Zobacz także: Były generał NATO nie ma wątpliwości. Putin przeszkodą w drodze do pokoju
Rozmowa rozpoczęła się od skomentowania muralu, który pojawił się w Warszawie przez inicjatywę portalu Onet, na którym widnieje napis „Chwała Ukrainie”. Mural wydaje się naszemu rozmówcy nie ma miejscu ze względu na oczywiste konotacje z ludobójczymi organizacjami Ukraińskimi, które pod tym hasłem zabijali m.in. Polaków.
Pan Zełeński podczas swoich licznych wypowiedzi daje do zrozumienia, że nie do końca orientuje się w swojej historii, bo raz wspomniał, że Ukraińcy nikogo nie mordowali – oczywiście mordowali. Z kolei w Knessecie z jakichś przyczyn powiedział, że Ukraińcy Żydom tylko pomagali, a wiemy, że to jest oczywista nieprawda, wiemy, że Ukraińcy nie tylko Żydów mordowali, OUNowcy, Banderowcy, ale można powiedzieć, że robili to z wyjątkową gorliwością.
Gość Mediów Narodowych skomentował również kwestię przyjmowania przez Polskę tak wielu ukraińskich uchodźców.
Pojawiają się głosy, np. w The Times, że Polacy powinni otrzymać pokojową nagrodę nobla. Ja uważam, że jest to po prostu pewnego rodzaju wyczucie ze strony Polaków, że lepiej pomóc Ukraińcom samemu, niż robić to za pośrednictwem państwa, bo jeśli zrobi się to za pośrednictwem państwa, to wszyscy za to gorzko zapłacą i będą same problemy. (…) Pomysł państwa będzie po prostu – nałożyć jakiś podatek i najpierw te pieniądze z ludzi wydusić, a potem je jakoś przekazać, bo oczywiście będzie wiązało się z marnotrawstwem.
Pojawił się również temat asymilacji ukraińskich uchodźców.
Uważam, że dzieci przyjmowane do szkół powinny się uczyć po polsku, mieć możliwość szybkiej nauki tego języka, bo tworzenie oddzielnego systemu szkolnictwa to oczywiście absurd i rzecz niemożliwa. A ci, którzy chcą się tu na stałe osiedlić, jeśli się znaturalizują będzie im tylko lepiej. Podobnie dzieje się z Polakami w Wielkiej Brytanii. Nie uważam też absolutnie, by przyjmowanie Ukraińców było promowaniem banderyzmu.
Asymilacja Ukraińców jest zgodna z wizją narodowców okresu międzywojennego, kiedy istniała w Polsce duża mniejszość ukraińska. Podobną sytuację mamy obecnie. Pojawia się pytanie co robi w tej sytuacji polski rząd i czy nie jest to dobry moment na wyjaśnienie trudnych tematów w polsko-ukraińskiej historii.
Pewne rzeczy trzeba wyjaśnić. Nie ma symetrii między tym, co robiły oddziały polskie a tym, co robili OUNowcy. Ukraińcy weszli niestety w ton propagandy rosyjskiej i próbując już od wielu lat taką symetrię tworzyć twierdząc, że to nie była akcja ludobójcza, antypolska tylko konflikty narodowościowe w których uczestniczyli zarówno Polacy, jak i Ukraińcy, ale to jest oczywiście nieprawda. I nie ma innej metody nacisku na Ukraińców, którzy w czasie pokoju nie tyle nie chcieli pomóc co nawet pozwolić na działania ekshumacyjne. (…) Choć może to jest problem bardziej po stronie polskiej niż ukraińskiej, gdyby polskie władze postawiły sprawę na ostrzu noża sprawa dawno byłaby rozwiązana. Teraz jest idealny moment, żeby tę sprawę wyjaśnić, ale nie widzę tu żadnych ruchów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com