Polak Grzegorz Krychowiak (L) i Jonny Williams (P) z Walii podczas meczu.

Polak Grzegorz Krychowiak (L) i Jonny Williams (P) z Walii podczas meczu. / Fot. PAP/Maciej Kulczyński. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Zobacz także: Polska blokuje unijne śledztwa ws. wyłudzeń VAT? Koevesi: “Z Węgrami nie mamy problemu”

Bramki dopiero w drugiej połowie

Było to dopiero drugie starcie piłkarskich reprezentacji Polski i Walii. Poprzednie również wygrała nasza drużyna. Przed meczem Sławomir Peszko oficjalnie pożegnał się z kadrą i odebrał od Cezarego Kuleszy pamiątkową koszulkę.

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bez bramek. Dopiero po przerwie obu drużynom udało się pokonać bramkarzy przeciwników. Najpierw zrobili to Walijczycy. W 52. minucie Jonathan Williams pokonał Kamila Grabarę i Walijczycy objęli prowadzenie we Wrocławiu.

Rezerwowi uratowali reprezentację Polski

Receptą selekcjonera Michniewicza, mającą poprawić grę Biało-Czerwonych były zmiany. Wszedł m.in. Jakub Kamiński, który w 72. minucie zdobył wyrównującą bramkę. Kamiński otrzymał piłkę z lewego skrzydła od Tymoteusza Puchacza i zza zasłony walijskich obrońców precyzyjnym strzałem zaskoczył Wayne’a Hennesseya.

Zwycięską dla reprezentacji Polski zdobył inny rezerwowy – Karol Świderski. W 85. minucie gry zakotłowało się w polu karnym. Odbitą od Roberta Lewandowskiego i walijskich obrońców piłkę przechwycił Świderski, umieszczając piłkę w siatce. Mimo nacisku ze strony Walijczyków, wynik już się nie zmienił.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

sport.pl, sport.interia.pl

Mateusz Morawiecki i Ursula von der Leyen

Mateusz Morawiecki i Ursula von der Leyen / Fot. YouTube

  • Po wielu miesiącach negocjacji Komisja Europejska przyjęła polski Krajowy Plan Odbudowy.
  • Z kolei w czwartek do Polski przyleci szefowa KE Ursula von der Leyen, która spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim oraz prezydentem Andrzejem Dudą.
  • Wówczas to oficjalnie dojdzie do zatwierdzenia polskiego projektu.
  • W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.
  • Dzięki nowym przepisom zostanie zlikwidowana Izba Dyscyplinarna.
  • Zobacz także: Polska blokuje unijne śledztwa ws. wyłudzeń VAT? Koevesi: “Z Węgrami nie mamy problemu”

Według informacji przekazanych przez korespondenta TVN24 Macieja Sokołowskiego Komisja Europejska wydała pozytywną opinię Krajowemu Planu Odbudowy. Z kolei dwóch komisarzy miało zagłosować przeciw.

Komisja Europejska zaopiniowała pozytywnie Krajowy Plan Odbudowy

– poinformował Maciej Sokołowski.

W czwartek do Polski przyjedzie szefowa KE Ursula von der Leyen. Spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim oraz prezydentem Andrzejem Dudą. Celem wizyty Ursuli von der Leyen jest oficjalnie zatwierdzenie polskiego Krajowego Planu Odbudowy.

Polska przyjęła warunki Brukseli

W ubiegłym tygodniu polski Sejm przyjął prezydencką nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Według nowych przepisów, likwiduje ona Izbę Dyscyplinarną SN. Ustawa przewiduje również powołanie również procedury sprawdzianu bezstronności i niezawisłości sędziego, jednakże nie w stosunku do zapadłych orzeczeń. W środę prace nad ustawą rozpoczął Senat.

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej to jeden z warunków Komisji Europejskiej w sprawie wypłacenia Polsce środków z KPO, które pozostają zamrożone z powodu wątpliwości, jakie KE ma wobec funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Kolejny warunek, jaki stawia Bruksela, to przywrócenie do orzekania odsuniętych sędziów.

Komisja Europejska przyjrzała się tej ustawie, którą zaprezentował prezydent Andrzej Duda i stwierdziła, że stanowi ona wrota do KPO. Jak to wytłumaczycie swoim wyborcom? Drodzy wyborcy PO zadawajcie te pytania swoim posłom

– stwierdził w ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki.

Likwidacja izby może się jednak nieco opóźnić ze względu na działania senatorów opozycji, którzy deklarują, że nie mogą poprzeć ustawy prezydenta w zaproponowanej wersji. Opozycja zgłosi swoje poprawki, które następnie trafią do Sejmu.

Krajowy Plan Odbudowy zakłada, że z unijnego Funduszu Odbudowy do Polski ma trafić ok. 58 mld euro – ponad 23,9 mld euro w formie dotacji i ponad 34,2 mld euro w formie pożyczek. Filarami KPO są m.in. innowacyjność, zdrowie, gospodarka, transport i cyfryzacja.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Gazprom

Siedziba Gazpromu w Moskwie / Fot. PAP/EPA/Sergei Ilnitsky. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • O prawie 28 proc. spadł eksport rosyjskiego gazu na rynek europejski i turecki powodują straty finansowe.
  • Choć wydobycie tego surowca przez Gazprom zmalało o 5 proc. to przedstawiciele firmy są nastawieni optymistycznie.
  • Nadzieję wiążą z długoterminowym kontraktem zawartym z chińskim odbiorcą.
  • W międzyczasie wypłacane są również ogromne dywidendy dla akcjonariuszy Gazpromu.
  • Zobacz także: Absurdy walki z CO2. “Chiny zwiększą wydobycie węgla o kolejne 300 milionów ton”

Od stycznia do maja eksport rosyjskiego gazu do Europy i Turcji spadł o prawie 28 proc. do 61 mld m3, poinformował w środę rosyjski koncern. To o 23,2 miliarda metrów sześciennych mniej niż w tym samym okresie w 2021 roku. Całkowite wydobycie gazu przez Gazprom w tym okresie również spadło o 5 proc. do nieco ponad 211 mld m3.

Firma dodała, że eksport gazu do Chin rośnie dzięki długoterminowemu kontraktowi między Gazpromem a chińską firmą energetyczną CNPC, ale nie podała żadnych danych liczbowych.

Czytaj więcej: Polakom nie straszne drogie paliwo? Rekordowe wyniki w I kw. 2022 roku

Ogromne dywidendy wypłacane akcjonariuszom

Ignorując trudne perspektywy rynkowe, Gazprom ogłosił rekordowo wysokie dywidendy od swoich akcji za 2021 r., w wysokości 1,24 bln rubli tj. 20,7 mld dolarów. Rosyjski rząd ma otrzymać nieco ponad połowę tej kwoty, ponieważ posiada ponad 50 proc. udziałów w firmie.

Partner zarządzający moskiewskiej firmy konsultingowej RusEnergy, Michaił Krutikhin, zasugerował, że tak wysoka wypłata może być związana z dodatkowymi wydatkami, jakie rosyjskie władze ponoszą w związku z inwazją na Ukrainę.

Według Krutikhina, Kreml nie może spodziewać się podobnych dywidend za 2022 roku, ponieważ rentowność Gazpromu może spaść w wyniku mniejszego eksportu gazu.

Tymczasem ceny gazu na rynku kasowym spadły o prawie 6 proc. do około 89 euro za megawat w środowym handlu, według londyńskiej giełdy ICE Exchange. Zmianę tę przypisuje się doniesieniom o akceptowaniu nowego układu płatności przez dużych klientów Gazpromu w Europie.

Gazprom ogłosił, że od 1 czerwca wstrzymał dostawy gazu dla dwóch kolejnych odbiorców w Europie, po tym jak obaj odmówili akceptacji zmian w terminach płatności narzuconych przez spółkę zależną rosyjskiego koncernu zajmującą się handlem zagranicznym. Chodzi o Holandię i Danię.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, upstreamonline.com

Rafał Ziemkiewicz

Rafał Ziemkiewicz / Fot. YouTube

  • Sąd Rejonowy w Warszawie ukarał żonę Ryszarda Kalisza pracami społecznymi oraz zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 6 lat.
  • Ponadto kobieta za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości musi zapłacić 15 tys. zł. na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym i pomocy postpenitencjarnej.
  • Były polityk stanął w obronie swojej partnerki tłumacząc jej nierozważne zachowanie.
  • Z kolei publicysta Rafał Ziemkiewicz wprost wyśmiał obronę Kalisza, podkreślając, że naraziła ona syna na niebezpieczeństwo.
  • Zobacz także: Wiceminister: Wypłata świadczenia dla Polaków przyjmujących Ukraińców nie będzie przedłużona. A miało być inaczej

W tej sprawie po upływie trzech lat zapadł wyrok. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza uznał Dominikę K. za winną prowadzenia w 2019 roku pojazdu pod wpływem alkoholu i dodatkowo narażenia syna na niebezpieczeństwo. Kobieta została ukarana łączną karę roku i ośmiu miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez sześć lat.

W dodatku kobieta za popełniony czyn została zobowiązana przez sąd do wpłaty 15 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej.

Do sprawy odniósł się Ryszard Kalisz, na którego tłumaczenie postanowił zareagować publicysta Rafał Ziemkiewicz za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.  

Czytaj więcej: Tadeusz Matuszyk, Robert Telus i Zbigniew Krysiak w MN [+OGLĄDAJ NA ŻYWO]

Celna riposta Ziemkiewicza na wywody Kalisza

Moja żona jest niewinna. Ona bardzo przeżyła psychicznie tę sytuację, do której doszło trzy lata temu. Konsekwencje były naprawdę odczuwalne zarówno dla mnie, dla niej, jak i dla naszych dzieci. Dziwię się temu wyrokowi sądu. Uważam, że sąd tutaj nie wykazał się odwagą, bo wszystkie dowody były na niewinność mojej małżonki, poza tym jednym wynikiem z alkomatu. Natomiast to była prowokacja w lutym 2019 roku, aby przykryć sprawę Dwóch Wież. Najpierw chciano przykryć sprawą Stefana Niesiołowskiego, którego bronię, a później chciano mnie uciszyć i zaatakowano zamiast mnie, moją żonę. To był atak na mnie 

– tłumaczył swoja żonę Ryszard Kalisz.

Na komentarz byłego posła SLD zareagował Rafał Ziemkiewicz, który napisał w tej sprawie na Twitterze. Publicysta podkreślił, że żona Kalisza narażała własnego syna na niebezpieczeństwo.

“Prowokacja”. 2,5 promila i dziecko w samochodzie… Nie powiem, że mi na skomentowanie takiej bezczelności brak słów – jest ich nawet dużo, ale wszystkie niecenzuralne 

– podkreślił Rafał Ziemkiewicz.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Asyż, Włochy.

Asyż, Włochy. / Fot. Moisés Becerra/Cathopic

  • We Francji z roku na rok przybywa nawróconych na katolicyzm wyznawców islamu.
  • Obecnie stanowią oni 10 proc. katechumenów przygotowujących się do przyjęcia chrztu.
  • W ubiegłą sobotę po raz drugi odbyła się pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej w Liesse.
  • Francuski duchowny ks. Henry Fautrad zwrócił uwagę, że potrzebują oni szczególnej troski współbraci w wierze.
  • Zobacz także: Donald Tusk rezygnuje z funkcji lidera Europejskiej Partii Ludowej. Zastąpi go Niemiec

Z roku na rok przybywa we Francji katolików nawróconych z islamu. Obecnie stanowią oni już 10 proc. dorosłych katechumenów, którzy przygotowują się przyjęcia chrztu. Wspólne korzenie łączą ich również w wyznawaniu nowej wiary. W ubiegłą sobotę już po raz drugi pielgrzymowali do sanktuarium Matki Bożej w Liesse.

W tej gotyckiej świątyni została pochowana sudańska księżniczka Ismeria, córka sułtana Kairu, która w XII w. nawróciła się na chrześcijaństwo i wraz z krzyżowcami przybyła do Francji. W średniowieczu jej grób przyciągał wielu pątników. Dziś pielgrzymują do niej jej dawni współwyznawcy.

Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymki odprawił abp Eric de Moulins-Beafort, przewodniczący Episkopatu Francji. Przy grobie Ismerii z pątnikami modlił się natomiast bp Renauld de Dinechin, ordynariusz diecezji Soissons. Pielgrzymi przebyli pieszo 5 lub 15 km, w zależności od własnych możliwości.

Choć katolicy wywodzący się z islamu nie chcą zamykać się gettach, potrzebują jednak szczególnej pomocy ze strony Kościoła. Zwraca na to uwagę ks. Henry Fautrad, założyciel programu formacyjnego Światło Chrystusa, który przygotowuje katolików do dzielenia się własną wiarą z byłymi muzułmanami. Ze względu na swe pochodzenie bywają oni traktowani z pewną nieufnością we wspólnotach parafialnych.

Dla tych neofitów jest to tym boleśniejsze, że opuścili islam, który jest religią bardzo wspólnotową i gościnną

– zauważył ks. Henry Fautrad.

Doroczna pielgrzymka do Liesse to zatem przejaw wrażliwości Kościoła na tę szczególną grupę wierzących. Są oni niczym młode rośliny i potrzebują naszej troski

– zaznaczył francuski duchowny.

Pomysłodawcą i organizatorem pielgrzymki jest Mehdi Djaadi, 35-letni aktor i konwertyta. Zapewnia, że byli muzułmanie nie chcą tworzyć osobnych wspólnot, potrzebują jednak lepszego przyjęcia we wspólnocie Kościoła.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Sala kinowa

Sala kinowa / Fot. Pixabay

Warszawskie Kino Muranów w dniach 7-12 czerwca 2022 organizuje festiwal filmów post-pornograficznych Post Pxrn Festival Warsaw.

Jak wskazują organizatorzy, celem tego wydarzenia ma być krytyka obecnego porządku społeczno-kulturowego. Zamierzają oni promować antywartości wypływające z pornografii będącej według nich dziedziną “sztuki wizualnej”.

Zdaniem organizatorów, spojrzenie na seksualność w XXI w. powinno się odbywać bez żadnych ograniczeń oraz poczucia wstydu. Promotorzy dewiacji wykorzystują do tego różne narzędzia współczesnej technologii w tym technik artystycznych i wizualnych.

Apelujemy do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o interwencję w celu odwołania festiwalu oraz o wstrzymanie finansowania Kina Muranów i firmy Gutek Film, oficjalnie odpowiedzialnych za jego organizację

– apelują twórcy petycji.

Twórcy petycji podkreślają, że promocja pornografii nie powinna mieć absolutnie miejsca w przestrzenii publicznej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com, stopobscenie.pl, medianarodowe.com

Bramkarze reprezentacji Polski od lewej: Kamil Grabara, Bartłomiej Drągowski i Wojciech Szczęsny podczas treningu kadry w Warszawie.

Bramkarze reprezentacji Polski od lewej: Kamil Grabara, Bartłomiej Drągowski i Wojciech Szczęsny podczas treningu kadry w Warszawie. / Fot. PAP/Leszek Szymański. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Skład reprezentacji Polski: 1. Grabara – 18. Bereszyński, 15. Glik, 5. Bednarek, 19. Puchacz, 14. Klich, 10. Krychowiak, 6. Góralski, 20. Zieliński, 9. Lewandowski, 7. Buksa.
  • Skład reprezentacji Walii: Ward – Gunter, Mepham, Norrington-Davies – Levitt, Morrell, Smith, Burns, J. Williams – Moore, James.
  • Transmisję ze spotkania będzie można śledzić w ogólnodostępnej TVP Sport, jak również płatnej Polsat Sport Premium 1. Pierwszą połowę meczu pokaże także TVP1.
  • Zobacz także: Tomasz Sekielski nowym redaktorem naczelnym Newsweeka

Polacy i Walijczycy podali składy

O 18:00 na murawę Tarczyński Areny we Wrocławiu wybiegną piłkarscy reprezentanci Polski i Walii. Pierwsze spotkanie reprezentacji Polski w 3. edycji Ligi Narodów UEFA będzie jednocześnie pierwszym meczem całych rozgrywek.

Reprezentacja Polski rozpocznie w składzie:

1. Grabara – 18. Bereszyński, 15. Glik, 5. Bednarek, 19. Puchacz, 14. Klich, 10. Krychowiak, 6. Góralski, 20. Zieliński, 9. Lewandowski, 7. Buksa.

Z kolei nasi rywale rozpoczną w składzie:

Ward – Gunter, Mepham, Norrington-Davies – Levitt, Morrell, Smith, Burns, J. Williams – Moore, James.

Gdzie transmisja? Kiedy kolejne mecze?

Transmisję ze spotkania będzie można śledzić w ogólnodostępnej TVP Sport, jak również płatnej Polsat Sport Premium 1. Pierwszą połowę meczu pokaże także TVP1.

Kolejne czerwcowe mecze w Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegra: 8 czerwca na wyjeździe w Belgią, 11 czerwca również na wyjeździe z Holandią oraz 14 czerwca u siebie znowu z Belgią, na PGE Narodowym w Warszawie. Następnie, po wakacyjnej przerwie Polska zagra u siebie z Holandią (22 września) oraz na wyjeździe z Walią (25 września).

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com, satkurier.pl, sportowefakty.wp.pl

Parlament UE

Parlament UE / Fot. YouTube

  • Jak podaje “Rzeczpospolita”, prokurator generalna Unii Europejskiej Laura Koevesi zwraca uwagę, że Polska ma utrudniać śledztwa.
  • Chodzi o współpracę ws. śledztw dotyczących nadużyć przy wydawaniu unijnych funduszy oraz ponadgranicznych wyłudzeń podatkowych.
  • Unijna prokurator zauważyła, że Węgry nie odmawiają współpracy w takich sprawach.
  • Komisja Europejska analizuje list Koevesi, uwzględniając w przyszłości oskarżenia polskich władz o łamanie praworządności.
  • Zobacz także: Nikołaj Patruszew: Polska podejmuje już teraz działania mające na celu zajęcie zachodniej Ukrainy

Gazeta podaje, że Polska odmawia współpracy w unijnych śledztwach dotyczących nadużyć w wydawaniu unijnych pieniędzy i ponadgranicznych przestępstw VAT-owskich.

Wysłaliśmy 23 prośby o współpracę z nami, wszystkie zostały odrzucone

– powiedziała europejska prokurator generalna

“Rzeczpospolita” przypomina, że Polska jak i Węgry odmówiła udziału w Prokuraturze Europejskiej. Z tego względu unijny organ nie może bezpośrednio prowadzić na terenie naszego kraju śledztw. Jednakże w myśl rozporządzenia, polska strona zobligowana jest do współpracy m.in. odpowiadając na wnioski europejskiej prokuratury.

Z Węgrami nie mamy żadnego problemu. Na wszystkie prośby o informacje odpowiadają pozytywnie

– podkreśliła Laura Koevesi.

W polskiej sprawie wysłała już list do Komisji Europejskiej, która może podjąć decyzję o rozpoczęciu procedury przeciwnaruszeniowej. Jej finałem, jak zaznacza gazeta, może być skarga do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że KE na razie analizuje list Koevesi. Obstrukcja w sprawie EPPO może być w przyszłości argumentem dla Komisji Europejskiej do krytyki Polski dotyczącej praworządności, a w szczególności związku między brakiem niezawisłego sądownictwa a gwarancjami dla unijnych funduszy. Polski rząd argumentował zawsze, że w naszym kraju nie dochodzi do nadużyć przy wydawaniu unijnych pieniędzy, nie ma zatem podstaw do zastosowania tzw. mechanizmu warunkowości. Już jednak brak udziału w EPPO był wskazywany przez KE jako istotna słabość. Teraz dodatkowo Warszawa nie współpracuje z Europrokuraturą w konkretnych sprawach, utrudniając ochronę interesów finansowych UE

– czytamy w “Rzeczpospolitej”.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Prof. Zbigniew Krysiak

Prof. Zbigniew Krysiak / Fot. MediaNarodowe

GUS podaje wskaźnik inflacji za maj – 13,9%

“Wysokość inflacji mnie nie zaskoczyła. Proporcjonalnie wzrosła we wszystkich krajach w Europie, zwłaszcza w krajach nadbałtyckich. Widzimy eskalację wzrostu cen – ropy, gazu. Sama zapowiedź sankcji ograniczenia kupna ropy z Rosji spowodowała wzrost ceny. To są czynniki zewnętrzne, to są szkody, jakie wywołuje Putin” – mówił profesor Zbigniew Krysiak.

Zobacz także: Telus: Pieniądze z KPO nam się należą [NASZ WYWIAD]

Zachód rozumie źródła inflacji

“Politycy opozycji wypowiadają się emocjonalnie, czego nie widzimy w krajach na zachodzie, bo jest tam zrozumienie, jakie jest źródło. To nie jest sytuacja, która prowadzi do jakiegoś bankructwa naszych budżetów. Chciałbym zwrócić uwagę na wzrost płac, na poziomie wyższym od inflacji. Dla wielu obywateli ta inflacja jest kompensowana przez wzrost płac” – dodał prof. Krysiak.

Kiedy wrócimy do inflacji na niższym poziomie?

“Analizując dynamikę inflacji, ona się redukuje i ma tendencję do wypłaszczania. W kolejnym roku będzie spadać, ponieważ efekty dywersyfikacji energii, dostaw gazu i ropy będą dawały efekt w postaci nie-eskalacji, nie wzrostu cen na rynkach. To przełoży się na redukcję inflacji. Niepokoje mogą budzić sprawy, jak rozwiąże się kwestia zboża czy oleju, ważnych produktów rolnych. Polska jest bezpieczna, jeśli chodzi o zasoby. Zboże to dzisiaj broń Putina” – podsumował gość MN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Szpital

Szpital / Fot. Pixabay

  • Urzędnicy z Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzili kontrolę szpitali pod kątem wydawanych funduszy publicznych.
  • Zdaniem kontrolerów sprzęt kupowany przez niektóre placówki medyczne nie jest zawsze odpowiednio wykorzystywany.
  • Prezes NIK Marian Banaś zauważył, że sprzęt był kupowany w sposób nieprzemyślany, często nie zwracając uwagi na posiadaną kadrę i zapotrzebowanie.
  • Zobacz także: PGNiG chwali się rekordowymi wynikami importu gazu ziemnego

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli polskie szpitale z roku na rok są coraz lepiej wyposażone. Od 2017 r. stan wyposażenia specjalistycznym sprzętem zwiększył się o 26 proc. Jednakże nie oznacza to, że nowy sprzęt jest w pełni wykorzystywany przez daną placówkę medyczną.

Większość skontrolowanych podmiotów leczniczych nie wykorzystywała jednak w pełni zakupionego sprzętu 

– poinformował prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Decyzje o kupnie specjalistycznej aparatury często podejmowane były na poczekaniu, bez wcześniejszego rzetelnego rozpoznania potrzeb i chorób pacjentów.

Był to wynik m.in. ograniczonego zawierania umów z NFZ, słabej organizacji udzielania świadczeń, niedoboru lekarzy, a także awaryjności urządzeń 

– podkreślił Marian Banaś.

Z kontroli przeprowadzonej przez NIK wynika także, że zakupy sprzętu medycznego nie zawsze były wcześniej zaplanowane, a co za tym idzie, środki publiczne wydatkowane były niegospodarnie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl