Ciekawe, po czym antyfaszyści rozpoznają faszystów? Może po blond włosach, prostych nosach, albo uśmiechach na twarzy. Może po tym, że w rocznice wybuchu powstania warszawskiego śpiewają patriotyczne piosenki. A może po tym, że zamiast tęczowych toreb i szmat z dwunastoma gwiazdami, mają biało czerwone flagi. Na pewno po tym, że Soros, USA czy Rosja, kasy owym ”faszystom” nie daje.
Zapewne tak samo ”faszystów” z Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych rozpoznawali komuniści po II wojnie światowej. Ci rzekomi ”faszyści” byli dla komunistów elementem obcym, nie tylko etnicznie czy ideowo, ale też kulturowo – modlili się, myli, nie gwałcili kobiet, nie kradli.