Plaga szczurów na Pradze. Mieszkańcy obarczają za sytuację lokalne władze

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Na Pradze-Południe zalęgły się szczury

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Na Pradze-Południe jest coraz więcej szczurów, które są coraz odważniejsze i nie boją się ludzi. Wiedzą, kiedy mogą zajrzeć do kartonów z jedzeniem. Urzędnicy zapewniają, że dzielnica jest regularnie deratyzowana.
  • W warszawskiej dzielnicy Praga-Południe zalęgło się mnóstwo szczurów, nie obawiający się lokalnych mieszkańców.
  • Zwierzęta w wyrachowany sposób pozyskują żywność z pobliskich restauracji, bazarów, czy cukierni.
  • Mieszkańcy raportują dziennikarzom Super Expressu o licznych incydentach, które mają miejsce w drodze do pracy, czy szkoły oraz przy załatwianiu codziennych spraw.
  • Lokalne władze informują, że teren jest ciągle oczyszczany przez dezerterów, jednakże zarządcy spółdzielni muszą zmagać się z problemem na własną rękę.
  • Zobacz także: Feministki w Warszawie krzyczały „Polska zabija! Krwawy reżym! ”

Zdaniem mieszkańców, jest to spowodowane śmieciami zalegającymi w koszach oraz resztkami zostawianych przez handlujących żywnością.

Głównym powodem nagłego wzrostu szczurzej populacji w tej warszawskiej dzielnicy należy upatrywać w zaniedbanych koszach na śmieci, które są przepełnione, a także w resztkach jedzenia pozostawianych przez lokalne punkty gastronomiczne oraz bazarowych handlarzy.

Jestem przerażona! Boję się szczurów i nie chciałabym ich tu więcej widzieć. Ktoś powinien się tym zająć

– powiedziała poirytowana mieszkanka przy ul. Grochowskiej.

Gdy wyglądam z balkonu na dół, to widzę, jak się dosłownie trawnik trzęsie! To przerażające, jak szczury się tam kotłują!

– relacjonuje mieszkaniec apartamentowca na rondzie Wiatraczna.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wizja lokalna dziennikarzy Super Expressu

Aby na własne oczy przekonać się o narastającym problemie, dziennikarze SE postanowili rozejrzeć się po dzielnicy Praga-Południe. W jednym miejscu naliczyli oni, aż pięć szczurów. Dwa z nich poszły do kartonów z pączkami, dwa do pobliskiego śmietnika, a ostatni z nich udał się w kierunku okolicznego bazaru.

Głodne szczury wiedzą, w którym momencie podejść do słodkich bułek, żeby nie zostać przegonionym. Wchodzą nawet do galerii handlowej. Na nic zdają się porozkładane trutki.

Urzędnicy zapewniają, że dzielnica jest deratyzowana regularnie. Zarządcy terenów walczą ze szczurami na własną rękę.

wawalove.wp.pl, se.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY