Działania Białorusi doprowadzą do eskalacji napięcia w stosunkach z NATO?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Aleksander Łukaszenka

Aleksander Łukaszenka / Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ASTAFYEV. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) Anna Maria Dyner twierdzi, że zgrupowanie sił białoruskich i rosyjskich to dodatkowe wyzwanie dla Ukrainy.
  • Obecnie na Białorusi trwa jesienny pobór do wojska oraz mobilizacja rezerwistów.
  • Dyner uważa, że świadczy to o tym, że Białoruś zwiększy swoje dotychczasowe zaplecze dla sił rosyjskich.
  • Jej zdaniem posunięcie to zwiększyło ryzyko prowokacji na granicy z państwami NATO poprzez niespodziewane ćwiczenia lub naruszenie przestrzeni powietrznej.
  • Zobacz też: Lubelskie restauracje zamykają telefony klientów w klatkach

W ubiegłym tygodniu prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka ogłosił utworzenie regionalnego zgrupowania sił rosyjskich i białoruskich. Zapowiedział też ćwiczenia sprawdzające gotowość sił białoruskich i ogłosił wysoki alert w związku z “zagrożeniem terrorystycznym”.

Zdaniem Anny Marii Dyner, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM), nie oznacza to, że Łukaszenka chce się bezpośrednio zaangażować w wojnę na Ukrainie.

Zasłaniając się koniecznością odpowiedzi na zagrożenie ze strony państw NATO, szczególnie Polski, może odmówić wysłania swoich sił. Regionalne Zgrupowanie stanowi jednak dodatkowe wyzwanie dla ukraińskiej obrony oraz może pozwolić Rosji na eskalowanie napięcia z NATO.

Analityk PISM podaje, że Rosja ma wysłać do środkowej i północnej Białorusi 9 tys. żołnierzy, w tym 170 czołgów i 200 pojazdów opancerzonych. 16 października Rosjanie zaczęli też przekazywać część swoich sił powietrznych, aby pomóc Białorusi na granicy z NATO.

Ryzyko prowokacji

Obecnie na Białorusi trwa jesienny pobór do wojska oraz mobilizacja rezerwistów. Dyner uważa, że świadczy to o tym, że Białoruś zwiększy swoje dotychczasowe zaplecze dla sił rosyjskich. Białoruskie i rosyjskie posunięcie, zdaniem Dyner, zwiększyło ryzyko prowokacji na granicy z państwami NATO poprzez niespodziewane ćwiczenia lub naruszenie przestrzeni powietrznej.

Dlatego waża, że NATO powinno zwiększyć swoje zdolności obserwacyjne, aby ocenić zagrożenia, a także powinno być przygotowane do szybkiego wdrożenia wzmocnienia wschodniej flanki NATO, co zostało uzgodnione na szczycie NATO w Madrycie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Forsal

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY