/ fot. youtube

Zamieszki, jakie mają miejsce po zabójstwie George’a Floyda są okazją do nakreślenia obecnej kondycji Stanów Zjednoczonych jako państwa, miejsca Donalda Trumpa w polityce międzynarodowej a także stosunku Polski do USA i związanymi z tym mitami politycznymi. Wszystkimi tymi sprawami zajął się prof. Adam Wielomski.

Jedną z najważniejszych kwestii, będącą paliwem dla zamieszek, jest ekonomia. Rozwarstwienie społeczne w Stanach Zjednoczonych postępuje. Występują coraz większe dysproporcje w rozkładzie dochodów. O ile średni dochód białej, protestanckiej rodziny w USA to około 64000 dolarów rocznie, dochód rodziny czarnoskórej spada już do 40000 dolarów na rok. Ponadto, około 40 mln osób w Stanach funkcjonuje w ramach publicznych programów, wspomagających żywienie i zapotrzebowanie na produkty podstawowe. Dlatego właśnie USA nie jest normalnym krajem – stwierdził prof. Wielomski w rozmowie dla kanału Centrum Edukacyjnego Polska.

Następnym problemem współczesnych Stanów Zjednoczonych jest opieranie własnej potęgi na działaniach militarnych i “dodrukowywaniu dolara”. Nie wiąże się to z inflacją, gdyż dolar amerykański jest walutą światową, używaną do rozliczeń międzynarodowych. Prof. Wielomski ocenił, że przeciętny obywatel Stanów Zjednoczonych nie odnosi korzyści z międzynarodowych interwencji, prowadzonych przez amerykańską armię. Frustracja ta jest jedną z przyczyn protestów.

Na koniec, Adam Wielomski odniósł się do stosunku Polaków do Amerykanów i USA. Stwierdził, że dobry PR, jaki ma Ameryka u nas to pokłosie PRL-u, kiedy to pochwała wśród narodu dla wszystkiego, co amerykańskie, nabrała cech idolatrii. Obecne władze Polski, wywodzące się z opozycji, finansowanej przez amerykański wywiad, prowadzą wobec USA politykę serwilizmu i tym samym inwestycja sprzed prawie pół wieku się “opłaca” – podsumował prof. Wielomski.

Zapraszamy do zapoznania się całością nagrania poniżej:

Dodano w Bez kategorii
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / fot. @KGHM

Do skandalicznej doszło dziś w krakowskim zakładzie hutniczym Arcelor Mittal Poland. Zarząd oświadczył, iż wypowiada zbiorowy układ pracy dotykającego głównie pracowników z dłuższym stażem. Luksemburski potentat przemysłowy po raz kolejny sprawia trudności swoim pracownikom.

Dzisiaj zarząd luksemburskiego potentata hutniczego Arcelor Mittal Poland zapowiedział zerwanie zbiorowego układu pracy, który dotyczył głównie pracowników z dłuższym stażem. Poinformowano, że jeszcze przez 12 miesięcy stara umowa będzie obowiązywała po czym dojdzie do roszad wśród pracowników. Będą oni mieli przez ten czas możliwość renegocjacji umów i praw w swoim miejscu pracy.

Związkowcy zapowiadają protesty w związku z takim traktowaniem starszych stażem pracowników. Są oni utwierdzeni w przekonaniu, że po upływie roku na negocjacje i rozmowy z pracownikami dojdzie do znacznego pogorszenia warunków pracy. Takie działania zarządu mają na celu zdobycie środków do zatrudniania nowych pracowników.

Zobacz także: Pracownicy ArcelorMittal będą strajkować – Sprzeciwiają się wstrzymaniu prac huty

Zarząd firmy twierdzi, że wypowiedziany układ zbiorowy obowiązywał już 10 lat. Konieczne było zawarcie nowego, dostosowanego do obecnych reguł rynkowych i takiego, który zachęcałby do pracy ewentualnych, nowych pracowników.

Problemy z zagranicznym kapitałem

Nie jest to pierwszy przypadek, gdzie zarząd Arcelor Mittal Poland ogłasza ograniczenia dla pracowników. W ubiegłym roku zamknął jeden z pieców hutniczych umieszczonych w Dąbrowie Górniczej, tłumacząc się mniejszym zainteresowaniem na rynku budowlanym ich wyrobami metalicznymi. W praktyce oznaczało to obcięcie wypłat dla pracowników oraz zwolnienia.

Miał on zostać ponownie uruchomiony wiosną tego roku, lecz przez epidemię koronawirusa w Polsce i na świecie prawdopodobnie tzw. hibernacja pieca znacznie się wydłuży.

rmf24

Dodano w Bez kategorii

We wtorek policja wydalała osoby chcące upamiętnić zamordowanego George’a Floyda sprzed budynku ambasady USA w Warszawie. Placówka miała bowiem nie życzyć sobie składania zniczy przed budynkiem.

W ostatnich dniach warszawiacy składali znicze i kwiaty przed budynkiem ambasady Stanów Zjednoczonych w Alejach Ujazdowskich. Przy płocie, który otacza placówkę dyplomatyczną, ułożono także plakaty przedstawiające wizerunek zmarłego George’a Floyda oraz jego ostatnie słowa. W ten sposób składano hołd 46-latkowi, który zginął z rąk policjanta.

Później jednak znicze i kwiaty zniknęły, a policjanci zaczęli odprawiać ludzi, którzy chcieli upamiętnić Floyda. Jeden z funkcjonariuszy miał poinformować, że ambasada sobie tego nie życzy i zasugerować, że może wystawić mandat za zaśmiecanie.

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że “należy uszanować prośbę placówek dyplomatycznych, przedstawicieli o niepozostawianie żadnych przedmiotów przy ogrodzeniu takiego obiektu”.

Głos w tej sprawie zabrała Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce. “Bardzo przepraszam każdego, kto chciał złożyć kwiaty i znicze ku pamięci George’a Floyda przy naszej Ambasadzie i zostało mu to uniemożliwione. Nastąpiło nieporozumienie. Jestem ogromnie wdzięczna za gesty solidarności i wsparcia upamiętniające George’a” – napisała na Twitterze.

źródło: metrowarszawa.gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

Nie czekaj, aż przemoc ekstremistycznych lewicowych organizacji dotrze do Polski. Wspieraj Straż Marszu Niepodległości – obywatelską formacje, która ochrania patriotyczne i katolickie wydarzenia przed lewicową agresją – piszą organizatorzy zbiórki.

Stowarzyszenie “Marsz Niepodległości” zbiera fundusze na Straż MN, czyli formacje szkoloną do ochrony patriotycznych i katolickich wydarzeń.

Zbiórka na szczytny cel

“W USA trwają zamieszki inspirowane przez Antifę. To organizacja przez wielu uznawana za terrorystyczną. W 2011 roku to właśnie oni napadli kobiety, dzieci i kombatantów, którzy chcieli świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości.

Ich agresja wobec środowisk patriotycznych narasta z roku na rok. Dewastacje, pobicia, ataki na księży i świętokradztwa, a wszystko przy wsparciu liberalnych i lewicowych partii politycznych i hojnym finansowaniu z zagranicy czy szkoleniu za publiczne pieniądze przez Rafała Trzaskowskiego. Najwyższy czas temu zapobiec i nie dopuścić do tego co dziś dzieje się w Stanach Zjednoczonych!

Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie na rozwój Straży Marszu Niepodległości” – pisze Stowarzyszenie “Marsz Niepodległości”.

Czym jest Straż Marszu?

To obywatelska formacja szkolona do ochrony patriotycznych i katolickich wydarzeń. Oprócz Marszu Niepodległości chroniliśmy uczestników takich wydarzeń jak: Marsz Stop 447, Marsz Żołnierzy Wyklętych, Marsz Świętości Życia, Marsze dla Życia i Rodziny, Marsz Powstania Warszawskiego czy Narodowy Marsz Różańcowy.

W ostatnim czasie zabezpieczaliśmy również prelekcje i spotkania autorskie konserwatywnych pisarzy, publicystów i naukowców, których organizatorzy zwracali się do nas o pomoc w związku z groźbami i niebezpieczeństwem fizycznych ataków ze strony środowisk lewicowych.

Podczas tych wszystkich realizacji niejednokrotnie musieliśmy reagować na agresywne zachowania ze strony ekstremistycznych organizacji komunistyczno-anarchistycznych.

Na co zbierają?

Jak podają organizatorzy zbiórki fundusze zostaną przeznaczone na:

-wsparcie prawne dla Strażników
-namioty
-sprzęt łączności
-środki obserwacji
-sprzęt medyczny i środki opatrunkowe
-organizacja szkoleń i kursów z: ratownictwa medycznego/pierwszej pomocy, dowodzenia i procedur sztabowych, łączności.
-organizacja pięciodniowego zgrupowania Straży Marszu Niepodległości w lipcu
-logistyka, koszty transportu
-koszty administracyjne
-dwa magazyny SMN

Zbiórka dostępna jest TUTAJ

ZRZUTKA.PL / TWITTER

Dodano w Bez kategorii

Polacy są na trzecim miejscu wśród obcokrajowców starających się o niemiecki paszport – wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego.

W 2019 roku niemieckie obywatelstwo otrzymało 128 900 cudzoziemców ze 183 krajów. Najwięcej było Turków, aż 16 200 osób. Na drugim miejscu znaleźli się Brytyjczycy (14 600), a podium zamykają Polacy – 6000 z nich uzyskało niemieckie obywatelstwo.

Na dalszej pozycji są Rumuni (5800) i Irakijczycy (4600). Znaczny wzrost zanotowali Ukraińcy (o 1800 osób), Rumuni (wzrost o 1500) i Syryjczycy (wzrost o 1000) – informuje Deutsche Welle.

DW podkreśla, że w porównaniu z rokiem 2018 liczba naturalizacji w Niemczech wzrosła o 16 600, czyli o 15 proc. i była najwyższa od roku 2003, kiedy niemieckie obywatelstwo otrzymało ponad 140 000 osób.

Ten wzrost to efekt wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. W 2015 roku, przed referendum ws. brexitu o niemiecki paszport wystąpiło zaledwie 600 obywateli Zjednoczonego Królestwa. Dwa lata później było to już 7 500 osób, a w 2018 roku – 6 600. W ubiegłym roku liczba została zwiększona ponad dwukrotnie i wyniosła aż 14 600.

Z danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że co trzecia naturalizowana osoba pochodziła z kraju UE.

źródło: DoRzeczy, Deutsche Welle

Dodano w Bez kategorii
Policja, Londyn.

/ fot. youtube.com

Prawdziwy horror doznały małe dziewczynki z rodziny polskich imigrantów w Salisbury. Do Wielkiej Brytanii małżeństwo przeprowadziło się wraz z trójką dzieci z Tarnowa około cztery lata temu. Sprawca morderstwa żony i starszej córki pracował podczas nocnych dyżurów w magazynie Tesco.

Mężczyzna w wieku 39 lat został obezwładniony przez sąsiadów oraz przekazany policji. Brytyjska prasa informuje, że 1. czerwca dopuścił się morderstwa na żonie oraz 18-letniej córce. Ojciec trójki dzieci, który powrócił tydzień wcześniej do domu po wcześniejszym burzliwym rozstaniu, pracował jako magazynier w Tesco na nocnych dyżurach.

Zobacz także: Jerusalem Post atakuje dr Kurek. „Koronawirus to judaizacja Europy”

Z relacji świadków wiadomo, że z domu polskiej rodziny wybiegły dwie dziewczynki 5 i 7 letnie, krzycząc o rannej matce oraz prosząc o pomoc. Okoliczni sąsiedzi słysząc, krzyki dobiegające z domu postanowili zobaczyć co się dzieje, aż ujrzeli mężczyznę uciekającego z nożem. Kilka osób dokonało obywatelskiego zatrzymania i przekazali mordercę policji.

Dalsze relacje mówią o tym, że dziewczynki powiadomiły sąsiadów o tragedii. Powiedziały o tym, iż ich ojciec zamknął je w łazience. Wówczas dopadł on i poderżnął gardło swojej żonie i nastoletniej córce. Przed przybyciem medyków i policji 40-latka konała, lecz rany były za głębokie wykrwawiając się na śmierć.

Polska rodzina przybyła do Salisbury w Wielkiej Brytanii około cztery lata temu wyprowadzając się z mieszkania w Tarnowie.

interia/rmf24

Dodano w Bez kategorii

Od 15 czerwca 2020 r. obywatele Unii Europejskiej z krajów o niskim ryzyku zachorowania – w tym z Polski – będą mogą wjechać na terytorium Republiki Czeskiej, poinformowało tamtejsze Ministerstwo Zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia Republiki Czeskiej poinformowało, że od połowy miesiąca obywatele krajów UE będą mogli wjechać na teren kraju. Te państwa o niskim ryzyku zachorowania COVID-19 to: Bułgaria, Estonia, Finlandia, Chorwacja, Islandia, Cypr, Liechtenstein, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Węgry, Niemcy, Norwegia, Polska, Austria, Rumunia, Grecja, Słowacja, Słowenia oraz Szwajcaria.

Państwa członkowskie Unii Europejskiej o średnim ryzyku występowania COVID-19 to: Belgia, Dania, Francja, Irlandia, Włochy, Malta, Holandia, Portugalia i Hiszpania.

Obywatele Czech powracający z krajów o niskim i średnim ryzyku zakażenia COVID-19 nie będą musieli zgłaszać tego faktu regionalnej stacji higienicznej natychmiast po wjeździe na terytorium Republiki Czeskiej

Na poniższej grafice Ministerstwa Zdrowia Republiki Czeskiej można przyjrzeć się sytuacji epidemiologicznej wszystkich państw członkowskich:

Ryzyko występowania koronawirusa w poszczególnych państwach wg MZ Republiki Czeskiej

Kolejne restrykcje zniesione

Rząd zatwierdził także kolejną falę poluzowania restrykcji, która rozpocznie się 8 czerwca. Otwarte zostaną restauracje w godzinach od 23:00 do 6:00.

Liczba odwiedzających ogrody zoologiczne, ogrody botaniczne, obszary zewnętrzne zamków i pałaców zostanie ograniczona w ciągu jednego dnia, tak aby nie przekraczała 250 osób na hektar obiektu.

Jednocześnie muzea, galerie, hale wystawowe może odwiedzić maksymalnie 500 osób, przy zachowaniu jednocześnie 10 m2 powierzchni na osobę. Również do 500 osób utrzymano widownię teatrów, kin oraz sal koncertowych.

źródło: onet.pl

Dodano w Bez kategorii

Marszałek Sejmu, Elżbieta Witek podała nową datę wyborów prezydenckich. Zgodnie z przewidywaniami mediów oraz zapowiedziami polityków jest to 28. czerwca. Sposób w jaki to uczyniła budzi ogromne kontrowersje oraz oburzenie komentatorów publicznych.

Tuż po godzinie 11. rozpoczęła się długo wyczekiwana konferencja prasowa Marszałek Sejmu, Elżbiety Witek. Ważny polityk Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedziała datę wyborów prezydenckich. Jednakże dziennikarze oraz odbiorcy oświadczenia mogli uzyskać mylące wrażenie. Przez znaczną część czasu trwania briefingu, zamiast o nowym terminie wyborów, Marszałek atakowała opozycję.

Zobacz także: Kaczyński wściekły na Witek. „Dała się zdominować przez marszałka Grodzkiego”

Obarczyła winą za nieudane wybory z 10. maja opozycję, grzmiąc o blokowaniu ustawy w Senacie przez Marszałka Grodzkiego – “Zobaczyliśmy kolejną obstrukcję nie tylko w Senacie, gdy ustawa była trzymana 29 dni, ale też zaczęła się „akcja ulica, zagranica”, więc widać, że opozycja świetnie czuje się w chaosie, destrukcji i awanturze politycznej”.

Z drugiej strony zachwalała rząd PiS za działania w czasie pandemii – “Nasz rząd podejmował bardzo skuteczne działania i tutaj w Sejmie w sposób bardzo szybki przyjmowaliśmy pakiety ustaw antykryzysowych” – mówiła Elżbieta Witek.

Na koniec, po kilku minutach rozważań nad postępowaniem opozycji oraz zachwalaniem rządu oraz Prezydenta Andrzeja Dudy zdecydowała się podać nową datę wyborów prezydenckich.

“Zarządzam wybory prezydenta RP, datę wyborów zarządzam na niedzielę dnia 28 czerwca 2020, dni w których upływają terminy czynności wyborczych określa kalendarz wyborczy, stanowiący załącznik do niniejszego postanowienia” – ogłosiła.

Oburzenie komentatorów publicznych

Na sposób ogłoszenia daty wyborów przez Marszałek Sejmu zareagował szereg komentatorów publicznych oraz spore grono internautów. Między innymi dziennikarz “Gazety Prawnej” Patryk Słowik tak skomentował trwające przemówienie – “Elżbieta Witek wystawia fatalną recenzję PiS-owi i Sejmowi, któremu przewodniczy. Wychodzi bowiem na to, że opozycja parlamentarna – bez większości, bez wojska, bez tłumów na ulicach – jest w stanie bez trudu przeprowadzić zamach stanu i uniemożliwić przeprowadzenie wyborów” – napisał na Twitterze.

Paweł Wroński z kolei wywnioskował, że opozycją dla rządu jest partia Jarosława Gowina – “Z dość mętnego i agresywnego wystąpienia marsz. Witek wygląda, że opozycją jest Jarosław Gowin. Bo według marszałek to opozycja uniemożliwiła wybory 10 maja” – stwierdził dziennikarz.

Po wpisaniu do Dziennika Ustaw nowej daty wyborów oficjalnie rozpocznie się kampania wyborcza, a kandydaci bez obaw o złamanie prawa będą mogli rozpocząć ponowne zbiórki pieniędzy na swoje kampanie oraz organizować spotkania wyborcze i zachęcać do popierania ich kandydatur.

tvp.info

Dodano w Bez kategorii

/ fot. @Twitter

Zamieszki i protesty, które wybuchły po śmierci czarnoskórego Georga Floyda przerodziły się w lincz i zabójstwa na niewinnych ludziach. Oprócz grabieży i podpalania sklepów i salonów samochodowych, zaczęto atakować właścicieli przedsiębiorstw oraz ludzi postronnych. Czarnoskóry emerytowany 77-letni policjant David Dorn został zastrzelony podczas obrony sklepu przyjaciela.

77-letni emerytowany czarnoskóry policjant został zamordowany w zeszłej nocy przez wandali i szabrowników, okradających sklepy i demolujących miasta w Stanach Zjednoczonych. Do tragedii doszło w St. Louis, gdzie były funkcjonariusz chciał ochronić sklep swojego przyjaciela. Z tego powodu otrzymał śmiertelne pociski, wykrwawiając się na śmierć.

Zobacz także: Przyczyna śmierci Floyda potwierdzona. To zabójstwo, przed zgonem brał narkotyki

Na drastycznych nagraniach wideo, widać konającego Davida Dorna, tracącego sporo krwi i trzymającego włączony telefon w ręce. W tym momencie, gdyby udzielono mu pomocy najprawdopodobniej mógłby dalej żyć. Dotychczas nie ujęto żadnego ze sprawców morderstwa.

UWAGA! Drastyczny materiał wideo

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump złożył kondolencje rodzinie ofiary zamieszek – “Wyrazy największego szacunku dla rodziny Davida Dorna, wielkiego kapitana policji w St. Louis, który został brutalnie zastrzelony i zabity przez szabrowników w zeszłej nocy. Czcimy naszych funkcjonariuszy policji, być może bardziej niż kiedykolwiek wcześniej” – dziękując na koniec policjantom za służbę.

Inne ofiary pobicia przez szabrowników

W Stanach Zjednoczonych w ostatnich dniach można było zauważyć zmasowane ataki tłumów na sklepy oraz posterunki policji. Istnieje wiele relacji wideo, gdzie głównie czarnoskórzy, lecz równie biali ludzie okradają i niszczą sklepy. Trafiały się przypadki dotkliwych pobić właścicieli sklepów , którzy chcieli obronić swój dorobek życia.

Niestety doszło również do strzelaniny w Louisville, gdzie czarnoskóry właściciel restauracji David McAtee padł ofiarą postrzału przez policjantów, gdy ci usłyszeli dochodzące z budynku strzały. Najprawdopodobniej chronił swój dobytek przez zbierającym się tłumem, lecz funkcjonariusze uznali go za zagrożenie, gdyż trzymał w dłoniach broń.

Wcześniej bardzo chętnie częstował on za darmo policjantów obiadami i przysmakami jako wdzięczność do ich służby oraz nie pobierał pieniędzy od potrzebujących. Burmistrz miasta opłakiwał jego śmierć mówiąc o wielkiej stracie dla lokalnej społeczności.

tvp.info

Dodano w Bez kategorii

Na cokole warszawskiego pomnika Tadeusza Kościuszki wczoraj w nocy pojawił się napis “Black Lives Matter”. To nawiązanie do protestów w USA po śmierci George’a Floyda i zniszczenia waszyngtońskiego pomnika Kościuszki.

Oficjalnego zgłoszenia jeszcze nie mamy, ale na miejsce wysłaliśmy technika kryminalistyki oraz szukamy w pobliżu kamer, żeby zabezpieczyć ewentualne nagrania. Jeśli zgłoszenie się pojawi, będziemy mieć już zebrany materiał – powiedział nadkom. Robert Szumiata, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I.

Przypomnijmy, że w nocy z niedzieli na poniedziałek zniszczono pomnik Tadeusza Kościuszki, stojący w Waszyngtonie nieopodal Białego Domu. Cokół, na którym stoi pomnik został pokryty napisami, atakującymi prezydenta Donalda Trumpa. Wczoraj to samo spotkało pomnik warszawski.

Do sprawy zniszczenia pomnika Tadeusza Kościuszki odniósł się ambasador Polski w USA Piotr Wilczek. Jestem zniesmaczony i przerażony aktami wandalizmu popełnionymi na posągu Tadeusza Kościuszki w DC, bohatera, który walczył o niepodległość zarówno USA, jak i Polski. Błagam Biały Dom i Agencję ds. konserwacji obiektów kulturalnych lub przyrodniczych, by szybko przywrócić pomnik do pierwotnego stanu – stwierdził ambasador.

Odpowiadając na wezwanie ambasadora Wilczka, do odrestaurowania stojącego w Waszyngtonie pomnika Tadeusza Kościuszki zobowiązała się Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa w Nowym Jorku (PSFCU).

Pomoc w odnowieniu warszawskiego pomnika zadeklarował również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Źródło: PolsatNews.pl

Dodano w Bez kategorii