/ fot. Wikipedia Commons/Mateusz Włodarczyk

Dzisiaj dzień dziecka. Z tej okazji premier Mateusz Morawiecki przeczytał wiersz” Lokomotywa” autorstwa Juliana Tuwima. Donald Tusk, który lubi przy różnych okazjach przypomnieć o sobie, zamieścił na swoim twitterowym profilu dość ironiczny wpis.

Premier Morawiecki z okazji dnia dziecka przeczytał dziś wiersz wybitnego polskiego poety Juliana Tuwima. Wykonanie w sarkastyczny sposób docenił były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

Wymiana złośliwości z okazji dnia dziecka

Wirtualne obchody z okazji dnia dziecka zostały zorganizowane m.in. przez Kancelarię Premiera. Na kanale Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na platformie You Tube znalazło się bardzo wiele nagrań zaadresowanych do najmłodszych. Wielu czołowych polityków obozu rządzącego włączyło się w tę inicjatywę. W akcji udział wzięli m.in. Marlena Maląg, Rafał Woś czy Jadwiga Emilewicz( ministrowie polskiego rządu). Do akcji przystąpił również sam Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki. Szef rządu przeczytał wiersz” Lokomotywa” Juliana Tuwima.

Były premier Donald Tusk w swoim stylu skomentował predyspozycje Mateusza Morawieckiego w aspekcie pięknego czytania.

” Z okazji Dnia Dziecka premier Morawiecki czyta dziś bajki. I trzeba przyznać, że jest w tym naprawdę dobry”.

Na ten wpis natychmiast zareagowało wielu przedstawicieli” dobrej zmiany”. W dość subtelny i wyważony sposób wpis skomentował jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. Oto jego odpowiedź.

Niepotrzebnym nerwom dała się natomiast ponieść rzeczniczka prasowa PIS Beata Mazurek.

Oczywiście słowa Tuska mogą być interpretowane w bardzo różny sposób, ale wpis Mazurek jest bardzo mocną hiperbolizacją.

Politycy wykorzystują święto dzieci do politycznej walki

Bardzo szkoda, że nawet w dzień dziecka politycy nie oszczędzają sobie. Zamiast wspólnie cieszyć się świętem, 1 Czerwca stał się pretekstem do politycznych niesnasek. To dowód na to jak wielkie emocje budzą nawet nie związane z bieżącą sytuacja społeczno-gospodarczą poczynania Rządu. Szkoda tylko, iż święto kompletnie niezwiązane z polityką jest dominowane przez ludzi, którzy są nią na wyrost przesiąknięci. Z pewnością epitety takie jak” prostak” świadczą o bardzo marnym poziomie debaty publicznej w naszym kraju.

Gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

/ YouTube

Data pogrzebu Geaorge’a Floyda, od którego śmierci rozpoczęły się protesty w USA została oficjalnie  podana. Zostanie on pochowany w najbliższy czwartek. Gubernator Minnesoty Tim Walz podał tę informację na konferencji prasowej

„Będzie to ważne wydarzenie zarówno dla miasta Minneapolis i Minnesoty, jak i dla narodu”– powiedział gubernator

46-letni Floyd zmarł  zatrzymaniu prze policję. Jeden z policjantów  przez kilka minut przyciskał Afroamerykanina do ziemi kolanem. Nagranie z zatrzymania obiegło sieć. Po jego świeci na ulicach Amerykańskich miast dochodzi do masowych protestów. W 16 stanach wprowadzono także godzinę policyjną. Na czwartek planowane jest zwiększenie patrolów policji na ulicach.

Antifa jest winna zamieszkom

„Przemówienie do narodu wygłoszone z Gabinetu Owalnego nie zatrzyma Antify” tak powiedział rzecznik Białego Domu, na pytanie czy Prezydent Donald Trump wygłosi orędzie w tej sprawie.  Prezydent USA uznał Anytifę za organizację terrorystyczną.  Pisaliśmy także niedawno o znaczeniu pomnika Tadeusza Kościuszki.

https://medianarodowe.com/usa-waszyngton-plonie-demonstranci-zdewastowali-pomnik-kosciuszki/

Protest w cieniu wirusa

Epidemiolodzy ostrzegają że rozszerzający się po Stanach Zjednoczonych protest negatywnie może wpłynąć także na zagrożenie epidemiologiczne. W USA liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 100 tys. Efektem tych protestów może być nagły poważny wzrost zakażeń. Lekarze zwracają uwagę protestujący na „zachowanie dystansu” oraz „noszenie maseczek” Aresztowano już ponad cztery tysiące osób.

Dodano w Bez kategorii

Ambasada LGBT w Warszawie znów ingeruje w polskie sprawy. Tym razem wyraziła poparcie dla dewiantów świętujących” miesiąc dumy”.

Przedstawiciel Partii Republikańskiej dokonał kolejnego zwrotu w lewą stronę. Tym razem Donald Trump postanowił raz na zawsze odciąć się od swojego deklaratywnego konserwatyzmu niejako wpisanego w formacje, z której uzyskał nominacje na swój urząd. Ambasada USA w Warszawie, poparła środowisko LGBT.

Nasz największy sojusznik ciągnie nas w stronę marksizmu kulturowego

Niestety coraz mocniej widać jak bardzo Stany Zjednoczone przesiąknęły lewicową agendą. Niegdyś kraj oparty na tradycyjnych wartościach, dziś niczym nie różni się od unijnych wzorców kulturowych. Partia Republikańska mająca uchodzić za konserwatywną popiera tęczową społeczność LGBT. Niestety amerykańska Ambasada dała temu kolejny wyraz.

Na twitterowym profilu Ambasady USA pojawił się komunikat nawołujący do wspierania kulturowych marksistów spod znaku tęczy. Oto jego treść.

Czerwiec to miesiąc dumy LGBTQL+, podczas którego celebrujemy osiągnięcia środowiska LGBTQL+. Solidaryzujemy się z osobami LGBTQL+ na całym świecie, prawa tych osób wciąż nie są przestrzegane”

Jednak działania naszego głównego partnera nie są jednorazowe. Już rok temu Ambasada USA w Warszawie oficjalnie wzięła udział w akcji promującej” miesiąc dumy”. Na budynku placówki widniał wówczas symbol agresywnej ideologi( tęcza).

Prezydent Trump już rok temu niebezpiecznie skłaniał się ku lewicowej agendzie. Poparł on” miesiąc dumy”, czym wedle jego własnych słów zainicjował globalną kampanię na rzecz dekryminalizacji homoseksualizmu. Trump nie ma powodów do dumy, ponieważ jako pierwszy republikanin poparł tęczową inicjatywę.

Upadek Stanów Zjednoczonych. Wielkie imperium uległo antywartościom

Stany Zjednoczone wpisują się do czarnej księgi państw aprobujących marksizm kulturowy. Partia Republikańska przestała być konserwatywna, a w swej retoryce przybliża się ku przeżartym poprawnością polityczną demokratom.

Miejmy nadzieję, iż propaganda subkultury LGBT pobrzmiewająca z ust piewców laicyzacji społeczeństwa w USA, nie przyczyni się do śmielszych poczynań dewiantów w Polsce. Powinniśmy poważnie rozważyć dobór sojuszników, bo przekaz Trumpa nie pasuje nawet do przynajmniej deklaratywnie wyznawanych przez PIS wartości.

Do Rzeczy

Dodano w Bez kategorii

Abp. Marek Jędraszewski nie będzie musiał stawać przed sądem w sprawie słów o” tęczowej zarazie”. To kolejne zwycięstwo zdrowego rozsądku i dowód na to, iż sądy nie są jeszcze zindoktrynowane przez lewicową agendę, która na każdym kroku doszukuje się tzw” homofobii”.

Próba cenzury i karania za głoszenie nauki wprost płynącej z wielowiekowej tradycji kościoła spełzła na niczym. Sąd postanowił nie uruchamiać postępowania wobec Arcybiskupa Jędraszewskiego.

Nieudany atak kulturowych marksistów

Kilka dni temu Kaja Godek wygrała proces, w który została uwikłana przez lewicowych fanatyków. Dziś spłynęła do nas kolejna radosna informacja, wedle której przeciw Abp. Jędraszewskiemu nie zostanie wytoczone postępowanie. Przypomnijmy słowa hierarchy kościelnego, które w swoim czasie odbiły się dość głośnym echem w obrębie opinii publicznej.

” Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie jest ona czerwona, ale tęczowa”.

Arcybiskup w żaden sposób nie obraził ludzi o innej orientacji seksualnej. Natomiast w dość ostrym stylu odniósł się do uczestników marszów LGBT spod znaku tęczy, którzy czerpiąc inspiracje z marksistowskich wzorców manifestowali swoją nienawiść do tradycji( Matka Boska na tęczowym tle, czy parodiowanie mszy świętej).

Prokuratura po wnikliwym przeanalizowaniu zaistniałej sytuacji, doszła do konstatacji, iż słowa Arcybiskupa w żaden sposób nie nawołują do nienawiści.

Lewacki Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych znów w natarciu

Decyzja śledczych była kontestowana przez przedstawicieli ośrodka. Sąd ostatecznie oddalił te bezpodstawne skargi. Decyzja została podjęta na posiedzeniu niejawnym.

Tak ostateczne rozwiązanie tej sprawy tłumaczy Beata Górszczyk, rzecznik krakowskiego sądu:- Sąd bardzo wnikliwie przeanalizował wszystkie podniesione zarzuty, zarówno dotyczące naruszenia przepisów proceduralnych, jak i związanych z błędami w ustaleniach. Samo postanowienie końcowe w tej sprawie liczy 32 strony. Sąd szczegółowo uzasadnił w nim, dlaczego nie może uznać zażalenia za zasadne. Sędzia odniósł się do obowiązującego stanu prawnego- podkreśliła.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w swej nagonce na kościół katolicki zamierza posunąć się jeszcze dalej. Środowiska skrajnej lewicy znów próbują ośmieszyć wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. OMZRiK chce odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

Według sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych różnica między obecnym prezydentem a kandydatem Koalicji Obywatelskiej jest minimalna.

Wszystkie ostatnie badania opinii publicznej uwidaczniają , iż po chwilowym odwróceniu tendencji, wyścig prezydencki uległ spolaryzowaniu. Kiedy Małgorzata Kidawa Błońska występowała w roli kandydatki KO na urząd głowy RP, wówczas każdy z głównych kandydatów zachowywał podobne szanse na wejście do drugiej tury, a notowania przechylały się na korzyść Kosiniaka Kamysza czy Szymona Hołowni. Dziś jednak bardzo prawdopodobne jest, że cała prezydencka batalia rozegra się między kandydatami formacji od lat dominujących polską politykę.

Trzaskowski dogania Dudę

Wedle ostatnich badań opinii publicznej, gdyby doszło w II turze do starcia Rafała Trzaskowskiego z urzędującym prezydentem, wówczas Andrzej Duda zwyciężyłby nad swym głównym kontrkandydatem z przewagą ledwie 2,6 p.p. Dążący do reelekcji prezydent uzyskałby 49%, a rządzący w Warszawie Trzaskowski 46,4 procenta.

Jeżeli chodzi o I turę wyborów to tu sytuacja uległa poprawie na korzyść Andrzeja Dudy. Zanotował on wprawdzie nieznaczny wzrost poparcia, ale udało mu się zwiększyć przewagę nad innymi kandydatami. Uzyskał 42,3 proc. Na drugim miejscu plasuje się Trzaskowski z poparciem 23,2%. Inni kandydaci zanotowali wyniki bardzo odległe od tej dwójki. Szymon Hołownia może liczyć jedynie na 11,4 procenta głosów. Chęć głosu na lidera PSL Władysława Kosiniaka Kamysza zadeklarowało 9,3 procenta respondentów. Krzysztof Bosak wyprzedził w badaniu Roberta Biedronia, uzyskując 4%. Ostatnie miejsce jak zwykle okupuje kandydat lewicy ze znikomym poparciem 2,7 proc.

Jakie tendencje obrazuje sondaż?

Wydaje się, że elektorat Koalicji Obywatelskiej, który na skutek fatalnej kampanii Małgorzaty Kidawy Błońskiej rozproszył się między Władysławem Kosiniakiem Kamyszem, a Szymonem Hołownią, wrócił do tej formacji. Pozostali kandydaci tracą w sondażach. Warto nadmienić, iż żaden z nich nawet nie zbliża się do bariery 20%.

Niewątpliwie czeka nas jedna z najostrzejszych kampanii po 1989 roku. Stawką jest faktyczne sprawowania władzy w Polsce. Jeśli Andrzej Dudu ulegnie Trzaskowskiemu, wówczas PIS straci faktyczną władzę. Najlepszym przykładem uwydatniającym taki punkt widzenia jest z pewnością telewizja publiczna, w której ataki na warszawskiego włodarza stanowią chleb powszedni.

Telewizja Republika

Dodano w Bez kategorii

Kolejny etap „afery maseczkowej” rozgrywa się na naszych oczach. Tym razem w kolejnej odsłonie zajścia udział bierze mecenas Roman Giertych. Któremu grozi wydalenie z zawodu oraz rada dyscyplinarna.

TVP info opublikowało materiały z korespondencji pomiędzy adwokatem Romanem Giertychem a biznesmenem Łukaszem G. tym od którego Ministerstwo Zdrowia zakupiło maseczki bez atestów. Kiedy MZ zaczęło domagać się zwrotu pieniędzy biznesmen zwrócił się o pomoc do kancelarii Romana Giertycha.  

Biznesmen pisał do adwokata około 11 maja „Szanowny panie mecenasie, kontaktował się ze mną dziennikarz, z którym się spotkałem u pana w kancelarii. Wskazuje, że chce publikować informacje przekazane w trakcie spotkania u pana w kancelarii, które miały być objęte tajemnicą adwokacką”

12 maja na łamach „Gazety wyborczej ukazał się artykuł. W którym opisano relacje biznesmena z Ministrem Zdrowia Łukaszem Szumowskim.

Ofiara gry politycznej

Biznesmen uznał iż publikacja materiału zagraża jego interesom. Nie zgadza się aby jego wypowiedzi były upublicznione, gdyż wszystko co do wiadomości miał przekazane adwokat powinno objęte być tajemnicą dla dobra śledztwa. Stwierdził  że został wykorzystany w politycznej grze. „Teraz okazuje się, że jako pana klient stałem się marionetką w jakiejś rozgrywce politycznej” napisał biznesmen. Który nie  zgadzał się na upublicznienie rozmów z mecenasem.

Giertych odpowiada na zarzuty

„Tylko dlatego miało dojść do spotkania z dziennikarzem. Nie z mojej winy informacje, które mu pan przekazał okazały się stać w całkowitej sprzeczności z wersją, którą przedstawił pan mi. I na dodatek zmienił pan strategię wycofując się z zawiadomienia i wypowiadając pełnomocnictwo. Jestem tylko i wyłącznie poszkodowany w tej sprawie i tak się czuję”

O aferze z maseczkami pisaliśmy na łamach Mediów Narodowych https://medianarodowe.com/afera-w-ministerstwie-zdrowia-chodzi-o-maseczki/

Źródło: TVP info

Dodano w Bez kategorii

W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego wskutek rozruchów w Waszyngtonie zdewastowano pobliski pomnik Tadeusza Kościuszki. Obecny na miejscu korespondent Polskiego Radia w USA Marek Wałkuski nagrał swoją rozmowę z ludźmi zgromadzonymi pod monumetem.

W amerykańskich miastach od kilku dni trwają rozruchy wywołane zabójstwem George’a Floyda przez policjanta w Minneapolis w stanie Minnesota. O udział w aktach przemocy w czasie demonstracji członkowie i zwolennicy administracji oskarżają bojówki Antifa. Prezydent USA Donald Trump ogłosił wczoraj, że zamierza uznać skrajnie lewicowy ruch za organizację terrorystyczną. Informację tę przekazał za pośrednictwem Twittera.

Podczas wieczornych demonstracji w Waszyngtonie zniszczono pomnik Tadeusza Kościuszki, znajdujący się kilkaset metrów od Białego Domu. Polski dziennikarz Marek Wałkuski pytał zgromadzonych wandali, dlaczego zniszczyli pomnik. Mężczyźni nie potrafili na to odpowiedź, nie wiedzieli też kogo upamiętnia monument.

– Ludzie chcieli wyrazić swój gniew i frustrację – stwierdza jeden ze zgromadzonych. Inny stwierdza z kolei, że Polacy nie powinni czuć się urażeni tymi wydarzeniami.

Całe wideo można zobaczyć tutaj:

Na te bulwersujące wydarzenia zareagował również ambasador Polski w USA Piotr Wilczek.

“Jestem zniesmaczony i zbulwersowany aktami wandalizmu pomnika Tadeusza Kościuszki w Waszyngtonie – bohatera, który walczył o niepodległość Polski i Stanów Zjednoczonych” – napisał na Twitterze. Zaapelował również do amerykańskich władz o jak najszybsze przywrócenie wyglądu pomnika do pierwotnego stanu.

źródło: Twitter/ Marek Wałkuski

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Stiopa, wikimedia commons

W niedzielę podczas zabawy w piasku w pobliżu skarpy dwóch braci omal nie zginęło, będąc żywcem pogrzebanymi przez masę piasku. Młodszy z nich cudem uniknął przysypania, dzięki czemu zdołał powiadomić o tym zdarzeniu swoich rodziców. Na miejsce szybko przybyła karetka pogotowia. Dzisiaj chłopiec wybudził się ze śpiączki.

Dzisiaj w toruńskim szpitalu dziecięcym ze śpiączki został wybudzony chłopiec. W niedzielę podczas zabawy z bratem w kopanie dziur został przysypany piaskiem z pobliskiej skarpy. 10-latka uratowało szczęście młodszego brata, który powiadomił o tym zdarzeniu swoich rodziców.

Zobacz także: GUS fałszuje obraz bezrobocia? Rzeczywistość sprowadza nadzieję rządu do parteru

Ojciec chłopca natychmiast wezwał służby medyczne do Krępin, gdzie miało miejsce zdarzenie. Tam odkopał syna z pokrywy piaskowej i rozpoczął reanimację. Po przywróceniu oddechu, przekazał go przybyłym na miejsce medykom.

“Najprawdopodobniej chłopcy kopali dziurę w pobliskiej skarpie. Wówczas ziemia obsunęła się i przysypała piachem starszego. Młodszy brat niezwłocznie powiadomił o zdarzeniu swojego ojca, który przybył na miejsce i wezwał służby ratunkowe. Mężczyzna zaczął udzielać chłopcu pierwszej pomocy, przywrócił mu oddech, a następnie dalsze czynności przejęły służby ratunkowe” – relacjonowała st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z włocławskiej komendy policji.

Policjanci zabezpieczyli teren osuwiska. Prowadzą czynności śledcze w celu ustalenia przyczyny niebezpiecznego dla życia dzieci zdarzenia, które miało miejsce na terenie działki rekreacyjnej w Krępinach.

polsatnews.pl

Dodano w Bez kategorii

Można śmiało powiedzieć, że polski przemysł odbił się od dna. Na to wskazują badania opinii wśród kluczowych menadżerów w prywatnych firmach produkcyjnych. Jest jeszcze jednak dużo za wcześnie, żeby ogłaszać koniec problemów w gospodarce.

Wskaźnik PMI może zmieniać się w zakresie od 0 do 100 pkt., a poziom 50 pkt. traktowany jest jako równowaga. Wszystko co poniżej, traktowane jest jako spadek w najbliższej przyszłości. PMI powstaje na bazie ankiet menadżerów do spraw zakupów w firmach, którzy o rzeczywistości gospodarczej mają największą wiedzę u źródła. Polski wskaźnik PMI dla przemysłu odbił w maju do poziomu 40,6 pkt. z historycznej depresji w kwietniu wynoszącej 31,9 pkt. To dużo lepiej, niż oczekiwali ekonomiści. Średnia prognoz zebranych przez PAP wskazywała na zaledwie 35,7 pkt.

Powrót do normalności będzie długim procesem

– Mimo odbicia PMI z rekordowo niskiego poziomu odnotowanego w kwietniu, majowy odczyt indeksu zasygnalizował, że warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym były nadal bardzo słabe na skutek wciąż obowiązujących obostrzeń społecznych wprowadzonych w Polsce i za granicą w walce z pandemią koronawirusa – informuje Trevor Balchin, ekonomista IHS Markit.

Jak podaje, wskaźniki produkcji i nowych zamówień odnotowały drugie najniższe wartości w historii badań, a pierwszy z nich był spójny z kolejnym dwucyfrowym spadkiem rok do roku produkcji przemysłowej według oficjalnych danych GUS.

– W maju prognozy odnośnie przyszłej produkcji uległy poprawie, lecz poziom optymizmu był wciąż bardzo niski na tle badań historycznych. Mniej więcej tyle samo badanych firm spodziewało się wzrostu produkcji za 12 miesięcy, co jej spadku. Wygląda na to, że powrót do sytuacji sprzed kryzysu jest jeszcze daleki – ocenia Balchin.

Pozostałe składniki badania są już mało optymistyczne. “Nowe zamówienia spadły w maju w drugim najszybszym tempie w historii badań. Tak szybki spadek wynikał z druzgocącego wpływu na popyt obostrzeń społecznych obowiązujących zarówno w Polsce jak i w wielu innych krajach na całym świecie” – podano, wskazując jednocześnie, że trend spadkowy nowych zamówień utrzymuje się już od 19 miesięcy.

Słaby był też popyt eksportowy. “Poziom zamówień z rynków zagranicznych obniżył się w drugim najszybszym tempie w historii badań” – pisze IHS Markit.

Subindeksy zatrudnienia oraz zapasów pozycji zakupionych ponownie negatywnie wpłynęły na odczyt głównego wskaźnika. “Poziom nowych miejsc pracy obniżył się w trzecim najszybszym tempie w historii badań, a zapasy środków produkcji spadły szybciej jedynie raz w ciągu niemal siedmiu ostatnich lat” – opisano. Chodzi o nowe miejsca pracy, więc w sytuacji, gdy w gospodarce są zwolnienia spadek liczby nowych miejsc pracy nie jest dziwny.

Dodatkowo, przy analizie wskaźnika trzeba wziąć jednak jeszcze poprawkę na jego błąd konstrukcji w obecnych okolicznościach. Wskaźnik opóźnień w dostawach rośnie przy większych opóźnieniach, bo w normalnych okolicznościach opóźnienia w dostawach oznaczają zbyt wiele zamówień. W czasie pandemii jest to jednak świadectwem blokad gospodarczych. Subindeks opóźnień był rekordowy i stanowił 15 proc. wagi wskaźnika głównego – podaje IHS Markit.

“Chińczyki trzymają się mocno”

IHS Markit przygotowuje podobne analizy dla kilkudziesięciu kluczowych krajów świata. W poniedziałek rano opublikowano wskazania dla 25 krajów plus łącznie dla strefy euro.

Dane są dość zgodne z tendencjami rozwoju pandemii. Najgorzej jest w Indiach, Rosji oraz w Niemczech. Nieznaczne perspektywy wzrostu przemysłu pojawiły się w Chinach i Kazachstanie. Polska jest niemal równo w połowie światowej stawki razem z Wielką Brytanią i Francją. Największe odbicie od dna widoczne jest we Włoszech, Malezji, Birmie oraz w Grecji. Największe pogorszenie nastrojów wystąpiło z kolei w Japonii.

źródło: businessinsider.com.pl

Dodano w Bez kategorii

W Starachowicach w województwie łódzkim pacjent zaatakował własną pielęgniarkę. Prokuratura nie podaje stanu zdrowia poszkodowanej oraz motywów napastnika. Sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

10. maja w Starachowicach doszło do ataku na jedną z pielęgniarek w miejscowym szpitalu. Pacjent zaatakował kobietę na oddziale rehabilitacyjnym. Prokurator Eliza Juda odmawia szerszego komentarza w tej sprawie informując jedynie o zdarzeniu oraz rozpoczęciu procedury karnej.

Zobacz także: USA: Waszyngton płonie. Demonstranci zdewastowali pomnik Kościuszki

“Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 223 kodeksu karnego (napaść na funkcjonariusza publicznego). Gromadzimy materiał dowodowy i ustalamy okoliczności całego zdarzenia” – ujawniła prokurator Juda.

Prokuratura Rejonowa w Starachowicach ze względu na dobry tok postępowania nie zamierza udzielać informacji na temat napaści na pielęgniarkę. Nie wiadomo również jaki jest stan zdrowia poszkodowanej oraz jakim narzędziem została zraniona. Napastnikowi za ten czyn grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

interia/pap

Dodano w Bez kategorii