Kim są piraci w polityce?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Ruch Piracki, mimo iż jest ruchem globalnym obecnym od lat w przestrzeni  społeczno-politycznej w Europie, nie jest w naszym społeczeństwie zbyt dobrze znany. Bardzo nowatorski program i interesujące postulaty prospołeczne nakłaniają nas jednak do zaznajomienia się z tym młodym ruchem.

Skąd się wzięli?
Wszystko zaczęło się w 2006 roku od procesów sądowych i wysokich kar dla twórców serwisu “Piratebay”, służącego do tzw. piracenia plików z przestrzeni internetowej. Spowodowało to spore oburzenie społeczne, które dało początek nowej partii politycznej w Szwecji, a mianowicie “Piratpartiet”. Jednak późniejsze protesty dotyczące ACTA,  trwający  proces kulturowy i technologiczny , rewolucja rynku IP, nowe formy dystrybucji i praw autorskich rozprzestrzeniły ruch na całą Europę. W tej chwili ruch działa najprężniej w Islandii, Szwecji, Czechach i Niemczech.

Główne założenia
Piraci skupiają się przede wszystkim na kwestiach społecznych, nie zaś na światopoglądowych, czy ekonomicznych. Uważają, że społeczeństwo samo powinno decydować o tym, w jakim państwie chce żyć, a posłużyć mają do tego referenda i elementy demokracji bezpośredniej. Bardzo często akcentują oni znaczenie solidarności społecznej i samostanowienia o sobie. Nie uważają się oni ani za liberałów, ani za konserwatystów. Tak jak pisałem wcześniej, również w tej kwestii uważają, że społeczeństwo powinno samo na bieżąco decydować o tym, czy chce żyć w państwie liberalnym, czy konserwatywnym.
Są oni również przeciwnikami monopoli i sztucznej wizji wyboru poprzez duopole. Są zwolennikami społeczeństwa, w którym niczyi głos  nie jest pomijany, a ludzie są świadomi sytuacji politycznej, w której znajduje się państwo i dyskutują o niej na forach internetowych wymieniając swoje poglądy.
Sztandarowymi postulatami są jednak swoboda w pobieraniu plików i zachęcanie ludzi do dzielenia się swoją wartością intelektualną, co zdaniem członków P3 wpływa korzystnie na rozwój społeczny, oraz ochrona praw obywatelskich poprzez sprzeciw wobec jakiejkolwiek inwigilacji ze strony państwa.

 

Płynna demokracja
Piraci sprzeciwiają się partyjniactwu i demokracji reprezentatywnej, w której wybieramy władze i przez 4 lata nie mamy nad nią kontroli. Zamiast tego proponują Liquid Democracy, czyli system łączący elementy demokracji bezpośredniej z reprezentatywną. W systemie tym każdy uprawniony do głosowania ma jeden głos, który jednak może oddać innej osobie.  W każdej chwili jednak głos może być redelegowany i delegowany innej osobie, co powoduje, że obywatele mają ciągły wpływ na wprowadzane ustawy.  W systemie demokracji płynnej wyborca ma prawo zagłosować albo oddać swój głos osobie,  która jego zdaniem jest do tego bardziej kompetentna. Każdy z uprawnionych może zabierać w danej dziedzinie odpowiednią liczbę głosów, która jest zależna od otrzymanych delegacji. Każdy z uprawnionych może zabierać określoną liczbę głosów w danej dziedzinie. Zależy to od tego, ile osób nas delegowało. Największą zaletą tego systemu jest odporność na lobbyzm, korupcję i manipulację z zewnątrz.

Sukcesy wyborcze ruchu
Największym sukcesem niewątpliwie jest wynik wyborczy Islandzkiego oddziału ruchu w 2016 roku, który to uzyskał 14,5% głosów stając się trzecią siłą w islandzkim parlamencie. W 2013 roku zdobyli oni mniej, bo zaledwie 5%, jednak i ten wynik jest ewenementem na skale światową w ruchu pirackim, który poza epizodem Szwedów w parlamencie europejskim, większych sukcesów nie osiągał. Wiceprezes polskiego P3 Michał Dydycz zapytany przez nas o sukces kolegów z Islandiii odpowiedział, że jest on spowodowany spójnością społeczną i większą otwartością na nowe idee.
Zresztą P3 znalazła się w odpowiednim miejscu i czasie stając się partią sprzeciwu wobec systemu i dobrą alternatywą dla panującego układu politycznego. Proponowali bardzo prospołeczną politykę, która przekonała Islandczyków.

 

Ruch Piracki w Polsce
Partia Piratów została zarejestrowana w Polsce 29 listopada 2007, jednak 28 grudnia 2009 została wykreślona z ewidencji partii politycznych. Ugrupowanie zostało reaktywowane i zarejestrowane ponownie 21 stycznia 2013 jako Polska Partia Piratów. Przed wyborami do PE w 2014 roku partia zawarła porozumienie z Demokracją Bezpośrednią i Partią Libertariańską, na mocy którego jej działacze (a także działacze Partii Libertariańskiej) znaleźli się na listach komitetu Demokracji Bezpośredniej, który zarejestrował listy w 6 z 13 okręgów wyborczych. Komitet uzyskał jednak jedynie 0,23% i zajął przedostatnią lokatę na liście wyników. Trudnością w uzyskaniu większego poparcia w Polsce jest w głównej mierze fakt, iż polacy głosując kierują się przede wszystkim emocjami, a ruch piracki nie budzi takowych poprzez brak postulatów obyczajowych i bardziej sprecyzowanych ekonomicznych. Aktualnym prezesem Polskiego ugrupowania jest Pani Paulina Kolbusz. Polska Partia Piratów zapowiada, że będzie wkrótce prezentowała swój projekt dotyczący  reformy prawa patentowego i własności intelektualnej. Oczywiście na rzecz liberalizacji tych praw.
Polska Partia Piratów czynnie współpracuje rzecz jasna ze swoimi odpowiednikami z innych krajów.  Raz na jakiś czas odbywają się również zjazdy międzynarodowe. Ostatni taki miał miejsce 23.07.2016 w Berlinie.
Intersującym wydaje się być również to, że członkiem partii nie może zostać osoba działająca wcześniej w innym ruchu politycznym. Tacy ludzie są uznawani za nieprzejrzystych i niewiernych swoim ideałom.


Rafał Buca

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY