Rząd litewski wciąż zaniedbuje polską mniejszość. Nazwiska Polaków zapisuje się po litewsku

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Wybrane w 2016 roku władze w Wilnie nie wywiązują się z wyborczych obietnic. Rząd litewski nie pozwala, aby polskie nazwiska mogły funkcjonować w przestrzeni publicznej.

Polacy mieszkający na Litwie zawiedli się na postanowieniach rządu premiera Sauliusa Skvernelisa. Na niedawnych obradach Komitetu Spraw Zagranicznych podjęto decyzje, które godzą w prawa polskiej mniejszości. Kwestia dotyczy zapisów polskich nazwisk, takich jak “Mickiewicz” czy “Orzeszkowa”.

Komitet zadecydował o dopuszczeniu w zapisie znaków w, q i x, jednak w żadnym stopniu nie ma to znaczenia wobec Polaków, bowiem polskie znaki, wszechobecne w naszych nazwiskach, są nadal pomijane i zamieniane na litewskie odpowiedniki. Dlatego też Polacy mieszkający na Litwie wciąż nie będą mogli posługiwać się własnymi, rodowymi nazwiskami w oryginalnej pisowni. Jedynym dopuszczanym przypadkiem jest zapisywanie nazwiska na odwrocie bądź dalszych stronach dokumentu, jednak ów zapis nie ma formalnego znaczenia w sprawach urzędowych. Osobami, które skorzystają na zmianach Komitetu są np. obcokrajowcy przyjmujący litewskie obywatelstwo. Wyjątek dotyczy obywatelek Litwy, które przyjmują nazwiska po mężu-Polaku.

Portal Wilnoteka, który donosi o całej sprawie, podkreśla, że w rozmowach między premierem Skvernelisem a szefową polskiego rządu Beatą Szydło kwestia nazwisk polskiej mniejszości była poruszana, a jej rezultatem miało być zniesienie dyskryminujących zasad. Obecne działania rządu litewskiego prezentują zgoła odmienną postawę.

kresy.pl

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY