120 rocznica urodzin ojca Józefa Marii Bocheńskiego wybitnego filozofa i patrioty

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Józef Maria Bocheński Wikipedia

O. Józef Maria Bocheński / Fot. Wikipedia

30 sierpnia 1902 urodził się Józef Maria Bocheński, wybitny filozof, dominikanin, sowietolog, polski patriota, który ochotniczo walczył w wojnie polsko-rosyjskiej 1920 i w wojnie obronnej 1939 z Niemcami i Rosjanami, uczestnik walk pod Monte Casino.

Niezwykle zasłużone dla polskiej prawicy wydawnictwo Antyk Marcina Dybowskiego w swojej serii książek wybitnego logika ojca Józefa Marii Bocheńskiego udostępniło czytelnikom „Wspomnienia” tej niezwykle ważnej postaci dla polskiej prawicy, dziś niestety cokolwiek zapomnianej.

Zobacz także: Powstał Ruch Ochrony Szkoły. “Mamy do czynienia z kumulacją problemów”

Rodzina

Rodzina Józefa Marii Bocheńskiego wywodziła się z Prusów, którzy opowiedzieli się w ramach Związku Jaszczurczego przeciw Krzyżakom, za co zostali nagrodzeni miejscowością Bocheniec w Ziemi Dobrzyńskiej. Przodkowie ojca Bocheńskiego wywodzący się z niezbyt bogatej szlachty walczyli przeciw Rosji razem z Napoleonem, w powstaniu styczniowym i podczas wojny 1920 roku.

Ojciec Józefa Marii był naukowcem, ekonomistą, twórcą zakładów przemysłowych, przedsiębiorcą, który głosił, że „motorem życia gospodarczego nie jest ani robotnik, ani kapitalista, a tym bardziej urzędnik, jest nim przedsiębiorca”. Na szczęście dla Józefa, choć jego ojciec był ateistą, to matka osobą religijną, członkinią trzeciego zakonu Karmelitów Bosych, piękną i władczą kobietą. Pomimo że nie miała wykształcenia, przetłumaczyła na polski życiorysy św. Jana od Krzyża i św. Teresy.

Państwo Bocheńscy mieli czworo dzieci: najstarszego Józefa Marię, Aleksandra (którego Józef Maria charakteryzował jako katolika darzącego Związek Sowiecki sympatią, zaprzysięgłego wroga polskiego romantyzmu, posła na sejm PRL, pisarza politycznego dzielącego wspólne poglądy z Ksawerym i Mieczysławem Prószyńskimi), Olgę (pogodną i religijną), Adolfa (bohaterskiego żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, który poległ w walce, kawalera maltańskiego, intelektualistę o szerokich horyzontach). W wyniku pierwszej wojny światowej Bocheńscy stracili majątek i w II RP żyli w nędzy.

Żydzi

Wspominając swoje dzieciństwo, autor przedstawił swoje zdanie w kwestii żydowskiej. Krytykując nacjonalizmy — białoruski, litewski, ukraiński i polski – (które miał zniszczyć piękną koegzystencję między narodami i Rzeczpospolitą) Józef Bocheński stwierdził, że endecki antysemityzm był absurdalny. Autor „Wspomnień” odrzucił też oba antysemityzmy jako niepotwierdzone faktami — ludowy (ekonomiczny widzący w Żydach wyzyskiwaczy) i inteligencki kulturowy (widzący w Żydach zagrożenie dla polskiej kultury). Jednocześnie Bocheński pisał, że (s.32) „mam najgorsze wspomnienia o żydowskich politykach. Ci, z którymi miałem do czynienia robili na mnie często wrażenie ludzi należących do jakiegoś dzikiego Bliskiego Wschodu, reagujący irracjonalnie, uczuciowo podobnie do Arabów, którzy podkładają bomby w samolotach pełnych niewinnych ludzi. Ich postępowanie jest nieraz tak ohydne, nieracjonalne i nieuczciwe, jakby chcieli celowo wywołać antysemityzm”.

Wojna

Józef Maria Bocheński był jednym z największych polskich apologetów wojny sprawiedliwej. Jak sam pisał (s.39) „nie ma pokoju, szczęścia i dobra na tej ziemi bez walki, bez obrony zbrojnej, bez gotowości na umieranie, ale i strzelanie w obronie słusznej sprawy”. Rodzice nie pozwolili Józefowi Marii walczyć u boku Orląt Lwowskich (pomimo że był uczniem gimnazjum we Lwowie w 1918 roku). Dwa lata później Bocheński w wojnie obronnej 1920 roku walczył w 8 pułku Ułanów Krechowieckich (co barwie opisuje w swoich „Wspomnieniach). W 1939 Bocheński przyłączył się do oddziału Wojska Polskiego, brał udział w walkach. Po klęsce wrześniowej wyjechał do Rzymu, z Rzymu do Francji, z Francji do Szkocji. Przeszedł z Armią Polską szlak bojowy od Kairu przez Monte Cassino. W swoich „Wspomnieniach” wiele miejsca poświecił biskupowi Gawlinie.

Seks

Na marginesie wspomnień wojennych Bocheński przedstawił czytelnikom swoją opinię na temat zależności między wojną a seksem. Jak sam pisał (s.48) „normalny europejski żołnierz kobiet nie gwałci, nie dlatego, że byłby szczególnie uczciwy albo wstrzemięźliwy pod tym względem, ale dlatego, że żadnej kobiety na wojnie gwałcić nie potrzeba, wszystkie, albo prawie wszystkie, od wielkich pań do prostych dziewcząt wiejskich są do dyspozycji żołnierzy. Mówię to z własnego przyjemnego doświadczenia”.

Kler

Bocheński do seminarium wstąpił, pomimo że był niewierzący (by jak sam pisze, chciał coś zrobić ze swoim życiem). Zakon nauczył go dyscypliny w pracy naukowej. Wstąpił do dominikanów, bo franciszkanie byli nazbyt uczuciowi a jezuici barokowi (barokowa umysłowość polegała na prymitywizmie intelektualnym).

Jego mistrzem był ojciec Jacek Woroniecki twórca teorii narodu (teoria ta zakładała, że naród to grupa ludzi połączonych wspólną moralnością, grupa mająca prawa z tego tytułu bronić swego terytorium — wykrystalizowanie pojęcia narodu bytu różnego od państwa przez Polaków, Włochów, Niemców, wiązało się z nieposiadaniem przez te nacje własnej państwowości).

Wspominając seminarium, Bocheński potępił niski poziom intelektualny kleru, pisząc (s.67) „Jeśli lud polski tkwi jeszcze ciągle w głębokiej ignorancji wiary, to wina tego kleru, który, obawiam się drogo, zapłaci za niewierność powołaniu, za nieuczenie Ewangelii. Myślę, że srogi sąd Boski czeka w pierwszym rzędzie tych polskich biskupów, którzy dopuścili do tego, co obecnie w Polsce mamy”. Niski intelektualny poziom kleru w II RP miał owocować zdaniem Bocheńskiego patologiami i prostactwem stanu duchownego.

Studia filozoficzne Bocheński ukończył w 1928 roku w szwajcarskim Fryburgu. W latach 1931-1940 był wykładowcą w rzymskim Angelicum. Wspominając studia, Bocheński stwierdził, że spory teologiczne i filozoficzne kończyły się wśród duchownych wysłaniem niższego rangą adwersarza na misje (owocować to miało niskim poziomem uniwersytetów katolickich).

Wspominając pracę naukową w Rzymie, Józef Maria stwierdzał, że (s.97) „Rzym, gdzie jest tak wiele pięknych rzeczy, jest także kloaką Kościoła, do której ścieka niemało kanalii z całego świata”. Opisując życie Watykanu, Bocheński wiele ciepłych słów poświęcił wielkiej jego zdaniem postaci, jaką był kardynał Pacelli późniejszy Pius XII. Wspominając swoje wizyty w ojczyźnie przed wybuchem wojny, Bocheński przytoczył swój niezwykle ciekawy reportaż z wizyty w Niepokalanowie i spotkania z ojcem Kolbe, opisał środowisko Szkoły Lwowsko-Warszawskiej (jednego z najważniejszy światowych ośrodków naukowych), wspominał kierowanie budową domu zakonnego dominikanów w Warszawie.

Komunizm

Ojciec Bocheński bardzo zaangażował się w zwalczanie komunizmu. Za jedną z niebezpiecznych komunistycznych organizacji uznawał PAX Bolesława Piaseckiego. PAX zdaniem Bocheńskiego był groźną i szkodliwą organizacją, zwalczająca episkopat, propagującą sowieckie kłamstwa, szkalującą Kościół i polskich patriotów. Zdaniem Józefa Marii szef PAX Piasecki w swoim teologicznym eseju głosił, że chrześcijaństwo popełniło błąd, skupiając się na Jezusie, a nie na Bogu Ojcu. Według Piaseckiego Jezus zbawił, ale to Bóg Ojciec stworzył świat, by ludzie go przekształcali, prawdziwymi chrześcijanami nie są modlący się do Jezusa, ale ci, którzy zgodnie z wolą Boga Ojca przekształcają świat, czyli komuniści (autentyczni chrześcijanie). Bocheński jak sam przyznaje, był zdziwiony tym, że Piasecki napisał taki stek bredni i herezji, który pozwolił Kościołowi na potępienie go.

Walka ojca Bocheńskiego z komunizmem polegała też na badaniu komunizmu i publikowaniu prac naukowych na jego temat. Autorytet naukowy i wiedza pozwoliły Józefowi Marii na wspieranie rządów państw zachodnich w walce z komunizmem. Bocheński pomógł zdelegalizować Niemiecką Partie Komunistyczna w RFN, namówił ministra MSW RFN do stworzenia ośrodka studiów nad komunizmem OST Kolleg. Pomagał również władzom RPA w walce z komunistami (głównie Żydami z Europy Środkowej i hindusami kierowanymi przez komunistyczne Chiny). Badaniem filozofii komunizmu zajmował się również w Instytucie Europy Wschodniej Uniwersytetu Fryburskiego.

Zdaniem ojca Bocheńskiego orężem w walce z komunizmem jest swoboda intelektualna, nauka, swobodny rozwój i dobro jednostki, służebna rola państwa i społeczeństwa wobec jednostki, demokracja skuteczniej broniąca praw jednostki od innych ustrojów.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY