Poznaj prawdę o pandemii COVID [OPINIA]

Przed dekady komunistycznej okupacji nie było wolności słowa. Dbał o to stworzony w 1946 roku, przez nasłanych przez komunistyczną Rosję komunistów często wiadomego pochodzenia, Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (od 1981 noszący nazwę Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk). Według doniesień medialnych realia komunistycznej cenzury chce przywrócić PiS – w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miał powstać projekt ustawy „o ochronie zdrowia publicznego przed następstwami rozpowszechniania treści nieprawdziwych dotyczących wirusa SARS-Cov-2 i treści przestępczych kierowanych wobec osób wykonujących zawód medyczny”, na podstawie którego strony internetowe będą karane za tolerowanie treści sprzecznych z oficjalną covidową propagandą.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Nadchodzi oficjalna covidowa cenzura

Na razie, na wzór komunistów, cenzurę wprowadziły amerykańskie korporacje monopolizujące portale społecznościowe i wyszukiwarki – zakazując publikacji rozmów z naukowcami i informowania o tym, że miały miejsce demonstracje. Choć nie można polemizować z covidową propagandą na Facebooku i YouTube, to można publikować prawdę np. na stronie Mediów Narodowych. Warto więc korzystać z możliwości poznania prawdy, zanim zostanie ona, według wzorów komunistycznych, zakazana przez władze.

Fałszywa pandemia

Na łamach zbioru artykułów naukowych „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy. Cz. 4 Szczepionki. Fototerapia. Leczenie” ukazał się artykuł doktora medycyny „Wolfganga Wodarga, internisty i pulmonologa, specjalisty w zakresie higieny i medycyny środowiskowej, a także zdrowia publicznego i medycyny społecznej. Po zakończeniu pracy klinicznej w charakterze internisty przez 13 lat był on m.in. lekarzem publicznym w Szlezwiku-Holsztynie, a jednocześnie wykładowcą na uniwersytetach i w szkołach wyższych oraz przewodniczącym Komitetu Ekspertów ds. powiązanej z medycyną Ochroną Środowiska przy Izbie Lekarskiej Szlezwiku-Holsztynu; w 1991 roku otrzymał stypendium na Uniwersytecie Johna Hopkinsa w Baltimore w USA (epidemiologia). Jako członek niemieckiego Bundestagu w latach 1994- 2009 był inicjatorem i rzecznikiem Komisji „Etyka i prawo współczesnej medycyny”, członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, gdzie przewodniczył Podkomisji ds. Zdrowia i wiceprzewodniczącym Komisji Kultury, Edukacji i Nauki. W 2009 r. zainicjował komisję śledczą w Strasburgu dotyczącą roli WHO w H1N1 (świńska grypa), gdzie po zakończeniu kadencji nadal pracował jako ekspert naukowy. Od 2011 r. pracuje jako niezależny wykładowca uniwersytecki, lekarz i naukowiec, a do 2020 r. był dobrowolnym członkiem zarządu i szefem Grupy ds. Zdrowia w Transparency International Germany”.

Koronawirusy

Zdaniem Wolfganga Wodarga „koronawirusy od zawsze występowały mniej więcej dwa razy częściej niż grypa”, nikt jednak nie przywiązywał dużej wagi do nich. Nie są one groźne, bo 80% ludzi ma przeciwciała przeciwko koronawirusom. Obecność tych przeciwciał świadczy o tym, że pojawiają się one co roku i nasze ciała wytworzyły przeciwciała na nie. Konsekwencją tego jest to, że większość ludzi na nie nie choruje.

Zdaniem Wolfganga Wodarga testy PCR wykazują obecność fragmentów wirusa w nosogardzieli. Czego absolutnie nie można traktować (jak narzuca to covidowa propaganda) jako zakażenie. W przeszłości nie robiono takich testów, więc nie można twierdzić, że covid pojawił się nagle teraz i jest czymś nowym. Wiadomo przy tym, że koronawirusy pojawiają się na wiosnę.

W opinii Wolfganga Wodarga koronawirusy tak „jak inne wirusy muszą się zmieniać, by przetrwać”, tak więc i covid non stop się zmienia. Dzięki odporności krzyżowej „wszystko to, co jest koronawirusem lub czymś podobnym do koronawirusa, nasze limfocyty T rozpoznają i zwalczają”.

Wolfgang Wodarg uważa, że „od dziesięcioleci liczba zmarłych na wirusy jest bardzo mała” w stosunku do najczęstszych powodów zgonów- choć non stop mamy do czynienia z setkami różnych wirusów, wśród których raz dominuje jeden, a raz drugi. Nie ma przy tym systematycznego monitorowania wirusów – wykrywamy te wirusy, których w danym momencie szukamy, a nie wszystkie obecne. Koronowirusów przez lata nie wykrywano, bo nikt się nimi nie interesował.

Firmy farmaceutyczne

Zdaniem niemieckiego naukowca koncerny farmaceutyczne, by mieć dane do zrobienia szczepionek, które mogłyby sprzedać, i na których mogłyby zarobić, wymusiły na władzach poszukiwanie określonych wirusów — na które można byłoby zrobić szczepionki. Sztucznie wykreowano problem, by móc zarabiać na jego rozwiązywaniu.

Zdaniem niemieckiego naukowca zamknięcie z powodu cowid dostępu chorym do pomocy medycznej, doprowadziło do wzrostu liczby zgonów. Niemiecki naukowiec uważa, że choroby są wywoływane przez kilka różnych wirusów, i trudno ocenić, który z nich odpowiada za zły stan zdrowia i uszkodzenia organizmu. Dodatkowo pacjenci różnie reagują na ten sam patogen – na jednych patogen nie działa, a dla innych jest niebezpieczny. Zagrożeniem są zaburzenia systemu odpornościowego powodujące, że nas system odpornościowy reaguje zbyt mocno albo nie reaguje wcale na patogen.

Zbrodnicze działania władz

W opinii niemieckiego naukowca nasz organizm przez całe życie zdobywa odporność. Może jednak tę pamięć immunologiczną utracić. Gdy jest sezon na choroby, trzeba chronić osoby o słabej odporności. Nie wolno zaś ograniczać relacji społecznych np. poprzez lock down i maseczki osobom zdrowym – dzięki relacjom społecznym zdrowe osoby mają kontakt z wirusami i aktualizują swoje systemy odporności. Brak relacji społecznych (ufundowany przez władze) skutecznie uniemożliwia aktualizowanie naszego układu odporności — zapewne po to by było więcej chorych i korporacje farmaceutyczne mogły więcej zarobić na szczepionkach i lekach.

Zdaniem Wolfganga Wodarga nie należy bać się chorób — tylko trzeba rozsądnie chorować, oszczędzając siły w domu. Nasz system odpornościowy osłabia stres, niezdrowy tryb życia i szkodliwe substancje w jedzeniu (czyli wszystko to, co promują władze w ramach walki z covid).