Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął decyzję o zakazie propagandy w czasie igrzysk w Tokio. Decyzja odnosi się do treści „politycznej, religijnej lub rasowej”. W związku z tym zakazane będzie choćby wyrażanie poparcia dla BLM przez piłkarzy.
- W czasie igrzysk olimpijskich w Tokio, zakazano okazywania gestów politycznych.
- Decyzja została podjęta po działaniach sportowców popierających ruch BLM.
- Zobacz także: Aktywność fizyczna wpływa na przebieg COVID-19
Ustalenie nastąpiło po rozmowach z ponad 3500 sportowcami. Wpływ na decyzję miały działania zwolenników ruchu BLM. Popularny na boiskach stał się gest zaciśniętej pięści oraz klękania.
Zakaz działań propagandowych
Zasada uchwalona przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski odnosi się do „demonstracji lub propagandy politycznej, religijnej lub rasowej”. Owe działania zostały zakazane na obiektach sportowych i wszystkich innych terenach, na których odbywa się olimpiada. Sportowcy poparli pomysł utrzymania zasady na stałe.
Działalność Black Lives Matter wkracza na obszary sportowe skutkiem czego jest zwiększona ilość apeli do władz federacji o możliwość okazania aprobaty dla ruchu. Prezes World Athletics, Sebastian Coe poinformował, że według niego należy dać sportowcom możliwość okazywania przynależności politycznej. Opinia odnosi się również do igrzysk olimpijskich. Około 70 procent sportowców, którzy opiniowali zasadę, sprzeciwiło się przejawom politycznym.
Z powodu pandemii koronawirusa, igrzyska olimpijskie w Tokio zostały przeniesione o rok. Początek zaplanowano na 23 lipca tego roku.