Ostatnim sukcesem lewicowej partii zwanej PiS jest wybór na Rzecznika Praw Obywatelskich osoby o lewicowych poglądach. Wcześniejszy RPO był tak lewicowy, że nie zwracał uwagi na łamanie praw obywatelskich osób o nie lewicowych poglądach. Prawicowcy w zdominowanej przez lewice III RP od dekad robili za podludzi, których prawa można i trzeba łamać.
Czy coś się zmieni. Nie sądzę. Z lewicowego portalu Krytyka Polityczna można się dowiedzieć, że nowy RPO nominowany przez PSL i wybrany przez PiS został z satysfakcją przyjęty przez posła Nowej Lewicy Krzysztofa Śmiszka. Zdaniem partnera życiowego Roberta Biedronia „należy się cieszyć, że jako opozycja daliśmy radę i rzecznikiem wszystkich obywateli, a nie partyjnych interesów prawdopodobnie zostanie specjalista – prof. Marcin Wiącek!”.
Nowy RPO zadeklarował, że będzie kontynuował działania swojego poprzednika, bronił Konwencji Stambulskiej, popierał in vitro, i stwierdził, że „nie budzi wątpliwości to, że wolności i prawa osób transpłciowych czy niebinarnych powinny być chronione w najwyższym zakresie”. Nowy RPO uważa, że „Izba Dyscyplinarna nie powinna działać”.
Jan Bodakowski