– Trzaskowski to zupełnie inna liga niż Szymon Hołownia, który liczył po prostu na łut szczęścia. I w pewnym momencie ten łut szczęścia się pojawił – wypowiedział się dla portalu DoRzeczy.pl prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Prof. Kik w ramach wywiadu wypowiedział się m.in. na temat krążących pogłosek na temat Szymona Hołowni. Wedle medialnych doniesień Hołownia miałby zrezygnować z wyborów prezydenckich, aby przewagę zyskał Rafał Trzaskowski. W zamian sam miałby objąć stanowisko prezydenta Warszawy z ramienia Platformy Obywatelskiej. “-Przede wszystkim Szymon Hołownia nie miałby zbyt wielkich szans na to, by wygrać w Warszawie.”- powiedział prof.Kik. Dodał także, że pogłoski te wynikają z faktu, że Szymon Hołownia zdał sobie sprawę z trudnej rywalizacji z Rafałem Trzaskowskim. “-Jeśli wybory będą 28 czerwca, to w drugiej turze znajdzie się właśnie prezydent stolicy. Może nie wygra z Andrzejem Dudą, ale Szymona Hołownię wyprzedzi na pewno.” – przewiduje.

“Prezydent stolicy jest uważany za autorytet”

W wywiadzie poruszono także dyskusję na temat możliwego sukcesu Szymona Hołowni w wyborach na prezydenta Warszawy przy wsparciu PO. Kiedy zasugerowano, że Platforma Obywatelska ma przewagę w stolicy, a Rafał Trzaskowski wygrał w pierwszej turze, prof. Kik odpowiedział:”- Nawet jeśli prezydent stolicy jest nielubiany przez sympatyków PiS, to w elektoracie anty-PiS-u, liberalnym, jest uważany za autorytet. Jest doktorem. Zna języki obce, jest w elektoracie liberalnym szanowany.”

Prof. Kik przekonywał także, że Szymon Hołownia wykorzystał zagubienie kandydatki PO, wicemarszałek Małgorzaty Kidawy- Błońskiej oraz opozycji. :”-Gdy pojawił się Rafał Trzaskowski, to pokazał Hołowni miejsce w szeregu. Co by nie mówić, prezydent Warszawy jest atutem politycznym. Hołownia jest politycznym kaprysem.” – podsumował.

ŹRÓDŁO: DORZECZY

Zobacz także: [NASZ WYWIAD] Patlewicz: Teorie spiskowe mogą pomóc we wprowadzeniu cenzury w internecie

Dodano w Bez kategorii
Apple

/ Źródło: pexels.com

Amerykańska firma Tile, będąca producentem lokalizatorów Bluetooth skierowała do Komisji Europejskiej pismo z prośbą o wszczęcie postępowania przeciwko popularnej firmie Apple. Zarzuty dotyczą stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych oraz utrudnień dla konkurencji.

W opinii firmy Tile, firma Apple spowodowała utrudnienia dla urządzeń innych firm. Wprowadziła bowiem pewne zmiany do własnego systemu operacyjnego. W ubiegłym roku uniemożliwiła nowym aplikacjom śledzenie lokalizacji użytkownika, co spowodowało trudności w funkcjonowaniu urządzeń firmy Tile. Z tego powodu lokalizatory nie są w stanie określać położenia danych przedmiotów.

Aplikacja Apple: “Find My” nie ma podobnych ograniczeń

Firma Apple stanowczo odpiera zarzuty, powołując się na bezpieczeństwo prywatności swoich użytkowników. Rzecznik Apple Fred Sainz przekonywał, że dzięki temu użytkownicy kontrolują dostęp aplikacji do ich lokalizacji. Dodał także, że inni producenci również wprowadzają podobne regulacje.

Firma Tile wyraża jednak przekonanie, że firma Apple działała na szkodę konkurencji. Zwraca uwagę, że aplikacja Apple o nazwie: “Find My” nie ma podobnych ograniczeń i w dalszym ciągu ma możliwość lokalizacji użytkowników.  Dlatego też wiceprezes Tile niezwłocznie złożyła list do komisarz Vestager Kirsten Daru.

Firma Apple nie pierwszy raz spotyka się ze skargą. W zeszłym roku wobec firmy sformułowała zarzuty szwedzka firma Spotify. Zarzuty dotyczyły nieuczciwości w polityce cenowej.

ŹRÓDŁO: PAP

Zobacz także: Afera wokół piosenki Kazika i Sądu Najwyższego. Poprawki do raportu o praworządności w Polsce

Dodano w Bez kategorii

Nie ma jeszcze wyznaczonej  oficjalnej daty wyborów prezydenckich. Do PKW  oraz prokuratury wpłynęło już jednak zawiadomienie w sprawie nielegalnego zbierania podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego.

Według nagrania jakie udostępniono na portali tvp.info  w biurze radnej Bożeny Manarczyk zbierano podpisy dla przyszłego kandydata.

Zdarzenie to ujawnili dziennikarze TVP którzy zostali powiadomieni o nielegalnej zbiórce. Dziennikarze z ukrytą kamerą zarejestrowali jak w biurze radnej zbierano podpisy pod kandydaturą.

– Jest tu druk, nie wiem, czy tu jest, nie, zabrały panie. To proszę bardzo na nowej liście od razu imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer ewidencyjny PESEL – mówiła pracownica, podając kartę. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy odbędą się  oraz ile czasu nowe komitety będą miały na zebranie podpisów.

https://twitter.com/tvp_info/status/1265948481195249666?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1265948481195249666&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.tvp.info%2F48303424%2Fradna-u-ktorej-zbierano-nielegalne-podpisy-panowie-z-tvp-weszli-i-sie-sami-podpisali
Dodano w Bez kategorii
Dziewczynka w maseczce.

/ fot. Canva/Pexels

Zniesiony została nakaz noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Nakaz zakrywania twarzy i nosa nadal ma obowiązywać w zamkniętych przestrzeniach takich jak: sklepy, restauracje, poczty, kościoły. Wlicza się w to także zatłoczony chodnik. Pozostaje nadal nakaz zachowania dwumetrowej odległości, dystansu w przestrzeni publicznej.

Obowiązek zakrywania się maseczką ma być utrzymany także w autobusach, kinach, teatrach, salonach tatuażu i masażu oraz urzędach.

Zmieniono także limity osób mogących uczestniczyć w obrzędach kultu religijnego w kościołach, znosząc obostrzenie co do ilości osób. Podobnie w restauracjach, gdzie będzie mogło usiąść więcej osób. Jednak nadal z zachowaniem dystansu. Od 6 czerwca mają ruszyć także siłownie oraz kluby fitness i baseny, place zabaw kina, teatry oraz salony urody. Można będzie zorganizować wesela do 150 osób.

 – Dopóki liczba nowych zachorowań nie maleje, jest za wcześnie, aby decydować się na luzowanie obostrzeń. Myślę, że jeśli pozwolimy ludziom chodzić po ulicach bez maseczek, oni nie będą ich nosili także w sklepach. Poczują rozluźnienie, przestaną się obawiać, nie będą pamiętać o maseczkach, także w bardziej zatłoczonych miejscach. Kto będzie ich sprawdzał? Policja? – mówi dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, mikrobiolog i wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wypowiedzi tej udział w wywiadzie dla Onetu.

Minionej doby Ministerstwo Zdrowia nie odnotowało żadnego zgonu wywołanego przez COVID-19.

Źródło: Onet

Dodano w Bez kategorii

Po zabójstwie Afroamerykanina Georga Floyda przez białego policjanta z Minneapolis w USA doszło do gwałtownych protestów i zamieszek. Początkowo zgromadzenia odbywały się w sposób pokojowy, jednak wkrótce zaczęło dochodzić do aktów agresji.

Protesty i zamieszki objęły wiele miast. W Atlancie w stanie Georgia uczestnicy protestu zniszczyli budynek CNN, dewastując logo i wybijając szyby. Następnie dostali się do środka, niszcząc wnętrze budynku stacji. Nacierające tłumy były tak agresywne, że poza policją musiały zaangażować się także jednostki SWAT.

“Jego śmierć dotyka nas wszystkich”

Podobna sytuacja miała miejsce w Columbus- w stanie rodzinnym Georga Floyda, Ohio. Doszło tam do próby wtargnięcia do budynków administracyjnych przez rozwścieczonych ludzi. Jak powiedział jeden z protestujących, Mike DeWine: -Jego śmierć dotyka nas wszystkich. Mamy obowiązek wobec siebie- bez względu na rasę- aby powstać i powiedzieć, że nie będziemy tolerowali takiego postępowania

Protesty przetoczyły się także pod Białym Domem w Waszyngtonie. Uczestnicy protestu wykrzykiwali:”- Przestańcie nas zabijać”.  Los Angeles, Denver, Las Vegas i Nowy Jork to kolejne miasta, gdzie odbyły się marsze protestujących, lecz większość z nich przebiegła spokojnie.

Powodem wściekłości tłumów jest sytuacja z 25 maja, kiedy Afroamerykanina Georga Floyda zatrzymał patrol policji. Jeden z funkcjonariuszy, Derek Chauvin po skuciu i przeciągnięciu Floyda na drugą stronę ulicy, przewrócił zatrzymanego na ziemię i przygniótł swoim kolanem. Chociaż George Floyd informował policjanta, że nie może oddychać, Chauvin nie reagował. Wkrótce Floyd stracił przytomność.

Derek Chauvin został zatrzymany pod zarzutem morderstwa trzeciego stopnia. Może otrzymać wyrok nawet do 25 lat pozbawienia wolności.

https://twitter.com/BasedPoland/status/1266655318026735619

ŹRÓDŁO: WP.PL

Zobacz także: [NASZ WYWIAD] Patlewicz: Teorie spiskowe mogą pomóc we wprowadzeniu cenzury w internecie

Dodano w Bez kategorii
lotnisko, samolot

/ Źródło: pixabay.com

W piątek 29 maja Urząd Lotnictwa Cywilnego wydał informację o wprowadzeniu nowych zasad obowiązujących podróżnych podczas pobytu na lotnisku i w samolocie. Wśród nich obowiązek noszenia maseczek oraz oświadczenie pasażerów o własnym stanie zdrowia.

Zasady będą obowiązywały jednakowo w Polsce oraz  innych krajach europejskich. Określono je zgodnie z wytycznymi Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) przez Główny Inspektorat Sanitarny oraz ULC.

Oświadczenie o własnym stanie zdrowia

Zgodnie z nowymi zasadami wstęp do terminala będą mieć jedynie pasażerowie z biletami, jednak zachęca się do odprawy on-line. Natomiast przy wejściu do terminali mają odbywać się pomiary temperatury. Na lotniskach obowiązywać będą maseczki ochronne oraz dystans społeczny 1,5 metra pomiędzy innymi pasażerami. Z miejsc takich jak plac zabaw, czy palarnia będzie można korzystać w ograniczonym stopniu. Co istotne, przed odlotem pasażer będzie musiał wypełnić oświadczenie o własnym stanie zdrowia.

Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował również, że pasażerowie będą mieli dostęp do środków dezynfekcyjnych oraz automatów z maseczkami. Ponadto w punktach informacji, odprawy i kontroli paszportowej pojawią się ekrany ochronne dla wzajemnego bezpieczeństwa. Również pracownicy otrzymają wyposażenie w sprzęt ochronny, a terminale lotnicze będą podlegać dezynfekcji.

W samolotach także szykują się zmiany. Serwis pokładowy ulegnie ograniczeniu, aby zminimalizować bezpośredni kontakt z załogą. Wszelkie artykuły spożywcze będzie można nabyć w osobnych opakowaniach. Każdy pasażer będzie dodatkowo zobligowany, aby wypełnić Kartę Lokalizacji Podróżnego. Zaleca się, aby pasażerowie zabierali mniejszy bagaż podręczny.

Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Piotr Samson przekonuje:”-Chcemy, by pasażerowie czuli się w pełni bezpiecznie, podróżując samolotem. Jednolite procedury mają także na celu zapobiegnięcie sytuacji, w której lotnictwo stanie się źródłem ponownej infekcji.”

ŹRÓDŁO: PAP

Zobacz także: Wybory jednak po 6 sierpnia? Kamiński: „Zgodzili się na to wszyscy liderzy opozycji”

Dodano w Bez kategorii
USA

/ Źródło: pixabay.com

29 maja prezydent USA Donald Trump podczas konferencji prasowej przed Białym Domem poinformował, że Stany Zjednoczone zrywają relacje z WHO. W opinii prezydenta Światowa Organizacja Zdrowia nie wykazała się odpowiednią reakcją na problem dotyczący koronawirusa.

Prezydent Trump uważa, że nieskuteczność Organizacji wynika  przede wszystkim z faktu, iż znajduje się ona pod całkowitą kontrolą Chin. Wśród zarzutów wobec Chińczyków znalazła się także presja na WHO oraz brak obowiązkowych raportów ze strony Chin.

“Jej liczne błędy przyczyniły się do tak wielu przypadków śmierci”

Kryzys między Stanami Zjednoczonymi a WHO miał miejsce już w kwietniu.  USA wstrzymały wtedy środki finansowe wpłacane na poczet WHO podejrzewając, że organizacja ta mogła ukrywać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Ponadto Donald Trump uważał, że pandemia wynikać może z niewłaściwego zarządzania WHO.  Stwerdził wręcz, że “jej liczne błędy przyczyniły się do tak wielu przypadków śmierci” i domagał się, aby wyjaśnić sprawę.

Środki amerykańskie, które miały wpłynąć  do WHO, zgodnie z zapowiedzią prezydenta USA zostaną przekazane innym organizacjom prozdrowotnym. Należy przy tym wspomnieć, iż Stany Zjednoczone wpłacały na rzecz Światowej Organizacji Zdrowia największą składkę. W 2019 roku kwota, jaką przeznaczyły USA na rzecz WHO stanowiła aż 15% budżetu tej organizacji.

Podczas piątkowej konferencji prasowej prezydent Trump wydał także oświadczenie w sprawie Hongkongu. Stwierdził, że Stany Zjednoczone nie będą już traktować tego regionu w sposób uprzywilejowany ze względu na jego ograniczoną autonomiczność. Podkreślił także, że rząd amerykański podejmie kroki w kierunku sankcji wobec władz Hongkongu, które podważają jego autonomię.  Istnieje obawa, że w związku z obecnymi wydarzeniami relacje między USA a Chinami gwałtownie się pogorszą.

ŹRÓDŁO: PAP

Zobacz także: PILNE! Korwin-Mikke zaatakowany pod Sejmem przez anarchistów [WIDEO]

Dodano w Bez kategorii
Radosław Patlewicz

Radosław Patlewicz / Fot. YouTube/MediaNarodowe

O koronawirusie, służbach, 5G, Billu Gatesie i cenzurze mediów mówi Radosław Patlewicz w rozmowie z Andrzejem Połosakiem.

Andrzej Połosak (medianarodowe.com): Koronawirus jest źródłem rozprzestrzeniania się nieufności społecznej. Ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację pandemii, media zalewane są wartkim potokiem informacji na temat COViD-19. Nie wszystkie z nich są jednak prawdziwe. Czy według Pana nieprawdziwość wielu informacji na temat wirusa jest wynikiem pomyłek dziennikarskich, czy też działaniem planowym, obliczonym na wywołanie w społeczeństwie psychozy strachu?

Żyjemy w świecie błyskawicznego przepływu informacji. Internet stał się źródłem ogromnej i łatwo dostępnej wiedzy. Niestety równie łatwo rozpowszechniać można wszelkiej maści fałsze tzw. „fake newsy”. Pewien znajomy zwrócił mi uwagę na ważną kwestię: dawniej typowy mitoman/schizofrenik opowiadał niestworzone historie wśród rodziny, względnie kolegów spod baru. Dziś ubiera mundur wojskowy lub garnitur, deklaruje się patriotą, siada przed kamerą i  ma możliwość trafienia ze swoimi wywodami do tysięcy osób, uchodzenia za autorytet i zarabiania na tym wszystkim. Ciężko powiedzieć czy obecna fala tzw. „fake news” w związku z koronawirusem jest spontaniczna czy przez kogoś sterowana. Niestety nie mam dostępu do bieżących akt operacyjnych służb trzyliterowych aby to sprawdzić. W każdym razie nic nie stoi na przeszkodzie aby władze wykorzystały tą nawałnicę do własnych celów. Sama zresztą podsyca emocje np. poprzez kontrowersyjne i często sprzeczne ze sobą wypowiedzi ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

ZOBACZ WIĘCEJ: Radosław Patlewicz o Konfederacji.

Obecnie słyszy się wiele głosów niezadowolenia z powodu systematycznego wprowadzania opartej na sztucznej inteligencji sieci 5G w różnych państwach na świecie. Co ciekawe, pomimo wprowadzenia stanu epidemii oraz zakazu zgromadzeń publicznych, prace instalacyjne, prowadzące do uruchomienia 5G w wielu krajach nie zostały wstrzymane. Czy według Pana wprowadzone z powodu pandemii ograniczenia swobód “pomogą” w uruchomieniu niepopularnej i potencjalnie niebezpiecznej technologii?

Nie widzę związku pomiędzy rozwojem technologii komórkowej i stanem epidemii, choć oczywiście słyszałem o teoriach spiskowych mówiących że 5G „aktywuje” wirusa. Sprawa tej sieci jest według mnie przede wszystkim jednym z frontów globalnej rozgrywki pomiędzy USA i Chinami. Państwa te walczą o supremację gospodarczą i technologiczną; o to kto będzie instalował 5G w poszczególnych krajach. Wiele wskazuje na to, że Amerykanie wygryzą Chińczyków z Polski. Co do samych manifestacji, organizowano takowe zarówno w czasie wprowadzania 3G jak i 4G. Zapewne pojawią się także w czasie montowania 6G nad czym podobno naukowcy już pracują. Kiedyś dorożkarze protestowali przeciwko rozbudowie kolei, dziś protestuje się przeciwko sieciom komórkowym. Taki mamy klimat, przy czym wcale nie twierdzę że ta technologia jest na 100% zdrowa. Jak i wszystko na tym świecie – ma swoje plusy oraz minusy. Wzmiankowana kolej też była mniej przyjazna środowisku niż dorożki, ale jednak zdecydowano się na jej rozbudowę.

Podczas trwającej obecnie pandemii w polu widzenia międzynarodowej opinii publicznej na powrót znalazł się Bill Gates. Powszechnie znane są działania tego amerykańskiego miliardera, zmierzające do kontroli społeczeństw oraz ich depopulacji. Jak zapatruje się Pan na te działania? Dlaczego – Pana zdaniem – to właśnie Bill Gates odgrywa pierwszoplanową rolę w obecnie prowadzonych działaniach pro-ekologicznych, firmowanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych? Last, but not least – dlaczego planowa depopulacja poprzez ułatwienie dostępu do aborcji, antykoncepcji i eutanazji, promowana jest jako “walka z głodem na świecie”?

Moim zdaniem Bill Gates jest przede wszystkim nieszczery i świadomie prowokuje mnożenie teorii spiskowych w ramach realizacji starej zasady divide et impera. Ogłupionym i podzielonym społeczeństwem najłatwiej rządzić. Gdyby rzeczywiście wierzył w ideę depopulacji, mógłby dać „dobry” przykład i powiesić się wraz ze swoją żoną, a przynajmniej nie rozmnażać. Tymczasem ma bodajże troje dzieci, które też jakoś nie palą się do samobójstwa. Jeśli chodzi o dalszą część pytania, nie wiem dlaczego to akurat aborcja i eutanazja mają warunkować depopulację. Z tego co obserwuję Polacy depopulują się i bez tego. Głównym czynnikiem jest wadliwy, bismarckowski system ubezpieczeń społecznych, który powoduje iż ludzie nie wiążą już spokojnej starości z posiadaniem potomstwa. Z drugiej strony mamy rozbuchany egoizm i pęd za łatwym życiem,  które nakazują ludziom mnożyć majątki, rozwijać karierę i imprezować. Posiadanie dzieci traktuje się w tych warunkach jako przeszkodę i odkłada na mglistą przyszłość. Dlaczego aborcję promuje się jako element walki z głodem? Po prostu trzeba to jakoś promować by przekonać do siebie lewicowych mikrocefali. Ci nie potrzebują jakichś szczególnie wyrafinowanych argumentów, więc może być też głód. Czemu nie?

Niepewna sytuacja społeczna na świecie sprzyja pojawianiu się różnorakich teorii spiskowych. Czy przychyla się Pan do tezy, że teorie spiskowe głoszone są przez specjalnie “podstawione” osoby, by wzmagać w społeczeństwach strach?

Granie na emocjach jest narzędziem atomizacji dyzmokratycznego społeczeństwa co szczególnie wyraźnie widać w ostatnich tygodniach w dobie paniki koronawirusowej. W ogóle zarządzanie strachem to obok obietnic bezpieczeństwa i dobrobytu jedna z najbardziej skutecznych metod sprawowania władzy. Praktykowano to już od czasów najdawniejszych. Przykładowo w Cesarstwie Rzymskim z jednej strony były orgie, chleb i igrzyska, ale z drugiej nad każdym wisiała groźba oskarżenia o obrazę majestatu. Jest rzeczą oczywistą, że nawet jeżeli władze nie wywołały kryzysu, będą próbowały na nim coś ugrać np. dopisać sobie nowe kompetencje. To już się stało: rząd skutecznie zaimplementował do naszego porządku prawnego trwałe ograniczenia równych swobód. Czy działają prowokatorzy wzmagający strach i panikę? Służby byłyby głupie, gdyby nie spuściły takich z łańcucha. Rzadko zgadzam się z Józefem Piłsudskim ale miał świetne powiedzenie: „podczas kryzysów strzeżcie się agentur”. Wiedział co mówi, wszak sam prowadził działalność agenturalną w dobie kryzysu caratu.

Czy uważa Pan, że mnogość fake-newsów i teorii spiskowych może stać się  istotnym przyczynkiem do wprowadzenia instytucjonalnej cenzury mediów – Internetu, telewizji itp.?

W żadnym wypadku nie można tego wykluczyć. Warto zauważyć, że rządy III RP od dawna mają zakusy do cenzurowania internetu. Jak pamiętamy próba wprowadzenia ACTA z 2012 roku spotkała się ze znacznym oporem społecznym. Dziś, w dobie powszechnego szaleństwa i zalania sieci fałszywkami tylko czekać gdy władza wykorzysta sytuację i zacznie z nimi bohatersko walczyć, oczywiście dla naszego dobra i bezpieczeństwa. Mało tego – wielu będzie szczerze zadowolonych z wprowadzenia cenzury. Powiedzą: “No wreszcie można odetchnąć bo już tej głupoty, masy teorii spiskowych, >>mowy nienawiści<< i manipulacji nie dało się wytrzymać”.

Dodano w Bez kategorii

Pod budynkiem Sejmu w Warszawie doszło do niepokojącego wydarzenia. Janusz Korwin-Mikke został zaatakowany przez grupę demonstrujących lewaków spod znak paraterrorystycznej Antify.

Lewicowe bojówki szkolone przez Rafała Trzaskowskiego za pieniądze z budżetu miasta warszawy chciały wykazać się pod Sejmem.

Starcie pod Sejmem

Doszło do zwarcia między politykiem Konfederacji, a uczestnikami demonstracji pod Sejmem na Wiejskiej.

Parlamentarzysta przechodził do swojego miejsca pracy, gdy nagle został zatrzymany przez grupę bojówkarzy, którzy zaczęli krzyczeć w jego stronę wyzwiska i widocznie dążyli do fizycznego starcia.

Janusz Korwin-Mikke nie dał ponieść się emocjom i pod eskortą policji dotarł bezpiecznie do gmachu Sejmu.

TWITTER

Zobacz także: Trump idzie na wojnę z social media! Podpisał rozporządzenie: „Musimy bronić wolności słowa”

Dodano w Bez kategorii

Europejska Partia Ludowa chce uzupełnić raport hiszpańskiego socjalisty Lópeza Aguilara o najnowsze przykłady łamania praworządności w naszym kraju. Do tej frakcji przynależą europosłowie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Według źródeł RMF FM, ludowcy chcą przede wszystkim zawrzeć w raporcie ostrą krytykę sposobu wyboru nowej I Prezes Sądu Najwyższego. EPL chce dopisać także kwestię przekazania bezpodstawnego przekazania przez Ministerstwo Cyfryzacji Poczcie Polskiej wrażliwych danych osobowych Polaków podczas przygotowań dla planowanych na 10 maja wyborów kopertowych. Parlament Europejski “jest głęboko zaniepokojony przekazaniem danych z rejestru PESEL” – czytamy w dokumencie.

Eurodeputowani zwracają uwagę, że może to oznaczać naruszenie unijnego prawa i przypominają, że sprawa ta była omawiana przez Europejską Radę Ochrony Danych. Podkreśliła ona, że taki transfer danych jest możliwy jedynie, jeżeli zezwala na to prawo. Sprawą zajęły się unijne instytucje po tym, jak szef delegacji PO-PSL Andrzej Halicki napisał list do Europejskiego Inspektora Ochrony Danych.

Chadecy i Ludowcy chcą także dołożyć do raportu obszerny paragraf krytykujący polityczne naciski i kontrolę władz nad mediami publicznymi. Parlament Europejski “jest zaniepokojony działaniami podjętymi przez polskie władze w ostatnich latach, w tym przekształceniem nadawcy publicznego w nadawcę prorządowego” – piszą w jednej z przygotowanych poprawek.  W dokumencie znalazło się miejsce także dla afery w “Trójce” wokół piosenki Kazika Staszewskiego “Twój ból jest lepszy niż mój”, krytykującej wizytę Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu 10 kwietnia.

Raport ma być przyjęty przez komisję wolności obywatelskich (LIBE) pod koniec czerwca, a przez cały Parlament Europejski – we wrześniu. Poprawki złożyła grupa eurodeputowanych – nie ma wśród nich Polaków. “Sprawozdawcą cieniem” Europejskiej Partii Ludowej jest maltańska eurodeputowana Roberta Metsola.

źródło: rmf24.pl

Dodano w Bez kategorii