Tokio 2020. Siatkarki przeciwko seksualizacji damskiego sportu

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Norweżki odmówiły gry w bikini

Norweżki odmówiły gry w bikini

Norweskie siatkarki plażowe zasłynęły w ostatnich dniach nieregulaminowym strojem na olimpiadzie w Tokio. To samo zrobiły wcześniej, na mistrzostwach Europy w Warnie. Na rzadko spotykany, choć dopuszczalny strój zdecydowały się także na mistrzostwach oraz tegorocznych igrzyskach gimnastyczki niemieckie. O co chodzi sportsmenkom? Co chcą przekazać swoim zachowaniem?

Brak wyboru, brak komfortu

Zakładając niezgodny z przepisami strój sportsmenki zwróciły uwagę na częsty brak wyboru w kwestii stroju na zawodach, a co za tym idzie brak komfortu i wygody podczas sportowych zmagań. Upomniały się tym samym o wolność wyboru stroju. Jedna z niemieckich gimnastyczek, które wystąpiły w Tokio w strojach z długimi nogawkami, oświadczyła: „Dziś zdecydowałyśmy, że to najwygodniejszy kostium. To nie znaczy, że nie chcemy już nosić wcześniejszego stroju. To decyzja podejmowana każdego dnia, zależna od tego, jak się czujemy i czego chcemy”. Warto zaznaczyć, że gimnastyczki jako nieliczne sportsmenki mają do wyboru aż trzy warianty stroju: kostium z wycięciem do bioder, kostium z krótkimi spodenkami (zwykle zakładany przez gimnastyczki muzułmanki) oraz kostium z długimi nogawkami.

Zbyt skromny strój Norweżek

Takiego wyboru nie miały niestety zawodniczki reprezentacji damskiej siatkówki plażowej, a ich regulaminowy strój jest bardzo skąpy. Zgodnie z wytycznymi Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej podczas zawodów sportowych muszą one nosić spodenki bikini nie dłuższe niż 10 cm, „ściśle przylegające i wycięte ku górze w kierunku pośladków”. Za niezgodność stroju z regulaminem grozi kara. Przekonały się o tym siatkarki plażowe z Norwegii najpierw na tegorocznych mistrzostwach Europy w Warnie, potem na igrzyskach w Tokio, zakładając szorty zamiast wymaganych spodenek bikini. W obu przypadkach ukarano je grzywnami wynoszącymi 150 euro i 1300 funtów.

Przeciwko seksualizacji damskiego sportu

Zawodniczki nie godzą się również na to, że często postrzega się je głównie przez pryzmat wyglądu, makijażu czy fryzury, a nie sportowych osiągnięć. Za przykład może służyć 20-letnia Koreanka An San, zdobywczyni 3 medali na tegorocznej olimpiadzie, której kibice zarzucają zbyt krótką fryzurę. Jak komentuje Sarah Axelson z Women’s Sports Foundation w Nowym Jorku: „To źle, że częściej zwraca się uwagę na wygląd zawodniczek, a nie na ich siłę, wytrwałość i wyniki”. Sportsmenkom przeszkadza również i to, że operatorzy i fotografowie podczas zawodów pokazują ich części intymne lub kamera wychwytuje zbliżenia na pośladki czy dekolt, jak np. podczas zawodów surferek, czego World Surf League zakazało w 2018 roku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY