Stop aborcji

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Flickr

W ostatnich miesiącach Polskę obiegły doniesienia o tragicznych przypadkach śmierci dwóch kobiet – w Pszczynie i Częstochowie. W obu sytuacjach pacjentki trafiły do szpitali w związku z powikłaniami w ciąży, jednak zmarły w trakcie hospitalizacji, podobnie jak ich nienarodzone dzieci. Te zdarzenia często porównywane są z wydarzeniem, które miało miejsce w Irlandii w 2012 r. Jego nagłośnienie przez środowiska domagające się wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie, doprowadziło ostatecznie do jej legalizacji w tym kraju w 2018 r. Raport Ordo Iuris opisuje sytuacje uwidaczniające istotne deficyty opieki medycznej nad matkami w ciąży powikłanej. W debacie publicznej pojawiają się niekiedy tezy, że zgony kobiet w Pszczynie i Częstochowie miały związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. dotyczącym aborcji eugenicznej. W publikacji przypomniano, że polskie przepisy wciąż dopuszczają podejmowanie  interwencji medycznych, mających na celu ratowanie życia matek, także w sytuacji, gdy ich niezamierzonym skutkiem może być śmierć dziecka. Raport został zaprezentowany podczas debaty z udziałem polskich i irlandzkich ekspertów.

POBIERZ RAPORT – LINK

W raporcie zebrano dostępne informacje o okolicznościach śmierci Savity Halappanavar – ciężarnej pacjentki w Irlandii w 2012 r., oraz o niedawnych zgonach pacjentek w szpitalach w Pszczynie i Częstochowie. Stany faktyczne tych spraw okazały się podobne. W przypadku sytuacji z Irlandii, zdaniem pracowników oddziału ginekologiczno-położniczego, na który trafiła pacjentka, ówczesny stan tamtejszego prawa uniemożliwił podjęcie przez nich odpowiednich czynności ratujących życie kobiety. Z ustaleń zawartych w raporcie wynika jednak, że przepisy były błędnie interpretowane przez personel medyczny, a czynnikiem, który doprowadził do śmierci pacjentki było przede wszystkim nierozpoznanie rzeczywistego stanu jej zdrowia, który uzasadniał podjęcie działań ratujących życie bez naruszenia prawa.

W Irlandii sytuacja z 2012 r. została instrumentalnie wykorzystana do wykreowania społecznej akceptacji aborcji i do legalizacji tzw. aborcji na życzenie. Podobnie w Polsce, środowiska proaborcyjne usiłują przedstawiać rzekomy związek tragedii w Pszczynie i Częstochowie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Jednak w naszym kraju, tak jak w Irlandii w 2012 r., prawo przewiduje sytuacje ratowania życia matek, nawet jeżeli wiązałoby się to z utratą życia dziecka.

Instytut Ordo Iuris przedstawił w swoim raporcie szereg rekomendacji mających na celu uniknięcie w przyszłości takich sytuacji, jak te, które miały miejsce w Pszczynie i Częstochowie. Analitycy postulują m.in. wzmocnienie edukacji prawnej lekarzy i innych przedstawicieli zawodów medycznych, a w szczególności zapewnienie, aby edukacja w tym zakresie obejmowała całokształt przepisów mających zastosowanie do tego typu sytuacji.

Ordo Iuris zwraca również uwagę na potrzebę zadbania o właściwe przedstawianie istoty orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w kwestiach związanych z prawną ochroną życia. Konieczne jest także egzekwowanie aktualnych rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, które zawierają nie tylko wytyczne dotyczące oczekiwanego poziomu opieki nad matką w ciąży powikłanej, ale również wskazania co do sposobu postępowania z przedwcześnie przychodzącym na świat dzieckiem (z uwzględnieniem aspektów etycznych). 

Napięcie w Górskim Karabachu. Azerowie wznawiają działania szturmowe

Raport Instytutu został zaprezentowany podczas debaty polskich i irlandzkich ekspertów. W wydarzeniu wzięli udział prof. Patricia Casey – psychiatra z University College Dublin i konsultant w Szpitalu Uniwersyteckim Mater Misericordiae w Dublinie, Patrick Buckley – z Brytyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC), prof. Bogdan Chazan – ginekolog-położnik, dyrektor medyczny MaterCare International i wiceprezydent Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich (FEAMC), a także r.pr. Katarzyna Gęsiak – dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris.

– Działacze proaborcyjni twierdzili, że tragedie w Pszczynie i Częstochowie stanowią konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który został wydany w październiku 2020 r. i zakazywał aborcji eugenicznej. Prawda jest taka, że przypadki te nie mają nic wspólnego z tym wyrokiem. Obowiązujące prawo przewiduje możliwość, a nawet obowiązek ratowania życia matki, nawet jeśli, wskutek interwencji medycznej, może nastąpić niezamierzona śmierć nienarodzonego dziecka – zaznaczyła Katarzyna Gęsiak, otwierając debatę.

Podobne wnioski, na przykładzie irlandzkim, przedstawił Patrick Buckley.

– Irlandzkie prawo chroni życie dziecka w równym stopniu, jak życie matki. Śmierć pani Halappanavar nie była efektem niewłaściwego prawa w Irlandii. Lekarze byli zobligowani ratować życie matki, nawet podejmując ryzyko, że zabiegi ratujące jej życie, mogły doprowadzić do śmierci dziecka – zauważył.

Prof. Chazan mówił natomiast na temat tzw. deklaracji dublińskiej podpisanej przez ginekologów i połoćników z całego świata.

– W deklaracji dublińskiej stwierdzono, że celowe pozbawienie życia nienarodzonego dziecka, nie jest medycznie potrzebne do ratowania życia matki. Istnieje fundamentalna różnica między aborcją a niezbędną terapią medyczną, służącą do ratowania życia matki, nawet jeśli tego typu zabiegi prowadzą do niezamierzonej śmierci dziecka. Zakaz aborcji w żaden sposób nie wpływa na możliwość świadczenia opieki zdrowotnej na rzecz kobiet w ciąży – podkreślił lekarz.

Z kolei Patricia Casey odniosła się do tematu wpływu aborcji na zdrowie psychiczne kobiety.

– Badania Królewskiego Kolegium Medycznego pokazują, że nie ma żadnych dowodów, na tezę, iż aborcja miałaby jakkolwiek pomagać na depresję. Nie ma żadnych zalet w dziedzinie psychiatrycznej wśród kobiet, które zdecydowały się na aborcję. Co więcej, jeśli kobieta wcześniej cierpiała na depresję, wówczas ryzyko po aborcji wzrastało – wyjaśniła.

COVID-19

Mieszkańcy Quebecu, którzy nie chcą się szczepić przeciw COVID-19 mimo braku ważnych powodów medycznych, zapłacą specjalny podatek / EPA/Alberto Valdes Dostawca: PAP/EPA. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Odszkodowanie za odczyn poszczepienny

– Zespół Guillain-Barré to bardzo rzadko występujące zaburzenie nerwów obwodowych, prowadzące do osłabienia lub porażenia mięśni, uwzględnione w charakterystyce szczepionek Vaccine Janssen oraz Vaxzevria. Opinia medyczna Zespołu ds. Świadczeń działającego przy Rzeczniku potwierdziła, że 64-dniowy pobyt pacjenta w szpitalu wynikał z działania niepożądanego szczepionki

– wyjaśnił Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec.

Fundusz Kompensacyjny, obsługiwany przez Rzecznika Praw Pacjenta, zapewnia wsparcie finansowe osobom, które doznały poważnych odczynów poszczepiennych, stanowiąc rozszerzenie dotychczasowej odpowiedzialności związanej z zastosowaniem szczepionek.

Jak poinformowało biuro RPD, na bieżąco rozpatrywane są wnioski i prowadzone postępowania administracyjne zmierzające do ustalenia zasadności przyznania świadczenia i o jego wysokości.

Od 12 lutego do Rzecznika Praw Pacjenta wpłynęło 600 wniosków o przyznanie świadczenia kompensacyjnego.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Radio Maryja

Biden-Von der Leyen

Biden-Von der Leyen / fot. PAP/EPA/TASOS KATOPODIS / POOL Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030 flickr.com

  • O warunkach porozumienia pisała wczoraj prasa, m.in. „Financial Times”.
  • Medialne doniesienia zostały potwierdzone w piątek podczas wspólnej konferencji przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z prezydentem USA Joe Bidenem.
  • Cel jest jeden – uniezależnienie energetyczne Europy od Rosji, podkreślili von der Leyen i Biden.
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski do Orbana: “Viktor, czy wiesz co dzieje się teraz w Mariupolu?”

Stany Zjednoczone i Unia Europejska ogłosiły porozumienie

Uzgodnienia dotyczą zwiększenia dostaw skroplonego gazu ziemnego do krajów europejskich do końca 2022 r. o co najmniej 15 miliardów metrów sześciennych.

Zgodnie z umową państwa członkowskie UE będą dążyć do zapewnienia popytu na 50 mld metrów sześciennych amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego do co najmniej 2030 r. Według Reutersa, import LNG z Rosji w ostatnich latach kształtował się na poziomie ok. 14-18 mld m sześciennych.

Z szacunków KE wynika, że UE importuje 90 proc. zużywanego przez siebie gazu, a Rosja dostarcza około 45 proc. tego importu, przy czym poziom importu z Rosji jest różny w różnych państwach członkowskich. Ponadto z Rosji pochodzi 25 proc. przywożonej ropy naftowej i 45 proc. przywożonego węgla.

– Dołożymy wszelkich starań, żeby zapewnić UE w tym roku 15 mld metrów sześciennych gazu LNG

– zapewnił na wspólnej konferencji prasowej prezydent USA.

Joe Biden przyznał, że „uniezależnienie się całkowite oczywiście potrwa kilka lat”, ale jest możliwe. Dodał, że do tego potrzebna będą w Europie nowe inwestycje.

– Potrzebujemy terminali LNG

– mówił na wspólnej konferencji z szefową KE Biden.

Z kolei Ursula von der Leyen mówiła, że „chcemy jako Europejczycy dywersyfikować naszych dostawców.

– Jesteśmy na dobrej drodze do odejścia od rosyjskich dostawców paliw kopalnych

– dodała.

Ursula von der Leyen podkreśliła, że chce „powiedzieć Amerykanom, jak wdzięczna jest Europa za ich wsparcie”. Nasza praca nad sankcjami pokazuje, że gdy współpracujemy razem jesteśmy silniejsi, dodała szefowa KE.

Drugim krokiem odnawialne źródła energii

– Najpierw musimy odejść od gazu rosyjskiego, a potem musimy odejść od gazu na rzecz odnawialnych źródeł energii. To będzie drugi krok

– zapowiedział Biden.

Ursula Von der Leyen dodała, że zaangażowanie USA to „ogromny krok” w drodze do uniezależnienia się od rosyjskich dostaw.

– Zamierzamy nasze uzależnienie od Rosji redukować, a w końcu je zniwelować. Możemy to osiągnąć tylko dzięki inwestycjom w odnawialne źródła energii i dostawy LNG. Chcemy odejść od dostaw z Rosji i otworzyć się na innych dostawców. Zaangażowanie USA, by przekazać 15 mld metrów, to ogromny krok. Te dostawy [z USA – red.] zastąpią dostawy z Rosji. USA i UE zadbają o to, by 50 mld gazu popłynęło do 2030 r. To już zastąpienie 1/3 gazu z Rosji. Już teraz idziemy w dobrym kierunku, bo odchodzimy od gazu z Rosji

– podkreśliła Ursula von der Leyen.

Jak jednak dodała, Europa wciąż powinna realizować politykę zielonej transformacji.

– Musimy myśleć nie tylko o najbliższej zimie. Musimy uniezależnić się od paliw kopalnych rosyjskich, ale myśleć o przyszłości. Infrastruktura wykorzystywana do gazu dzisiaj, może być wykorzystana do przesyłu czystego wodoru w przyszłości. To pokazuje, jaką moc mają nasze demokracje. Musimy je dostosowywać do ciągle zmieniającego się świata

– stwierdziła.

Ponadto, z komunikatu opublikowanego dziś przez Biały Dom wynika, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska ogłosiły powołanie grupy zadaniowej, której celem jest zmniejszenie uzależnienia Europy od rosyjskich paliw kopalnych. W grupie roboczej działać ma przedstawiciel Białego Domu oraz Komisji Europejskiej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Euractiv

Konflikt w Górskim Karabachu

Konflikt w Górskim Karabachu / Fot. @Twitter

Konflikt w Górskim Karabachu

Wczoraj azerskie siły przekroczyły granicę terenu, za który odpowiedzialne miały być pokojowe siły rosyjskie. Azerowie mieli się pojawić we wsi Parukh. Według mediów, Rosjan w Górskim Karabachu nie ma, bo walczą w Ukrainie.

– Te agresywne działania Azerbejdżanu pokazują, że Baku wciąż rażąco łamie trójstronne porozumienie pokojowe, zgodnie z którym zaprzestano działań wojennych, a strony zatrzymały się na swoich pozycjach. Wzdłuż granic rozmieszczono siły pokojowe Federacji Rosyjskiej

– podało ministerstwo.

Wcześniej Azerowie mieli odciąć Górski Karabach od jedynego gazociągu zasilającego region.

– Liczymy na to, że rosyjskie siły pokojowe, na których obszarze odpowiedzialności doszło do prowokacji, podejmą działania zmierzające do tego, by azerskie wojska natychmiast wróciły na swoje pozycje i wypełniły zobowiązania zawarte w porozumieniu trójstronnym

– podkreślono.

Separatystyczny Górski Karabach to ormiańska enklawa, znajdująca się de iure (wg prawa) na terytorium Azerbejdżanu. Region ten oraz kilka przylegających do niego terenów (również na terytorium Azerbejdżanu) od wojny w latach 90. ubiegłego wieku kontrolowali Ormianie. We wrześniu 2020 roku Azerbejdżan podjął próbę odzyskania kontroli nad regionem.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF 24

Waldemar Skrzypczak

Gen. Waldemar Skrzypczak / Fot. YouTube / Telewizja wPolsce

“NATO mówi Putinowi ani kroku dalej”

– Rosyjskie elity szukają teraz rozpaczliwie jakiegoś rozwiązania. Nie spodziewali się tak jednoznacznej odpowiedzi z Brukseli. Będą szukali na arenie międzynarodowej sojuszników. Na razie czynią to Chiny ale wydaje mi się, że będzie się to zmieniać w kontekście tego co mówił prezydent Biden

– stwierdził generał Skrzypczak.

Były dowódca wojsk lądowych ocenił efekty szczytu NATO.

– Zdecydowana wola wspierania Ukrainy. Członkowie NATO będą wspierać nie tylko politycznie ale i militarnie Ukrainę wysyłając jej broń i wyposażenie do walki z armią rosyjską. Przekaz do Kremla idzie jednoznaczny, Panie Putin Ty nam grozisz bronią nuklearną, my tą broń też mamy, w odpowiednim czasie udzielimy odpowiedzi na to czym nam grozisz

– mówił generał.
https://twitter.com/FydrychPiotr/status/1507321188271460352

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Twitter, Super Express

Władimir Putin

Władimir Putin podczas wiecu poparcia dla wojny / Fot. PAP/EPA/RAMIL SITDIKOV / SPUTNIK POOL Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Jednak pewne detale dają do myślenia. Sąd nie przeszkadzał nagrywać i emitować na cały świat przemówienia Nawalnego wygłaszanego podczas rozprawy oraz komunikować mu się przez media społecznościowe ze światem z celi więziennej, przez co – cytat za TVN24 – “nawet w więzieniu jest kluczową postacią rosyjskiej polityki”.

Trochę mi to przypomina przypadek Adama Michnika, który w okresie PRL był wielokrotnie aresztowany, skazywany i więziony, a w Radiu Wolna Europa i Głosie Ameryki mogliśmy słuchać jego krzyków, gdy był bity i szarpany podczas aresztowania. Było to możliwe dzięki komunistycznym służbom, bo tylko one mogły sporządzić takie nagrania (a na pewno te z terenu aresztu czy więzienia) i decydować, że wydostaną się nie tylko poza archiwa SB, ale też poza Polskę.

Zobacz także: Joe Biden: Jesteśmy za wykluczeniem Rosji z G20. W spotkaniach powinna uczestniczyć Ukraina

Po dziesięcioleciach Adam Michnik i inni opozycjoniści, wspólnie z Czesławem Kiszczakiem, tworzyli nowy porządek polityczny w Polsce, który nie naruszył interesów komunistycznych zbrodniarzy. Sam Kiszczak został wicepremierem “pierwszego niekomunistycznego rządu”, członek Biura Politycznego KC PZPR generał Florian Siwicki Ministrem Obrony Narodowej, Pierwszy Sekretarz KC PZPR Wojciech Jaruzelski Prezydentem. Setki komunistycznych aparatczyków się uwłaszczyło czy objęło intratne posady w bankach, mediach itd., prawie żaden komunistyczny zbrodniarz nie poniósł zasłużonej kary za zbrodnie popełnione w okresie PRL.

A Adam Michnik? Michnik współtworzył i osłaniał z “opozycyjnej” strony cały ten skomplikowany proces jako poseł na Sejm RP, członek nieformalnego zespołu robiącego kwerendę w archiwach Służby Bezpieczeństwa i redaktor naczelny najważniejszej (do czasu) gazety, która wielokrotnie opowiadała się przeciwko nie tylko karaniu komunistycznych zbrodniarzy, ale nawet nagłaśnianiu i moralnym ocenianiu ich postępowania. Warto zauważyć, że Adam Michnik w końcówce PRL jeździł do Moskwy (razem z Andrzejem Wajdą). Cel i przebieg tych wizyt nie jest do końca znany, a sam zainteresowany reaguje ze wściekłością na zadawane mu na ten temat pytania.

Czy taki scenariusz – użycia Nawalnego do realizacji zamierzeń upadającego (mam nadzieję) reżimu w Rosji – powtórzy się, tego nie wiem, ale wiem, że Aleksiej Nawalny otrzymał wyrok 9 lat więzienia, który może być wydłużony (nowy proces i nowy wyrok) lub skrócony, a wszystko to w gestii Sądu zależnego od Putina.

Po odejściu Putina – przedwczesnym w wyniku przegranej militarnie lub politycznie wojny na Ukrainie lub w dalszej przyszłości (dzięki nowelizacji konstytucji może być Prezydentem Federacji Rosyjskiej do 2036 r.) – komunistyczny aparat może nie być w stanie dłużej rządzić Rosją z powodu sytuacji wewnętrznej, a przede wszystkim sankcji, które paraliżują kraj gospodarczo i politycznie. Aparatczycy i oligarchowie związani z Putinem, oraz sam Putin, będą wtedy walczyć o zachowanie wpływów, majątków lub nawet życia i wtedy potrzebny będzie “nowy” rząd, który im taką bezkarność zapewni. Taki „nowy” rząd będzie też wiarygodny dla świata zewnętrznego, co umożliwi zakończenie blokady ekonomicznej i politycznej kraju.

Wybory w Rosji można sfałszować i “zrobić” prezydentem lub premierem kogokolwiek, ale taki “ktokolwiek” nie będzie wiarygodny i szanowany na tyle, by móc swoim autorytetem powstrzymać gniew ludu domagającego się głów i majątków odchodzącej ekipy politycznej.
Taki autorytet ma Aleksiej Nawalny, ale nie tylko dlatego, że jest znanym opozycjonistą, lecz z powodu niekwestionowanego heroizmu (sam wrócił z za granicy by oddać się w ręce reżimu) i niekwestionowanych cierpień (długoletnia odsiadka w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze).

Nie wiem, czy to co powyżej, to uchylenie jakiejś tajemnicy, ale to nie jest wykluczone.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Joe Biden

Prezydent Joe Biden w Brukseli / fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Joe Biden wyraził stanowisko, że należy wykluczyć Federację Rosyjską z grupy G20
  • Prezydent Stanów Zjednoczonych widziałby w jej miejscu Ukrainę, ale zaznaczył, że niektóre państwa mogą być przeciwne tej koncepcji
  • Zdymisjonowany w czwartek minister rozwoju i technologii Piotr Nowak zabiegał o to, by w G20 znalazła się Polska
  • Zobacz także: Rzecznik rządu o decyzji Zachodu: “To jest niedobra informacja”

Joe Biden o sankcjach na Rosję

Musimy zapewnić, że działania, które prowadzimy wobec Rosji, zostaną utrzymane nie tylko przez kolejny miesiąc, ale i cały rok.

– oświadczył prezydent USA Joe Biden po czwartkowych spotkaniach przywódców NATO i G7 w Brukseli.

Główna rzecz to zapewnić teraz, po miesiącu (wojny na Ukrainie), że podtrzymamy to, co robimy nie tylko przez kolejny miesiąc, czy następny miesiąc, ale przez resztę całego roku.

– oświadczył Biden, w odpowiedzi na pytanie, czy sankcje zmienią zachowanie Rosji.

Jeśli jesteś Putinem i myślisz, że Europa pęknie w ciągu miesiąca, sześciu tygodni, czy dwóch miesięcy (…) oni mogą to wytrzymać przez kolejny miesiąc. Ale dlatego musimy pozostać w pełni, totalnie, całkowicie zjednoczeni.

– dodał amerykański prezydent.

Biden stwierdził też, że osobiście jest za wykluczeniem Rosji z grona państw G20, choć dodał, że niektóre państwa – wymienił tu Indonezję – mogą być temu przeciwne.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Rzecznik rządu

Warszawa, 24.03.2022. Premier Mateusz Morawiecki (P) i rzecznik rz¹du Piotr Mueller (L) po konferencji prasowej, 24 bm. w KPRM w Warszawie. Spotkanie dotyczy³o zmian w podatkach. (mr) PAP/Pawe³ Supernak / fot. PAP/Paweł Supernak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Rzecznik rządu o dalszych sankcjach

Zobacz także: Wołodymyr Zełenski do Orbana: “Viktor, czy wiesz co dzieje się teraz w Mariupolu?”

Piotr Müller komentował postanowienie państw Zachodu co do objęciem Rosji kolejnymi sankcjami.

Kierunkowa decyzja jest dobra. Ale ona musi być przełożona, chociażby na kwestie te najbardziej wrażliwe, czyli przede wszystkim ograniczenie lub zakazanie de facto importu ropy, gazu, węgla z Rosji. Inne ograniczenia takie jak kwestie zamknięcia portów, o to też apelujemy czy kwestie włączenia do zakazu większej liczby banków jeżeli chodzi o ograniczenia w systemie SWIFT. Bo ta deklaracja również Olafa Scholza z Bundestagu również nie została w pełni zrealizowana.

– przypomniał polityk.

Te zasadnicze sankcje, o które zabiegamy my, kraje Europy Środkowo-Wschodniej, obawiam się, że nie będą zaakceptowane dzisiaj i to jest niedobra informacja.

– mówił Müller

Natomiast bierzmy pod uwagę, że jest kilka lepszych, które pojawiły się w ostatnich dniach. Bo pomimo tego, że nie ma zgody na to, żeby w tej chwili ograniczyć czy zamknąć dostawy ropy, czy gazu na terenie Unii Europejskiej, to jest już pokazany pod presją krajów naszego regionu plan odejścia od importu ropy i gazu. I to już jest jakiś sukces, bo to oznacza, że Rosja tak czy tak straci docelowo możliwości zarabiania z tego kierunku

– przekonywał Piotr Müller.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

najnowszy sondaż

Warszawa, 23.03.2022. W dolnym rzędzie: wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński (C), wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (L) oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (P) na sali plenarnej Sejmu w Warszawie, 23 bm. Sejm przyjął przez aklamację uchwałę potępiającą zbrodnie wojenne, dokonywane przez Rosję w Ukrainie. (amb) PAP/Marcin Obara / fot. PAP/Marcin Obara Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Najnowszy sondaż zapewnia Zjednoczonej Prawicy 30 procent poparcia wśród ankietowanych
  • Aż 60 procent osób biorących udział w badaniu źle ocenia działania rządu, przeciwnego zdania jest 28 procent Polaków
  • 57 procent badanych negatywnie ocenia pracę premiera Mateusza Morawieckiego, zdania przeciwnego jest 32 procent
  • Tylko 35 procent dobrze ocenia prezydenta Andrzeja Dudę, 53 procent ma złe zdania o poczynaniach głowy państwa
  • Zobacz także: Jarosław Kaczyński o katastrofie smoleńskiej: “Mam wyjaśnienie całości”

Najnowszy sondaż

Badanie przeprowadzone przez Kantar Public nie wzbudzi entuzjazmu w partii rządzącej. Z sondażu wynika, że większość Polaków negatywnie ocenia pracę rządu, prezydenta i premiera.

Aż 57 proc. badanych źle ocenia pracę szefa rządu (spadek o 3 pkt proc.), a z kolei 32 proc. respondentów ma pozytywne zdanie o działaniach premiera (wzrost o 1 pkt. proc.). Zdania nie ma 11 proc. ankietowanych.

35 proc. ankietowanych dobrze ocenia z kolei prezydenta Dudę (spadek o 1 pkt. proc.), 53 proc. badanych ma jednak złe zdanie o działaniach głowy państwa (spadek o 4 pkt. proc.). 12 proc. respondentów nie ma zdania.

Choć najważniejsze osoby w państwie przestają się cieszyć społecznym zaufaniem, Prawo i Sprawiedliwość nadal może liczyć na zwycięstwo w wyborach. Te, gdyby odbyły się w najbliższą niedzielę, partia Kaczyńskiego wygrałaby z wynikiem 30 procent. To jednak za mało na samodzielne rządy.

Drugie miejsce przypadło Koalicji Obywatelskiej, na którą chęć oddania głosu deklaruje 27 proc. respondentów. Na kolejnych pozycjach znalazłyby się: Ruch Polska 2050 Szymona Hołowni (9 proc.), Lewica z 7-proc. poparciem oraz Konfederacja z wynikiem na poziomie 5 proc.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski / Fot. YouTube

  • Wołodymyr Zełenski wziął w czwartek udział w szczycie Unii Europejskiej
  • Ukraiński przywódca pozwolił sobie na komentowanie zaangażowania poszczególnych krajów w pomoc Ukrainie
  • Wyjątkowo gorzkie słowa padły pod adresem premiera Węgier Viktora Orbana
  • Zełenski zapytał Orbana o to, czy dalej będzie się wahał w kwestii sankcji na Rosję
  • Zobacz także: Andrzej Duda wprost: “Nie strasz, nie strasz”

Wołodymyr Zełenski do Orbana

Viktor, czy wiesz co dzieje się teraz w Mariupolu? Masowe zabójstwa mogą wydarzyć się także we współczesnym świecie, bo co robią dziś Rosjanie?

– zwrócił się do premiera Węgier prezydent Wołodymyr Zełenski.

Viktor, czy wiesz co dzieje się teraz w Mariupolu? Proszę, jeśli możesz, idź na nabrzeże Dunaju. Spójrz na te buty. I zobaczysz, że masowe zbrodnie mogą wydarzyć się znowu we współczesnym świecie. I to robi dziś Rosja. Te same buty.

– wskazywał Zełenski, nawiązując do Pomnika Pamięci Ofiar Holocaustu w Budapeszcie.

W Mariupolu są tacy sami ludzie. Wahasz się, by nałożyć sankcje czy nie? Wahasz się, czy przepuścić broń czy nie? Czy handlować z Rosją czy nie? To nie czas na wahanie. Czas podjąć decyzję. Wierzymy w was, wierzymy w wasz naród.

– apelował ukraiński prezydent.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy