- Amerykańska gazeta “Wall Street Journal” postanowiła skrytykować dotychczasowe działania niemieckiego rządu.
- Negatywnie oceniono opieszałość kanclerza Olafa Scholza ws. dostawy ciężkiego uzbrojenia na Ukrainę.
- Redakcja wskazała, że inne kraje jak Polska nie obawiały się wysyłać uzbrojenia.
- Zobacz także: Pożary w Czechach. Polska straż pożarna pomaga sąsiadom
Gazeta notuje, że choć gepardy są najszybszymi zwierzętami lądowymi, to pierwsze trzy sztuki niemieckich samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard docierały na Ukrainę w żółwim tempie, trzy miesiące po zapowiedzi Scholza o dostarczeniu 15 sztuk w kwietniu.
Co za hańba dla niemieckiego kanclerza Olafa Scholza na arenie światowej i co za polityczny wstyd w kraju (…) Główną strategią pana Scholza – jeśli jest to strategia – było opóźnianie czołgów i innej ciężkiej broni, przypuszczalnie w nadziei, że wynegocjowane porozumienie uczyni je niepotrzebnymi
– czytamy w “Wall Street Journal”.
Dodaje, że choć Niemcy przedstawiają cały szereg wymówek, m.in. argumentując że dostawy naruszą ich własne bezpieczeństwo, takie względy nie przeszkodziły innym sojusznikom, w tym Polsce w dostarczaniu broni.
Dobre wieści są takie, że pan Scholz staje się coraz bardziej odizolowany wewnątrz swojej własnej administracji w kwestii zbrojenia Ukrainy
– zauważyli redaktorzy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmf24.pl