Charles tydzień wcześniej uciekał przed policjantami. Kiedy dotarł do jednego ze sklepów, usiłował połknąć jakiś przedmiot, prawdopodobnie narkotyki. Po powaleniu przez policjantów na ziemię – jak sami zeznali – skarżył się, że źle się czuje. Umarł wkrótce potem w szpitalu.
Mieszkańcy dzielnicy o jego zgon obwiniają policjantów. Wczorajszej nocy wznieśli barykady ze śmietników, rzucali w funkcjonariuszy butelkami, kamieniami i petardami. Po kilku godzinach opanowano sytuację i dokonano kilku aresztowań.
Multiculturalism live in #Dalston pic.twitter.com/4iuhBikRmA— Jack Dawkins (@JackDawkinsAD) 28 lipca 2017