Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski / fot. Wikimedia Commons

“Bareja z Mrożkiem się kłaniają!” – to reakcja ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na krytykę ze strony Tomasza Siemoniaka. Wiceprzewodniczący PO w programie WP stwierdził, że głosował przeciwko kandydaturze duchownego do komisji ds. pedofilii, bo nie podobają mu się jego “antyukraińskie” poglądy.

“Kolejny absurd polityczny. Wiceszef PO Tomasz Siemoniak twierdzi, że nie nadaję się do komisji ds. walki z pedofilią, bo mam – uwaga! – niewłaściwe poglądy w sprawach polsko-ukraińskich. Oczywiście chodzi o pamięć o ofiarach ludobójstwa Polaków na Kresach. Bareja z Mrożkiem wspólnie się kłaniają!” – napisał na Twitterze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

CZYTAJ TAKŻE: Były minister transportu Sławomir N. zatrzymany przez CBA. „Efekt międzynarodowego śledztwa”

Siemoniak atakuje księdza Isakowicza-Zaleskiego

Siemoniak był gościem poniedziałkowego programu WP “Tłit”. Prowadzący Michał Wróblewski zapytał wiceprzewodniczącego PO o powody odrzucenia kandydatury Isakowicza-Zaleskiego do komisji ds. pedofilii. Duchowny jest znany z ostrej krytyki działań Kościoła w tej kwestii i konsekwentnie domaga się rozliczenia przestępców oraz osób, które ich ukrywały.

CZYTAJ TAKŻE: Zatrzymany w sprawie pożaru katedry w Nantes uchodźca nadal w areszcie

– Mam ogromne wątpliwości co do osoby księdza w związku z jego poglądami na otoczenie międzynarodowe Polski, historię, dzielenie Polaków i Ukraińców. Dla mnie to jest przesądzające – powiedział Siemoniak. I dodał, że duchowny zasłynął z “wielu antyukraińskich wypowiedzi”. – To nie jest tak, że można być w jednym obszarze ok, a w drugim przekraczać wszelkie granice (…). Nasz klub właśnie w takim duchu głosował – podkreślił wiceprzewodniczący PO.

WP.PL

Dodano w Bez kategorii

Przywódcy państw europejskich po trzech dniach rozmów wciąż nie doszli do porozumienia w sprawie funduszu odbudowy po koronawirusie i wieloletniego budżetu UE. Nadzwyczajny szczyt w Brukseli został zawieszony do godz. 16:00 w poniedziałek. Charles Michel zgłosił nową propozycję i wyraził nadzieję, że uda się zakończyć „misję niemożliwą”.

Trzy dni unijnego szczytu nie przyniosły przełomu w sprawie negocjacji budżetu wspólnoty na najbliższe lata i funduszu odbudowy po COVID-19. Rozmowy plenarne trwały w niedziele do późnego wieczora. Przed północą szef Rady Europejskiej Charles Michel ogłosił 45-minutową przerwę na konsultacje w mniejszych grupach. Ostatecznie rozmowy trwały kilka godzin i skończyły się przed 6 rano bez osiągnięcia porozumienia. Posiedzenie przerwano do godziny 16:00 w poniedziałek.

Jak informuje Reuters, w trakcie negocjacji Charles Michel ogłosił nową propozycję podziału środków. Przewiduje ona zmniejszenie środków w funduszu obudowy do 390 mld euro w grantach i zmniejszone rabaty dla głównych płatników.

– Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie i że jutrzejsze nagłówki… będą takie, że UE zakończyła misję niemożliwą” – mówił przewodniczący Rady Europejskiej podczas niedzielnej kolacji w centrum konferencyjnym w Brukseli. – To jest moje serdeczne życzenie… po trzech dniach nieprzerwanej prac – dodał.

Kompromis blokują państwa „oszczędne”

Według pierwotnej propozycji finansowania planu odbudowy po kryzysie związanym z koronawirusem popieranej przez Francję i Niemcy 500 mld budżetu mają stanowić bezzwrotne granty. Dodatkowe 250 mld miałyby mieć formę pożyczek. Tej propozycji sprzeciwiają się „państwa oszczędne”, czyli Dania, Austria, Holandia, Szwecja i Finlandia. Stawianą przez nie do tej pory granicą jest 350 mld euro. Z kolei pozostałe państwa nie chciały się do tej pory zgodzić na kwotę mniejszą niż 400 mld.

Problem praworządności

Innym problemem w negocjacjach, który stoi przed unijnymi liderami jest kwestia powiązania wypłacania środków przyznawanych w ramach budżetu z przestrzeganiem zasad praworządności. Takiemu mechanizmowi sprzeciwiają się Węgry popierane przez Polskę.

Do kwestii w niedzielę odniósł się Mateusz Morawiecki. – Nie możemy się zgodzić na taki ogólnie sformułowany warunek. Jest to narzędzie w rękach silniejszych państw, które mogą zacząć szantażować inne państwa – stwierdził polski premier.

Źródło: wprost.pl

Dodano w Bez kategorii

Na trasie S8 w Warszawie doszło do kolizji samochodów osobowych z busem. Kierowcy jadący w kierunku Marek poruszają się poboczem drogi.

Jak podaje portal tvnwarszawa.pl do wypadku doszło w poniedziałek 20 lipca rano na trasie S8 na wysokości ulicy Mickiewicza w Warszawie. W zdarzeniu udział brały dwa samochody osobowe oraz bus. 

Warszawa. Zderzenie osobówek z busem na S8 – utrudnienia potrwają do godziny 9

Po lewej stronie jezdnię blokuje przewrócony na bok samochód osobowy. Z powodu kolizji wszystkie pasy drogi w kierunku Marek są zablokowane. Kierowcy próbują omijać to miejsce poboczem. 

Na miejsce wysłane zostały jednostki straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policja. Według pierwszego komunikatu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w wypadku udział brały samochód osobowy i bus – później poinformowano, że w kolizji uszkodzone zostały trzy pojazdy. 

– W zdarzeniu uczestniczyły osobowe volkswagen passat i volvo oraz ciężarowy mercedes. Po naszym przyjeździe na miejsce, zastaliśmy jeden pojazd na boku. Wszyscy opuścili pojazdy o własnych siłach. Kierująca volkswagenem trafiła pod opiekę ratowników medycznych – przekazał portalowi Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. 

Według ustaleń GDDKiA utrudnienia w tym miejscu mogą potrwać do godziny 9. Korek tworzy się już na wysokości Bemowa.

Źródło: gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

Były minister transportu Sławomir N. został w poniedziałek zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr.

Jak informuje prokuratura, zatrzymanie N. to efekt międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy CBA oraz ukraińskiej służby antykorupcyjnej NABU. Śledczy informują, że zespół ten powstał z uwagi na “transgraniczny charakter działalności zorganizowanej grupy przestępczej”.

Z informacji przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne wynika, że oprócz Sławomira N. funkcjonariusze CBA z Delegatury w Gdańsku zatrzymali jeszcze dwie osoby – byłego dowódcę JW 2305 “GROM” Dariusza Z. oraz gdańskiego biznesmena Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzewani o korupcję oraz działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.

“Gdańskie @CBAgovPL zatrzymało b. posła na Sejm RP, b. min. transportu, byłego szefa ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych (Ukravtodor) Sławomira N., a także Dariusza Z., b. dowódcę JW GROM i przedsiębiorcę z Gdańska Jacka P.” – napisał w poniedziałek na Twitterze rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Po doprowadzeniu do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zatrzymani mają usłyszeć zarzuty. Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, Sławomir N. ma usłyszeć sześć zarzutów dotyczących okresu, gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.

Sławomir N. w wyborach w 2007 r. był liderem listy PO w okręgu gdańskim. Z poparciem 65 993 głosów został wybrany posłem na Sejm VI kadencji, osiągając jednocześnie najwyższy wynik w swoim okręgu przed Jarosławem Wałęsą i Maciejem Płażyńskim. 16 listopada został sekretarzem stanu w KPRM i szefem gabinetu politycznego Donalda Tuska.

W wyborach parlamentarnych w 2011 r. po raz czwarty zdobył mandat poselski. Startując z pierwszego miejsca na liście PO w Gdańsku, otrzymał ponad 65 tys. głosów. Aby zostać posłem, Nowak musiał zrezygnować z funkcji ministra w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego, którą pełnił od września 2010 roku (odpowiadał za kontakty z rządem i parlamentem).

W listopadzie 2013 roku Sławomir N. złożył dymisję z funkcji ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Stanowisko to piastował od początku drugiej kadencji rządu PO-PSL, czyli od listopada 2011 r.

Dymisja Nowaka była związana z wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu poselskiego w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego minister nie wpisał zegarka wartego kilkanaście tysięcy złotych.

W październiku 2016 r. N. został szefem ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor. We wrześniu 2019 roku zwolnienie N. z tej funkcji zapowiedział ukraiński minister infrastruktury Władisław Kriklij. Nowak złożył dymisję z tego stanowiska we wrześniu ub.r.

Źródło: dziennik.pl

Dodano w Bez kategorii

Jak podają białoruskie media, Aleksander Łukaszenka trafił do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu. Jednak rzeczniczka prezydenta zaprzecza tym doniesieniom.

Białoruskie media obiegła wiadomość, że prezydent kraju Aleksander Łukaszenka jest hospitalizowany. Prawdopodobnie dostał udaru mózgu, jednak jako przyczynę podaje się również nadciśnienie złośliwe. Z kolei rzeczniczka Łukaszenki Natalia Ejsmont zaprzecza tym doniesieniom i twierdzi, że przywódca Białorusi jest w jak najlepszej kondycji.

Do rzekomej zapaści miało dojść po tym, jak w trakcie wizyty u prezydenta Białorusi rosyjskiej delegacji, Łukaszence przedstawiono wykaz jego zagranicznych aktywów. Na spotkaniu, oprócz byłego ambasadora Rosji w Mińsku Michaiła Babicza, obecny był również premier Rosji Michaił Miszustin.

Rosyjski kanał Nezygar informuje, że Miszustinem do Mińska przyjechał Babicz. Kiedy Łukaszenka rozmawiał z premierem Rosji, Babicz miał ujawnić otoczeniu Łukaszenki listę jego zagranicznych aktywów. To miało wywołać szok i w efekcie wylew lub udar u Łukaszenki.— marek budzisz (@MBudzisz2) July 19, 2020

W najbliższym czasie na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie. Głosowanie zaplanowano na 9 sierpnia. Według nieoficjalnych sondaży prezydent Łukaszenka nie cieszy się zaufaniem rodaków, a w kraju dochodzi do coraz gwałtowniejszych ulicznych protestów przeciwko obecnej władzy. Łukaszenka będzie ubiegał się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta.

Źródło: dorzeczy.pl

Dodano w Bez kategorii
Krzysztof Gawkowski

Krzysztof Gawkowski / Fot. Youtube/Rzeczpospolita

Lewica zaapelowała w niedzielę do prezydenta Andrzeja Dudy o podpisanie paktu dla zachowania konwencji stambulskiej i zapowiedziała, że w tej sprawie zwróci się też do innych sił politycznych o poparcie.

Chodzi o Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (nazywanej konwencją antyprzemocową lub konwencją stambulską), którą Polska podpisała w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r. Ma ona chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Dokument zakłada m.in., że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, oraz że przemoc nie może być usprawiedliwiana tradycją ani religią.

Od początku Konwencja budziła kontrowersje; przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny.

Podczas konferencji prasowej pod Pałacem Prezydenckim szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zaprezentował też pakt dla zachowania konwencji stambulskiej, który zakłada utrzymanie ram dla prawnego przeciwdziałania wszelkim formom przemocy wobec kobiet na poziomie europejskim, gwarancję zapobiegania, ścigania i likwidowania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej, zapewnienie specjalnych mechanizmów monitoringu różnych form przemocy domowej, uznanie strukturalnego charakteru przemocy wobec kobiet za przemoc ze względu na płeć oraz to, że łamanie jakichkolwiek praw człowieka powinno być bezwzględnie karane i zawsze potępiane.

Chcielibyśmy, żeby pierwszym sygnatariuszem tego paktu był Andrzej Duda, prezydent RP, który w kampanii wyborczej dwukrotnie mówił, że stanie po stronie pokrzywdzonych i nigdy nie będzie chciał wypowiadać prawa, które takie gwarancje daje, a gwarantuje je właśnie konwencja antyprzemocowa, konwencja stambulska” – podkreślił i zaznaczył, że Lewica zwróci się w tej sprawie również do innych partii politycznych.

Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska powiedziała, że “religia stanowi podglebie” dla przemocy wobec kobiet. “Do Soboru watykańskiego kobiety ślubujące w religii katolickiej przed ołtarzem, ślubowały swojemu mężowi posłuszeństwo, bezwzględne posłuszeństwo – to dalej tkwi w tradycji i niestety przez wieleset lat, wiele tysięcy lat, kobiety mogły być bezkarnie przez swoich mężów bite, wykorzystywane seksualnie, można było z nimi zrobić praktycznie wszystko” – oceniła.

Nie zapominajmy o tym, że to źródło tkwi m.in. w takim nauczaniu, ale nie religii katolickiej. Są też wielkie problemy z równouprawnieniem kobiet, jeżeli chodzi o islam, jeżeli chodzi o judaizm, ortodoksyjny w szczególności, dlatego to nie jest wycelowane w jedną religię, ale mówi o tym, mówi prawdę, jakie są korzenie historyczne tego, że kobiety stały w niższej pozycji w stadle domowym do swoich mężów i w ogóle do mężczyzn” – dodała.

Żukowska podkreśliła przy tym, że Lewica nie poprze na Rzecznika Praw Obywatelskich, którego wybór ma nastąpić w najbliższych miesiącach, żadnej osoby, która nie zadeklaruje jasno i wyraźnie, że będzie się sprzeciwiała wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej.

Posłanka Wanda Nowicka zapowiedziała, że Lewica zaprosi sekretarz generalną Rady Europy Mariję Pejczinović Burić, aby poinformować ją na temat sytuacji związanej z konwencją stambulską.

“My nie godzimy się na to, że jak kiedyś się mówiło: +jeżeli chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije+. My chcemy zmieniać takie uwarunkowania kulturowe, które doprowadziły do tolerancji, wręcz akceptacji przemocy jako narzędzia przeciwko kobietom” – mówiła Nowicka.

Źródło: PAP

Dodano w Bez kategorii

Zatrzymany w sobotę w związku z pożarem w katedrze w Nantes pochodzący z Rwandy 39-letni mężczyzna nadal przebywa w areszcie. Prokuratura, która prowadzi śledztwo apeluje o ostrożność w ocenach. Adwokat zatrzymanego twierdzi, że jego klient nie ma nic wspólnego z pożarem.

Mężczyzna był odpowiedzialny za zamknięcie katedry w piątek wieczorem i śledczy zatrzymali go, aby wyjaśnić jak wykonał swój obowiązek. Według prowadzącego śledztwo “w sprawie podpalenia” prokuratora Nantes Pierre’a Sennesa, cytowanego przez dziennik “Le Monde”, w relacji Rwandyjczyka z tego wieczoru pojawiły się pewne sprzeczności. Prokurator zaznaczył też, że nie odnaleziono żadnych śladów włamania do katedry.

Sennes apeluje jednak o ostrożność w wydawaniu sądów i zauważa, że “wszelkie interpretacje, które mogłyby wiązać tę osobę z popełnionym czynem są przedwczesne i pochopne”.

Będący wolontariuszem w diecezji Nantes 39-latek jest dobrze znany rektorowi katedry ks. Hubertowi Champenois. Duchowny powiedział AFP, że mężczyzna “jest Rwandyjczkiem, który kilka lat temu przybył szukać schronienia we Francji, (…) jak setki innych”. Był też w katedrze ministrantem. “Znam go od czterech, pięciu lat” – powiedział ks. Champenois dodając, że ufa mu jak wszystkim innym swoim współpracownikom.

Na tym etapie nie ma nic, co łączyłoby mojego klienta z tym pożarem” – oświadczył adwokat zatrzymanego Quentin Chabert. Dodał, że kimkolwiek jest sprawca podpalenia, to ma nadzieję, że wspólnota katolicka okaże mu miłosierdzie. Zaznaczył, że chociaż straty materialne i symboliczne są wielkie, na szczęście w wypadku nie ucierpiał żaden człowiek.

Pożar w katedrze św. Piotra i Pawła w Nantes wybuchł w sobotę, przed godz. 8 rano i został opanowany około godz. 10. W akcji gaśniczej brało udział ok. 100 strażaków. Prokuratura w Nantes wszczęła dochodzenie “w sprawie podpalenia”, ale zakomunikowała też, że jest za wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski, a śledztwo może przynieść nowe informacje.

W pożarze całkowicie spłonęły 400-letnie barokowe organy, które uniknęły zniszczenia podczas rewolucji francuskiej i pożaru świątyni w styczniu 1972 roku, który strawił jej dach. Prace rekonstrukcyjne po tym wypadku trwały 13 lat.

Źródło: PAP

Dodano w Bez kategorii

W niedzielę doszło do spotkania przywódców państw Unii Europejskiej. W Brukseli rozpoczęły się również konsultacje pomiędzy liderami z Polski, Niemiec, Francji, Włoch, Portugalii i Węgier. Ważą się losy unijnego budżetu. Impas w sprawie jego ostatecznego kształtu trwa od kilku miesięcy.

Trwają zakulisowe rozmowy pomiędzy przywódcami państwa Unii Europejskiej nad unijnym budżetem na lata 2021-2027. Negocjacje toczą się od piątku. W niedzielę miało się również odbyć kolejne spotkanie Rady Europejskiej, lecz dokładna godzina zebrania nadal jest nieznana. Liderzy podjęli się konsultacji w mniejszych grupach.

Zobacz także: Robert Winnicki o Ruchu Narodowym w Konfederacji: „przypomina klasyczną Endecję z lat 30-tych” [WIDEO]

Premier Mateusz Morawiecki spotykał się z innymi przywódcami na zakulisowych rozmowach m.in. z kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Kraje Grupy Wyszehradzkiej odbyły również rozmowę z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem.

https://twitter.com/PremierRP/status/1284858773715197954

Jak zaznaczył Premier Polski – “Z naszej perspektywy ważny jest nie tylko budżet, ale też to, kto w jaki sposób korzysta ze wspólnego wewnętrznego rynku. Wskazujemy na pełen wachlarz zależności, korzyści i strat, które niektóre państwa ponoszą i na korzyść dalszych negocjacji” – skomentował Morawiecki sytuację po konsultacjach wewnętrznych.

Przywódcy unijni rozmawiają od piątku o pakiecie opiewającym na około 1,82 bln euro, na który składa się fundusz odbudowy wynoszący 750 mld euro oraz budżet UE na lata 2021-2027 w wysokości 1,074 bln euro.

tvp.info

Dodano w Bez kategorii

W ubiegłym roku w Teheranie odbyły się protesty antyrządowe. Iran wstrzymał egzekucję trzech mężczyzn skazanych za udział w manifestacjach. Rząd nie ukrywa, że stało się tak po akcji irańskich obywateli w mediach społecznościowych. Prawo w tamtejszym raju dopuszcza możliwość egzekucji na protestujących, a same manifestacje są zabronione.

Irańskie rząd wstrzymał egzekucję trzech skazanych mężczyzn po proteście Irańczyków w mediach społecznościowych. Iran obawia się reakcji międzynarodowych, jeśli wykonałoby wyrok na osobach, które w listopadzie zeszłego roku protestowali przeciwko władzy oraz domagali się zniesienia prawa do podobnych egzekucji.

Zobacz także: Aktywista BLM odleciał! „Biali nacjonaliści przebrani za czarnych do nas strzelają”

W zeszłym roku podczas manifestacji zginęło co najmniej kilkaset osób – najwięcej od czasów rewolucji islamskiej z 1979 roku. Warto nadmienić, że irańskie prawo dopuszcza do brutalnego tłumienia protestów oraz skazywania na śmierć pojmanych uczestników.

Wzeszły czwartek irańskie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom w mieście Behbehan na południowym zachodzie kraju. Zgromadzeni protestowali nie tylko przeciwko pogarszającym się warunkom życia, ale także zaplanowanym egzekucjom.

Na Twitterze pojawiła się również akcja “Nie wykonujcie wyroku”, która odnosiła się właśnie do trójki skazanych. Milionowe zasięgi w języku perskim wywarły presję na irańskim rządzie, który wstrzymał wymierzenie kary – “Była to społeczna inicjatywa obywateli, którzy chcą być wysłuchani” – wyjaśnił rzecznik rządu Ali Rabiei.

interia/pap

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Piotr Drabik, flickr

Od kilku dni w mediach przecierają się informacje na temat rekonstrukcji rządu. Teraz oficjalnie Jarosław Kaczyński potwierdził wcześniejsze doniesienia informując od razu o terminie wymiany kadry ministrów. Na zagrożonej pozycji stoi minister finansów oraz minister sportu.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości potwierdził, że nastąpi rekonstrukcja rządu. Ma się to stać po przerwie wakacyjnej. Podkreślił również, że pozycja Premiera Mateusza Morawieckiego jest niezagrożona. Najprawdopodobniej, może dojść do zmniejszenia ilości ministerstw – “Na pewno będą zmiany personalne. I nie chodzi tu o premiera, bo Mateusz Morawiecki zostaje na stanowisku premiera. Rząd będzie skonstruowany inaczej – w sposób, który zlikwiduje sytuację, w której ciąg decyzyjny jest rozproszony po różnych ministerstwach” – powiedział Jarosław Kaczyński.

Zobacz także: PiS zapowiada wycofanie się z konwencji stambulskiej. Bąkiewicz: „Oby nie skończyło się na zapowiedziach”

Nie wymienił w wywiadzie dla Radiowej Jedynki ewentualnych nazwisk przyszłych ministrów oraz tych, którzy pożegnają się ze swoimi stanowiskami. Podzielił się również swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi partii oraz poruszył temat swojej emerytury – “Przez cały czas będziemy realizowali działalność partyjną. Ale najważniejszy jest program reformy państwa. Teraz chcemy posunąć sprawy naprzód, bo obecnie polskie życie publiczne nie do końca służy rozwojowi Polski (…). Pokazujemy w wielu przypadkach, że można i dalej będziemy pokazywać” – mówił.

“Mój staż szefa partii to 30 lat. Muszę brać pod uwagę zmęczenie materiału. Muszę też brać ambicje pokolenia 50-latków. Nie będę im blokował drogi, to byłoby nie w porządku i mało roztropne z mojej strony” – wyjawił Kaczyński nie podając również ewentualnych nazwisk swojego następcy na fotelu prezesa PiS.  

Wspomniał także o planowanej repolonizacji mediów. Uważa, że nie byłoby większych problemów z wprowadzeniem odpowiedniej ustawy. Ścianą okazać się mogą międzynarodowe interesy, które stanowiły by przeszkodę do szybkiego przeprowadzenia procesu zmian w mediach – “Nie ma powodów, żeby Polska miała tu mniejsze prawa, czy inne podstawy, niż państwa zachodnie” – ocenił polityk obozu rządzącego.

wp

Dodano w Bez kategorii