Telewizja MN
Zaloguj
0 
- Po niedawnej wygranej z Albanią już tylko kataklizm mógłby odebrać Polsce miejsce w marcowych barażach do mundialu.
- Na ostatniej konferencji prasowej selekcjoner Paulo Sousa potwierdził, że Matty Cash zadebiutuje w biało-czerwonych barwach już w piątkowy wieczór.
- Mecz Andora – Polska rozpocznie się w piątek, 12 listopada, o godz. 20.45.
- Zobacz także: Skandal w Partii Republikańskiej. Trump popiera LGBT?
Dziś mecz Polska-Andora. Po niedawnej wygranej z Albanią tylko kataklizm mógłby odebrać naszej reprezentacji miejsce w marcowych barażach do mundialu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, awans świętować będziemy już w piątkowy wieczór. Wyjazdowe starcie z Andorą rozpocznie się o godz. 20.45.
Plan jest prosty: wygrywamy swój mecz, Anglicy nie przegrywają u siebie z Albanią i sprawa załatwiona. W poniedziałek z Węgrami możemy (ale nie musimy) grać jeszcze o rozstawienie w barażach (tu też sporo może wyjaśnić się w weekend), ale nawet jeśli znajdziemy się pod ścianą, to do pełni szczęścia wystarczy remis.
Dziś mecz Polska-Andora
Czy mecz z Andorą wygra się sam? Nie, choć nie ma sensu zaklinanie rzeczywistości: jest to zespół poziom wyżej niż choćby San Marino, inny z naszych grupowych rywali, ale wciąż kilka półek niżej niż Robert Lewandowski i spółka. Zastanawiać powinniśmy się raczej, „iloma bramkami” i „w jakim stylu” wygramy, a nie „czy” uda nam się tego dokonać.
Na ostatniej konferencji prasowej selekcjoner Paulo Sousa potwierdził, że Matty Cash zadebiutuje w biało-czerwonych barwach już w piątkowy wieczór. Czołowy wahadłowy Premier League, występujący na co dzień w Aston Villa Birmingham, może być rozwiązaniem wielu problemów Portugalczyka, który od początku kadencji szuka właściwego gracza na tę pozycję. Bartosz Bereszyński przydaje się bardziej w trzyosobowym bloku defensywnym, a Kamil Jóźwiak daje nieco za mało w obronie. Cash gwarantuje właściwy balans, potrzebny zwłaszcza z silniejszymi rywalami.
Kto zagra w tym meczu?
W pierwszym składzie go jednak raczej nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że trener Sousa „zaprezentował” pierwszą jedenastkę podczas jednego z ostatnich treningów przed starciem z Andorą. Jeśli w ostatniej chwili nie dojdzie do wielkich zmian, na boisko wyjdą:
Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Maciej Rybus – Kamil Jóźwiak, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Mateusz Klich, Przemysław Płacheta – Karol Świderski, Robert Lewandowski.
To najbardziej ofensywne zestawienie, odkąd Portugalczyk przejął kadrę. Bereszyński i Rybus są co prawda nominalnymi obrońcami, ale kojarzymy ich przede wszystkim z grą z przodu, próbami dośrodkowań i bieganiem od jednego pola karnego do drugiego. Jedynym nominalnie „przykutym” do własnej szesnastki zawodnikiem zdaje się być więc – poza Szczęsnym – Kamil Glik.
Trening reprezentacji Polski (prawdziwy) na murawie stadionu w Andorze (sztucznej). Jutro gramy! 🇦🇩🔥🇵🇱 Transmisja oczywiście w #tvpsport. pic.twitter.com/ABqUt5L64o
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 11, 2021
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Tak odważne nastawienie to oczywiście konsekwencja teoretycznie niższej klasy rywala. Z Węgrami, niezależnie od tego, jaka będzie stawka poniedziałkowego meczu, aż tak „wesoło” w ofensywie być nie powinno.
Poza jedenastoma zawodnikami Andory, drobne problemy może sprawić Polakom jeszcze sztuczna nawierzchnia. Piłkarze przekonywali, że kilka treningów wystarczy, by przyzwyczaić się do przyjmowania piłki, a my nie mamy powodów, żeby im nie wierzyć.
Mecz Andora – Polska rozpocznie się w piątek, 12 listopada, o godz. 20.45. W TVP Sport już o godz. 17.30 rozpocznie się przedmeczowe studio, samo spotkanie dostępne będzie też na antenie TVP1.
Spotkanie skomentują Mateusz Borek i Marcin Żewłakow.
tvp.info
