- Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew rozpływał się nad “wyjątkowością” swojego państwa.
- Podkreślił, że rosyjscy żołnierze muszą pilnować granic, a wojsko powinno być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt.
- Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa przestrzegał ukraińskie władze.
- Usprawiedliwiał atak na Ukrainę określając ten akt wojenny jako samoobronę prewencyjną.
- Zobacz także: “My zrobiliśmy socjalizm na Śląsku i węgla zabrakło”. Kubala: To jest zastanawiające [NASZ WYWIAD]
W trakcie spotkania z weteranami w Wołgogradzie, były prezydent, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew, stwierdził jednoznacznie, że Rosja jest wyjątkowym krajem.
🤡”#Russia must be strong so that no one could even think of trying to take aggressive actions against it”, stated deputy chairman of the Security Council Dmitry #Medvedev. pic.twitter.com/RwCDacRvcw
— NEXTA (@nexta_tv) July 18, 2022
Zaznaczył, że Rosjanie muszą być wystarczająco silni, aby żadne inne państwo nie planowało nawet ataku na Moskwę. Jego zdaniem rosyjscy żołnierze muszą pilnować granic, a wojsko powinno być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt.
W przeciwnym razie (…) po prostu zostaniemy rozerwani na kawałki
– zaznaczył Dmitrij Miedwiediew.
Czytaj więcej: Kontrowersyjne życzenia szefa BBN. Poszło o rocznicę rewolucji francuskiej
Miedwiediew ostrzega władze Ukrainy
Podczas wygłoszonego w niedzielę w Wołgogradzie przemówienia Miedwiediew stwierdził również, że ma nadzieję, iż władze w Kijowie prędzej czy później zdadzą sobie sprawę, że Rosja i tak osiągnie wyznaczone cele “demilitaryzacji” i “denazyfikacji” Ukrainy.
Stwierdził również, że Rosja ma prawo do samoobrony, a nawet do tzw. samoobrony prewencyjnej, co można rozumieć jako atak na Ukrainę.
To nie jest tylko odpowiedź na czyjeś wrogie działania. To działania mające na celu eliminację zagrożenia militarnego
– stwierdził były prezydent Rosji.
Polityk ostrzegł władze w Kijowie, że jeżeli podejmą próbę przejęcia Krymu, to spotka się to z odpowiedzią.
Poszczególni egzaltowani krwawi klauni, którzy pojawiają się tam od czasu do czasu z jakimiś wypowiedziami, również próbują nam zagrozić — mam na myśli atak na Krym. (…) Jeżeli coś takiego się wydarzy, to dzień sądu ostatecznego nadejdzie dla nich wszystkich bardzo szybko. Bardzo trudno będzie się im ukryć
– podkreślił wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl