RECZEK: Kochaj […] siebie samego

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

„Kochaj bliźniego swego jak siebie samego” to przykazanie dane nam przez samego Jezusa zwane przykazaniem miłości. Daje ono świadectwo temu jak bardzo ważna jest miłość bliźniego, pomoc, przebaczenie oraz poświęcenie. W Piśmie Świętym czytamy, że po miłości do Boga, jest to najważniejsze z przykazań, jakie mamy wypełniać. Jednak przykazanie to nie będzie miało sensu, jeśli nie będziemy umieć kochać samych siebie.

O jaką miłość tu chodzi? Rzecz jasna Bóg nie oczekuje od nas egoistycznej miłości własnej, która wbrew pozorom nie jest żadną miłością, ponieważ jest zrodzona z pychy i często z niedostatecznego poczucia własnej wartości. U podstaw tego przykazania leży miłość do siebie samego, ze względu na to, iż nasze życie pochodzi od Boga. Aby umieć miłować Boga i miłować bliźniego, aby umieć szczerze się poświęcać i dawać siebie bliźnim, należy najpierw zrozumieć jakim ogromnym cudem jest nasze własne życie oraz docenić wszystko to, co w nas dobre i piękne.

To, co jest w nas dobre i piękne, cała gama zalet, które każdy z nas posiada, wszelkie zdolności i talenty, mądrość czy też cechy zewnętrzne – wszystko to pochodzi od Boga. Musimy zrozumieć, że wszystkie dobrodziejstwa, jakie spotkały nas w życiu są darem właśnie od Niego. Nie możemy przypisywać sobie zasług za te dary. Jeśli są one dla nas powodem do wynoszenia się nad innymi, jesteśmy niewdzięcznikami. Obowiązkiem każdego człowieka jest dziękować Bogu za to, co w nim dobre, gdyż to On go takim stworzył bądź obdarował odpowiednimi warunkami do rozwoju pozytywnych cech.

Tempo współczesnego życia oraz ciągle narastająca presja społeczna sprawiają, że człowiek jest stale z siebie niezadowolony. Presja społeczna wciąż stawia coraz wyższe poprzeczki – musisz to mieć, musisz to umieć, musisz tam być, musisz to zrobić. Człowiek więc stara się sprostać tym wymaganiom – uczy się, kupuje niepotrzebne rzeczy, stara się jak najlepiej wyglądać, bo tak pokazują kolorowe pisma czy media społecznościowe. Pracuje ponad swoje siły, by być najlepszym, by móc mieć. Coraz to wyższe wymogi doprowadzają do frustracji, tych, którzy nie potrafią im sprostać. Coraz większa presja powoduje, że nie umiejący jej sprostać ludzie chorują na depresje czy nerwice. Skala tych chorób w obecnych czasach jest niewyobrażalnie duża. Choroby te ściśle powiązane są z brakiem samoakceptacji i ciągłym poczuciem niezadowolenia z siebie samego. Współczesny człowiek nie potrafi kochać siebie, jest zbyt zajęty tym, by dorównać innym.

Wszechobecny zanik miłości bliźniego i miłości do Boga jest spowodowany wieloma czynnikami, jednym z nich jest to, że człowiek nie umie kochać siebie zdrowo rozumianą miłością. Jeśli nie umie kochać siebie, czyli dostrzec w sobie Boga, nie widzi Go w tych, którzy go otaczają. Nie umie kochać bliźniego swego, jak siebie samego, bo wgłębi duszy nienawidzi siebie. Nie widzi Boga, bo jest zajęty spełnianiem chorych, egoistycznych ambicji.

Obowiązkiem każdego człowieka jest pielęgnować to co od Boga dostaliśmy – dbać o swoje zdrowie, rozwijać talenty i dzielić się nimi z innymi oraz dbać o stan swojej duszy. Przykazania regulują nie tylko nasze podejście do Boga i bliźniego, ale też do samych siebie. Palenie papierosów, upijanie się, zażywanie narkotyków czy też oglądanie pornografii to przykłady grzechów, poprzez które człowiek krzywdzi samego siebie. Odbierają one należną godność ludzkiemu ciału, które powinno być świątynią. Trzeba mieć również świadomość, że grzech każdego rodzaju niszczy więź człowieka z Bogiem i nawet jeśli człowiek uzyskuje dzięki niemu pozorne „korzyści” to jednak niczym nie przewyższą one utraconej łaski uświęcającej.

Kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne — streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa – Mówił św. Paweł apostoł w Liście do Rzymian.

Nie możemy również zapominać, że uczynki miłosierdzia wobec bliźniego i zdrowe poczucie własnej wartości to nie wszystko, co musimy zrobić dla zbawienia duszy. Przykazanie miłości nakazuje nam najpierw kochać całym sercem Boga i spełniać swoje powinności wobec Niego i Kościoła.

Dodano w Bez kategorii

Podczas jednego z wieców partii CDU, będącego częścią trwającej kampanii w wyborach do Bundestagu Angela Merkel została publicznie wygwizdana i nazwana zdrajczynią. Kanclerz ubiega się o kolejną reelekcję.

Szefowa rządzącej w Niemczech koalicji wybrała się do Saksonii i Turyngii. Na celu miała przede wszystkim przywrócić część utraconego wcześniej elektoratu na rzecz partii Alternatywa dla Niemiec.

Wizyta miała również wzmocnić wizerunek Merkel w tych dwóch wschodnich landach. Ta część kraju jest obecnie największym skupiskiem wyborców o poglądach eurosceptycznych i antyimigranckich.

Angela Merkel została przywitania w sposób jakiego się jednak nie spodziewała.

W Saksonii przeciwko Merkel protestowało 150 osób. Ludzie wznosili okrzyki i transparenty z napisami zdrajczyni narodu, chce NRD 2.0spadaj. Protestujący usiłowali zagłuszyć jej przemówienie, a nawet ją wygnać. Kanclerz odniosła się do krzyków słowami Niektórzy ludzie potrafią tylko wrzeszczeć, inni próbują coś zmienić, jeszcze inni tylko krzyczą. W Turyngii z kolei, Merkel usłyszała od zebranego tłumu, że jest kłamczuchą i obłudnicąKto głosuje na CDU, ten wybiera nieograniczoną imigrację pseudo-azylantów – krzyczeli zebrani w mieszkańcy.

Wybory w Niemczech odbędą się 24 września. Narazie faworytą jest była członkini oraz sekretarz do spraw agitacji i propagandy FDJ (organizacji młodzieżowej Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec, rządzącej w NRD) czyli Angela Merkel. Jej największym rywalem jest Martin Schulz. Oba scenariusze są dla Polski niestety niekorzystne.

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Rzeczpospolita

31-letni mężczyzna zginął, a 25-latek został ranny w wyniku ataku nożem dokonanego dziś w mieście Wuppertal. Niemiecka policja nie podaje na razie jeszcze motywu sprawcy.

Do ataku doszło zaledwie dwie godziny po ataku nożownika w Finlandii.  Śmierć poniosła w nim jedna osoba, a sześć zostało ciężko rannych.

Według doniesień niemiecka policja zabiła już napastnika, który ukrywał się w jednym ze sklepów, a obława na jego potencjalnych wspólników trwa. Cały teren wokół miasta jest otoczony.

W akcji biorą udział niemieckie siły specjalne. Biorąc pod uwagę reakcję niemieckiego społeczeństwa i tamtejszych mediów na podobne zdarzenia w przeszłości, ewentualna narodowość oraz motyw sprawcy szybko nie zostanie podany do wiadomości publicznej.

Dodano w Bez kategorii

Oprawa kibiców Legii przygotowana z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbiła się echem na całym świecie. Tymczasem UEFA postanowiła ukarać klub. Fani “Wojskowych” nie pozostawili tego bez komentarza. Oczywiście w swoim stylu.

Wszystko zaczęło się gdy kibice Legii Warszawa, podczas meczu eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko Astanie, zaprezentowali oprawę z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Widniała na niej postać żołnierze w niemieckim mundurze, który przystawił lufę pistoletu do głowy chłopca w czapce z biało-czerwoną flagą. Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 tys. ludzi. Tysiące z nich to dzieci – brzmiał anglojęzyczny napis pod oprawą.

W mediach wybuchła prawdziwa burza. Choć działanie kibiców było szeroko chwalone i spotykało się z dużym uznaniem, to nie zabrakło również krytyków. Oprawa Legii, choć przedstawiała ogólnie znane w Polsce fakty historyczne niepodlegające dyskusji, to nie podobała się m.in. Tomaszowi Lisowi i redaktorom “Gazety Wyborczej”. Ich zdaniem, było to… powielaniem PiS-owskiej polityki historycznej i niepotrzebnym obrażaniem Niemców.

Sprawa znalazł swój dalszy ciąg w UEFA. Na stołeczny klub została nałożona kara. Oficjalnie tłumaczono, że tak duża oprawa zablokowała wyjścia, co sprowadziło niebezpieczeństwo dla kibiców zgromadzonych na trybunach. Decyzja UEFA spotkała się w Polsce z oburzeniem. Fani sami zorganizowali zbiórkę funduszy na opłacenie kary. Zaangażowali się w nią również dziennikarze sportowi i część polityków.

Własne zdanie na ten temat postanowili wyrazić również kibice Legii. Oczywiście zrobili to w swoim stylu – za pomocą kolejnej oprawy. Podczas czwartkowego meczu eliminacji Ligi Europy na tzw. „Żylecie” rozwinięto oprawę bezpośrednio uderzającą w UEFA. Widniała na niej postać świni ubranej w garnitur. Tuż za jej wizerunkiem widniało logo europejskiej federacji piłkarskiej, co nie pozostawiało wątpliwości, co do tego kogo ona symbolizuje. Zwierzę trzymało w rękach kulki do losowania, a na każdej z nich znajdował się herb Legii. Pod oprawą graficzną wywieszono napis w języku angielskim: „”35 tysięcy euro kary trafia do…”. Nie zabrakło też odpalonych rac.

Wyglądało to tak:

Źródło: wmeritum.pl
Fot.: Twitter.com/Legia.net
Dodano w Bez kategorii

“Die Welt” napisał zaskakujący artykuł na temat Polski i innych krajów Europy Wschodniej na temat ich polityki wobec uchodźców. Dziennik, który zazwyczaj ostro krytykował stanowisko Polski w tej sprawie, teraz broni go i usprawiedliwia zachowanie rządu polskiego.

Naciski Brukseli, aby rozdzielić uchodźców na wszystkie kraje, są niesprawiedliwe i przeciwskuteczne wobec biedniejszych mieszkańców Europy Wschodniej oraz stosowaniem podwójnych standardów. Te kraje po prostu potrzebują więcej czasu – pisze Dirk Schuemer w „Die Welt”.

Komentując postawę rządów państw Europy Wschodniej “Die Welt” broni, choć w protekcjonalnym stylu, stanowisk gabinetów m.in. Polski, Węgier i innych państw regionu.

Czy można biednym społeczeństwom UE jak Węgry oferować podobne standardy socjalne jak Luksemburczykom czy Szwedom? Jak rumuński polityk ma przekonać obywateli, że w jakiejś wiosce mają być rozlokowani Irańczycy, Afgańczycy czy Nigeryjczycy, jeśli mieszkańcy tej wioski w większości wyjeżdżają pracować za granicę, aby uniknąć nędzy? I imigranci nie zostają tam. Opuszczają biedne kraje unijne, które poza wyżywieniem i zakwaterowaniem nie mogą im zaoferować zasiłku socjalnego – czytamy w “Die Welt”.

Dirk Schuemer nie tylko dostrzega kontekst ekonomiczny w stanowisku rządu polskiego i innych krajów regionu, ale także kontekst historyczny. Wskazuje, że protekcjonalny ton władz UE może kojarzyć się państwom wschodnioeuropejskim z poczynaniami Związku Sowieckiego względem nich.

(…) cierpieli oni przez całe dziesięciolecia pod jarzmem transnarodowej ideologii – sowieckiego komunizmu – i opierali się ingerowaniu centralnych biur zaprzyjaźnionych partii raczej ucieczką w narodowe tradycje”. Unia musi uważać, żeby nie zachowywać się podobnie arogancko wobec małych państw członkowskich na Wschodzie, jak ongiś Pakt Warszawsk i- pisze dziennikarz

Dziennikarz także zauważa, że UE stosuje podwójne standardy wobec państw wschodniej UE.

Czy UE jednak nie stosuje podwójnych standardów? W odpowiedzi Dirk Schuemer przytacza przykład Hiszpanii i Francji, które zabezpieczają swoje granice nie wpuszczając migrantów do kraju. „Widocznie wolno politykom z Zachodu otwarcie robić to, co jest zabronione pod groźbą kary pariasom z dzikiego Wschodu. I tak w Brukseli właśnie zadomawia się też zły odruch: Na mądrym Zachodzie rozdaje się oceny, a na krnąbrnym Wschodzie nagany. Na Zachodzie żyją cywilizowani, wzorcowi Europejczycy, a na Wschodzie prymitywni biedacy – czytamy w „Die Welt”

Dodano w Bez kategorii

Zaledwie wczoraj Europą wstrząsnął zamach terrorystyczny w hiszpańskiej Barcelonie, a już dzisiaj doszło do kolejnego ataku. Tym razem w fińskim mieście Turku. Według świadków w centrum miasta zaatakował grupa nożowników. Dotychczas potwierdzono jedną ofiarę śmiertelną.

Do zamachu doszło w centrum fińskiej miejscowości Turku. Według świadków napastnikiem był “młody mężczyzna o zagranicznym wyglądzie”. Wyciągnął nóż i zaatakował nim przechodniów. W wyniku obrażeń co najmniej jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych. Napastnik został postrzelony przez policjantów.

Byłem na rynku i widziałem, jak młoda kobieta została pchnięta nożem. Dźgnął ją nożem 2-3 razy w plecy, to wszystko wydarzyło się bardzo szybko – relacjonuje jeden ze świadków.

Według świadków, zamachowców było więcej. Na razie nie wiadomo ilu dokładnie. Świadkowie mówią o trzech innych uzbrojonych osobach. W sieci pojawiło się również nagranie, na którym widać biegnącą grupę mężczyzn wykrzykujących “Allahu Akbar!”.

Fińska policja ogrodziła i zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Ewakuowano pobliskie galerie handlowe i zwiększono liczbę patroli na lotniskach i dworcach.

Źródło: niezalezna.pl; rmf24.pl
Fot.: Twitter.com/France News24

 

Dodano w Bez kategorii

Ostatnie, tragiczne wydarzenia pokazują jedynie, że słuszne są tezy Narodowej Demokracji. Wielokulturowy model zawiódł po raz kolejny i społeczeństwo nie może współżyć ze swoimi antagonistami zakorzenionymi w samym jego środku. Polityka imigracyjna państw zachodnich jest samobójcza i ociera się o szaleństwo, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że Europa współdziała z USA i Izraelem w ich kampaniach militarnych.

W skrócie, nie możemy wypowiadać wojen krajom muzułmańskich, bombardować ich domów i miast, a następnie bez jakiejkolwiek kontroli zapraszać ich, aby przyjeżdżali do nas osiedlać się, budować meczety i pozwolić im na pasożytowanie w naszym systemie społecznym. Efekt tej szalonej polityki jest oczywisty, otwieramy tym wojnom drzwi do naszego domu.

Polityka proponowana przez DN jest diametralnie inna. Radykalnie sprzeciwiamy się wspieraniu agresywnych kampanii militarnych USA i Izraela w tych krajach. Jednocześnie domagamy się zamknięcia granic, które to działanie zapewni nam bezpieczeństwo. Podczas gdy rząd Partii Ludowej prowadzi służalczą politykę sprzyjania interesom syjonistów i Amerykanów, jednocześnie czyni wielkie postępy w równaniu islamu z wiarą katolicką. Niektóre autonomiczne rządy regionalne zaczynają wprowadzać język arabski w programach szkolnych. Meczety są otwierane na terytorium całego kraju. Imigracji, zwłaszcza muzułmańskiej, nie stawia się żadnych barier. Gdy już się zainstalują w naszym kraju, muzułmanie otrzymują wszelkiego rodzaju pomoc, której często odmawia się Hiszpanom.

To tylko kwestia czasu, gdy ten konflikt między Europą a islamem rozdzierający nasz kontynent przemieni się w otwartą, krwawą wojnę. Istnieje tylko jedno rozwiązanie: Trzeba rozpocząć deportacje, zanim będzie za późno. Muzułmanie z powrotem do swoich krajów! Europa dla Europejczyków.

Manuel Canduela Serrano – prezes Democracia Nacional (Narodowej Demokracji)
***********************************************************************

– Nie można oddzielić tych ataków od polityki imigracyjnej rządów Europy Zachodniej. Dlaczego nie ma tego rodzaju ataków w krajach takich jak Węgry czy Polska? – czytamy w komentarzu na oficjalnej stronie nacjonalistycznej partii. – W Hiszpanii jesteśmy na dobrej drodze, by liczba muzułmanów przekroczyła wkrótce dwa miliony. Wielu z nich mieszka w Katalonii, gdzie separatyści świadomie promują nie-hiszpańskojęzycznych imigrantów islamskich. Separatyści, mieniący się miłośnikami Katalonii, faktycznie ją niszczą. Siły bezpieczeństwa od lat ostrzegały o wzroście fundamentalizmu islamskiego w Katalonii. W sercu prowincji mnożą się nielegalne “garażowe” meczety, w których promowany jest radykalny islam. Coraz więcej dzielnic jest degradowanych przez islamizację (…) Oddzielenie „umiarkowanych” i „radykałów” jest absurdalnie niemożliwe do realizacji w prawdziwym życiu. Wszyscy oni mieszkają razem. Są z tych samych rodzin, żyją w tych samych budynkach i tych samych dzielnicach; nie wspominając, że jest coraz bardziej oczywiste, że każdy „umiarkowany” może szybko stać się fundamentalistą.

—————
Narodowa Demokracja (hiszp. Democracia Nacional, DN) jest partią polityczną założoną w roku 1995. Jest ona wzorowana na francuskim Froncie Narodowym (FN) , a pośrednio wyrosła z kilku nieistniejących już grup, takich jak Hiszpańskie Koło Przyjaciół Europy (CEDADE) i Juntas Espanolas. DN jest członkiem paneuropejskiego Sojuszu na rzecz Pokoju i Wolności (Alliance for Peace and Freedom, APF) – w zarządzie którego jest m.in. reprezentant DN – Gonzalo Martin Garcia.

Jej liderem jest Manuel Canduela Serrano, były wokalista grupy z nurtu RAC (Rock Against Communism) – Division 250.

Dodano w Bez kategorii

We Francji zlikwidowano kilka obozowisk nielegalnych imigrantów. Policja poinformowała, że znajdowały się one na północy Paryża.

Służby poinformowały, że stanowiły one poważne ryzyko dla bezpieczeństwa i zdrowia przebywających tam osób oraz okolicznych mieszkańców.

Wśród migrantów byli Afgańczycy, Sudańczycy, Erytrejczycy i Somalijczycy. Obozowiska znajdowały się w pobliżu stacji metra Porte de la Chapelle w 18. dzielnicy Paryża. Akcję ewakuacyjną we Francji przeprowadzono w piątek. Policja zapewniła, że osoby (około 2 tysiące nielegalnych imigrantów), które ewakuowano zostaną prawnie prześwietlone.

To już kolejna akcja służb francuskich ws. wysiedleń nielegalnych imigrantów. Prowizoryczne obozy budowane są obok stacji metra Porte de la Chapelle. Media ostrzegały od dawna, że nielegalne obozowiska stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców.

We Francji przeprowadzono już ponad 30 operacji likwidacji nielegalnych obozowisk. Paryż cały czas obawia się zamachów terrorystycznych po tym jak państwo islamskie wezwało do ataków na Francję.

Francuski rząd wprowadził stan wyjątkowy po zamachach terrorystycznych 13 listopada 2015 roku w Paryżu. Po raz kolejny przedłużono go w lipcu do stycznia 2017 r. Stan wyjątkowy dał władzom dodatkowe uprawnienia w zakresie kontroli osób jedynie na podstawie podejrzenia o istniejącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego.

Stan wyjątkowy daje ponadto władzom dodatkowe uprawnienia w zakresie kontroli osób, prawo do wyznaczania stref zamkniętych dla ruchu, a także umożliwia przeprowadzanie w domach rewizji nie tylko w ciągu dnia, lecz także w nocy.

Prezydent Emmanuel Macron odniósł się również do zamachu w Barcelonie. Napisał na swoim Twitterze: Jesteśmy zjednoczeni.

Dodano w Bez kategorii

Po wczorajszym zamachu w Barcelonie, hiszpańska policja nadal poszukuje 18-letniego Moussy Oukabirego. Najprawdopodobniej to on prowadził samochód, który wjechał w tłum ludzi na deptaku w centrum stolicy Katalonii. Już przed dwoma laty groził, że „zabije niewiernych”. Nic z nim jednak nie zrobiono.

Oukabir ma pochodzenie marokańskie, ale posiada hiszpańskie obywatelstwo. Najprawdopodobniej to on siedział za kierownicą vana, który wczoraj wjechał w tłum przechodniów na popularnym deptaku Las Ramblas w Barcelonie. W wyniku ataku, życie straciło 13 osób, a ok. 100 zostało rannych.

Hiszpańskiej policji wciąż nie udało się go zatrzymać. Mężczyzna posługiwał się dokumentami swojego brata, który wcześniej był podejrzewany o przeprowadzenie zamachu. Ten jednak sam zgłosił się na policję i zeznał, że dokumenty zostały mu skradzione, a on nie ma nic wspólnego z krwawym atakiem do jakiego doszło w Barcelonie.

Posługując się skradzionymi dokumentami, Oukabir wynajął samochód, który później wykorzystał do przeprowadzenia zamachu. Dokumenty tożsamości zostały znalezione przez policję w samochodzie, który po ataku został porzucony przez sprawcę.

18-letni Moussa Oukabir prowadzi profile w mediach społecznościowych. Widać na nim nastolatka, który sprawa wrażenie sympatycznego młodego człowieka. Jednak to tam już dwa lata temu pisał, że należy „zabijać niewiernych”. Najwidoczniej to nie wystarczyło, aby zainteresowały się nim odpowiednie służby bezpieczeństwa.

Źródło: rmf24.pl
Fot.: fb.com/Nick Tsarnas
Dodano w Bez kategorii

/ fot. Twitter

We wczorajszym zamachu terrorystycznym w Barcelonie zginęło 14 osób, a ponad 100 zostało rannych. Atak wywołał lawinę komentarzy na temat terroryzmu i masowej imigracji do Europy. Własnymi przemyśleniami postanowił na antenie TVN24 podzielić się również Sławomir Sierakowski z “Krytyki Politycznej”. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę.

Sierakowski przyznał na antenie TVN24, że w gruncie rzeczy terroryzm nie jest niczym nowym i nawet sami Polacy, podczas walki niepodległościowej, posługiwali się metodami terrorystycznymi. Zwrócił jednak uwagę, że im przyświecały jednak inne cele niż te, które dzisiaj stawiają przed swoimi bojownikami dżihadyści z Państwa Islamskiego.

Sierakowski odniósł się również do liczby ofiar, które straciły życie w wyniku wczorajszego ataku w Barcelonie. Trzeba przyznać, że tezy jakie postawił są w tym kontekście dosyć szokujące. – Ilość ofiar terroryzmu jest nieporównywalna z ofiarami grypy, już nie mówiąc o wypadkach samochodowych – oświadczył publicysta “Krytyki Politycznej”.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję użytkowników mediów społecznościowych. Wśród internautów wybuchła prawdziwa burza. Nie szczędzono mocnych słów pod adresem Sierakowskiego.

Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: Twitter.com

 

Dodano w Bez kategorii