Jeszcze w tym roku ma ruszyć budowa ogrodzenia, które ma powstać wzdłuż całej wschodniej granicy Polski. Specjalne ogrodzenie ma uniemożliwić niekontrolowaną migrację dzików, które przenoszą wirus ASF. Afrykański pomór świń jest śmiertelnym zagrożeniem dla polskich hodowli trzody chlewnej. 

Na mocy rządowego rozporządzenia, specjalne ogrodzenie powstanie na długości aż 1200 km. Ma oddzielić terytorium Polski od Obwodu Kaliningradzkiego, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Podsekretarz stanu w resorcie rolnictwa Rafał Romanowski przyznaje, że zapora ma być prostą konstrukcją wkopaną w ziemię.

Znając zachowania dzików wiemy, że one by sobie poradziły z taką przeszkodą bez wkopania jej w ziemię. Ta zapora będzie wyglądać podobnie do tych, jakie obserwujemy dziś wzdłuż autostrad. One spełniają swoje zadania – tłumaczy Rafał Romanowski.

Zaporę stanowić mają drewniane pale z siatką. Budowana ma być także na wodach granicznych. Koszt inwestycji oszacowano wstępnie na ponad 235 milionów złotych – dodał wiceminister. – To jest budowa, którą trzeba wykonać i utrzymywać w porozumieniu ze służbami, między innymi strażą graniczną czy strażą pożarną. Należy opracować furty i bramy w ten sposób, by nie zagrażało to w żaden sposób bezpieczeństwu naszych granic – mówi Romanowski.

Według projektu, zapora ma być gotowa na koniec 2020 roku. Do tej pory potwierdzono w Polsce ponad póltora tysiąca przypadków wirusa ASF u dzików.

onet.pl
Dodano w Bez kategorii

/ youtube.com

 – Do tego, co dzieje się w Szwecji, może dojść także w Polsce – przestrzegał Björn Herstad. Szwedzki nacjonalista podjął tematy imigracji, islamu, ideologii gender i zmian społecznych.

Herstad to nawrócony na katolicyzm szwedzki przedsiębiorca, dyrektor instytutu kulturalno-naukowego Dackeinstitutet, mieszkający w Polsce wraz z żoną i dziećmi w Polsce. Omawiał on m.in. zagadnienie przestępczości w Szwecji. – Musimy pamiętać, ze statystyki dotyczące przestępczości w Szwecji są ukrywane przez rząd i media – zaznaczył.

Niemcy będą deportować imigrantów? Zapowiada to minister

Mówił też o problemach takich jak aborcja, czy odbieranie dzieci przez państwo. Stwierdził, że obecnie 20 tys. szwedzkich dzieci jest odebranych rodzicom.

Więcej w materiale Mediów Narodowych. Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nasz kanał.

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Media Narodowe

W Warszawie po raz kolejny miała miejsce pikieta pod hasłem ,,W imieniu dam”. Nacjonalistki zabrały w ten sposób głos w dyskusji o roli kobiet w polskim społeczeństwie.

– Cechami dam są: kobiecość, subtelność, delikatność. I my takie cechy chcemy promować – mówiła Aleksandra Winiarska z Młodzieży Wszechpolskiej. Działaczka odniosła się także do stereotypów na temat kobiet z organizacji narodowych. – Z matek Polek stałyśmy, które tylko siedzą i rodzą dzieci stałyśmy się faszystkami, które tylko mordują – mówiła ironicznie.

Ks. Łukasz Szydłowski: Możemy zadać sobie pytanie czy po ’89 nie wpadliśmy w inną okupację [WIDEO]

Jedna z uczestniczek pikiety, na pytanie dlaczego wzięła udział w demonstracji, powiedziała: Chciałam pokazać wartość życia. Skomentowała też proaborcyjne postulaty feministek. – Propagują najbardziej brutalny rodzaj przemocy, czyli mordowanie nienarodzonych dzieci.

https://www.facebook.com/MlodziezWszechpolskaWarszawa/posts/1684288441619428

Całość relacji z pikiety “W imieniu dam” na temat walki o prawdziwą kobiecość znajduje się poniżej. w materiale Mediów Narodowych Aby być na bieżąco z nowymi produkcjami subskrybuj nasz kanał na portalu YouTube!

Zobacz też

Dodano w Bez kategorii

/ csu.de

Nowy minister spraw wewnętrznych Niemiec Horst Seehofer  zapowiada zmiany w polityce migracyjnej Berlina. Wzrosnąć ma liczba deportacji.

Seehofer to lider partii CSU i były premier Bawarii. Jak stwierdził w wywiadzie dla ,,Bild” chce, aby Niemcy pozostały ,,otwartym na świat, liberalnym krajem”. Zapowiedział jednak zmiany wpływające na bezpieczeństwo obywateli.

Niemcy: Nauczyciel ujawnił prawdę o uczniach-imigrantach. Stracił pracę

 

Jego zdaniem Niemcy potrzebują silnej i zdecydowanej polityki. To ona ma być priorytetem nowego szefa resortu spraw wewnętrznych. Musimy działać bardziej stanowczo – powiedział.

Seehofer chce, aby procedury azylowe zostały zaostrzone. Oprócz tego wzrosnąć ma liczba deportacji. Dotyczy to przede wszystkim osób stanowiących zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.

Zobacz też.

Dodano w Bez kategorii

/ pap.pl

Prokuratura Regionalna w Katowicach postawiła dziś zarzuty Cezaremu Grabarczykowi posłowi PO oraz byłemu ministrowi infrastruktury i sprawiedliwości. Dotyczą one nielegalnego zdobycia pozwolenia na broń.

Grabarczyk został dziś przesłuchany w charakterze podejrzanego. Zarzuca się mu poświadczenie nieprawdy w toku postępowania o wydanie pozwolenia na posiadanie broni palnej.

Zdaniem prokuratury, w 2012 r. poseł przedstawił niezgodny z prawdą protokół z egzaminu strzeleckiego. Grabarczyk miał działać w porozumieniu z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Wystawili oni dokumenty potwierdzające odbycie przez posła egzaminu, który faktycznie nie został przeprowadzony.

Prawo i Sprawiedliwość: “To prawo łowieckie, które mieliśmy do tej pory było dobre, jedno z najlepszych w Europie”

 

W efekcie 19 marca 2012 r. doszło do wydania z naruszeniem prawa decyzji pozwalającej Grabarczykowi na posiadanie dwóch jednostek broni palnej bojowej. Tego dnia zostało również wystawione zaświadczenie nabycia przez niego broni.

Polityk usłyszał zarzuty poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (zagrożony kara do 8 lat więzienia) oraz przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków (zagrożony karą do 10 lat).

Sprawa bezprawnego zdobycia pozwolenia na broń była przyczyną dymisji Cezarego Grabarczyka ze stanowiska ministra sprawiedliwości w 2015 r. W listopadzie ubiegłego roku w związku z prowadzonym śledztwem zrzekł się on immunitetu poselskiego.

Zobacz też.

Dodano w Bez kategorii

Pedagog socjalny w jednej z berlińskich szkół średnich stracił pracę po ujawnieniu realiów panujących w tej placówce. Podczas spotkania z rodzicami opowiedział m.in. o zastraszaniu przez uczniów pochodzenia tureckiego i arabskiego swoich niemieckich kolegów, informuje dziennik „Berliner Zeitung”.

Berlińczyk Thomas Knorr jest szkolnym pedagogiem od blisko 20 lat. Pracował w różnych placówkach i instytucjach zajmujących się kształceniem. Chwila szczerości podczas zebrania z rodzicami w jednej z berlińskich szkół kosztowała go jednak utratę miejsca pracy. Knorr ujawnił bowiem, że uczniowie niemuzułmanie doświadczają różnych form nękania, a nauczyciele są bezradni i nie mogą normalnie prowadzić lekcji.

Czytaj także: Niemcy: Turecki meczet w Berlinie spłonął po obrzuceniu koktajlami Mołotowa

Problem rosnącej „niemcofobii” w szkołach w RFN nie jest niczym nowym, bo już w październiku 2017 roku oficjalnie sygnalizowali to m.in. nauczyciele ze związku zawodowego GEW (Bildungsgewerkschaft). To organizacja zrzeszająca ponad 280 tys. niemieckich wychowawców. Ich przedstawiciel Norbert Hocke z zarządu GEW mówił otwarcie o konfliktach, do jakich regularnie dochodzi w szkołach, gdzie dominują uczniowie imigranckim pochodzeniem. Problem dotyczy zwłaszcza dużych miast, takich jak Berlin czy Frankfurt nad Menem. „W tamtejszych szkołach większość złożona z przegranych usiłuje zastraszyć rodzimych przegranych, należących teraz do mniejszości”, podsumował sytuację Hocke.

O tych problemach Thomas Knorr postanowił też poinformować rodziców ze szkoły im. Gustava Langenscheidta w berlińskiej dzielnicy Schöneberg. W placówce tej, dzieci z rodzin o imigranckich korzeniach, głównie muzułmańskich, stanowią ponad 70 procent uczniów. Rodzi to rozmaite problemy.

„Wyrażenie ‚świniarz’ tj. spożywający wieprzowinę, jest jedną z najczęstszych obelg słyszanych na szkolnym podwórku”- zauważa pedagog. „Niedawno uczeń zwracając się do mnie powiedział : „Tu śmierdzi świniną „.

Wyzwiska typu : „Sk…synu, pieprz się itp.” są stałym elementem słownictwa słyszanego na szkolnych korytarzach i na podwórku. Także słowo „Żyd” należy do chętnie używanych przekleństw . „Najbardziej dostaje się uczniom rodowitym Niemcom, bo są w zdecydowanej mniejszości.” zauważa Knorr. Dla nich zarezerwowana jest np. obelga: „Ty kartoflu”. Znany jest też przypadek uczennicy, która przestała chodzić do szkoły ze strachu przed swoimi tureckimi kolegami.

Jak opowiada zwolniony nauczyciel, normalne prowadzenie zajęć jest praktycznie niemożliwe. Według niego jedyne, czym zajmują się uczący, to usiłowanie zapewnienia ciszy i względnego spokoju w klasie.

Wkrótce po spotkaniu z rodzicami Thomas Knorr został wezwany na rozmowę do dyrekcji, a po tygodniu otrzymał wypowiedzenie, bez podania przyczyny, pisze lokalny dziennik „Berliner Zeitung”. Nie doszło do naruszenia prawa pracy, bo mężczyzna odbywał tzw. okres próbny, podczas którego możliwość rozwiązania stosunku pracy jest o wiele prostsza, niż w przypadku stałej umowy o pracę.

Władze oświatowe w Berlinie nie chciały tłumaczyć powodów zwolnienia nauczyciela, twierdząc, że nie mają takiego obowiązku.

Sam zwolniony, choć jest obecnie na bezrobociu, nie żałuje tego, co zrobił: „Byłem to winien rodzicom, którzy oczekiwali ode mnie prawdy” – skomentował na łamach Berliner Zeitung.

/ euroislam.pl /

Dodano w Bez kategorii

– Wszyscy mi zarzucają, że mobilizuję tylko UB-eków. No to chciałem panu powiedzieć, że w Polsce jest więcej UB-eków niż zwolenników Nowoczesnej i Kukiza – mówił przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty w radiu RMF FM.

Prowadzący poranną audycję Robert Mazurek zapytał Czarzastego, dlaczego jego ugrupowanie broni UB-eków, na co Czarzasty odparł, że oprócz polityków SLD nikt nie chce się nimi zająć. – Zajmujemy się tymi ludźmi, dlatego że nikt się nimi nie zajmuje. Mamy takie wrażenie, że chce się w tej chwili wymazać ze 100-lecia Polski 45-lecie PRL-u. A uważamy, że w PRL-u było zrobione bardzo dużo dobrego i dużo złego – tłumaczył.

Czytaj także: Niemiecka dziennikarka: Jeśli Macron i Merkel nie uratują UE w ciągu roku, pochłoną ją prawicowi populiści

Czarzasty stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość za pomocą polityki historycznej chce “tworzyć swoją historię”. Polityk przekonywał, że będzie starał sie bronić ludzi, którzy współtworzyli PRL, a w tym również i zdegradowanych generałów. – Będziemy bronili dumy ludzi wszystkich, którzy byli aktywni zawodowo do 90 roku, bo wierzymy, że po wojsku, po służbach mundurowych przyjdzie czas na nauczycieli, sędziów i prokuratorów – zapewnił.

Lider SLD zaznaczył ponadto, że obie główne partie na polskiej scenie politycznej PO i PiS wcale nie są od siebie tak odległe, jak to się powszechnie sądzi. – Kandydatów prawicy do wyborów też jest cała masa. Nie słyszę o wspólnych kandydatach PO i PiS, a przecież PO i PiS w różnych sprawach nie jest daleko – mówił.

Czarzasty zapewnił, że jeżeli Robert Biedroń tylko zdecyduje się startować na prezydenta Warszawy, to SLD poprze jego kandydaturę. – Powiem jasno i precyzyjnie. Jeżeliby pan Robert Biedroń zdecydowałby się w najbliższym czasie na startowanie na prezydenta Warszawy, Sojusz Lewicy Demokratycznej by go poprał – zadeklarował.

/ RMF / Dorzeczy.pl /

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Media Narodowe

10 marca na warszawskiej “Łączce” celebrowana była Msza św. Trydencka w intencji Żołnierzy Wyklętych. Kazanie wygłosił ks. Łukasz Szydłowski FSSPX.

Za co oni ginęli? Możemy sobie zadać to pytanie. Dlaczego akurat ginęli?  (…) Często się mówi o tym, że Polacy walczyli o wolność, wolność naszą, wolność waszą. Możemy sobie zadać pytanie czy ta wolność została odzyskana. Czy rzeczywiście jest to prawdziwe uwolnienie?- mówił ks. Szydłowski.

Czy rzeczywiście, moi drodzy, jest to akurat każdorazowe prawdziwe uwolnienie? Szczególnie po ’89 można zadać sobie to pytanie. Ale przede wszystkim, dlaczego można sobie pytanie zadać, czy po ’89 czy przypadkiem nie wpadliśmy w inną okupację, w inne akurat zniewolenie- dodał.

Całość kazania i Mszy Świętej Trydenckiej odprawionej przez ks. Łukasza Szydłowskiego z Bractwa Świętego Piusa X w poniższym materiale. Aby być na bieżąco z nowymi produkcjami subskrybuj nasz kanał na portalu YouTube!

 

Dodano w Bez kategorii

/ fot. pixabay

Myślę, że dla chrześcijan bardzo pomocne może być spojrzenie na to, jak żydzi na przestrzeni wieków walczyli o to, by nie zostać zapomnianymi przez historię. Przez setki lat, przechodząc przez doświadczenia prześladowań, Shoah, utrzymaliśmy naszą wiarę, naszą tradycję, nadzieję. Mimo przeciwności– mówił rabin Abraham Skórka, bliski przyjaciel papieża Franciszka, dla portalu Deon.pl

Rabin opisuje postać papieża przede wszystkim jako osobę miłosierną. Tyle że miłosierdzie to ma objawiać się przede wszystkim w… otwarciu się na rozwodników i homoseksualistów. Nie chodzi tu co prawda o zmianę nauczania Kościoła, ale o otwarcie drzwi dla każdego- Myślę, że rozumienie i czucie chrześcijaństwa, takie, jakie on prezentuje, jest obrazem Jezusa. Obrazem, który możemy wyczytać z Ewangelii- twierdzi rabin Skórka.

Czytaj także: Kontrowersyjne słowa ordynariusza toruńskiego: Franciszek to papież zerwania, który odcina się od tryumfalnej wizji Kościoła

Na pytanie czy zdarzyło się mu kiedyś posprzeczać z papieżem Franciszkiem o osobę Chrystusa, rabin odpowiada przecząco- Franciszek doskonale rozumie, jakie jest moje podejście do Jezusa, ja rozumiem jego. Dokładnie wie, jaki jest mój obraz Jezusa, że rozumiem go jako wielkiego rabbiego, wielką osobowość ówczesnych czasów, ale nie akceptuję spojrzenia, jakie na Jezusa kieruje chrześcijańska teologia– komentuje.

Bardzo szanuję zdanie i punkt widzenia papieża, a on tak samo patrzy na mój punkt widzenia. Jeden ze znajomych powiedział mi, że książka, którą napisaliśmy z Jorge Mario, jest pełna momentów “ciszy”, miejsc, w których się nie zgadzamy. Odparłem, że w ogóle mi to nie przeszkadza, że doszliśmy w tej książce tak daleko, jak mogliśmy, do momentów, w których mamy inne zdanie. Przeanalizowaliśmy te miejsca, w których się różnimy i stwierdziliśmy: “w porządku, nie zgadzamy się, ale szanujemy swoje zdanie”. Moim zdaniem tak właśnie wygląda prawdziwy dialog- dodaje.

Ciekawe do jakich absurdów doprowadzi nas jeszcze źle pojmowany ekumenizm…

deon.pl

Zobacz także:

 

Dodano w Bez kategorii

Unia Europejska stanie w najbliższych miesiącach przed największym zagrożeniem w swojej historii – twierdzi Nina Haase, niemiecka korespondentka polityczna pracująca dla „Deutsche Welle”. Haase uważa, że program naprawczy UE Angeli Merkel i Emmanuela Macrona może zostać unicestwiony w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego i wyborach do kilku parlamentów krajowych.

Angela Merkel i Emmanuel Macron mają zaledwie rok, by uchronić swoją wizję Unii Europejskiej a może nawet Unię Europejską w ogóle. Zagrożenie stworzył przykład dokonany przez Brexit, wojna celna Donalda Trumpa i włoskie wybory. Te wydarzenia dają wiatr w żagle kolejnym anty-unijnym „populistom”. Najgorzej będzie w przypadku Parlamentu Europejskiego, którego nowi posłowie mają zostać wybrani w maju 2019 r. Haase twierdzi, że może to być ostatni gwóźdź do trumny francusko-niemieckiej agendy ws. UE.

Zobacz także: Najbardziej nielubiani politycy w Niemczech. Zaskakujące miejsce Merkel!

Merkel musi wyciągnąć wyciągniętą rękę do Macrona, a i tak okno służące utrzymaniu UE razem jest bardzo, bardzo wąskie – powiedziała Niemka w telewizyjnej debacie. – Europa jest w niebezpieczeństwie: w Niemczech mamy tendencję do bujania w obłokach, ale Europa jest w kryzysie. Merkel musi zaakceptować współpracę z Macronem, ponieważ w przyszłym roku mamy wybory europejskie i już widzimy wzrost populizmu. Sprawy będą znacznie trudniejsze, jeśli prawicowi populiści zdobędą więcej głosów w tych wyborach.

dzienniknarodowy.pl

Zobacz także:

 

Dodano w Bez kategorii