Polska transformacja energetyczna

Od lewej: Daniel Obajtek, Mateusz Morawiecki i Anna Moskwa / Fot. PAP/Paweł Supernak. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Podczas środowej konferencji prasowej Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa nakreśliła plany dotyczące polskiej transformacji energetycznej.
  • Co najmniej do 2040 r. Polska gospodarka energetyczna ma pozyskiwać energię w 40 proc. z Odnawialnych Źródeł Energii.
  • Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że polski rząd postanowił przyspieszyć rezygnację z rosyjskich surowców.
  • Umowy z rosyjskimi dostawcami ropy i gazu obowiązują do 2022 r., natomiast rezygnacja z węgla nastąpi jeszcze w maju.
  • Zobacz także: Mateusz Morawiecki: Polska rezygnuje z ropy, gazu i węgla z Rosji

W środę odbyła się konferencja Premiera Mateusza Morawieckiego, Minister Klimatu i Środowiska Anny Moskwy oraz Prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka dotycząca rezygnacji z surowców z Rosji. Szefowa resortu klimatu nakreśliła polskie plany dotyczące transformacji energetycznej.

Na dzisiaj, patrząc na już podpisane umowy przyłączeniowe i te ilości deklarowane w najbliższych aukcjach, możemy powiedzieć, że mamy ponad 30 GW w planowanych aukcjach do 2030, jeżeli jeszcze dołączymy plan rozwoju sieci PSE, które deklaruje, że do 2030 r. jest w stanie obsłużyć 50% OZE w Polsce, możemy powiedzieć, że do 2030 przy zwiększonych ambicjach osiągniemy 50 GW w OZE

– powiedziała Minister Klimatu i Środowiska.

To oznacza zwiększenie ilości OZE w polskiej energetyce wiatrowej w lądowej, we wsparciu tych inwestycji i dalszym rozwoju, w usuwaniu barier legislacyjnych, jednocześnie jest też dalsze wsparcie rozwoju fotowoltaiki

– dodała Anna Moskwa.

Przypomniała także, że Polityka Energetyczna Polski zakład także rozwój energetyki wiatrowej na morzu i rozwój elektrowni jądrowych.

Według przyjętych wczoraj przez rząd założeń do aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r., w perspektywie 2040 r. dążyć się będzie do tego, aby ok. połowa produkcji energii elektrycznej ma pochodzić z odnawialnych źródeł.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Polska rezygnuje z rosyjskich surowców

Wcześniej Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd zakłada odejście od rosyjskiego węgla najpóźniej do maja 2022 roku, a od rosyjskiej ropy i gazu do końca bieżącego roku.

Przyjęliśmy odpowiednią ustawę na Radzie Ministrów, kierujemy ją do parlamentu i wraz z podpisem pana prezydenta nałożymy całkowite embargo na węgiel, a więc mam nadzieję, że kwiecień, najpóźniej maj będzie to całkowite odejście od węgla rosyjskiego

– podkreślił Premier Mateusz Morawiecki.

Pokazujemy najbardziej radykalny plan w Europie odejścia od rosyjskiej ropy do końca tego roku 

– pochwalił się szef polskiego rządu.

Przypomniał też, że proces uniezależniania się od rosyjskiego gazu trwa od kilku lat.

I rosyjski gaz – tutaj byliśmy bardziej przewidywalni. (…) decyzja o budowie Gazoportu w Świnoujściu, dokończenie budowy Gazoportu w Świnoujściu, a następnie rozpoczęcie budowy w 2016 gazociągu w Świnoujściu plus rozbudowa gazociągów plus pływający Gazoport koło Gdańska. To wszystko uniezależnia nas od rosyjskiej ropy realnie już w tym roku

– zaznaczył Morawiecki.

dorzeczy.pl

Paulo Sousa

PIŁKA NOŻNA ELIMINACJE MŚ SAN MARINO POLSKA Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030 / PAP/Leszek Szymański Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Paulo Sousa pogratulował reprezentacji Portugalii awansu na Mistrzostwa Świata
  • Były selekcjoner Biało-Czerwonych całkowicie zignorował wczorajsze zwycięstwo Polaków nad Szwecją
  • Reprezentacja Polski w piłce nożnej wygrała ze Szwecją 2:0 w finale baraży Mistrzostw Świata Katar 2022
  • Będzie to nasza 9 impreza rangi Mistrzostw Świata
  • Czesław Michniewicz udowodnił wszystkim, którzy w niego wątpili, ile może być warta nasza reprezentacja
  • Jeszcze w tym tygodniu dowiemy się z kim przyjdzie nam się zmierzyć w grupie
  • Zobacz także: Czesław Michniewicz płakał po awansie Polaków na Mundial [+WIDEO]

Paulo Sousa gratuluje. Ale nie Polakom

Sousa najwidoczniej wstydzi się swojego wstydliwego epizodu w karierze, jakim było prowadzenie polskiej reprezentacji w 2021 roku.

Trener brazylijskiego Flamengo pogratulował bowiem w mediach społecznościowych awansu na mundial reprezentacji Portugalii, która w barażach pokonała Macedonię Północną. Nie zamieścił natomiast ani słowa na temat awansu Polaków.

Biało-Czerwoni wygrali ze Szwecją 2:0 i awansowali na tegoroczny Mundial w Katarze. Bramki dla Polaków strzelali Robert Lewandowski i Piotr Zieliński.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

wmeritum

Ukraińskie zniszczenia

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. YouTube

  • Z powodu rosyjskiej agresji gospodarka Ukrainy straciła już równowartość 564,9 mld dolarów – ogłosiła ukraińska minister.
  • Rosja od 24 lutego okupuje Ukrainę i niszczy budynki oraz infrastrukturę Ukrainy.
  • Atakowani są cywile oraz ich domy.
  • Zobacz także: Rosja może przeprowadzić atak na jedno z polskich lotnisk

Ogromne straty na Ukrainie podała minister Ukrainy na swoim koncie na Facebook-u.

Z powodu rosyjskiej agresji gospodarka Ukrainy straciła już równowartość 564,9 mld dolarów, wliczając zniszczenia infrastruktury, utracony wzrost gospodarczy i inne czynniki

– ogłosiła minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko.

W wyniku walk uszkodzonych lub zniszczonych zostało między innymi 8 tys. km dróg i 10 mln metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej

– oświadczyła na facebooku minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko.

Na łączną wartość strat składają się m.in. zniszczenia infrastrukturalne (119 mld dolarów), straty PKB w 2022 r. (112 mld), szkody dla ludności cywilnej, w tym zniszczone mieszkania i samochody (90,5 mld), straty przedsiębiorstw i instytucji (80 mld), utracone bezpośrednie inwestycje zagraniczne (54 mld) i straty budżetu państwa (48 mld) 

– wynika z szacunków minister Swyrydenko.

Straty rosną z każdym dniem; zapowiedziała, że Kijów będzie domagał się od Moskwy reparacji. „Zło na pewno zostanie ukarane, a Rosja poczuje wagę własnych przestępczych działań na Ukrainie

– napisała Julia Swyrydenko.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Romuald Szeremietiew

Romuald Szeremietiew na antenie Mediów Narodowych / fot. Media Narodowe

  • Romuald Szeremietiew gościł w środę na antenie Mediów Narodowych
  • We wtorek odbyła się kolejna runda rozmów “na żywo” delegacji ukraińskiej i rosyjskiej
  • Szef rosyjskiej delegacji Władimir Medinski poinformował, że Rosja “ma podjąć dwa kroki” w celu deeskalacji konfliktu na Ukrainie w wymiarze politycznym i militarnym
  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i przywódca Rosji Władimir Putin mają spotkać się w cztery oczy w celu omówienia warunków pokoju
  • Rosja zadeklarowała radykalne ograniczenie działań wojskowych na Ukrainie w obwodach czernihowskim i kijowskim
  • Zobacz także: Rzecznik Pentagonu: Nikt nie powinien się na to nabrać

Romuald Szeremietiew o wojnie na Ukrainie

Nie wierzę (w szybkie zakończenie konfliktu – dop. red.). W takich kwestiach trudno jest kierować się wiarą. Ta wojna na Ukrainie to jest, biorąc pod uwagę stronę rosyjską, taka komedia pomyłek (…). W moim przekonaniu najgłębszym Rosja co innego chciała zrobić, co innego jej wyszło, a teraz nie wie jak się z tym uporać.

– mówił Romuald Szeremietiew w rozmowie telefonicznej z red. Michałem Jelonkiem.

Jestem przekonany, że Putin myślał, że uzyska pewne rzeczy bez rozpętywania wojny. Środki i siły zgromadzone na granicy rosyjsko-ukraińskiej były niewystarczające do tego, aby podjąć operację wojenną, a więc próbę podboju całej Ukrainy. Jak się okazuje też, logistyczne zabezpieczenie całej tej operacji okazało się marne. Dlatego, że Rosjanie nie zakładali, że Ukraińcy będą w stanie podjąć jakąś skuteczną obronę. To ich zaskoczyło kompletnie. Okazało się, że trzeba tego wojska więcej, więcej zaopatrzenia. A ponieważ się nie przygotowali, Rosja ma kłopot. Próbują się z tego jakoś wyplątać, nie tracąc twarzy. To będzie bardzo trudne, bo twarz przynajmniej w tej kwestii militarnej, Rosja straciła.

– ocenił gość Mediów Narodowych, podając powody, dla których Kreml podjął decyzję o deeskalacji.

Proszę zauważyć, że w orędziu Putina do narodu mówił o państwie ukraińskim i Ukraińcach z lekceważeniem. Państwo ukraińskie to według niego państwo upadłe. Putin w swoim wystąpieniu nazwał Ukrainę państwem upadłym. Wskazywał na korupcję, wysługiwanie się Stanom Zjednoczonym, mówił o nazistach. Putin uwierzył we własną propagandę. Żołnierze rosyjscy, którzy wkraczali na teren Ukrainy byli przekonani, że oni przychodzą wyzwalać Ukrainę i będą witani kwiatami.

– przypomniał Szeremietiew.

Pełna rozmowa na naszym oficjalnym kanale w serwisie YouTube

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Media Narodowe

Filolog Gościwit Malinowski

Sztuczne wprowadzanie zmian językowych budzi w wielu Polakach w najlepszym razie opór. Do sprawy odniósł się znany filolog prof. Gościwit Malinowski. / fot. youtube/ Uniwersytet Wrocławski

  • Filolog prof. Gościwit Malinowski z alergią reaguje na medialną konstrukcję “w Ukrainie”
  • Zwrot zagościł w Polsce w mediach głównego nurtu i jest używany głównie przez mieszkańców wielkich miast oraz wyborców partii liberalnych
  • W założeniu politycznie poprawny zwrot ma wyprzeć powszechnie przyjęte “na Ukrainie”
  • Zmiana “na” na “w” ma stanowić najwyższy wyraz empatii i solidarności z Ukraińcami – w rzeczywistości jednak jest kolejną próbą zubożenia języka polskiego przez środowiska lewicowo-liberalne
  • Zobacz także: Rosyjska propoganda zaliczyła kuriozalną wpadkę. Chodzi o Ramzana Kadyrowa

Filolog wrogiem kaleczenia języka polskiego

Do coraz bardziej kuriozalnej kwestii odniósł się znany filolog prof. Gościwit Malinowski.

Zasada jest prosta – kraje i regiony bliskie nam historycznie i uczuciowo pojawiają się wyłącznie z przyimkiem “na”, kraje i regiony dalsze z przyimkiem “w”. Wyjątkiem jest kraj nam najbliższy “w (Wielko-, Mało-)Polsce”.

– napisał w mediach społecznościowych pracownik Uniwersytetu Wrocławskiego.

Każdy kto mówi “w Ukrainie” nie tylko mówi jak kacap, używa rusycyzmu, ale do tego usuwa Ukrainę z serc i pamięci Polaków. Pojawiający się niekiedy argument, że mówiąc “w Ukrainie” podkreślamy, że chodzi o państwo, a nie o region (i do tego jeszcze region, do którego Polska zgłasza jakieś pretensje terytorialne) jest absurdalne, ponieważ w ten sam sposób określamy także państwo, które nigdy nie było regionem Polski, ani nawet Rzeczypospolitej – “na Węgrzech”.

– tłumaczył Malinowski.

Dlatego w przypadku Ukrainy i Węgier, jeśli chcemy podkreślić, że chodzi nam nie o kraj, a o dzisiejsze państwo, brakuje nam tego dookreślenia “republika”, “królestwo”, “księstwo”, “cesarstwo”, jakie mamy w innych nazwach. Dlatego musimy sobie sami je dopowiedzieć i pisać małą literą, bo to nie jest część nazwy państwa, a więc:

– na Ukrainie ale w państwie Ukraina

– na Węgrzech ale w państwie Węgry

A poza tym:

Putin mówi „w Ukrainie” („в Украине”). Nie mów jak Putin!.

– podsumował prof. Gościwit Malinowski.

Prof. Gościwit Malinowski jest filologiem klasycznym, hellenistą, dr. hab. nauk humanistycznych w dziedzinie literaturoznawstwa, profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Nczas

Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn

Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn / Fot. YouTube

  • Stanisław Żaryn przekazał informacje dotyczące 58 rosyjskich żołnierzy w Obwodzie Kaliningradzkim
  • Żołnierze Federacji Rosyjskiej postawili się swoim dowódcom sądząc, że zostaną wysłani do walki na Ukrainę
  • Obwód Kaliningradzki to najdalej wysunięty na zachód region Federacji Rosyjskiej, jest to silnie zmilitaryzowany przyczółek w tej części Europy
  • Trwa 35 dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę; po kolejnej turze negocjacji walki toczą się nadal, lecz jest nadzieja na zakończenie działań zbrojnych w ciągu najbliższych tygodni
  • Rosja poniosła klęskę w ofensywie na Kijów i skupia teraz swoją uwagę na Donbasie
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski: Sankcje na Rosję trzeba wzmacniać każdego tygodnia

Stanisław Żaryn o rosyjskich żołnierzach

58 żołnierzy w Obwodzie Kaliningradzkim odmówiło wykonania rozkazów, obawiając się wysłania ich na zbrodniczą wojnę przeciwko Ukrainie.

– napisał w mediach społecznościowych rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Polityk wskazuje, że skuteczna obrona Ukraińców źle odbija się na morale żołnierzy rosyjskich stacjonujących w innych regionach kraju.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

rosyjska propaganda

Modlący się Ramzan Kadyrow / fot. Twitter

  • Rosyjska propaganda po raz kolejny zaliczyła kompromitującą wpadkę
  • Kreml próbuje przekonywać, że przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow wciąż walczy na Ukrainie ramię w ramię ze swoimi żołnierzami
  • Zdjęcie, które miało potwierdzać obecność Kadyrowa na Ukrainie, obala rosyjskie doniesienia
  • O sprawie donosi grupa Anonymous
  • Zobacz także: Mateusz Morawiecki: Polska rezygnuje z ropy, gazu i węgla z Rosji

Rosyjska propaganda obalona

Rosyjska propaganda rozpowszechniała w ostatnich dniach zdjęcie Ramazana Kadyrowa, modlącego się obok stacji benzynowej gdzieś na Ukrainie.

Zdjęcie Kadyrowa zostało wykonane obok stacji benzynowej koncernu Rosnieft. Jak wskazuje grupa Anonymous, na Ukrainie nie ma żadnych obiektów należących do tego rosyjskiego koncernu.

Szef Czeczenii Kadyrow desperacko chce, aby ludzie myśleli, że walczy na Ukrainie. Najpierw skłamał, że był blisko Kijowa, kiedy widziano go w Czeczenii. Teraz mówi, że jest w Mariupolu i umieszcza to zdjęcie, nie zdając sobie sprawy, ale na Ukrainie nie ma stacji Rosnieftu.

– czytamy na oficjalnym profilu Anonymous.

Według ukraińskich mediów, udział Czeczenów w walkach na Ukrainie skończył się blamażem. Większość kadyrowców została ewakuowana do ojczyzny z powodu gigantycznych strat poniesionych w potyczkach z Ukraińcami.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Mateusz Morawiecki

Mościska, 30.03.2022. Premier Mateusz Morawiecki (P) oraz prezes PKN Orlen Daniel Obajtek (L) podczas konferencji prasowej w bazie magazynowej PKN Orlen S.A. / Fot. PAP/Paweł Supernak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Mateusz Morawiecki zapowiedział kompleksowy plan “derusyfikacji węglowodorów” w polskiej gospodarce
  • Szef rządu podczas środowej konferencji prasowej wezwał inne państwa, aby poszły w ślady Polski
  • Premier ocenił, że rosyjskie surowce z narzędzia szantażu zamieniły się w narzędzie wojny
  • Morawiecki zadeklarował, że rząd nałoży całkowite embargo na węgiel rosyjski najpóźniej w maju
  • Premier podkreślił znaczenie Orlenu, dzięki któremu Polska wybiła się na pewną niezależność energetyczną
  • Zobacz także: Jarosław Kaczyński: Trzeba uderzyć w to, co Moskwę zaboli najbardziej

Mateusz Morawiecki ogłasza rezygnację z rosyjskich surowców

Dzisiaj przedstawiamy najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od rosyjskich węglowodorów.

– przekazał w środę premier Mateusz Morawiecki.

Kiedy inni w Europie patrzyli na Rosję jako na partnera do robienia biznesu, my wiedzieliśmy, że Rosja posługuje się przede wszystkim gazem jako narzędziem szantażu. Dlatego przekonujemy od lat, żeby zabrać Putinowi i Rosji narzędzia szantażu.

– oświadczył Morawiecki.

Dzisiaj to narzędzie szantażu Putina przekształciło się w narzędzie wojny. Dlatego wzywamy wszystkich w Europie, aby poszli w nasze ślady. Dla nas ta polityka jest konsekwencją realizowania planów.

– podkreślił szef polskiego rządu.

Premier zażartował, że w Polsce powinno zacząć funkcjonować nowe przysłowie:

Mądry Niemiec po szkodzie. Dzisiaj wicekanclerz Niemiec mówi, że to uzależnienie od Rosji było niewłaściwe i głupie. Musimy trzeźwo patrzeć na rzeczywistość.

– powiedział Morawiecki, zapowiadając plan odejścia od rosyjskiej ropy, gazu i węgla.

Nałożymy (embargo – dop. red.) w kwietniu, najpóźniej w maju, całkowite embargo na węgiel rosyjski. Wzywamy do tego wszystkich – Niemcy i inne państwa Europy Zachodniej, które wciąż pobierają te surowce z Rosji.

– wzywał Morawiecki.

Dzięki Orlenowi doszliśmy do tego, że jesteśmy w znacznym stopniu niezależni, ale i tu pokazujemy plan odejścia od rosyjskiej ropy do końca tego roku.

– zapowiedział w środę szef rządu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

rzecznik Pentagonu

Rzecznik Pentagonu John Kirby / fot. youtube/ PBS NewsHour

  • Rzecznik Pentagonu John Kirby uważa, że wycofanie przez Kreml części wojsk spod Kijowa to element obliczony na odwrócenie uwagi i wznowienie ofensywy w Donbasie
  • We wtorek rosyjski wiceminister obrony Aleksander Fomin ogłosił “drastyczne ograniczenie działań wojennych”
  • W ocenie Kirby’ego jest to próba przykrycia faktu, że rosyjska ofensywa na ukraińską stolicę okazała się klęską
  • Kirby stwierdził, że Kijów od początku był celem rosyjskiej inwazji
  • Polityk zapowiedział wysłanie na Litwę 200 żołnierzy Korpusu Piechoty Morskiej USA wraz z dziesięcioma myśliwcami F/A-18
  • Zobacz także: Najnowszy sondaż: Polacy ocenili politykę PiS wobec Rosji

Rzecznik Pentagonu komentuje poczynania Rosjan

Nikt nie powinien dać się nabrać na stwierdzenia Kremla, że wycofa siły spod Kijowa. Nikt nie powinien dać się nabrać na ostatnie stwierdzenia Kremla, że nagle zredukuje ataki pod Kijowem, ani na doniesienia, że wycofa stamtąd swoje siły.

– oznajmił we wtorek rzecznik Pentagonu John Kirby.

Według słów Amerykanina, Pentagon zaobserwował ruchy niewielkiej liczby wojsk spod Kijowa na północ i uważa, że jest to część przegrupowania sił przez Rosję.

Z pewnością nie są to znaczące części wielu batalionowych grup taktycznych, które Rosja rozmieściła przeciwko Kijowowi.

– wskazał rzecznik.

Kirby podkreślił, że ostatnie dni zmusiły Rosjan do defensywy i skupienia całej swojej uwagi na Donbasie. Rosjanie starają się m.in. prowadzić ofensywę na południe od Iziumu. Kirby dodał także, że swoje działania na wschodzie zintensyfikowali też Ukraińcy.

Rzecznik Pentagonu zapowiedział, że Stany Zjednoczone wyślą na Litwę 200-osobową jednostkę Piechoty Morskiej wraz z dziesięcioma myśliwcami. Wcześniej jednostka ta stacjonowała w bazie Cherry Point w Karolinie Północnej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Nczas

Jarosław Kaczyński

WARSZAWA I ZJAZD KRAJOWY STOWARZYSZENIA ODNOWA / fot. PAP/Marcin Obara Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Jarosław Kaczyński w rozmowie z “Gazetą Polską” stwierdził, że okrucieństwo wojsk rosyjskich na Ukrainie podyktowane jest bezradnością wobec twardego oporu obrońców
  • Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że “ludobójstwo” jak sam określił, prędko się nie skończy
  • Wicepremier powiedział, że Moskwa przygotowuje się do nowej ofensywy, lecz nie wiadomo jak przełoży się ona na postępy na froncie
  • Zdaniem prezesa PiS, należy wzmocnić sankcje na Rosję poprzed uderzenie w ropę i porty
  • Zobacz także: Najnowszy sondaż: Polacy ocenili politykę PiS wobec Rosji

Jarosław Kaczyński o sankcjach na Rosję

W ocenie wicepremiera wojna nie skończy się szybko, gdyż panująca sytuacja “nie spotyka się z adekwatną odpowiedzią świata”. Kaczyński w rozmowie z “Gazetą Polską” przekonuje, że należy wzmocnić sankcję i uderzyć “w to, co Moskwę zaboli”, czyli ropę i porty.

Zachód musi chcieć uderzyć Rosję na poważnie. Takie sankcje zadziałałyby szybko. Nie z dnia na dzień, lecz szybko. Jednak cały czas w tej sprawie jest weto Niemiec.

– wskazywał wicepremier.

Kaczyński ocenił, że postawa Niemiec wynika z uzależnienia od rosyjskich surowców, a także wspólnych interesów obu państw.

Niemcy ciągle widzą się w roli partnera Moskwy.

– przypomniał Kaczyński.

Nadchodzi nowa rosyjska ofensywa?

Ściągają wojska z różnych części świata, ale nikt nie potrafi odpowiedzieć, czy te siły zmienią sytuację na froncie.

– mówił prezes PiS.

Należy przychylić się do jednego z ostatnich komunikatów Pentagonu, w którym mowa jest o długiej wojnie. Też tak uważam.

– stwierdził Przewodniczący Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy