Czy, kiedy, po co Żydzi i protestanci zniszczyli katolicyzm w USA?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Okładka książki

Okładka książki / Fot. Wydawnictwo Wektory

Zmiany kulturowe, które przeprowadzono w USA, są dziś narzucane Polsce. Tak jak w USA zlikwidowano katolicyzm, tak i w Polsce katolicyzm ma zostać zlikwidowany. Polska ma przejść tę samą drogę zmiany kulturowej, jaka nastąpiła w latach 60. w USA i porzucić swoją katolicką tożsamość. Celem takich działań była chęć wykorzenienia katolicyzmu w naszym kraju, tak jak to zrobiono w USA.

Z pracy Michaela Jonesa „Rebelia. Kościół katolicki i kulturowa rewolucja” (wydanej przez wydawnictwo Wektory) wynika, że jedną z prominentnych postaci zmiany kulturowej w USA był Żyd z Węgier Leo Pfeffer (prawnik, wykładowca akademicki, doradca organizacji żydowskich i proaborcyjnych), który przygotował strategie wykorzenienia chrześcijaństwa w USA i brał udział we wszelkich działaniach lobbystycznych na rzecz rewolucji kulturowej.

Zobacz także: Chiny walczą z działalnością religijną obywateli. W co gra Xi Jinping?

Rewolucja kulturowa w USA

Inicjatorom rewolucji kulturowej w USA udało się: doprowadzić do zakazu finansowania szkół prywatnych (w tym i katolickich ze środków publicznych), dzięki czemu większość dzieci i młodzieży została skazana na opanowane przez lewicę szkolnictwo publiczne, wykorzenić chrześcijaństwo ze szkół publicznych, usunięcie modlitwy przed lekcjami ze szkół publicznych, znieść zakaz rozpowszechniania pornografii, zalegalizować mordowanie nienarodzonych dzieci nazywane aborcją, zalegalizować szkodliwą dla zdrowia kobiet antykoncepcję hormonalną.

Rewolucja kulturowa w USA za swojego głównego wroga uznała Kościół katolicki – do innych religii takiej pogardy i awersji nie wykazywała. Swoją nienawiść do Kościoła katolickiego siły rewolucji kulturowej USA uzasadniały antykatolickimi bezpodstawnymi i irracjonalnymi oskarżeniami rasizm, uniformizację, autorytaryzm, i rzeczywistymi ‘’winami’’ katolicyzmu – zachowywaniem ortodoksji i sprzeciwem wobec antykoncepcji.

Celem rewolucji kulturowej w USA zniszczenie katolickiej tożsamości

Celem rewolucji kulturowej było zniszczenie katolickich elementów w amerykańskiej tożsamości, wyzwolenie Amerykanów od katolickiej moralności seksualnej. Przeciwko katolicyzmowi solidarnie wystąpili liberalni protestanci, liberalni Żydzi i świeccy humaniści. Stało się to w latach 60 XX wieku, bo obawiali się, że w wyniku korzystnych dla katolików zmian demograficznych katolicy mogli zdominować USA. Z życzliwością rewolucji kulturowej w USA spotkał się judaizm i protestantyzm. Judaizm został przez zwolenników rewolucji kulturowej doceniony, bo nie ma jednej doktryny religijnej i każdy może sobie wybrać naukę jednego z wielu rabinów.

Amerykańscy liberałowie nienawidzili Kościoła katolickiego, bo Kościół był przeciwny wolności seksualnej i zachowywał moralność (w 1968 papież Paweł VI sprzeciwił się w encyklice “Humanae Vitae” antykoncepcji, czym niezwykle rozczarował liberałów liczących, że po drugim soborze watykańskim Kościół odrzuci katolicyzm). Tak jak w latach 70. XIX wieku w Niemczech, tak w latach 60. XX w USA wieku liberałowie z nienawiści do katolicyzmu zaangażowali w walkę z Kościołem katolickim. W Stanach Zjednoczonych z nienawiści do katolicyzmu narodził się sojusz lewicy szerzącej demoralizację seksualną i protestantów. Niestety, gdy w Niemczech Bismarckowi nie udało się zdekonstruować Kościoła katolickiego, to ta zbrodnia udała się liberałom w USA – stało się tak, bo gdy atak na Kościół w XIX wiecznych Niemczech był brutalny, a w USA wybrano subtelną metodę – zamiast karać, skorumpowano.

Demoralizacja konsekwencją rewolucji kulturowej

Konsekwencją wykorzenienia katolicyzmu w USA była demoralizacja społeczeństwa. Gdy w latach 60 XX populacja USA wzrosła o 17%, to przestępczość wzrosła o 176%. Wbrew zasadom demokracji liberałowie do przeforsowania zmian przepisów zgodnych z zabobonami wyznawanymi przez liberałów wykorzystali Sąd Najwyższy. Sądy pozwoliły liberałom do przeforsowania nowych przepisów sprzecznych z wolą amerykańskich obywateli. Sądom w USA spodobał się pomysł odejścia od formułowania prawa, tak by rozwiązywać spory, w kierunku narzucania przez orzeczenia nowej lewicowej moralności.

Rewolucję kulturową w USA wspierały media. To właśnie one wmówiły, wbrew faktom, katolikom z USA , że drugi sobór watykański został zwołany po to dostosować Kościół do rzekomych społecznych oczekiwań (kłamstwo to kolportowali też amerykańscy hierarchowie). Amerykańskie media były zdominowane przez ludzi wywodzących się z OSS poprzedniczki CIA. Prócz kłamstw posoborowych promowały też odrzucenie seksualnej moralności katolickiej. Środowisko to było protestanckie. Zdaniem Michaela Jonesa „w Ameryce w latach sześćdziesiątych” inicjatorzy amerykańskiej rewolucji kulturowej „zyskali piątą kolumnę w łonie samego Kościoła, która gotowa była pomagać i wspierać ich palny”.

Demografia i antykoncepcja

W pierwszej połowie XX wieku wysoka dzietność amerykańskich katolików przerażała amerykańskich protestantów, z racji na to, że skutkiem wysokiej dzietności katolików w USA Stany Zjednoczone w przeciągu kilku pokoleń mogły się stać katolickie. By temu przeciwdziałać, John Rockefeller utworzył Radę Populacyjną (Population Council). Celem rady było to, by wszyscy w USA używali środków antykoncepcyjnych. Antykoncepcji zaś nie używali katolicy, podczas gdy protestanci już w 1930 roku zaakceptowali środki antykoncepcyjne (w latach 60 XX wieku kościoły protestanckie głosiły, że „nieużywanie środków antykoncepcyjnych jest niemoralne”). Odmienne zachowania katolików i protestantów sprawiły, że protestanci mieli o wiele niższą dzietność niż katolicy (mieli mniej dzieci). W rywalizacji demograficznej katolicy zaczęli wygrywać z protestantami. By nie dopuścić do wygranej katolików, protestanci postanowili rozpropagować antykoncepcje wśród katolików, czy niszczyć tradycyjne nauczanie kościoła.

By rozwalić katolicyzm przeciwny antykoncepcji, Rockefeller kupił sobie wsparcie powołanego do życia przez katolików Uniwersytetu Notre Dame. W 1962 za grant od Rady Populacyjnej zorganizowano na uniwersytecie konferencję ekumeniczną o przeludnieniu. Katolicy zrezygnowali z wierności katolicyzmowi, by czerpać kasę od antykatolickich fundacji. Konferencja ta pozwoliła się zintegrować zwolennikom antykoncepcji i aborcji, którzy podszywali się pod katolików. Środowisko to sprzeciwiało się również promowaniu katolickich poglądów – zaś samo promowało wśród katolików ograniczenie dzietności i publicznie odrzuciło encyklikę Pawła VI Humana Vitae.

Protestanci kupili sobie katolickich judaszy

Rockefeller posługując się Notre Dame  chciał zmienić nauczanie Kościoła katolickiego. Autorytety ‘’katolickie’’ zebrane na konferencji w Notre Dame publicznie sprzeciwiły się katolickiemu nauczaniu o antykoncepcji, potępili katolików sprzeciwiających się rządowym programom ograniczenia populacji, powtarzali brednie o rzekomym globalnym przeludnieniu.

Mit przeludnienia – bomby populacyjnej, która miała być równie szkodliwa, jak bomba atomowa, i miała w kilka lat doprowadzić do głodu i likwidacji dobrobytu, stał się podstawą polityki amerykańskich władz na całym świecie. Amerykańskie władze uznały, że muszą przeciwdziałać rzekomemu przeludnieniu, wspierać promocję środków antykoncepcyjnych na całym świecie i finansować globalną dystrybucję środków antykoncepcyjnych. W 1965 władze USA wprowadziły program krajowej i międzynarodowej kontroli urodzin. Celem tego programu było ograniczenie populacji (głównie w krajach mających w oczach amerykańskich elit populacje rzekomo niższą rasowo).

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY