Damian Bieńko
Damian Bieńko to postać niezwykle barwna, wzbudzająca ekscytacje wielu działaczek i aktywistek (od lewaczek po konserwatystki), które poznawał, zwiedzając wszelkie partie ekstremistycznej lewicy i prawicy. Autor w latach 2017-2018 ponad 600 filmików z Aleksandrem Jabłonowskim, w których niespełniony aktor odgrywał scenariusze narzucane przez Bieńo. Bieńko w czasie swoich podróży po scenie politycznej współpracował z Januszem Korwin-Mikke, Karolem Wilkoszem, Januszem Sanockim, Jackiem Wilkiem, Dominiką Chorosińską, Mateuszem Piskorskim, Eugeniuszem Sendeckim, hrabią Potockim, Skutecznymi Lyroya. Znany ze spalenia banderowskiej flagi i z tego, że za rzekome spalenie ukraińskiej flagi został pobity przez sympatyków Szturmu. Swoje podróże po scenie politycznej rozpoczął w 2013 roku. Twórca wielu kanałów na You Tube i grup na Facebooku. Wolnorynkowiec, nacjonalista, wyznawca rodzimowierstwa i hinduizmu. Opisywany na łamach tygodnika Polityka, Gazety Wyborczej, Krytyki Politycznej.
Eugeniusz Sendecki
Damian Bieńko stwierdził, że Jan Bodakowski odradzał mu angażowanie się w relacje z Eugeniuszem Sendeckim. Dla Bieńo Sendecki to król szurów, prywatnie sympatyczny. Gość Mediów Narodowych swoje relacje Bieńko rozpoczął z Sendeckim z pobudek finansowych, mając długi i nie mając pracy, najął się Sendeckiego do robienia filmików. Po kilku tygodniach relacje z Sendeckim zaczęły go mierzić, bo Sendecki kreował na nacjonalistyczne autorytety ludzi, w opinii Bieńo, chorych – Bieńko bezskutecznie apelował do Sendeckiego, by ten przestał kreować na bohaterów ludzi zaburzonych. Według relacji Bieńo nie chciał on występować razem z zaburzonymi ludźmi w filmikach pomimo finansowych zachęt Sendeckiego. Sendecki miał nie chcieć, według relacji Bieńo, z wykorzystywania medialnego ludzi zaburzonych zrezygnować, bo lubił się otaczać ludźmi zaburzonymi, by nad nimi górować – za to poparcie wielu z tych ludzi płacił, utrzymywał swój dwór.
Zobacz także: Dr Modelska-Creech: Tusk i Merkel mają wiele wspólnego [NASZ WYWIAD]
Według Damiana Bieńko problemem środowisk patriotycznych z internetu są liderzy, którzy dzięki swoim pieniądzom (jak Eugeniusz Sendecki) czy charyzmie (jak Jabłonowski) przyciągają często ludzi zagubionych, chorych, naiwnych, z problemami, w depresji. Dla Damiana Bieńko produkcje tego towarzystwa to kabaret reżyserowany od samego początku.
Aleksander Jabłonowski
Drugim z bohaterów opowieści Damiana Bieńo był Aleksander Jabłonowski. Zdaniem Bieńo sympatyczny i wbrew swoim medialnym deklaracjom tchórz. Osoba Jabłonowskiego wzbudzała zainteresowanie Mateusza Piskorskiego i Sendeckiego – Bieńko za kasę ściągnął Jabłonowskiego do Sendeckiego. Dla Damiana Bieńko Jabłonowski to świr od 20 lat chodzi w tym samym mundurze, na zewnątrz, w domu, na rowerze, do Biedronki po papier toaletowy.
Dla Damiana Bieńo Jabłonowski to człowiek bezideowy, ignorant niemający minimalnej wiedzy o ruchu narodowym. Widząc, że filmiki z Jabłonowskim przynoszą dochód z reklam, Bieńko zaczął samemu z Jabłonowskim robić filmiki – jako pierwszy podzielił się z Jabłonowskim dochodami z reklam na You Tubie (poprzedni współpracownicy Jabłonowskiego mieli zgarniać kasę z reklam tylko dla siebie). W opinii rozmówcy Mediów Narodowych dochody z występów Jabłonowskiemu się spodobały, bo mało w życiu pracował i był niespełnionym aktorem. Jabłonowski doskonale odgrywał rolę narzucane mu przez Bieńko — kiedy Bieńko chciałby promować wolny rynek, to promował wolny rynek, gdy Bieńko chciał upamiętnić działaczy PPS, to Jabłonowski śpiewał socjalistyczne piosenki. Bieńko uważa, że Jabłonowski nigdy nie był samodzielny, zawsze odgrywał rolę narzucane przez swoich impresario. By mieć co publikować i na czym zarabiać Bieńko organizował demonstracje, na których Jabłonowski przemawiał – takie klasyczne fakty prasowe.
Hrabia Potocki
Trzecią z omawianych postaci przez Bieńko był hrabia Potocki. Zdaniem Bieńo darmozjad żerujący na ludzkiej naiwności (naiwni ludzie wierzą, że jest on prawdziwym prezydentem, wydane prawdziwe dowody, ma prawdziwy sąd). Potocki miał wysoką oglądalność, co było powodem, że Bieńko go nagrywał, by zarabiać na reklamach z You Tuba. Potocki miał też Bieńko obiecywać złote góry.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
W rozmowie na antenie Mediów Narodowych Bieńko wspomniał też o Macieju Porębie, który ruską flagę dostał od Bieńko (gdy ta się znudziła Bieńko) i zrobił sobie z niej prześcieradło. Poręba był częstym gościem programów Bieńko. Poznali się u Piskorskiego lidera lewicowej partii Zmiana.
Pod koniec programu Bieńko zaapelował do widzów, by nie wierzyli cudakom z internetu, bo to często świry albo oszuści, niezerujący na naiwnych ludziach.