Wywiad udzielony przez abp. Wojciecha Polaka “Tygodnikowi Powszechnemu” wywołał prawdziwą burzę. Poszło przede wszystkim o słowa na temat imigrantów muzułmańskich. Opór wobec wypowiedzi prymasa narasta również wśród samego duchowieństwa.
Wcześniej informowaliśmy o mocnym wpisie na Facebooku autorstwa ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, ale jak się okazuje nie jest on jedynym duchownym, który nie boi się publicznie skrytykować prymasa. W rozmowie z portalem wpolityce.pl mocno krytyczne stanowisko przedstawił również ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
Duchowny przyznał, że choć darzy abp. Polaka dużym szacunkiem i zna go osobiście, to trudno mu zaakceptować słowa, które padły w rozmowie z “Tygodnikiem Powszechnym”. Nie zmienia to faktu, że trudno jest mi przyjąć w pełnej rozciągłości jego słowa. Zdaję sobie sprawę, że ta wypowiedź padła w wywiadzie, a więc jest ona miejscami lakoniczna i bardzo zwięzła. Tym bardziej zastanawia mnie pewna ostrożność w formułowaniu samooceny własnych wypowiedzi dot. spraw politycznych, a z drugiej strony radykalizm w kwestiach tak newralgicznych jak kwestia uchodźców. Nie ukrywam, że jestem wręcz poruszony, żeby nie powiedzieć zbulwersowany, ostrzeżeniem dotknięcia suspensą księży, którzy pojawiliby się na ewentualnych manifestacjach przeciwko przyjmowaniu do Polski uchodźców. – stwierdził w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Ks. Bortkiewicz nie ma wątpliwości, że Europa nie jest wcale dotknięta problemem “uchodźców”, jak przedstawiają to niektóre media. Chodzi o coś zupełnie innego. Problem, z którym się brykamy to inwazja ludności muzułmańskiej, która przybywa do Europy, aby zaprowadzać na terenie naszego kontynentu prawo szariatu, aby niszczyć nasz dorobek i podstawy cywilizacyjne i wobec takiej inwazji mamy nie tylko prawo, ale obowiązek protestować w każdy demokratyczny sposób. – przekonuje.
Podkreślę jeszcze raz, że inwazja Arabów do Europy ma na celu wprowadzenie w Europie prawa szariatu, które usiłuje zastąpić nasze prawo naturalne i stanowione. To są fakty, z których nie rodzi się fobia czy lęk, ale rodzą się uzasadnione obawy. Myślę, że działania polskiego rządu, wielu osób świeckich i duchownych jest wyrazem roztropności i troski o dobro wspólne, którego celem jest zapewnienie bezpieczeństwa własnego kraju zgodnie ze znaną zasadą Prymasowi Polski „ordo caritatis” – porządku miłości. – dodał ks. Bortkiewicz.
Duchowny zwrócił również uwagę, że prymas wpadł w pułapkę i pozwolił wykorzystać swoją osobę do walki politycznej. Myślę, że sam ksiądz Prymas wpada w pełną pułapkę własnych słów, bo z jednej strony bardzo mocno deklaruje swoją apolityczność, a staje się narzędziem w pewnym sporze politycznym. – podsumował.
Cała rozmowa dostępna TUTAJ.
wpolityce.pl
___________________
Zobacz najnowszy reportaż Mediów Narodowych