Węgierskie środowiska patriotyczne, narodowe i kibicowskie uczestniczyły w manifestacji, upamiętniającej podpisanie upokarzającego Węgry Traktatu z Trianon.

Manifestanci utworzyli przy pomocy płonących rac wielki krzyż, by przypomnieć o tej niewesołej, jednak do dzisiaj rzutującej na państwo węgierskie rocznicy.

Traktat z Trianon był podpisanym w roku 1920 traktatem pokojowym pomiędzy Królestwem Węgier a krajami Ententy: Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Francją, Włochami, Rumunią, Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców (Jugosławią), Czechosłowacją i Polską. USA i II RP nie ratyfikowały go. Traktat pozbawiał Węgry 2/3 swoich terytoriów etnicznych na rzecz państw sukcesyjnych: Rumunii, Jugosławii, Czechosłowacji i Austrii. Upokorzenie Węgier w Trianon stało się czynnikiem, w wyniku którego Węgry szukały możliwości odzyskania niesprawiedliwie odebranych terytoriów.

Dodano w Bez kategorii

Protesty po śmierci George’a Floyda szybko zamieniły się w brutalne zamieszki i plądrowanie sklepów w niemalże całych Stanach Zjednoczonych. Mieszkańcy małego miasteczka Couer d’Alene w stanie Idaho, wzięli sprawy w swoje ręce i bronią swej miejscowości przed atakami Antify.

Kiedy do mieszkańców Couer d’Alene dotarła wiadomość, że bojówkarze Antify, jak też innych, ekstremistycznych organizacji (np. Proud Boys) zmierzają w stronę miasta, by “rozruszać” zaplanowaną na poniedziałek “demonstrację”, postanowili oni nie czekać biernie na dalszy rozwój wypadków. Sformowali ochotnicze milicje, patrolowali miasto oraz pilnowali zachowania protestujących. Większość członków milicji miała na głowach charakterystyczne, czerwone bejsbolówki. Ponadto byli uzbrojeni – Idaho jest stanem, niewymagającym pozwoleń na broń palną.

Plotki mówią, że pojawią się w wielu miejscach i że mieli tu już zwiadowcę, który miał ocenić naszą liczebność i donieść o niej komuś – powiedział lokalnemu portalowi CDA Press mężczyzna przedstawiający się pseudonimem Rescue.

Zdecydowana większość członków tych milicji mówiła reporterom lokalnych mediów, że popiera pokojowe protesty, a nawet postulaty demonstrujących. Jestem po ich stronie. Nie podoba mi się to, co się stało – powiedział dziennikarzom jeden z mieszkańców, Dan Carson – Nie zgadzam się jednak na to, żeby protest zmienił się w zamieszki, niszczenie firm i krzywdzenie ludzi, którzy nie mają z tym nic wspólnego. Mam nadzieję, że moja obecność tutaj temu przeszkodzi. Dan Carson miał ze sobą samopowtarzalną strzelbę AR-12, karabin AR-15, dwa pistolety i rewolwer. Pozostali mieszkańcy, biorący udział w patrolach byli równie ciężko uzbrojeni, choć nie brakowało takich, którzy nosili ze sobą łuki i kusze.

Uzbrojony w Kałasznikowa Austin Machado postanowił, że razem z bratem będzie chronił swój ulubiony bar Moose Lounge, w którym przed laty pracował jako bramkarz. Powiedział dziennikarzom, że ich obecność przed drzwiami ma pokazać, że nie rzuca się pustakami w barowe okna.

https://twitter.com/Josh53648342/status/1267684389464313856?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1267684389464313856&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.stefczyk.info%2F2020%2F06%2F02%2Fw-tym-miescie-nie-bylo-zamieszek-uzbrojeni-mieszkancy-strzegli-ulic-przed-antifa%2F%3Ffbclid%3DIwAR0desBZeaKSuqt0C2kiwXtRoYecw_r-hexPMGzFtNifTbPIOUvWbNidwe4

Główny miał miejsce na parkingu przed sklepem WinCo. Oprócz uczestników protestu zebrało się na nim około 40 uzbrojonych mężczyzn i kobiet którzy pilnowali ich uczestników. Jedna z protestujących kobiet powiedziała portalowi kxly.com, że chronią ich zwolennicy Trumpa. Nikt tutaj nie chce konfrontacji ale każdy jest na nią gotowy gdyby zaszła taka potrzeba. Ale nikt jej nie chce i modlimy się, by do niej nie doszło – powiedział dziennikarzom uzbrojony w AR-15 i Glocka 19 Trevor Treller. Ujawnił, że też słyszał o tym, że do jego miasta członkowie Antify są zwożeni autobusami. Wcześniej w pobliże parkingu podjechał samochód którego pasażerowie byli ubrani w charakterystyczne czarne stroje, ale po zobaczeniu obstawy protestu rzucili w ich stronę kilkoma wiązankami przekleństw i odjechali. Pojawiła się również policja która powiedziała uczestnikom protestu, że właściciel sklepu nie życzy sobie ich obecności – obie grupy spokojnie przeszły na drugą stronę ulicy.

Długi czas siedzieliśmy biernie i patrzyliśmy jak reszta Ameryki nie pomaga swojej cienkiej niebieskiej linii (popularne określenie policji – przyp. red.) bo boją się albo nie są uzbrojeni. Tu się to kończy, w tym stanie – stwierdził były policjant Brett Surplus – Kocham łowić, kocham polować, kocham Idaho. Chcę chronić nasz sposób życia.

Źródło: Stefczyk.info

Dodano w Bez kategorii

O tym, w którym szpitalu można dokonać legalnej aborcji, będzie się można dowiedzieć na infolinii NFZ. Taką informację przekazała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko w rozmowie z “Dziennikiem Gazeta Prawna”. – To świadczenie zdrowotne, które jest finansowane z pieniędzy państwa i Fundusz takie dane posiada -powiedziała.

Ma to związek z nowelizacją ustawy o zawodzie lekarza i dentysty. Według nowych przepisów, lekarz będzie mógł odmówić podania informacji o miejscu, gdzie wykonywana jest aborcja, powołując się na klauzulę sumienia. Wiceminister przypomniała, że taki obowiązek nakładany na lekarzy został uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z ustawą zasadniczą.

Biedroń próbuje ratować kampanie. Wezwał kontrkandydatów do odpowiedzi na pytania

– Taka zamiana jest zasadna, bo realizuje w pełni wyrok Trybunału Konstytucyjnego. A ustawa o świadczeniach zdrowotnych mówi wyraźnie, że oddziały NFZ mają obowiązek informować każdego ubezpieczonego o rodzaju i zakresie refundowanych świadczeń, i to one posiadają wiedzę, który szpital jakie procedury wykonuje. Lekarz czy dyrektor placówki medycznej nie musi tego wiedzieć. Więc opierając się na tym przepisie, uznaliśmy, że takie informacje będą zapewnione – stwierdziła Szczurek-Żelazko.

Dodano w Bez kategorii

Do niezwykle interesującej wymiany zdań doszło między lewicową aktywistką Black Live Matters, a jedną z czarnoskórych obywatelek Stanów Zjednoczonych. Według jej słów lewicowe środowiska wmawiają murzynom, iż są uciskani. Patrząc na bieżącą sytuację w Stanach Zjednoczonych, trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem.

Dziś jedna z czarnoskórych obywatelek Stanów Zjednoczonych starła się z lewicową działaczką Black Live Matters. Wynikła z tego bardzo interesująca dyskusja.

“Wmawiają, że jesteśmy uciskani”

Lewicowa fanatyczka wmawiała rozmówczyni, że czarnoskórzy są uciskani ta odpowiedziała jej natychmiast:- Jestem Czarna i robię co chce. Gdzie jesteście kiedy osoby czarnoskóre się zabijają?- Zapytywała wzburzona kobieta.

Działaczka Black Live Matters odniosła się do tego w sposób niezwykle infantylny:- dlaczego tu stoisz skoro nie walczysz o sprawiedliwość?- dopytywała z niedowierzaniem.

-Ja jestem czarna i się tego nie wstydzę. Jestem wolna i robię co chce. Przestańcie wmawiać mi, że jest inaczej. Nie czuje się represjonowana, a wy na siłę próbujecie mi to wmówić- mówiła czarnoskóra obywatelka.

Działaczka próbowała imputować rozmówczyni, iż jej organizacja walczy o równouprawnienie czarnoskórej ludności, spotkało się to z natychmiastową reakcją:- Czarni mordują czarnych codziennie w Chicago i gdzie wtedy jesteście? Skończcie z tą hipokryzją!

Hipokryzja lewicy

Kobieta o białym kolorze skóry nie chciała zaakceptować faktu, iż czarnoskóra kobieta czuje się wolna i równa. To kolejny przykład na to jak Lewica wmawia różnym grupom społecznym swój punkt widzenia.

Black Live Matters to organizacja wszędzie doszukująca się rasizmu. Za punkt honoru wzięła sobie doprowadzenie” poprawności politycznej” do takiego obłędu, iż za oczywiste stwierdzenia dotyczące czarnoskórej ludności można odpowiadać karnie.

Całe te środowiska swoją rację istnienia biorą z wyidealizowanej homofobii, ksenofobii czy rasizmu,uzurpując sobie prawo do reprezentowania czarnoskórych czy osób o innej orientacji seksualnej. Lewica walczy o ich przywileje, gdy znaczna większość z nich takowych nie pragnie.

Nie ma prześladowania czarnoskórych w szerszym wymiarze. Wielka szkoda, że takie organizacje mają bardzo jednostronny ogląd danej sytuacji. Nie rozumieją, iż rasizm nie jest pojęciem ogólnym, ale dotyka jednostek. Zamiast nieść pomoc takim osobom, organizacja próbuje nadawać czarnoskórej ludności takie prawa, jakich ona wcale nie chce i nie potrzebuje.

https://twitter.com/delestoile/status/1268117382465290240

Twitter

Dodano w Bez kategorii

Dziennikarskie ataki “niezależnych” dziennikarzy na Konfederację i kandydata na Prezydenta RP, Krzysztofa Bosaka są asumptem do bliższego prawdopodobnym przyczynom tej sytuacji. O tym, jak również o ciemnej stronie polityki i możliwości społecznego “porozumienia ponad podziałami” z Krzysztofem Lechem Łukszą, dziennikarzem i publicystą, rozmawia Andrzej S. Połosak.

Andrzej S. Połosak (Media Narodowe): Krzysztofie, gorączka, związana z przekładaniem wyborów ze względu na koronawirusa wpływa też na sposób polemik politycznych. Ostatnio polska opinia publiczna była świadkiem “nieeleganckich” wypowiedzi prawicowych dziennikarzy i publicystów na temat Konfederacji. W pamięć zapadła przede wszystkim wypowiedź red. Witolda Gadowskiego w “Komentarzu Tygodnia” o “chłopcach od Giertycha”. W podobnym, karcącym tonie wypowiadali się także Wojciech Cejrowski czy Rafał Ziemkiewicz. Czym według Ciebie spowodowana jest taka zmiana narracji tych znanych i cenionych dziennikarzy?

Krzysztof Lech Łuksza: Z trzech wymienionych przez Ciebie nazwisk “nieelegancję” w swoich wypowiedziach pokazał moim zdaniem Witold Gadowski. Frontalnie zaatakował Konfederację oraz Krzysztofa Bosaka. Oczywiście każdy może mówić co mu się żywnie podoba, ale jeżeli dana wypowiedź pozbawiona jest podstaw, to my, odbiorcy mamy prawo się do niej krytycznie odnieść. Z pewnością Bosak nie potrzebuje adwokata i nie zamierzam w takową rolę wchodzić, należy jednak stwierdzić, że ataki Gadowskiego na Krzysztofa Bosaka były całkowicie pozbawione merytoryki. Pokazał to publicysta Jan Moniak w materiale zamieszczonym w serwisie Youtube “Gadowski vs Bosak Analiza MANIPULACJI“. Zachęcam do obejrzenia materiału, gdzie sam Krzysztof Bosak wypowiada się na temat tych ataków, między innymi absurdalnych zarzutów o związkach z Giertychem. Zastanawia sam fakt wystosowania ataku na Bosaka, a więc również na Konfederację przez Witolda Gadowskiego. Pozycjonuje się ów Gadowski jako dziennikarz niezależny, jednakże jego charakterystyczna postawa w postaci krytyki obozu rządzącego w czasie “niewyborczym”, oraz deklaracji oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość zazwyczaj przed samymi wyborami, naprowadza na myśl, że z tą niezależnością “coś jest nie tak”. Rafał Ziemkiewicz medialną wojnę z Konfederacją toczył przed wyborami parlamentarnymi, pamiętamy choćby słynne “Muminki” w programie w “W TYLE WIZJI”. Obecnie nie zauważam większych ataków na Bosaka i Konfederację ze strony Ziemkiewicza, choć może się to w każdej chwili zmienić. Wojciech Cejrowski z kolei, ma poglądy bardzo zbliżone do Konfederacji, wypowiadał się także z uznaniem o Krzysztofie Bosaku, choć z innych powodów odmawia poparcia Konfederacji i oczywiście ma do tego pełne prawo.

Czy zmiana narracji przez w/w osoby odnośnie Konfederacji może być spowodowana działaniami partii rządzącej, zmierzającymi do eliminacji konkurencyjnego ugrupowania po prawej stronie sceny politycznej? Czy wierzysz w istnienie planu takich działań?

Z pewnością partii rządzącej nie zależy – zwłaszcza w czasie wyborczym – na silnej konkurencji z prawej strony w postaci Konfederacji. W związku z tym, jest bardzo prawdopodobne, że taka taktyka istnieje i jest wprowadzana w życie. Jest to jednak taktyka bardzo nieprzemyślana, ponieważ jeżeli dojdzie do pojedynku w drugiej turze wyborów prezydenckich Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego, to obóz rządzący będzie potrzebował głosów wyborców Krzysztofa Bosaka, by zwyciężyć w wyborach prezydenckich. Na razie zaś robi wszystko, by tych wyborców od PiS-u i Andrzeja Dudy ostatecznie odstraszyć i zniechęcić.

Czy – Twoim zdaniem – zasadne jest ukazywanie ciemnych stron polskiej polityki, a także poszczególnych ugrupowań? Czy według Ciebie, Konfederacja ma coś do ukrycia, jak zdaje się sugerować red. Gadowski?

Oklepany cytat przypisywany Ottonowi von Bismarckowi, o tym, że społeczeństwo nie powinno widzieć jak się robi kiełbasę i politykę, jest oklepany dlatego, że jest wciąż aktualny. Politykę dziś uprawiają – często, nie zawsze – ludzie moralnie zdegenerowani, zepsuci nieudacznicy, którym gdzie indziej by się w życiu nie powiodło. Zamiast realizować interes wspólnoty jaką nominalnie reprezentują, działają dla swoich egoistycznych interesów. Polityka ma wiele ciemnych stron, rolą mediów jest o tym mówić, ale mówić prawdę, piętnować rzeczywiste uchybienia, a nie wymyślać niczym nie potwierdzone zarzuty, by zaszkodzić danemu środowisku na polityczne zamówienie konkurencji. W przypadku Konfederacji nie wiem, czy ma ona coś do ukrycia. Równie dobrze ktoś z Konfederacji mógłby sugerować, że Witold Gadowski ma coś do ukrycia. Tak można obrzucać błotem każdego.

Polska scena polityczna sprawia niejednokrotnie wrażenie pola bitwy, toczonej pomiędzy żelaznymi elektoratami poszczególnych ugrupowań. Wiem, że to polityczna abstrakcja, jednak czy widzisz jakiekolwiek możliwości współpracy obywatelskiej i politycznej pomiędzy Polakami, niezależnie od ich sympatii politycznych?

Polacy będą coraz bardziej spolaryzowani. Uważam, że raczej idziemy w kierunku wojny domowej, niż politycznego porozumienia ponad podziałami. Polacy są bardzo podzieleni, ale to nic nowego. Zawsze tak było, nawet wydarzenia które pozornie nas łączyły, nie likwidowały podziałów, po prostu je maskowały. Musiałaby wydarzyć się wielka katastrofa, żeby podziały zniknęły. Uważam, że jest to – jak stwierdziłeś w pytaniu – polityczna abstrakcja.

Dziękuję za rozmowę.

Dodano w Bez kategorii

22 maja holenderski portal internetowy publicznej stacji radiowej KRO-NCRV opublikował raport zawierający wykaz nieruchomości w Niderlandach należących do Żydów przed II WŚ. Wartość mienia oszacowano dziś na 640 milionów dolarów. To około 2,5 miliarda złotych.

Raport wywołał silną reakcję publiczną w Holandii. Na stronie internetowej rozgłośni opublikowano mapę z nieruchomościami, które miały należeć do Żydów. Została ona stworzona w oparciu o nowo zdigitalizowane księgi nieruchomości prowadzone przez Niemców. Z ponad siedmiu tysięcy nieruchomości i działek zapisanych w księgach odnaleziono lokalizację pięciu tysięcy.

Portal informuje, że problem dotyczy 223 gmin. W 80% z nich stwierdzono brak działań w kierunku rekompensaty. 60% z tych gmin zdeklarowało zbadanie problemu.

Temat został natychmiastowo podniesiony przez opozycję, która wystosowała szereg pytań do rządu z mocnym naciskiem na to by zrefundować lub zwrócić nieruchomości społeczności żydowskiej.

Zobacz: STOP 447. Mularczyk NEGUJE słowa Kaczyńskiego. W co gra PiS?

Holandia ma się czego wstydzić

Polska w mediach holenderskich jest przedmiotem wielu ataków. W lutym tego roku holenderska telewizja NOS opublikowała reportaż szkalujący Roty Marszu Niepodległości, w którym przedstawiono Obywatelską Inicjatywę Ustawodawczą  #STOP447 jako faszystowsko-antysemickie działanie. Dziś Holendrzy sami mogą spotkać się z problemem roszczeń. Z tą różnicą, że w ich przypadku uzasadnionych.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Holendrzy podczas II WŚ stanowili największą cudzoziemską armię w niemieckich siłach zbrojnych (Czarni żołnierze). Procent ocalałych żydowskich mieszkańców Niderlandów był najmniejszy ze wszystkich okupowanych przez Niemców terenów. Wydano w ręce okupanta ponad 105 tys. Żydów.

Grabież Żydowskich majątków w Holandii stanowi modelowy przykład. Odbywał się on pod fasadą szacownego żydowskiego banku Lippman, Rosenthal&Co (Liro). Pełnił on fasadę banku, jednak w istocie był przemyślaną pułapką. Zgodnie z rozporządzeniem władz okupacyjnych Żydzi byli zobowiązani by przenieść tam wszystkie swoje depozyty i precjoza. Instytucja nie wzbudzała podejrzeń, bo zatrudniała niemal na wszystkich stanowiskach rodowitych Holendrów. Oficjalnie klienci dostawali potwierdzenia i wyciągi z banku, jednak w rzeczywistości były one fikcyjne, a cały kapitał kumulowany był w jednej puli.

Inny przykład stanowi Amsterdamsche Bank, który pośredniczył w procederze wykupywaniu od żydowskich jubilerów diamentów po zaniżonych cenach. Przekazywał je Banku Rzeszy i pobierał za swoje operacje odpowiednie prowizje.

POINTER kro-ncrv

Dodano w Bez kategorii

Gościem programu Wirtualnej Polski był dziś Piotr Duda przewodniczący” Solidarności”. Wygłosił kilka propozycji co do pomysłu wysuwanego przez Prawo i Sprawiedliwość dotyczącego bonu turystycznego.

Przewodniczący” Solidarności”, chciałby wprowadzenia klauzuli społecznej co w gruncie rzeczy oznacza, iż bon turystyczny 1000 + mógłby być wykorzystany jedynie w tych firmach ,które zatrudniają swoich pracowników na umowę o pracę.

Rozdawnicze zapędy Zjednoczonej Prawicy

Solidarność zamierza poprzeć kolejny pomysł Prawa i Sprawiedliwości. Rząd PIS w ramach kampanii Andrzeja Dudy chce uruchomić bon turystyczny 1000 plus. To kolejna propozycja , która nie jest odpowiedzą na wyzywania jakie niesie ze sobą COVID-19, a ucieczką w stronę socjalizmu. Tak na tę ideę zareagował lider” Solidarności” Piotr Duda.

Na pytanie w kontekście bonu turystycznego, odpowiedział w taki sposób:- Uważamy, że jest to bardzo dobry pomysł, ale ten bon powinien być wykorzystywany w firmach zatrudniających na umowę o pracę oraz przestrzegających praw pracowniczych.

Piotr Duda w dalszej części wywodu zaznaczył, iż nie wyobraża sobie wsparcia dla firm nieprzestrzegających praw związków zawodowych i nie działających wedle kodeksu pracy.

Działacz związkowy zadeklarował, że” Solidarność”, chce udziały w dyskusjach nad rzeczonym rozwiązaniem w roli czynnika społecznego. Redaktor dopytywał czy związkowcowi nie przeszkadza zapis w pierwszej wersji bonu, który wprost stanowi, iż wsparciem zostaną objęci jedynie etatowcy, zaś osoby na innych formach zatrudnienia zostaną z niego wyłączone:-Nie przeszkadza mi to. Trzeba promować stabilne zatrudnienie. Część osób jest zmuszana do niekorzystnych dla nich umów, a część sama je wybiera, bo nie chce płacić składek na ZUS, gwarantowany fundusz świadczeń pracowniczych, fundusz pracy . Gdyby jednak wszyscy myśleli w podobny sposób.,to dzisiaj byśmy mieli taką sytuację, że konta pracownicze byłyby puste i wówczas pomoc takim osobom w obliczu epidemii byłaby niemożliwa.

Niezbyt trafiony postulat” Solidarności”

Oczywiście pomysł wysuwany przez Piotra Dudę jest uderzeniem w ludzi pracujących na innych formach zatrudnienia. Niestety” Solidarność”, w kolejnej sprawie popiera Zjednoczoną Prawicę. Miejmy nadzieję, iż ten pomysł nie wejdzie w życie

Money.pl

Dodano w Bez kategorii

Do ciekawego starcia doszło w programie” Newsroom” Wirtualnej Polski. Gośćmi prowadzącego byli politycy z zupełnie odległych od siebie miejsc na politycznej scenie. Katarzyna Lubnauer reprezentowała Koalicję Obywatelską natomiast Kamil Bortniczuk obóz Zjednoczonej Prawicy.

Między posłami wywiązała się niezwykle interesująca polemika dotycząca dzisiejszej decyzji Elżbiety Witek. Pod wątpliwość poddany został sam sposób jej wyartykułowania.

Lubnauer atakuje Elżbietę Witek, a Bortniczuk ostro ripostuje

Posłanka Nowoczesnej odniosła się do dzisiejszej konferencji Elżbiety Witek:- Pan chyba żyje w jakiejś równoległej rzeczywistości, w której mamy jakąś okropną opozycję. Opozycja przede wszystkim dba o dobro Polski- skomentowała.

W dalszej części wywodu Lubnauer oskarżyła Elżbietę Witek o niepotrzebny atak na opozycje:- marszałek Witek wyszła z roli, do której została powołana. Ona jako marszałek Sejmu miała ogłosić termin wyborów. Zamiast tego mieliśmy 20 minut hejtu i ataku na opozycje. PIS bojąc się Rafała Trzaskowskiego postanowił wykorzystać ogłoszenie kampanii wyborczej do ataku na opozycję. Świadczy to o ataku paniki w ramach obozu władzy-skwitowała.

Kamil Borticzuk, który z ironicznym uśmiechem przysłuchiwał się wywodowi swojej politycznej oponentki natychmiast zaznaczył:- To są inne wybory. W tamtych Małgorzata Kidawa Błońska w bardzo niezdecydowany sposób ogłaszała, że raz weźmie w nich udział, a na drugi dzień stwierdzała, iż zamierza je zbojkotować. Ja nie jestem przekonany czy gdyby Małgorzata Kidawa Błońska pozostała kandydatką Koalicji Obywatelskiej, a wybory zostałby rozpisane w nowym terminie, to czy nie cieszyłaby się poparciem podobnym do Rafała Trzaskowskiego.

Bortniczuk w dalszej części swojego komentarza stwierdził, iż PO działa na zasadzie wprowadzonej i wyprowadzonej kozy. Według słów polityka politycy Koalicji Obywatelskiej uważają, że powrót do naturalnego poparcia dla największej partii opozycyjnej to wielki sukces.

Gdzie leży prawda?

Z pewnością prawda jak zwykle leży gdzieś pomiędzy retoryką PO i PIS. Z jednej strony marszałek Witek niepotrzebnie wykorzystała konferencje prasową do ataku na polityczną opozycję, a z drugiej radość z tego, iż powróciło się do naturalnego stanu poparcia, jest dość zabawna.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

/ Fot. YouTube

Robert Biedroń z braku pomysłu na swoją kampanię zaczyna czynić rozpaczliwe kroki, aby przyciągnąć do siebie choć część elektoratu. Wzywa swoich oponentów do podpisania absurdalnych ustaw.

Kampania jeszcze się nie rozpoczęła, a Robert Biedroń już wezwał kandydatów do podpisania lewicowych ustaw. Jaki będzie ich odzew?

Aborcja oraz opodatkowanie kościoła to wizja Polski lewicowego kandydata

Kandydat Lewicy zaprosił podczas konferencji prasowej w Sejmie ,wszystkich startujących kandydatów do” debaty o przyszłości Polski” Zaprezentował on planszę z pytaniami, które skierował do prezydenta Dudy jak i pozostałych startujących w prezydenckim wyścigu.

Robert Biedroń postuluje wprowadzenie kas fiskalnych dla księży i opodatkowanie kościoła, budowę miliona mieszkań na wynajem, ustawę reprywatyzacyjną, dopuszczenie aborcji do 12 tygodnia ciąży oraz przekazanie 7.2 procenta PKB na ochronę zdrowia.

Oto wypowiedź kandydata Lewicy.

Zmierzmy się na wizje Polski, a nie puste frazesy. Pytam innych kandydatów. Czy podpiszecie ustawę o powołaniu publicznego dewelopera, który wybuduje milion nowych mieszkań? Czy podpiszecie ustawę o sprawiedliwym opodatkowaniu kościoła? Czy moi kontrkandydaci podpiszą ustawę zamykającą dziką reprywatyzację? Czy podpiszą ustawę o dostępie do bezpiecznego przerywania ciąży do 12 tygodnia? Czy podpiszą ustawę o zwiększeniu nakładów na zdrowie do 7,2% PKB?”

Kandydat Lewicy dodał później:- Chce Polski równej, tolerancyjnej, która jest w centrum Europy nie tylko geograficznie, ale przede wszystkim mentalnie.

Obietnice Biedronia to czysty populizm

Niestety kandydat Lewicy kolejny raz bezskutecznie próbuje zaistnieć w tych wyborach nie mając nic ciekawego do zaproponowania. Jego program to socjalizm połączony z możliwością mordowania nienarodzonych dzieci.

Jeśli chodzi o kasy fiskalne dla księży to jest to oględnie rzecz ujmując pomysł cokolwiek niecelny. Oczywiście kandydat lewicy postuluje to rozwiązanie tylko w kontekście religii chrześcijańskiej, ale do jego nienawiści do kościoła katolickiego chyba każdy zdążył się już przyzwyczaić. Księża jak wszyscy obywatele płacą normalne podatki i daniny publiczne. Kasy fiskalne były po prostu niesprawiedliwie.

Budowa miliona nowych mieszkań to oczywiście czysty populizm i powrót do polityki mieszkaniowej rodem z Polskiej Rzeczypospolitej Ludowe. To ogromne przedsięwzięcie wymaga niesamowitych wręcz nakładów budżetowych, którymi w tej chwili nie dysponujemy. Oczywiście oznacza to albo wprowadzenie kolejnych obciążających kieszenie zwykłych ludzi podatków albo dodruk pieniędzy. Państwo w czasach komunizmu udowodniło nie raz, że nie jest najlepsze w komunalnym budownictwie. Nie warto wracać do standardów tamtej epoki.

Jeżeli chodzi o ustawę reprywatyzacyjną to jest to mocno dyskusyjna kwestia. Na pewno prezydent nie ma w tej sprawie większej inicjatywy i ten aspekt powinien pozostawić w gestii samorządów.

Aborcja na życzenie to oczywiście powrót do prawa jakie mieliśmy podczas niemieckiej okupacji. Każde życie, którego początkiem jest poczęcie musi być chronione. Postulat liberalizacji prawa aborcyjnego jest nie tylko sprzeczny z polską ustawą zasadniczą, ale także z podstawowymi normami cywilizacyjnymi, które ukształtowały cywilizację europejską.

Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia będzie jedynie bodźcem do rozrostu biurokracji. Na lewicy pokutuje bardzo niesłuszne przekonanie, wedle którego im większe dofinansowanie danego sektora publicznego, tym większa jego efektywność. Zamiast skupiać się na zwiększaniu nakładów co doprowadzi jedynie do powstania kolejnych formalności, przepisów i zawiłości prawnych, Lewica powinna pomyśleć o systemowych reformach, które poprawią wydajność tak ważnego dla nas sektora.

Dziennik.pl

Dodano w Bez kategorii

/ interia.pl

Obecny prezydent nie zrezygnował ze swej deklaracji i skierował do Sejmu projekt ustawy, który bazuje na dodatkowym zasiłku solidarnościowym mającym stanowić swoiste remedium na negatywne skutki jakie niesie ze sobą COVID-19. Czy będzie tak w rzeczywistości?

Starający się o reelekcje Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt ustawy dotyczący zasiłku solidarnościowego.

Komu będzie przysługiwało wsparcie?

Prócz wprowadzenia zasiłku solidarnościowego projekt postuluje, podniesienie zasiłku dla osób bezrobotnych.

Dodatek będzie wypłacany w formie świadczenia przyznawanego maksymalnie na okres 3 miesięcy. Ma on obowiązywać od dnia 1 Czerwca do 31 Sierpnia bieżącego roku. Jego wysokość ma wynosić 1400 złotych miesięcznie. Wsparcie będzie przysługiwało osobom, które były zatrudnione na umowę o pracę, i z którymi umowa została rozwiązana przez pracodawcę bądź uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na który została zawarta. Warunkiem determinującym do otrzymania rzeczonych świadczeń jest podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni.

Prezydent postuluje, by proces składania wniosku o takowy zasiłek odbywał się w formie elektronicznej. Ma do tego posłużyć specjalny profil stworzony na stronie ZUS. Osoba pobierająca zasiłek ma podlegać ubezpieczeniom o charakterze emerytalnym, rentowym, a także ubezpieczeniu zdrowotnemu. Zasiłek solidarnościowy ma być całkowicie wolny od opodatkowania.

W ramach projektu została również zawarta propozycja, wedle której mają zostać podniesione kwoty zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł w okresie pierwszych 90 dni posiadania prawa do zasiłku. Podwyższenie tej kwoty ma zostać wprowadzone od 1 Września. Prezydent wyraził nadzieję, iż Sejm i Senat pozytywnie zaopiniują jego inicjatywę.

Co oznacz to rozwiązanie?

Taka propozycja jest chwytem o charakterze czysto kampanijnym. Oznacza dodruk pieniędzy, bo w budżecie nie znajdzie się miejsce na realizację tej obietnicy. Po raz kolejny inne formy zatrudnienia dużo lepsze dla pracowników jak i pracodawców z ekonomicznego punktu widzenia, są dyskryminowane. Zasiłek ma przysługiwać jedynie osobą, które posiadają umowę o pracę. Niestety dążenie do wojny z umowami” śmieciowymi”, którym socjalistyczne środowiska nadały pejoratywny wydźwięk, nie skończy się dobrze. Coraz mniej firm będzie chciało prowadzić swą działalność na tak mocno uregulowanym i zbiurokratyzowanym rynku. Niestety Zjednoczona Prawica zdaje się tego faktu nie dostrzegać.

Wprost

Dodano w Bez kategorii