- Władimir Putin miał rozzłościć się na rosyjską armię z powodu marnotrawstwa cennych rosyjskich pocisków rakietowych
- Z ustaleń dziennikarza śledczego Christo Grozeva wynika, że wojsko FR ostrzelało z Morza Czarnego lotnisko w Winnicy – obiekt wroga o nikłym znaczeniu strategicznym
- Rosjanie użyli do tego celu bardzo drogich rakiet dalekiego zasięgu
- Grozev utrzymuje, że prezydent Federacji Rosyjskiej nie ma pełnego dostępu do informacji o postępach armii na Ukrainie
- Zobacz także: Viktor Orban szczerze: Bez gazu i ropy z Rosji węgierska gospodarka się zatrzyma
Władimir Putin wściekły
Jak ustalił Christo Grozev z brytyjskiego portalu Bellingcat, przywódca Rosji wściekł się z powodu niekompetencji rosyjskich wojskowych. Ci podjęli decyzję o ostrzelaniu lotniska w Winnicy bardzo drogimi pociskami rakietowymi Ch-101, osiągającymi zasięg do 5500 km.
Gdy poinformowano o tym prezydenta Putina, miał być wściekły, ponieważ wcześniej powiedziano mu, że te pociski są najcenniejsze i że jest ich nie więcej niż tysiąc.
– informuje Grozev.
Rosyjskie pociski wbrew zamierzeniom nie zniszczyły pasu startowego, a spowodowały pożar w magazynach i budynku administracyjnym lotniska.
Grozev podaje także, że Władimir Putin nie jest w pełni informowany przez swoją świtę o przebiegu wojny. Według dziennikarza ludzie z otoczenia prezydenta Rosji boją się przedstawić mu złe informacje płynące z frontu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Radar satellite image from yesterday shows in more detail the damage to #Vinnytsia Airport, which was hit by Russian missiles on Sunday. No apparent impact on runway. Analysis via @SteveDLF @JamesMartinCNS 🛰️📷 @capellaspace https://t.co/Ay3XWWPVMr pic.twitter.com/eqziDrp64q
— Christoph Koettl (@ckoettl) March 8, 2022
Tysol