85 lat temu po raz pierwszy świętowano 11 listopada

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Józef Piłsudski

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

11 listopada to święto sanacyjne. W całym doniosłym procesie odzyskiwania przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej akurat 11 listopada 1918 nic doniosłego się nie stało. Można mieć więc satysfakcje, że dziś sanacji święto 11 listopada zabrali nacjonaliści – to zresztą dobra chrześcijańska tradycja, że pogańskie święta i miejsca kultu były schrystianizowane.

W międzywojennej Polsce 11 listopada świętowano tylko dwa razy w 1937 i 1938 roku. W demokratycznej Polsce, zanim klika Piłsudskiego zlikwidowała demokrację, święto niepodległości miało miejsce 3 maja – co do tej daty była zgoda wszystkich sił politycznych.

Zobacz także: Mord na działaczu Młodzieży Wszechpolskiej. Tragiczna rocznica

Sanacyjne święto

Niemający poparcia społecznego Piłsudczycy w swym wyobcowaniu z narodu planowali już w latach dwudziestych przenieść datę dnia niepodległości na 5 sierpnia, czyli rocznicę wymarszu I Kompani Kadrowej dowodzonej przez Piłsudskiego. Choć formalnie, po przewrocie majowym 1926, wprowadzeniu sanacyjnej dyktatury i likwidacji demokracji, nie ogłoszono nowej daty dnia niepodległości, to od 1926 roku 11 listopada był dniem wolnym od pracy, a od 1932 od nauki. Sanacyjna klika organizowała tego dnia defilady i rewie.

11 listopada 1918 nic ważnego się nie stało. Ustanowiona przez niemieckiego okupanta i niemająca poparcia społecznego Rada Regencyjna Królestwa Polskiego przekazała władzę przywiezionemu przez Niemców współpracownikowi niemieckiego wywiadu (który też nie miał poparcia społecznego i na którego nikt w Polsce nie czekał – po 1926 roku sanacja fałszował podręczniki, przedstawiając zdjęcie z grudnia 1916 jako fotografię Warszawiaków witających Piłsudskiego w 10 listopada 1918) Józefowi Piłsudskiemu. Warto to podkreślić – 11 listopada władzę Piłsudskiemu dali Niemcy, bo był ich agentem. W historii świata data 11 listopada 1918 jest ważna, bo tego dnia zakończono I wojnę światową podpisując rozejm z Niemcami.

Nowe sanacyjne święto zostało przyjęte przez Polaków bez entuzjazmu. Uważano, że jest to święto sanacyjne, a nie polskie. 11 listopada był elementem sztucznie kreowanego przez sanację kultu Piłsudskiego. Niestety propaganda sanacyjna była bardzo sprawna. W trakcie okupacji i po wojnie, podczas komunistycznej okupacji świętowanie 11 listopada było zakazane.

Niezależne obchody w PRL

Niezależne i nieoficjalne obchody 11 listopada były w PRL wspierane przez Kościół katolicki. Tego dnia odbywały się Msze św. za ojczyznę. Obchody te wspierał kardynał Karol Wojtyła, w Krakowie na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych organizował je opozycyjny nieformalny Związek Legionistów Polskich.

Pierwszy warszawski marsz z okazji 11 listopada 1978 zorganizowali w 60. rocznicę działacze Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Po Mszy w warszawskiej katedrze świętego Jana do Grobu Nieznanego Żołnierza przeszedł pochód 2000 osób. Niezależne obchody miały też miejsce w Krakowie, Gdańsku i Łodzi.

Obchody miały też miejsce 11 listopada 1979 w Warszawie. Po przy w katedrze świętego Jana, pochodzie, przed Grobem Nieznanego Żołnierza do zgromadzonych przemówili: Andrzej Czuma, Jan Janowski, Bronisław Komorowski, Wojciech Ziembiński i Nina Milewska – za co zostali skazani (nie licząc Milewskiej, której SB nie udało się zidentyfikować) 10 grudnia na kary od 1 do 3 miesięcy pozbawienia wolności – wyroki zatwierdził sędzia Andrzej Kryże (w III RP sekretarz stanu i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w rządach PiS Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego).

W czasie legalnej działalności NSZZ “Solidarność” przed stanem wojennym władze nie przeszkadzały w niezależnych obchodach 11 listopada w Gdańsku (gdzie wzięło udział 20.000 osób), w Warszawie (6.000), Krakowie, Łodzi, Radomiu, Rzeszowie, Szczecinie, we Wrocławiu, w Białymstoku, Tarnowie, Suwałkach i Kaliszu – w sumie według SB w niezależnych obchodach 11 listopada wzięło w nich udział 100.000 osób w 31 z 49 województw.

W stanie wojennym klika Jaruzelskiego systematycznie pacyfikowała niezależne obchody 11 listopada, w tym i siedemdziesiątą rocznicę, jaka miała miejsce Katowicach, Gdańsku i Poznaniu, gdzie marsze zostały zaatakowane przez SB i ZOMO. 11 listopada stało się świętem jeszcze w PRL 15 lutego 1989 ustawą sejmu PRL IX kadencji (czyli przed wyborami 4 czerwca).

W III RP narodowcy zabrali sanacji święto niepodległości i zaczęli organizować od 2010 marsz Niepodległości. Tak jak za komuny, tak w III RP, PO jak PZPR, starała się pacyfikować patriotyczną manifestację, wysyłając oddziały prewencji, by te strzelały do uczestników, ich gazowały i biły (tak jak to robiło ZOMO i SB).

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY