- Pewien mężczyzna z Woli wezwał policję, gdyż pokłócił się ze współlokatorem.
- Choć przed przybyciem funkcjonariuszy doszli oni do porozumienia to nie uchroniło przed odkryciem skradzionych rowerów.
- Mężczyzna próbował nieudolnie ukryć skradziony rower.
- W międzyczasie drugi mężczyzna wrócił do domu na skradzionym rowerze miejskim.
- Policjanci zorientowali się w sytuacji i zatrzymali obydwóch podejrzanych.
- Za przywłaszczenie sobie cudzych rzeczy grozi im do 3 lat więzienia.
- Zobacz także: Ochrona dzieci przed pornografią. Prace nad ustawą się przeciągają
W południe policjanci z Woli zostali wezwani do awantury pomiędzy współlokatorami. Na miejscu w mieszkaniu zastali jednego z mężczyzn, który tłumaczył, że ze współlokatorem doszło do sprzeczki słownej, jednak po kilku minutach wszystko wspólnie wyjaśnili.
W trakcie rozmowy mężczyzna zorientował się, że obok w pokoju stoi rower miejski, zamknął drzwi licząc, że umknie to uwadze policjantów. Mundurowi od razu to spostrzegli rower i przepytali mężczyznę na tę okoliczność. Tłumaczył on, że znalazł rower i zabrał go do domu bo chciał sobie trochę nim pojeździć. Po chwili do mieszkania przyszedł współlokator, również prowadząc rower miejski. Okazało się, że jednoślady zostały utracone w wyniku przestępstwa.
Mężczyźni w wieku 45 i 28 lat zostali zatrzymani i doprowadzeni do komendy, rowery zostały zabezpieczone. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzani usłyszeli zarzuty przywłaszczenia, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Czynności w sprawie postępowania nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola w Warszawie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
zyciestolicy.com.pl