Granica litewska.

Granica litewska. / Fot. Twitter/trojmorze_pl

  • Przewodnicząca litewskiego parlamentu Viktorija Cmilyte Nielsen poinformowała o pracach przygotowawczych nad krajowym referendum.
  • Referendum będzie dotyczyło umożliwienia Litwinom na posiadanie drugiego obywatelstwa.
  • W poprzednim podejściu organizowanym w 2019 r. większość głosujących była za takim rozwiązaniem, lecz referendum unieważniono ze względu na niską frekwencję.
  • Obecnie Litwini, którzy wyjechali przed 1990 r. moją problemy z uzyskaniem drugiego obywatelstwa w krajach Unii Europejskiej.
  • Zobacz także: Dmitrij Miedwiediew: Celem szóstego pakietu sankcji nie jest Rosja

Rada zwróciła się już do wszystkich frakcji parlamentarnych o delegowanie do grupy roboczej swoich przedstawicieli.

Celem jest przygotowanie się do referendum, wypracowanie jego formuły i opracowanie planu działań w ramach przygotowań do referendum zaplanowanego na 2024 r.

– przekazała przewodnicząca litewskiego parlamentu Viktorija Cmilyte-Nielsen.

Cytujący przewodniczącą Seimasu portal nadawcy publicznego LRT podkreślił, że z apelem o przyspieszenie prac nad przygotowaniem referendum wystąpiło do parlamentu Światowe Stowarzyszenie Litwinów. Zgodnie z założeniem referendum to ma odbyć się jednocześnie z wyborami prezydenckimi w 2024 r.

LRT przypomniało, że jedno takie referendum przeprowadzono przy okazji poprzednich wyborów prezydenckich w 2019 r. Choć większość głosujących opowiedziała się wówczas za umożliwieniem obywatelom Litwy nabywania obywatelstwa innego państwa, to jednak frekwencja okazała się zbyt niska, by było ono wiążącym.

Czytaj więcej: Rajd pijanego kierowcy. Zderzył się z radiowozem

Litewskie prawo zakazuje podwójnego obywatelstwa

Zgodnie z obowiązującym prawem emigranci, którzy opuścili Litwę po odzyskaniu przez nią niepodległości 11 marca 1990 r., nie mogą obecnie, z pewnymi wyjątkami, posiadać podwójnego obywatelstwa.

Sąd Konstytucyjny orzekł już, że tylko referendum w sprawie zmiany konstytucji może otworzyć możliwość posiadania drugiego obywatelstwa przez Litwinów, którzy po uzyskaniu niepodległości nabyli obywatelstwo innych krajów.

Problem stał się istotny wraz z emigracją setek tysięcy obywateli Litwy do państw Europy Zachodniej po przystąpieniu tego państwa do Unii Europejskiej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

kresy.pl

Strajk imigrantów i ucieczka na Zachód

Imigranci w polskich ośrodkach / Fot. Twitter

  • Kilka dni temu Straż Graniczna informowała, że w ośrodku dla uchodźców w Lesznowoli doszło do protestu głodowego.
  • Według relacji służb, domagali się oni przyspieszenia procedury w kwestii przyznania im statusu uchodźcy.
  • Jeden z imigrantów, 35-letni Turek trafił nawet do szpitala, lecz lekarze stwierdzili, że nie wymaga dalszej opieki medycznej.
  • Służby poinformowały, że 5 protestujących imigrantów przeniesiono na początku maja do otwartego ośrodka.
  • Jednakże już 11 maja uciekli oni z Polski na Zachód w poszukiwania wymarzonych warunków.
  • Zobacz także: Donald Tusk jest dumny z Nocnej Zmiany. On naprawdę to powiedział [+WIDEO]

O proteście głodowym w ośrodku dla cudzoziemców w Lesznowoli informowały w ostatnim czasie media i posłowie opozycji. Pod koniec maja portal tok.fm podał, że protest w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Lesznowoli trwa od miesiąca.

Część polityków opozycji informowała już wcześniej, że kilku imigrantów m.in. Kurdów z Iraku i Turcji próbowała wymusić przyspieszenie decyzji o ochronie międzynarodowej. Domagali się oni również przeniesienia do ośrodka otwartego. Z kolei jak podaje Straż Graniczna, zażądali oni od szefa Urzędu ds. cudzoziemców ws. przyznania statusu uchodźcy.

1 czerwca Straż Graniczna informowała, że 35-letni Turek, który od 27 dni nie przychodził na posiłki trafił do szpitala.

Okazało się, że stan jego zdrowia jest dobry. Lekarze zadecydowali, że nie wymaga hospitalizacji

– informowała wówczas na Twitterze Straż Graniczna.

Jednocześnie należy stanowczo zaznaczyć, że pojawiąjące się w mediach publikacje o efektach zwolnień cudzoziemców ze strzeżonych ośrodków wskutek prowadzonych protestów głodowych, wyłącznie zachęcają cudzoziemców do podejmowania tego typu działań celem osiągniecia celu, jakim jest zwolnienie ze strzeżonego ośrodka, przy braku woli nawiązania współpracy i podejmowania jakichkolwiek rozmów mediacyjnych. A w rezultacie okazuje się, że do otwartego ośrodka chcą trafić, dlatego aby wyjechać do Niemiec

– podkreśliła por. Anna Michalska rzecznik SG.

Czytaj więcej: PKN Orlen zaatakowany. Ochroniarz kilka razy został dźgnięty nożem przez napastnika mówiącego o “wykonaniu zadania”

Ucieczka imigrantów na Zachód

Jak poinformowały służby, wśród protestujących było pięciu obywateli Syrii, którzy 5 maja zostali przeniesieni do otwartego ośrodka. Jednakże już 11 maja czwórka z nich uciekła z Polski. Wcześniej ubiegali się o ochronę międzynarodową.

Najprawdopodobniej wyjechali z kraju, chociaż ubiegali się o ochronę międzynarodową właśnie w Polsce

– czytamy w komunikacie służb.

Mężczyźni, pomimo deklaracji, że chcą w Polsce mieszkać i pracować, prawdopodobnie wyjechali z naszego kraju na zachód Europy, nie czekając na zakończenie postępowań w ich sprawie. To kolejny przypadek, kiedy procedury zostały wykorzystane do nielegalnej podróży na Zachód

– przekazała SG na Twitterze.

Do 30 czerwca 2022 r. obowiązuje rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Weszło ono w życie 2 marca jako przedłużenie poprzedniego, które obowiązywało od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r.

Wcześniej, od 2 września do 30 listopada 2021 r., na tym terenie był wprowadzony stan wyjątkowy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

polsatnews.pl

Rafał Trzaskowski

Warszawa, 06.06.2022. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (P) i wiceprezydent Renata Kaznowska (L) podczas konferencji prasowej dotyczącej 1. etapu modernizacji i rewitalizacji kompleksu sportowego „Skra”, zwołanej na terenie dawnego stadionu lekkoatletycznego RKS Skra przy ulicy Wawelskiej w Warszawie, 6 bm. (js) Piotr Nowak / fot. PAP/Piotr Nowak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Rafał Trzaskowski wystąpił ostatnio w podcaście Onetu “Wojewódzki & Kędzierski”
  • Prezydent Warszawy spoufalał się z prowadzącymi i wyjawiał szczegóły z życia prywatnego
  • W trakcie dyskusji o przyjaźni z aktorem Michałem Żebrowskim Wojewódzki zapytał włodarza stolicy o słowo “bawidamek”
  • Trzaskowski usiłował wypaść na “nowoczesnego” i idącego “z duchem czasu”
  • Polityk i wiceprzewodniczący PO określił siebie jako “dupiarza”
  • Wypowiedź Trzaskowskiego wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych
  • Zobacz także: Tęczowa Matka Boska w brukselskim muzeum. 30 europosłów z kilku krajów żąda usunięcia plakatu

Rafał Trzaskowski “dupiarzem”?

W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, polityk wyznał, że w młodości był “dupiarzem”.

Dlaczego mówisz, że słowo “bawidamek” znasz tylko z języka i frazeologii babci, masz świadomość, że byłeś przystojny, jesteś, chociaż dzisiaj zajęty?

– zapytał prezydenta Warszawy spoufalający się Wojewódzki.

Bawidamkiem? Kto tak teraz mówi? Chodziło o słowo „dupiarz”.

– zaśmiał się Trzaskowski.

I byłeś dupiarzem? 

– dopytywał zaciekawiony Wojewódzki.

No oczywiście. Oczywiście, że tak. A nie żadnym “bawidamkiem

– żachnął się Trzaskowski.

Przypomniana na Twitterze wypowiedź Trzaskowskiego spotkała się z wieloma krytycznymi komentarzami. Suchej nitki na Trzaskowskim nie zostawiają nie tylko konkurenci polityczni, ale również dziennikarze i publicyści.

Dla takich słów nie ma i nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej.

– przyznał we wtorek, prawdopodobnie również zażenowany całą sytuacją Trzaskowski.

Niestety nieformalna konwencja rozmowy z Kędzierski&Wojewódzki sprawiła, że opisując historie sprzed 30 lat słownictwem przeniosłem się do czasów liceum. Dla takich słów nie ma i nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni przepraszam.

– napisał włodarz Warszawy w serwisie Twitter.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Robert Mazurek

Marek Suski był gościem Roberta Mazurka. / fot. Twitter

  • Robert Mazurek wypytywał Marka Suskiego o Krajowy Plan Odbudowy oraz związane z nim tzw. “kamienie milowe”
  • Według komentatorów, warunki te mają na celu ostatecznie pozbawić Polskę suwerenności
  • W zamian rząd otrzyma kilkadziesiąt miliardów euro na rewitalizację gospodarki po narzuconym światu lockdownie pandemicznym
  • Suski potwierdził, że “kamienie milowe” stanowią zamach na polską suwerenność, ale tłumaczył, że Polska nie musi spełnić przedstawionych warunków Komisji Europejskiej
  • Robert Mazurek zwrócił uwagę, że jednak musi i przypomniał o tym, na co zgodziło się Prawo i Sprawiedliwość
  • Suski próbował zrzucić z siebie odpowiedzialność i w pewnym momencie rozmowy pogubił się we własnej narracji
  • Zobacz także: Aleksander Łukaszenka: “Obecność nazistów wśród ukraińskich żołnierzy to pytanie filozoficzne”

Robert Mazurek przepytuje Suskiego

Co pan chce oglądać, dokumenty, które żeście podpisali i nie wiecie co podpisaliście? A wie pan o tym, że powinien powstać komitet monitorujący, czyli ciało, które będzie nadzorowało wprowadzanie Krajowego Planu Odbudowy?

– zapytał prowadzący.

Rozumiem, że to jest dalszy krok likwidacji państwa polskiego. Planowa polityka Unii Europejskiej…

– przyznał z wyraźną niechęcią Marek Suski.

Prawo i Sprawiedliwość chce likwidować państwo polskie?

– spytał wprost Mazurek.

Nie no, myślę, że to wymysły Unii Europejskiej.

– przekonywał Suski.

To nie są wymysły! To jest coś, pod czym żeście się podpisali!

– tłumaczył politykowi Robert Mazurek.

Suski zrzuca z siebie odpowiedzialność

Ja nie.

– bronił się poseł.

Pan za tym głosował, panie pośle.

– przypomniał dziennikarz RMF FM.

Za czym?

– spytał z rozbrajającym spokojem Suski z filiżanką w dłoni.

Za tym: Za Krajowym Planem Odbudowy.

– wskazał wyraźnie poirytowany prowadzący.

Owszem, za KPO tak, ale nie za żadnymi aneksami. W ogóle nikt nam tego nie przedstawiał.

– bronił się Suski.

A to panie pośle, proszę się z pretensjami zwracać do pana premiera Morawieckiego.

– zasugerował Mazurek.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF FM

Para relatar o ataque, você pode entrar em contato com a diretoria executiva local. Por exemplo, se você mora nos EUA, pode conversar com Escritório de campo local do FBI, IC3 ou Serviço Secreto. O ransomware Xcvf criptografa apenas os primeiros 150 KB de arquivos . É 100% gratuito, mas o desenvolvedor afirma que não há garantia de que seus arquivos serão recuperados. PhotoRec é distribuído em um pacote com outro utilitário do mesmo desenvolvedor – TestDisk. O arquivo baixado terá o nome TestDisk, mas não se preocupe.

Em alguns casos, o ransomware Xcvf pode bloquear a execução de arquivos de configuração de diferentes programas anti-malware. O algoritmo de criptografia usado pela família DJVU é AES-256. Então, se seus arquivos foram criptografados com uma chave de descriptografia específica, que é totalmente distinta e não há outras cópias. A triste realidade é que é impossível restaurar as informações sem a chave exclusiva disponível. Normalmente, é assim que algumas fraudes online visam forçá-lo a instalar o ransomware Dewd manualmente, fazendo com que você participe diretamente desse processo. Para abrir o PhotoRec, você precisa localizar e abrir o arquivo “qphotorec_win.exe”.

As opções atuais possíveis são apresentadas na guia Opções e podem ser ativadas ou desativadas lá. Você pode localizar uma lista detalhada das opções atualmente ativas abaixo. Tente remover a extensão .xcvf em alguns arquivos GRANDES e abri-los. O ransomware Xcvf leu e não criptografou o arquivo ou apresentou um bug e não adicionou o marcador de arquivo. A peculiaridade de todos esses vírus aplicam um conjunto semelhante de ações para gerar a chave de descriptografia exclusiva para recuperar os dados cifrados.

Aguarde A Conclusão Da Verificação Do Anti

Esta instalação será ocultada sob algum alerta mencionando que supostamente você deve atualizar o Adobe Flash Player ou algum outro programa duvidoso. O vírus Dewd é uma família DJVU de infecções do tipo ransomware. Você pode usar os botões abaixo para compartilhar isso em sua mídia social favorita, Facebook, Twitter ou Reddit. Arquivos em um computador antigo, unidade flash, unidade externa, cartão de memória da câmera ou iPhone onde você transferiu dados para o computador infectado. Arquivos que você baixou da Internet que foram criptografados e você pode baixar novamente para obter o original.

  • Este menu está localizado na parte inferior da janela PhotoRec.
  • Assim que adicionar todos os locais desejados para descriptografia na lista, clique no botão “Descriptografar” para iniciar o procedimento de descriptografia.
  • Como resultado das alterações feitas pelos criminosos, STOPDecrypter não é mais compatível.

Se os seus dados permanecerem nos arquivos .dewd forem muito valiosos, provavelmente você fez uma cópia de backup. O GridinSoft Anti-Malware iniciará automaticamente a varredura do seu computador em busca de infecções Dewd e outros programas maliciosos. Esse processo pode levar de 20 a 30 minutos, então sugiro que você verifique periodicamente o status do processo de digitalização. Se os seus dados permanecerem nos site oficial arquivos .xcvf forem muito valiosos, provavelmente você fez uma cópia de backup. Em seguida, você precisa especificar os formatos de arquivo.

QLLN Virus ️ Qlln Arquivo

Certifique-se de sempre ler o que os instaladores oferecem além do programa gratuito principal. Obviamente, seu programa de segurança atual deve estar sempre atualizado. Ele é armazenado em um servidor distante de propriedade dos criminosos que distribuem o vírus Xcvf.

Não Pague Pelo Xcvf Ransomware

Como bônus, vou ajudá-lo a descriptografar e restaurar seus arquivos criptografados. Os arquivos infectados podem ser rastreados pela extensão “.xcvf” específica. Neste guia, tentarei ajudá-lo a remover o ransomware Xcvf gratuitamente.

O vírus que criptografou seus arquivos provavelmente ainda está ativo e executa periodicamente um teste para criptografar ainda mais arquivos. Além disso, esses vírus instalam keyloggers e backdoors para outras ações maliciosas (por exemplo, roubo de senhas, cartões de crédito) com freqüência. O conteúdo dos arquivos .xcvf não está disponível até que sejam descriptografados. Finalmente, você pode iniciar a recuperação de arquivos pressionando o botão “Pesquisar”. Você verá a tela onde os resultados da verificação e recuperação são mostrados.

Parlament Europejski

Patryk Jaki w PE / fot. Twitter/Patryk Jaki

  • Parlament Europejski po raz kolejny uderzył w Polskę
  • O wprowadzeniu w poniedziałek antypolskiej rezolucji poinformował eurodeputowany Solidarnej Polski Patryk Jaki
  • Polityk w swoim wystąpieniu podkreślał, że w Unii Europejskiej panują podwójne standardy
  • Jaki wskazywał na cyniczną grę prowadzoną przez Niemcy i Francję
  • Europoseł twierdzi, że państwa te pouczają Polskę ws. praworządności i jednocześnie handlują z Rosją
  • Zobacz także: Aleksander Łukaszenka: “Obecność nazistów wśród ukraińskich żołnierzy to pytanie filozoficzne”

Parlament Europejski znowu atakuje Polskę

Chcecie bronić praworządności czy swoich cynicznych i nacjonalistycznych interesów?

– grzmiał europoseł Patryk Jaki w Parlamencie Europejskim, w reakcji na kolejną wymierzoną w Polskę rezolucję.

Wprowadzono dziś nagle kolejną rezolucje mająca uderzyć w Polskę. Przy pełnej sali dziś oponowałem, bo jej założenia są rasistowskie. Polska ma gorszą kulturę i Polsce wolno mniej. Nie ma na to naszej zgody!

– napisał europoseł na Twitterze. Do swojego komentarza Jaki dołączył nagranie ze swojego wystąpienia na forum Europarlamentu.

Patryk Jaki: To jest rasizm

Polska jest szykanowana pod pretekstem praworządności, mimo że jej system sprawiedliwości działa na podobnych zasadach jak system w innych państwach Europy.

– mówił polityk obozu rządzącego.

Szykanujecie Polskę dlatego, iż uważacie, że w Polsce jest upolityczniony sposób wyboru sędziów. Tymczasem jest dokładnie taki sam jak w Hiszpanii, ale kiedy mówimy, że jest dokładnie taki sam, to wy mówicie: „Proszę, zobaczcie w opinie komisji weneckiej”. Ona twierdzi, że owszem, w niektórych państwach jest tak samo jak w Polsce, ale te państwa mają lepszą kulturę i lepszą tradycję.

– podkreślał Patryk Jaki w PE.

Czy państwo rzeczywiście uważacie, według takiego rasistowskiego poglądu, że w Polsce jest gorsza tradycja i kultura?

– pytał polityk, zarzucając unijnym instytucjom rasizm wobec Polaków.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Tęczowa Matka Boska

Oburzeni eurodeputowani z Polski, Węgier, Włoch, Grecji, Hiszpanii, Chorwacji, Litwy i Niemiec skierowali list do dyrektor Domu Historii Europejskiej. Politycy domagają się usunięcia plakatu. / fot. youtube

  • Tęczowa Matka Boska pojawiła się jako “eksponat” w Domu Historii Europejskiej w Brukseli
  • Obiekt został wzniesiony w roku 2017 z inicjatywy Parlamentu Europejskiego
  • Ponad 30 europarlamentarzystów z Polski, Węgier, Włoch, Grecji, Hiszpanii, Chorwacji, Litwy i Niemiec zażądało od dyrektor muzeum usunięcia plakatu
  • Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli jest do dzisiaj wykorzystywany przez środowiska skrajnej lewicy i opozycji
  • Zobacz także: Ambasador Rosji nagle opuścił posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Tęczowa Matka Boska w brukselskim muzeum

Oburzeni eurodeputowani z Polski, Węgier, Włoch, Grecji, Hiszpanii, Chorwacji, Litwy i Niemiec skierowali list do dyrektor Domu Historii Europejskiej. Politycy domagają się usunięcia plakatu.

Wykorzystanie czczonego przez katolików obrazu do kampanii LGBTI+ narusza zasadę poszanowania przedmiotów kultu religijnego.

– wskazują w podpisanym piśmie.

Uważamy, że przedmioty kultu religijnego zasługują na szczególny szacunek. I nie powinny być wykorzystywane dowolnie w kampaniach komercyjnych, społecznych lub politycznych, niezależnie od ich celu. Dla wielu osób w Polsce wykorzystanie wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej do kampanii na rzecz środowisk LGBTI+ było naruszeniem tej podstawowej zasady wzajemnego szacunku. Do którego każdy wierzący ma prawo.

– cytuje w poniedziałek PAP jedną z inicjatorek listu, eurposłankę Izabelę Kloc (PiS).

W Domu Europejskiej Historii, odwiedzanym przez liczne grupy turystów, w tym uczniów i studentów, nie powinno być miejsca na tego rodzaju apologię obrazoburstwa. Nie wiem czy nasz apel odniesie tutaj jakikolwiek skutek, ale nasz sprzeciw był w tej sytuacji konieczny.

– dodała europarlamentarzystka PiS.

Pod listem podpisali się posłowie do Parlamentu Europejskiego: Izabela Kloc, Elżbieta Kruk, Beata Kempa, Krzysztof Jurgiel, Dominik Tarczyński, Jadwiga Wiśniewska, Emmanouil Fragkos, Athanasios Konstantinou, Joachim Brudziński, Zbigniew Kuźmiuk, Kosma Złotowski, Lars Patrick Berg, Edina Toth, Eniko Gyori, Adam Kosa, Andor Deli, Balazs Hidveghi, Waldemar Tomaszewski, Ryszard Czarnecki, Kinga Gal, Erno Schaller-Baross, Nicola Procaccini, Patryk Jaki, Tomas Deutsch, Andras Gyurk, Elżbieta Rafalska, Beata Mazurek, Vicenzo Sofo, Andrea Bocskor, Grzegorz Tobiszowski, Carlo Fidanza, Margarita de la Pisa Carrion, Ladislav Ilczić, Karol Karski oraz Laszlo Trocsanyi.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Kresy

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Leszek Szymański Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Robert Lewandowski zamierza odejść z Bayernu Monachium
  • Najlepszy piłkarz świata wystąpił w programie serwisu Onet, prowadzonego przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego
  • Kapitan polskiej reprezentacji dał do zrozumienia, że ponad wszystko ceni sobie szczerość
  • Piłkarz ujawnił, dlaczego chce rozstać się z niemieckim klubem
  • Zobacz także: Ambasador Rosji nagle opuścił posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Robert Lewandowski chce opuścić Bayern

Nie jestem osobą, która zrobiłaby to na pokaz. Wolę, jak ktoś ze mną rozmawia, i nawet jeśli coś może być dla mnie na pierwszy rzut oka złe, to nie mam z tym problemu. Bo jestem świadomy i mam poczucie własnej wartości. Ale zdaję sobie sprawę czasami, że to, co ja powiem, niekoniecznie każdy zrozumie albo wyrwie kontekst mojej wypowiedzi.

– wskazywał 33-latek w rozmowie z Wojewódzkim i Kędzierskim.

To Robert Lewandowski odchodzi z Bayernu dla pieniędzy czy chce więcej emocji w życiu?

– zapytał wprost Wojewódzki.

Lewandowski przyznał, że pieniądze są sprawą drugorzędną.

Bo chcę więcej emocji w życiu. Jeśli jesteś tyle lat w klubie, tyle dla niego zrobiłeś, zawsze byłeś w gotowości, byłeś dostępny, dawałeś z siebie wszystko mimo kontuzji, bólów, to myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby znaleźć porozumienie dla obu stron, a nie szukanie jednostronnej decyzji. Nie po takim czasie. Rozumiem, gdybym grał cztery lata, ale po takiej drodze pełnej sukcesów i z mojej strony gotowości oraz wsparcia to tutaj taka lojalność i szacunek są ważniejsze niż ten biznes.

– wskazuje piłkarz.

Do końca nie chciano mnie wysłuchać pod tym względem. Coś zgasło we mnie w środku. Tego nie przeskoczysz, nawet jeśli chcesz być profesjonalny.

– powiedział w programie Onetu Lewandowski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Obrazek ilustracyjny

Obrazek ilustracyjny / Fot. Ri Butov/Pixabay

  • Rabin Mosze Jazdi z Jerozolimy miał dopuścić się zgwałcenia siedmiu kobiet
  • Duchowny tłumaczył, że miało to “oczyścić je z grzechów”
  • O sprawie pisze “Times of Israel”
  • Medium wskazuje, że Jazdi został także oskarżony o sodomię, pranie brudnych pieniędzy i wyłudzenie od ofiar setek tysięcy szekli
  • Rabin przekonywał, że jest “jednym z 36 sprawiedliwych, których zasługi według przekazów żydowskich, zapewniają dalsze istnienie świata”
  • Wobec swoich zwolenników Jazdi prowadził politykę “zero sprzeciwu” i bezwzględnego posłuszeństwa
  • Zobacz także: Donald Tusk jest dumny z Nocnej Zmiany. On naprawdę to powiedział [+WIDEO]

Rabin Mosze Jazdi oskarżony o gwałty i inne przestępstwa

Duchowny jest oskarżony o zgwałcenie siedmiu kobiet. Według portalu timesofisrael.com, Jazdi tłumaczył napaści seksualne koniecznością “oczyszczenia z grzechu” swoich ofiar.

W poniedziałek do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko rabinowi z Jerozolimy. Poza przestępstwami o charakterze seksualnym, na Jazdim ciążą zarzuty wyłudzeń na kwotę setek tysięcy szekli i prania brudnych pieniędzy.

Mosze Jazdi twierdził, że udzielając osobistych rad swoim wyznawcom, konsultował się z Boską Obecnością, zmarłymi rabinami i innymi osobami.

– głosi akt oskarżenia.

Jazdi przekonywał ofiary, że popełnione przez nie grzechy pozostawiły w nich “iskry nieczystości”, które można oczyścić jedynie poprzez stosunek seksualny z nim.

– twierdzą z kolei izraelscy prokuratorzy.

Pieniądze, które wyłudził, zdeponował następnie na różnych kontach bankowych na nazwiska innych osób.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

wydarzenia.interia.pl

Aleksander Łukaszenka

Aleksander Łukaszenka / Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ASTAFYEV. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Aleksander Łukaszenka rozmawiał w poniedziałek z białoruskimi dziennikarzami
  • Przywódca Białorusi zdaje się powątpiewać w obecność neonazistów w ukraińskich siłach zbrojnych, choć nadal podtrzymuje ten element rosyjskiej propagandy
  • Prezydent od miesięcy przekonuje, że jego służby codziennie udaremniają “ataki ze strony Ukrainy”
  • Łukaszenka choć zapewnia, że Białoruś nie weźmie udziału w wojnie, nakazał ściąganie wojsk na południową granicę państwa
  • Polityk zwrócił uwagę na potęgę ukraińskiego wojska; ze słów dyktatora wynika, że mimo wszystko liczy się z siłą potencjalnego przeciwnika
  • Zobacz także: PKN Orlen zaatakowany. Ochroniarz kilka razy został dźgnięty nożem przez napastnika mówiącego o “wykonaniu zadania”

Aleksander Łukaszenka o Ukrainie

Ze słów prezydenta wynika, że wątpi on w obecność “nazistów” wśród ukraińskich żołnierzy, o których mówi rosyjska propaganda. Łukaszenka poinformował jednak, że białoruskie tajne służby przeprowadziły w Ukrainie “specjalną operację” uwolnienia obywateli Białorusi. Jednocześnie, choć zapewnia, że jego kraj nie weźmie udziału w wojnie, ściąga siły na granicę z Ukrainą.

Ukraińskie wojsko jest w stanie ściąć głowę każdemu, kto chce rozdzielić Ukrainę.

– twierdził prezydent Białorusi.

Obecność nazistów wśród ukraińskich żołnierzy to pytanie filozoficzne. Szczególnie naziści w ukraińskim wojsku są w stanie ściąć głowę każdemu.

– ironizował Łukaszenka.

Warto przypomnieć, że jeszcze w lutym przywódca mówił, że Ukraina podda się po 2-3 dniach rosyjskiej inwazji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

o2.pl