- Niestety kilka dni temu, po przeprowadzeniu wstępnej inspekcji Stadionu Narodowego odkryto wadę konstrukcyjna na iglicy.
- Pęknięcie z każdym tygodniem będzie się powiększać, zagrażając katastrofą budowlaną.
- Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk poinformował, że zostanie założony specjalny bajpas.
- To umożliwi dalszą inspekcję i ustalenie następnych kroków, które mają przywrócić stadion do świetności.
- Zobacz także: Bilety na mecz Polska-Chile. Internauci stawiają zarzuty PZPN-owi
Stadion Narodowy pozostaje zamknięty. Nie da się w tej chwili przewidzieć, kiedy mógłby ponownie funkcjonować. Rekomendacja jest jednoznaczna: nikt nie może przebywać na terenie obiektu. Istnieje ryzyko katastrofy budowlanej. Pęknięcie na elemencie podtrzymującym iglicę powiększyło się z tygodnia na tydzień.
Następnym krokiem będzie zabezpieczenie tego pęknięcia, przełożenie sił w taki sposób, żeby nie było ryzyka katastrofy budowlanej, aby w sposób bezpieczny można było wejść na stadion w celu przeprowadzenia dodatkowych ekspertyz, które wskażą przyczynę takiego stanu rzeczy
– wyjaśnił minister sportu i turystyki.
Jak wyjawił minister sportu i turystyki, w ciągu najbliższego tygodnia ma zostać założony specjalny bajpas umożliwiający dalszą inspekcje i stwierdzenie szczegółów uszkodzeń.
Czyli element, który zabezpieczy miejsce pęknięcia tak, abyśmy mieli pewność, że w trakcie tych prac nie dojdzie do katastrofy budowlanej
– dodał Kamil Bortniczuk.
Montaż bajpasu może potrwać od tygodnia do dwóch. Są dwie hipotezy, jak mogło dojść do pęknięcia. Pierwsza przewiduje błąd materiałowy, czyli mini pęknięcie, które powstało przy okazji odlewu. Według ministra sportu byłby to scenariusz łagodniejszy, choć też pracochłonny. Drugi scenariusz przewiduje, że do pęknięcia doszło pod wpływem przeciążenia elementu. Wtedy oznaczałoby to błąd projektowy, a co za tym idzie – konieczność projektowania całego dachu od nowa.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl