Dziś rano (wtorek, 16.06.2020r. – przyp red.) Korea Północna wysadziła w powietrze zabudowania biura łącznikowego z Południem. Znajdowało się ono w przygranicznym mieście Kaesong w Korei Północnej.

Biuro łącznikowe otwarte zostało w roku 2018, aby pomóc obu państwom koreańskim we wzajemnej komunikacji. Od stycznia tego roku biuro pozostawało jednak puste. Miało to związek z obostrzeniami, dotyczącymi pandemii koronawirusa.

Południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia potwierdziło, że o godzinie 14.49 lokalnego czasu doszło do eksplozji w biurze łącznikowym. Ponadto, BBC odnotowało, że do wybuchu doszło zaledwie kilka godzin po ponowieniu przez Północ gróźb działań zbrojnych przeciwko Południu.

Gwałtowne zniszczenie biura łącznikowego w Kaesong w Korei Północnej jest symbolicznym ciosem dla pojednania i współpracy między oboma państwami – powiedział Leif-Eric Easley, profesor Uniwersytetu Ehwa w Seulu. Oba państwa koreańskie nadal pozostają w stanie wojny. W roku 1953 (w powszechnej świadomości data zakończenia wojny koreańskiej – przyp. red.) doszło tylko do zawieszenia broni.

Źródło: DoRzeczy.pl/BBC

Dodano w Bez kategorii

Do portfolio programowego Mediów Narodowych dołączył nowy program, noszący tytuł “Idee mają konsekwencje”. Nawiązuje on do znanej książki autorstwa Richarda M. Weavera.

Gospodarzem programu jest Konrad Smuniewski. Program omawia w przystępnej formie historię, rozwój oraz tytułowe konsekwencje idei, doktryn politycznych i ideologii. Można liczyć na obecność w studiu znakomitych gości. W pierwszym wydaniu programu, interlokutorem Konrada Smuniewskiego byl ceniony politolog i historyk myśli politycznej, prof. Adam Wielomski, a tematem – narodziny nacjonalizmu w okresie Rewolucji Francuskiej.

Zapraszamy zatem do oglądania pierwszego odcinka programu “Idee mają konsekwencje”.

Dodano w Bez kategorii

Do skandalicznych wydarzeń doszło w Szpitalu Praskim w Warszawie. Według słów znanej działaczki pro-life, która od lat walczy o ochronę nienarodzonych dzieci, w szpitalu traktowano ją gorzej od innych pacjentów, a na przymusową kwarantannę została skierowana z pobudek ideologicznych.

Kolejny ideologiczny atak na Kaję Godek. Tym razem jego autorem przedstawiciele władz szpitalnych, pod których okiem dokonują się aborcyjne praktyki.

Walka z Pro-Life trwa w najlepsze

Jak wynika z informacji tygodnika” Wprost” Kaja Godek dnia 10 czerwca zgłosiła się na SOR do Szpitala Praskiego w Warszawie. Powodem była dolegliwość nerek. W szpitalu doszło do licznych niesnasek między Godek, a miejscowymi lekarzami.

Kaja Godek cierpi na problemy z oddychaniem. Z tego tytułu nie miała na sobie maseczki. Szpital postanowił wezwać jednak policję. Po dogłębnym przeanalizowaniu sytuacji policjanci doszli do znamiennej konstatacji, iż działaczce na rzecz ochrony nienarodzonych dzieci nie należy się mandat. Na tym jednak sytuacja się nie zakończyła. Godek została zbadana, a później otrzymała telefon od sanepidu, w którym stwierdzono, że musi poddać się dwutygodniowej kwarantannie. Przedstawiciele szpitala za rzekomy powód takiej decyzji podają kontakt Godek z zakażonym pacjentem. Co ciekawe odmiennego zdania jest sama zainteresowana.

Kaja Godek do całego zajścia odniosła się na Facebooku. Według jej słów kiedy ordynator SOR dowiedziała się kim jest, poczęła traktować ją gorzej od innych pacjentów. Kiedy Godek zadała pytanie czy sama wykonuje aborcje, które mają miejsce w tym szpitalu ta nie odpowiedziała, ale wezwała policję. Działaczka nie została jednak ukarana.

Następnie do akt wpisano, iż miała ona kontakt z zakażonym pacjentem. Była polityk konfederacji zaprzecza jednak takim pogłoskom. Według jej opinii decyzja o kwarantannie była wynikiem proaborcyjnych poglądów ordynator.

Przekonania ważniejsze od zdrowia

Abstrahując od politycznych przekonań Ordynator, decyzja o umieszczeniu na kwarantannie z powodów, które kompletnie nijak się mają do medycznych przesłanek, jest skandalem! To kolejna nagonka na obrończynie życia nienarodzonego! Jest to też swoisty dowód, iż z nienawiści do życia można szafować cudzym zdrowiem.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

20 czerwca na Schodach w Parku im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego odbędzie się wiec wyborczy Krzysztofa Bosaka. Zapraszamy wszystkich, którym nie jest obojętne dobro i pomyślność Polski.

Organizatorzy, jak też sam Krzysztof Bosak zapraszają na wiec, zabieranie ze sobą biało-czerwonych flag oraz informowanie o tym wydarzeniu rodziny i znajomych. Pokażmy, że jedynym słusznym kandydatem na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest Krzysztof Bosak.

Spotkanie rozpocznie się w najbliższą sobotę, 20 czerwca o godzinie 12.00. Miejscem wydarzenia będą słynne schody w Parku im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego w Warszawie. Nie może Was tam zabraknąć!

Więcej informacji na temat wydarzenia MOŻNA ZNALEŹĆ TU.

Dodano w Bez kategorii
Wojciech Sumliński

Wojciech Sumliński / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Istnieje przekonanie wśród osób, które odwiedzają Auschwitz, że Polacy byli najgorszymi nazistami. Nawet jeżeli jakiemuś Żydowi udało się z obozu uciec dookoła byli okrutni Polacy, którzy wyłapywali tych Żydów, a następnie ich mordowali. To wtapia się w kolejne wypowiedzi autorytetów żydowskich, które twierdzą że Polacy wymordowali więcej Żydów niż Niemcy, ocenia Sumliński.

Kłamstwa te są powielane od bardzo dawna. To co dzieje się w Auschwitz pokrywa się z polityką na linii polsko-izraelskiej, czyli polityka poddańcza. Pojawiają się głosy polityków Żydowskich, że obóz Auschwitz-Birkenau powinien stać się miejscem eksterytorialnym. Oznacza to że powinien on być objęty jakąś inną jurysdykcją, może międzynarodową, a może izraelską, lub jeszcze jakąś inną. Takie głosy są nie do przyjęcia, przekonuje W. Sumliński.

Jeżeli Polakom zabrania się odwiedzać uczcić pamięć pomordowanych rodaków którzy byli jednymi z pierwszy ofiar tego niemieckiego obozu. Jest to niebywały skandal. Można powiedzieć, że w jakiś nieformalny sposób to już jest eksterytorialny teren żydowski. Oczywiście formalnie nikt tego tak nie nazywa. W tym momencie to co robi Pan Cywiński to do tego się to sprowadza. Bo Żydom można czcić pamięć ofiar, a Polakom już nie. Polacy mogą to robić w sposób wybiórczy kiedy Panu Cywińskiemu się to podoba. Wyjaśnia nasz rozmówca.

Nierówne traktowanie

Sumliński pokazuje również pewne nierówności, a mianowicie Izraelici mogą np wnosić swoje flagi na teren obozu a Polacy już nie. Można by tak wymieniać jeszcze długo, tu trzeba podkreślić, że na to nie ma zgody. Natomiast tchórzliwa polityka władz dalej na to pozwala. Dzieje się to też za zgodą największych mediów . Mamy do czynienia z niesamowitą uległością w stosunku do Żydów.

Należy zastanowić się na kogo oddać swój głos w nadchodzących wyborach. Nie może być tak jak do tej pory, że prowadzimy, aż tak uległą politykę wobec Izraela i pozwalamy sobie wejść na głowę. Kłamstwa o Oświęcimiu pod zarządem Pana Cywińskiego muszą się skończyć raz na zawsze, żebyśmy mogli czcić ofiary niemieckiego holocaustu. Nie możemy powtórzyć sytuacji, że polscy patrioci nie mogą wejść na teren Auschwitz. Zwróćmy uwagę na zachowanie Prezydenta, który też nie wstawił się za polskimi patriotami i nie zareagował na brak możliwości odwiedzenia przez nich obozu.

YOUTUBE.COM

Dodano w Bez kategorii

/ Fot. Wikipedia

Nie milkną echa ostatnich głośnych wypowiedzi posłów Prawa i Sprawiedliwości w kontekście ideologi LGBT. Najwyraźniej ugrupowanie rządzące próbuje wpasować się w retorykę Konfederacji, gdyż to właśnie jej elektorat może mieć kluczowe znaczenie dla ewentualnej reelekcji urzędującego prezydenta.

Kampania wyborcza zmierza ku końcowi! Formacja rządząca, z której ramienia o powtórny mandat prezydencki ubiega się Andrzej Duda zaostrzyła swoją linię polityczną. Tym razem postanowiono uszczknąć nieco z elektoratu ideowej prawicy. Od kilku dni z ust polityków obozu władzy pobrzmiewają bardzo ostre sformułowanie tyczące się ideologi LGBT. Andrzej Duda podpisał niedawno” Kartę Rodziny”, która jest właściwie kopią projektu konfederacji. Wielu prominentnych polityków Zjednoczonej Prawicy skrytykowało w ostatnim czasie wdzieranie się do publicznego dyskursu lewicowej agendy narzuconej przez środowiska LGBT.

Posłanki lewicy znów szkalują swój własny kraj!

Lewicowe posłanki: Anna Maria Żukowska, Magdalena Biejat oraz Agnieszka Dziemanowicz-Bąk złożyły wniosek o wyciągnięcie konsekwencji wobec Jacka Żalka oraz Przemysława Czarnka(posłów PIS) i Joachima Brudzińskiego( eurodeputowanego tej formacji). Skarga została umotywowana rzekomą homofobią rzeczonych polityków. Skierowana została do Komisji Etyki Poselskiej( Żalek i Czarnek) oraz Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego( Brudziński). Lewicowe posłanki kolejny raz narażają na szwank naszą opinię na arenie międzynarodowej, zarzucając absurdalnymi oskarżeniami oraz wyidealizowaną homofobią!

https://twitter.com/__Lewica/status/1272523597194629123?s=20

Wszystko zaczęło się od całkiem merytorycznego wpisu Joachima Brudzińskiego na twitterze. Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości stwierdził w nim, że Polska byłaby piękniejsza bez LGBT. Nie odniósł się on jednak w żaden pogardliwy sposób do ludzi o innej orientacji seksualnej. Próbował unaocznić, iż ruch LGBT to konkretna ideologia próbująca na siłę forsować relatywizm moralny. Środowiska od wielu lat zaciekle atakuje kościół katolicki. Dobrym tego przykładem jest czwartkowa uroczystość” Bożego Ciała”, podczas której tęczowi piechurzy wielokrotnie obrażali uczucia religijne większości Polaków. Drwiny z krzyża, profanowanie obrazów Matki Boskiej jest wedle ich opinii zrozumiałym działaniem. Jednak kiedy znana postać powie ” nie” homolobby lewicowi działacze czynią wszystko, aby skompromitować Polskę na arenie międzynarodowej.

https://twitter.com/jbrudzinski/status/1271417338403917824?s=20

Były szef MSWiA wyraźnie stwierdził, że ma na myśli” Ideologię LGBT”. Dodał także, że szanuje każdego człowieka niezależnie od jego seksualnych preferencji. W tym wpisie tylko skrajnie lewicowe działaczki doszukały się homofobii.

Przemysław Czarnek dał się natomiast nieco ponieść emocjom. Wypowiedzi jego kolegów w tej gestii były dość stonowane i merytoryczne. Warto nadmienić, że słowa posła wydają się na tym tle dużo bardziej wyraziste.

“Bronimy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją”

Skala ataków na posła przeszła jednak najśmielszą granicę. Media nie pozostawiły na nim suchej nitki, a odcięli się od niego nawet najbliżsi współpracownicy. Katolicki Uniwersytet Lubelski, w którym poseł pełni funkcje adiunkta w katedrze prawa konstytucyjnego, zapowiedział podjęcie kroków w tej sprawie. Środowisko lewicowo- liberalnej opozycji żąda za to niefortunne sformułowanie politycznej banicji dla jego autora.

Chyba największe kontrowersje wzbudziła jednak sprawa Jacka Żalka. W programie TVN stwierdził on, iż LGBT to nie ludzie, ale konkretna ideologia. Dodał, że homoseksualizm istnieje od zawsze. Za to całkowicie prawdziwe stwierdzenie został potraktowany przez prowadzącą Katarzynę Kolendę- Zaleską w sposób niewłaściwy i bulwersujący. Kiedy próbował wytłumaczyć co miał na myśli, dziennikarka nie dała mu dojść do słowa, a następnie przerwała z nim połączenie. Oczywiście do znanej redaktorki dołączyły się feministyczne działaczki, jak chociażby znana ze swoich proaborcyjnych poglądów Sylwia Spurek.

Słowa parlamentarzystów stały się dla działaczek lewicowych środowisk niezwykle wygodnym pretekstem do szkalowanie naszego kraju w przestrzeni publicznej. Parlament Europejski niemal do cna przeżarty” poprawnością polityczną”, z dużą dozą prawdopodobieństwa ujmie się za kulturowym marksizmem.

Antypolska retoryka spowodowana wyborczą ofensywą Zjednoczonej Prawicy

Trudno nie odnieść wrażenia, że uporządkowanie kwestii ideologi LGBT jest puszczeniem oka do środowisk konserwatywnych. Prawo i Sprawiedliwość oraz Andrzej Duda nie zabezpieczyli Polski przed pochodami dewiantów i wdzieraniem się permisywnej homopropagandy do szkół. Teraz upstrzyli się w tradycyjne piórka i w celach skłonienia do siebie części elektoratu Krzysztofa Bosaka postanowili zaaranżować pozorne działania na rzecz walki z antywartościami. Miejmy nadzieję, że jak najmniej osób da się nabrać na ten kontrolowany zabieg.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii
Paweł Kukiz

Paweł Kukiz chce powołania nowej komisji śledczej ws. podsłuchów w latach 2007-2021.

Paweł Kukiz zaapelował do ministra kultury o odmrożenie branży artystycznej oraz ustalenie jasnych zasad co do organizacji koncertów jak sam powiedział „Krezusi dadzą sobie radę. Chodzi o muzyków, którzy zarabiają od maja do września.

“Podczas gdy dochodzi do odmrażania gospodarki, luzuje się zasady przebywania w miejscach publicznych, a na wiecach politycznych często nie zwraca się w ogóle uwagi na restrykcje, branża artystyczna jest w zawieszeniu”-powiedział Paweł Kukiz

Paweł Kukiz oraz poseł Paweł Szramka złożyli interpelację do ministra kultury Piotra Glińskiego.  Zaapelowali o „odwieszenie” koncertów, ale również jasne informacji dotyczących zasad na jakich mogły by funkcjonować w przyszłości festiwale muzyczne.

Co dalej z festiwalami?

Organizatorzy kilkunastu festiwali już w maju napisali list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym proszą o pomoc i wsparcie. o organizowanie dużych imprez masowych jakimi są festiwale muzyczne jest zabronione. Ich organizatorzy i twórcy obawiają się, że bez wsparcia ze strony rządu nie będzie możliwe ich przywrócenie.

W liście do premiera organizatorzy prosili o pomoc ze strony ministerstwa kultury, ale także o wsparci z ministerstwa finansów oraz rozwoju. Twierdząc, że organizowane imprezy to także miejsca pracy dla wielu osób.

Pod listem podpisali twórcy mi Conrad Festival, Miłosz Festival, Rawa Blues Festival Katowice, Festiwal Szkół Teatralnych, Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty, Góry Literatury, Festiwal Szekspirowski w Gdańsku, Przegląd Piosenki Aktorskiej, Festiwal debiutów filmowych “Młodzi i Film”. 

Źródło: RMF24

Dodano w Bez kategorii
Politycy Konfederacji na korytarzu Sejmowym

/ Fot. Facebook

Kampania prezydencka trwa w najlepsze. Niewielu skupia się teraz na sondażowych wynikach poparcia dla poszczególnych ugrupowań politycznych. Trudno się dziwić, gdyż już za niecały miesiąc( a może wcześniej) poznamy nazwisko przyszłego prezydenta. Jednak badania opinii publicznej w kontekście przyszłych wyborów parlamentarnych unaoczniają kilka ciekawych tendencji.

Sondaż Pollster dla” Super Express” wykazuje pewne zmiany, które dokonałby się gdyby wybory parlamentarne odbyły się w połowie czerwca.

Konfederacja przez PSl, a PIS oscyluje wokół 40%

Prawo i Sprawiedliwość nieco umocniło się na pozycji sondażowego lidera względem poprzednich badań. Na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego chęć głosu zadeklarowało 42, 22 procenta ankietowanych. Koalicja Obywatelska wróciła natomiast do swojego wyborczego poparcia. Formacja uzyskała 26,51%. Lewica z wynikiem 11,37 procenta zajęła trzecią lokatę.

Bardzo dobry wynik zanotowała Konfederacja. Ugrupowanie ideowej prawicy uzyskało 9,70%. Za nim uplasowało się Polskie Stronnictwo Ludowe, które może liczyć na 8,85% głosów respondentów.

Co uwidacznia sondaż?

Prawo i Sprawiedliwość po chwilowym regresie wraca na swój stały poziom poparcia. Dzieje się tak, gdyż ostatnimi czasy Zjednoczona Prawica mocniej akcentuje swój sprzeciw wobec indoktrynacji LGBT. Część konserwatywnych wyborców mocno to doceniła. Podobnym poparciem cieszyć się może ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda.

Koalicja Obywatelska ustabilizowała się w przedziale od 25% do 30 procent poparcia. Efekt świeżości Rafała Trzaskowskiego nadał tej formacji nowy impuls. Poparcie dla włodarza Warszawy jest nawet nieco wyższe. Uwidacznia to, iż uszczknął on trochę z lewicowego elektoratu.

Lewica odnotowuje sondażowy spadek. Trudno się dziwić skoro kampania ich kandydata jest oględnie rzecz ujmując prowadzona w sposób fatalny. Robert Biedroń nie uzyskuje nawet połowy tego na co może liczyć formacja, z której ramienia ubiega się o prezydencki mandat. To kolejna po Magdalenie Ogórek wielka porażka tego środowiska.

Konfederacja natomiast notuje sondażowe wzmożenie. Udało jej się wyprzedzić PSl, z którym przegrała w parlamentarnych wyborach. Jest to efekt ciężkiej i merytorycznej pracy działaczy tego ugrupowania. Ideowa prawica właściwie jako jedyna siła polityczna ciągle zwyżkuje. Pomaga też Krzysztof Bosak, którego poparcie oscyluje w granicach 8%, a kampania jest dynamiczna, pełna pomysłu i werwy.

Traci Polskie Stronnictwo Ludowe. Kampania Władysława Kosiniaka Kamysza jest niezwykle mało wyrazista. Kandydat rzadko pokazuje się w mediach, a jego kampanijne przesłania nie znajdują medialnego rozgłosu. Prawdopodobnie jego końcowy wynik będzie mniej więcej podobny do tego, na jaki może liczyć formacja, której przewodzi.

Wprost

Dodano w Bez kategorii

/ Fot. YouTube

Helena Biedroń matka kandydata lewicy na prezydenta postanowiła włączyć się w kampanie swojego syna. Prawdopodobnie cała akcja ma na celu podreperowanie fatalnych sondaży lewicowego kandydata. Pani Biedroń całe oświadczenie odczytała z kartki. Uzurpowała sobie także prawo do reprezentowania polskich mam. Żałosna zagrywka Roberta Biedronia spowoduje prawdopodobnie efekt odwrotny do oczekiwanego.

Matka Roberta Biedronia wraz z kilkoma skrajnie lewicowymi działaczkami przemawiała dziś przed pałacem prezydenckim. Jej oświadczenie było pełne fałszów, półprawd i kłamliwej propagandy. Trudno się jednak dziwić skoro jej syn w sondażach plasuje się na ostatnim miejscu spośród głównych kandydatów.

Matka Biedronia mówi o odczłowieczaniu i pogardzie przed prezydenckim pałacem

Dzisiaj przed pałacem prezydenckim odbyła się kolejna wyborcza szopka. Od wielu dni w lewicowych mediach nagłaśniana jest z gruntu fałszywa teza, jakoby osoby o innej orientacji seksualnej były dyskryminowane i upadlane. Sęk w tym, że w wypowiedziach politycy podkreślają, iż mają na myśli kontekst ideologiczny. Chodzi oczywiście o ruch LGBT, który uzurpuje sobie prawo do reprezentowania wszystkich osób o innej orientacji seksualnej. Do podnoszących nieprawdziwe stwierdzenia polityków dołączyła się dziś matka kandydata na prezydenta Roberta Biedronia- Helena.

Nazywam się Helena Biedroń. Przyjechałam tu z daleka, ale mam Panu coś ważnego do powiedzenia. Nie mogę milczeć kiedy mojemu dziecku dzieje się krzywda

Robert Biedroń jest eurodeputowanym, kandydatem lewicy na prezydenta i swoistym reprezentantem ruchu LGBT. Pani Biedroń zdaje się jednak tego nie zauważyć. Uważa, że walka z forsowaniem pewnej specyficznej ideologii stanowi zagrożenie dla osób innej orientacji seksualnej:- Bardzo mocno, najbardziej na świecie ich kocham. To co Pan mówi o naszych dzieciach potwornie nas boli i rani. Krzywdzi też mojego syna, podobnie jak inne dzieci, którym politycy odbierają człowieczeństwo.

Obecny Prezydent w żaden sposób pogardliwe nie wypowiedział się w kontekście żadnych dzieci o innej preferencji seksulanej. Zaznaczył jednak, iż według konstytucji każdy rodzić ma prawo do wychowania dziecka wedle własnego przekonania. To prawo wynika wprost z ustawy zasadniczej. Nikt także nie nawołuje do agresji wobec takich osób. Publiczne obnoszenie się ze swoją odmiennością i epatowanie inną orientacją może tylko wzmóc nienawiść, ale o tym Pani Helena Biedroń najwyraźniej nie pomyślała.

Kolejne stwierdzenie było równie kuriozalne:- Mówi Pan, że ludzie tacy jak mój syn, to nie ludzie, bo nie kochają tak jak Pan i że to jest złe. Kiedy patrzę na mojego syna nie widzę zła. Widzę natomiast jego uśmiech, czasami smutek. Wiem, że chce być szczęśliwy tak jak każdy człowiek-dodała.

Oczywiście trudno się nie zgodzić, iż każdy zasługuje na szacunek. Jednak wmawianie Polakom, iż urzędująca głowa państwa potępia ludzi tylko ze względu na preferencje seksualne jest skrajnie fałszywe:- Niech Pan prezydent zrobi to co jest nakazem każdego człowieka- stanie po stronie dobra- zakończyła.

Kampanijna zagrywka tonącego antyklerykała

Starsza Pani apelująca w imieniu matek do prezydenta, stanowi świetny ruch taktyczny. Takie oświadczenia wywołują w ludziach raczej empatyczne odczucia. Najwyraźniej kampania Roberta Biedronia jest już praktycznie nie do uratowania, a sam kandydat rozpaczliwe próbuje odzyskać choć część zagarniętego przez Trzaskowskiego elektoratu. Szkoda tylko, że obrał sobie właśnie taką metodę.

Onet

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Wikipedia Commons

Dziś nad ranem tuż przy wybrzeżu Wielkiej Brytanii rozbił się amerykański myśliwiec F-15C należący do US Air Force. Amerykańskie wojsko wydało krótkie oświadczenie o rozbiciu ich pojazdu nad Morzem Północnym i rozpoczęciu akcji poszukiwawczej pilota maszyny.

Do wypadku z udziałem amerykańskiego myśliwca F-15C Eagle doszło około godziny 9:40 nad Morzem Północnym w pobliżu wybrzeży Wielkiej Brytanii. Straż przybrzeżna z Flamborough Head informowała o dużej akcji ratowniczej w okolicach hrabstwa Yorkshire.

Zobacz także: Turecka ekspansja na Bliskim Wschodzie. Atak na kurdyjskie cele w Iraku

Amerykańskie siły powietrzne wydały już w tej sprawie specjalne oświadczenie – “Samolot należał do 48. Skrzydła Myśliwskiego z bazy RAF Leakenheath w Wielkiej Brytanii. W czasie wypadku samolot był na rutynowej misji szkoleniowej z jednym pilotem na pokładzie. Przyczyna katastrofy oraz los pilota nie są w tym momencie znane, a brytyjskie służby poszukiwawczo-ratownicze zostały wezwane do wsparcia”.

Brytyjskie media informują również, że jak dotychczas nie odnaleziono jeszcze wraku oraz pilota feralnego lotu myśliwca F-15C Eagle.

dziennik.pl

Dodano w Bez kategorii