Rada Języka przeciwko poprawnej polszczyźnie. Skandaliczne postanowienie

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Flaga Polski

Flaga Polski / Fot. Flickr

Rada Języka Polskiego postanowiła przychylić się medialnej propagandzie na słowo "w Ukrainie". Uznała, że jest ono poprawne ze względu na to, aby nie urazić ukraińskich uchodźców.
  • W przeszłości Rada Języka Polskiego wielokrotnie podejmowała kontrowersyjne decyzje.
  • Należy przypomnieć chociażby próbę deprecjonowania słowa “murzyn” podczas amerykańskich strajków BLM.
  • Teraz na siłę chcą wprowadzić do użytkowania niepoprawne i obce wyrazy jak “w Ukrainie” i “do Ukrainy”.
  • W postanowieniu uznano, że pomimo wyraz “na Ukrainie” nie jest czymś błędnym, to może “uderzać” uchodźców.
  • Zobacz także: Kryszczak: Prezydent Trzaskowski uniemożliwia przeprowadzenie Marszu Powstania Warszawskiego [NASZ WYWIAD]

Rada Języka Polskiego udowodniła już, żę dopuszcza się manipulacji społecznych za pomocą języka polskiego. Na fali mody na BLM na Zachodzie chciano zdeprecjonować słowo “murzyn”, czy też zdeprecjonować słowo “homoseksualista” na fali promocji ideologii LGBT, czy akceptacja łamigłówek językowych zwanych “feminatywami”.

Tym razem Rada Języka Polskiego postanowiła przystawić pieczęć przy kolejnej próbie manipulacji językiem polegającej na implementacji w przestrzeni publicznej rzadkiej formy “w Ukrainie” w miejsce powszechnej formy “na Ukrainie” co rzekomo miałoby być “obraźliwe” dla Ukraińców, o czym najczęściej Ukraińcy w ogóle nie widza, lub wręcz czują się zażenowani pytaniami o coś tak niezmiernie głupiego i nieistotnego z punktu widzenia ich sytuacji.

Stanowi on relikt dawnej rzeczywistości, nie jest zaś przejawem kwestionowania suwerenności Ukrainy, Litwy, Łotwy, Białorusi, Słowacji ani Węgier (z nazwami tych państw łączymy zwyczajowo przyimek “na”). Jednak niezależnie od faktycznych przyczyn jakiegoś zwyczaju językowego ważne jest, jak odbierają go ludzie, których on dotyczy

– stwierdziła Rada Języka Polskiego.

Zachęciła on również do stosowania obcych i niepoprawnych sformułowań jak “w Ukrainie” i ” do Ukrainy”.

No więc ja nie zauważyłem żeby kogokolwiek wcześniej, zanim odkryto tę nową formę poprawnościowej “rewolucji”, oprócz “poprawnościowych rewolucjonistów” i ich paputczików, forma “na” raziła. Nie bez powodu była formą dominującą. I nie uważam żeby stało się cokolwiek oprócz ich decyzji o implementacji nowej formy, co miałoby tę sytuację zmienić. Dlatego ani ja, ani media w których mam cokolwiek do powiedzenia, nie przestaną stosować powszechnej formy “na”.

– skomentował dziennikarz Cezary Krysztopa.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY