Dworczyk potwierdza aferę mailową? “Część jest prawdziwa, część jest zmanipulowana”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Michał Dworczyk

Bucza, Ukraina, 24.06.2022. Szef KPRM Michał Dworczyk podczas wizyty, 24 bm. w Buczy w miasteczku modułowym dla osób dotkniętych przez skutki rosyjskiej wojny na Ukrainie. Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. (aldg) PAP/Danil Pavlov / fot. PAP/Danil Pavlov Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w rozmowie z Polsatem News odniósł się do afery mailowej. Przyznał, że część ukazywanych wiadomości jest prawdziwa. Podkreślił jednak, że większość z nich jest albo zmanipulowana, albo po prostu sfabrykowana. Dworczyk nie wskazał jednak, które konkretnie maile są sfałszowane.
  • Od zeszłego roku w mediach społecznościowych pokazywane są rzekome zrzuty ekranu z maili pochodzących z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka.
  • Teraz sam szef kancelarii premiera przyznaje wprost, że część z nich jest prawdziwa.
  • Zaznaczył jednak, że większość wiadomości jest zmanipulowana lub zwyczajnie sfałszowana.
  • Poinformował on również, że wycieki mailów oraz ich fabrykacja jest częścią działalności służb z Białorusi i Rosji.
  • Zobacz także: Niemcy: Miał być afrykański festiwal, a była bitwa na kamienie i noże. 30 rannych

Od czerwca zeszłego roku do internetu i mediów społecznościowych wyciekają rzekome zrzuty ekranów wiadomości z prywatnej skrzynki pocztowej szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka oraz innych polityków powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością. Do tej pory obóz rządzący nie przedstawił jasnych dowodów, że publikowane materiały są sfabrykowane.

W wywiadzie dla Polsatu News minister Dworczyk postanowił odnieść się do afery mailowej. Jego zdaniem dziennikarze z łatwością ulegają narracji przedstawianej przez służby białoruskie i rosyjskie. Wschodnią agenturę potwierdzają m.in. amerykańskie firmy.

Zdaniem szefa kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego celem tego projektu jest destabilizacja sytuacji w Polsce.

My nie chcemy wpisywać się w ten scenariusz, dlatego od początku całej tej operacji, która jest prowadzona, powtarzamy, że nie będziemy komentować tych treści, które są publikowane w internecie w różnych miejscach. Część jest prawdziwa, część jest zmanipulowana, część jest całkowicie fałszywa

– podkreślił szef kancelarii premiera.

Każdy z nas polityków w rządzie, czy w parlamencie skupiony jest na swojej pracy i stara się ją wykonywać jak najlepiej potrafi

– stwierdził Michał Dworczyk.

Dworczyk powiedział, że nie czyta tych e-maili.

Nie chcę tracić czasu na wpisywanie się w tę operację

– dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj więcej: Niemcy: 65-letnia kobieta atakowała szablą przechodniów

Głośna afera mailowa

Od początku czerwca ub. r. w internecie pojawiają się zrzuty ekranu mające pochodzić z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka, a także innych polityków czy działaczy związanych z obozem władzy. 9 czerwca 2021 r. szef kancelarii premiera oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę e-mail i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.

Od tego czasu w sieci pojawiają się nowe wiadomości z konta e-mail Michała Dworczyka. Wśród nich znalazły się prawdopodobnie poufne informacje dotyczące uzbrojenia polskiej armii, zdradzające szczegóły negocjacji z innymi państwami w zakresie obronności, a także wewnętrzne konwersacje najbliższego otoczenia Mateusza Morawieckiego, w tym te z udziałem jego samego.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

onet.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY