81 lat temu Niemcy zamordowali ojca Maksymiliana Kolbe

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Św. Maksymilian Maria Kolbe

Św. Maksymilian Maria Kolbe / Fot. Wikimedia Commons

14 sierpnia 1941 roku w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Niemcy zamordowali ojca Maksymiliana Kolbe. Święty oddał swoje życie za innego więźnia. By szybciej skonał w bunkrze głodowym, Niemcy zabili go zastrzykiem z fenolu. Dziś święty jest szkalowany przez środowiska lewicowe, pseudoliberalne i Żydów.

Przodkowie świętego Maksymiliana przybyli do pracy na ziemiach polskich znajdujących się pod zaborem rosyjskim z ziemi czeskiej, będącej fragmentem monarchii Habsburgów. Pomimo swojego czeskiego pochodzenia ojciec świętego był żarliwym polskim patriotą (polski patriotyzm to patriotyzm wspólnej kultury, a nie krwi). Podobnie i matka świętego, mająca polskie pochodzenie, była wielką polską patriotką. Rodziców świętego łączyła też żarliwa wiara katolicka, prześladowana przez rosyjskiego zaborcę.

Zobacz także: Bieda, drożyzna? Polacy nadal marnują żywność, choć trochę mniej

Ojciec świętego był nacjonalistą

Rodzina świętego była ofiarą kryzysu, z rodzinnej Zduńskiej Woli, po sprzedaży warsztatu tkackiego przeniosła się do Łodzi, a potem do Pabianic. Ubóstwo, ciężka praca, nie były przeszkodą dla rodziców świętego w żarliwych praktykach religijnych i działalności społecznej – ojciec świętego prenumerował nacjonalistyczną prasę i działał w chadeckich organizacjach społecznych.

Mały Rajmund Kolbe (późniejszy święty) w szkole miał doskonałe wyniki w nauce. W gimnazjum wziął udział w antyrosyjskim strajku szkolnym, domagając się nauczania po polsku, zniesienia ograniczeń etnicznych i religijnych uderzających w Polaków i katolików w dostępie do szkół, zniesienia nadzoru rosyjskiej policji nad szkołami.

W czasie nauki w gimnazjum Rajmund zdecydował o wstąpieniu do seminarium, by do niego się dostać, przekroczył nielegalnie granicę zaboru rosyjskiego i w leżącym w zaborze austriackim Lwowie wstąpił do seminarium.

Święty dostrzegał zagrożenie ze strony Żydów

Po wstąpieniu do zakonu franciszkanów został wysłany przez zakon na studia do Rzymu. Jednym z jego kolegów był Rajmund Gościński, który po latach porzucił katolicyzm, został działaczem neopogańskiej Zadrugi, i po wojnie robił karierę w PRL. W Rzymie ojciec Maksymilian powołał do życia Milicję Niepokalanej, której celem była obrona Kościoła przed masonami i heretykami, oraz nawrócenie wrogów Pana Boga. Potrzebę takich działań uzasadniało to, że celem masonerii była likwidacja Kościoła katolickiego, zbudowanie globalnego superpaństwa i wspieranie satanizmu. Dla ojca Maksymiliana masoneria była „zorganizowaną kliką fanatycznych Żydów, dążących […] do zniszczenia Kościoła katolickiego”.

Po pierwszej wojnie światowej ojciec Maksymilian wrócił do odrodzonej Polski. W Krakowie był wykładowcą w seminarium, jednak jego wykłady nie cieszyły się uznaniem kleryków. Po przeniesieniu do Lwowa rozpoczął w tym galicyjskim mieście wydawanie „Rycerza Niepokalanej”. Czasopismo to miało być odtrutką na działalność Żydów i masonów wykorzystujących prasę do rządzenia światem, demoralizacji i szerzenia laicyzmu. Ojciec Maksymilian uważał, że plany Żydów i masonów doskonale ukazują „Protokoły mędrców Syjonu”.

Niepokalanów

Pomimo wielu trudności, nieustannej nędzy, ostatecznie pod koniec lat dwudziestych, ojciec Maksymilian stworzył w Niepokalanowie nowy klasztor franciszkański (działkę pod klasztor użyczył zakonnikom książę Jan Drucki Lubecki – gdyby klasztor został zlikwidowany, ziemia wraca do rodziny Druckich Lubeckich).

Pomimo ataków sanacyjnego urzędu podatkowego klasztor dynamicznie się rozwijał. Chcąc szerzyć wiarę i w innych krajach ojciec Maksymilian w 1930 roku wyruszył na misje do Japonii. Japoński Niepokalanów powstał w Nagasaki. Po powrocie z Japonii w Polsce ojciec Maksymilian wydawał od 1935 roku codzienną gazetę „Mały Dziennik”, w nakładzie dochodzącym do 200.000 egz. Nakład Rycerza Niepokalanej dochodził do 750.000 nakładu. Sanacja nie pozwoliła zakonnikowi na otwarcie radia Niepokalanów.

Zamordowany przez Niemców

Po zajęciu przez Niemców Polski ojciec Maksymilian odesłał do domów 700 zakonników. Szybko jednak pozostałych w klasztorze kilkudziesięciu zakonników zostało przez Niemców uwięzionych. Po kilku miesiącach bracia wrócili do klasztoru i nieśli pomoc tysiącom Polaków i Żydów wygnanych przez Niemców z ziem II RP włączonych do Niemiec. W ramach eksterminacji polskiej elity Niemcy ponownie aresztowali ojca Kolbego i wysłali go do Auschwitz, gdzie został przez Niemców bestialsko zamordowany.

Losy ojca Kolbego można poznać dzięki, wydanej przez wydawnictwo Esprit książce „Maksymilian M. Kolbe. Biografia świętego męczennika” autorstwa Tomasza Terlikowskiego. Prace o świętym czyta się z ogromnym zainteresowaniem i przyjemnością. Zasługa w tym i fascynującego życia świętego i zdolności pisarskich autora biografii.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY