Analityk: Putin postawił siły nuklearne w stan pogotowia. Warto wyjaśnić, co to oznacza

WAŻNE
Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Putin postawił siły nuklearne w stan pogotowia. Warto wyjaśnić, co to oznacza, ponieważ może to mieć pewne konsekwencje psychologiczne i polityczne dla Zachodu - wskazał dr Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
  • Rosja podniosła poziom z 1 do 2 (najwyższy w czasie pokoju, ale nie najwyższy w ogóle). Natomiast informacje w mediach często są takie, że siły nuklearne są już na najwyższym poziomie. W ten sposób media nieświadomie wspierają wojnę psychologiczną Putina – napisał.
  • Jak zaznaczył Lorenz, zagrożenia psychologiczne, płynące z takiego zastraszania można neutralizować zapewniając swoje społeczeństwo, że jest bezpieczne, jak również “chcieć wzmocnić odstraszanie, aby przeciwnik nie popełnił błędu w swoich kalkulacjach”.
  • USA podniosły alarm sił nuklearnych do Defcon 4 (Defcon 5 jest najniższy, a Defcon 1 najwyższy), najwyższego poziomu w czasie pokoju podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1973 roku, aby zniechęcić ZSRR do interwencji. Więc teraz Putin próbuje zrobić to samo – stwierdził.
  • Zobacz także: Japonia upomina się o Wyspy Kurylskie. “Rosyjska okupacja jest nielegalna”

Zasiać strach

Zdaniem eksperta broń atomowa jest przede wszystkim siłą odstraszającą.

Ze względu na ryzyko związane z życiem broni jądrowej postawienie swoich sił w stan wyższej gotowości może być sposobem wpływania na percepcję zagrożeń przeciwnika. Manipulujesz ryzykiem i liczysz, że będzie się bał wojny i/lub reakcji społeczeństwa i pójdzie na ustępstwa – zaznaczył.

Lorenz opisał, jakie poziomy alarmowe funkcjonują w USA i Rosji.

Stany Zjednoczone mają 5 poziomów alarmowych. Rosja prawdopodobnie tylko 4. 1- to normalny poziom w czasie pokoju, 2 – to podwyższony alarm w czasie pokoju i konfliktu z innym państwem nie nuklearnym 3 – jest używany w czasie konfrontacji z innym państwem nuklearnym/koalicją, natomiast 4 – gdy Rosja spodziewa się ataku nuklearnego i musi być przygotowana na szybkie użycie broni jądrowej w celu kontruderzenia – podkreślił.

Wojna psychologiczna

Jak zauważa analityk, media nieświadomie mogą wspierać wojnę psychologiczną Putina.

Rosja podniosła poziom z 1 do 2 (najwyższy w czasie pokoju, ale nie najwyższy w ogóle). Natomiast informacje w mediach często są takie, że siły nuklearne są już na najwyższym poziomie. W ten sposób media nieświadomie wspierają wojnę psychologiczną Putina – napisał.

Jak zaznaczył Lorenz, zagrożenia psychologiczne, płynące z takiego zastraszania można neutralizować zapewniając swoje społeczeństwo, że jest bezpieczne, jak również “chcieć wzmocnić odstraszanie, aby przeciwnik nie popełnił błędu w swoich kalkulacjach”.

Co to znaczy? Chcemy go przekonać, że nie damy się zastraszyć i nie może oczekiwać żadnych korzyści z manipulacji ryzykiem, nie mówiąc już o użyciu broni jądrowej. Można to robić na wiele sposobów. Przede wszystkim poprzez komunikaty werbalne. Np. “my też mamy broń nuklearną”. Zrobiła to już Francja w reakcji na wcześniejsze pogróżki Putina sprzed kilku dni. Inne działania nie muszą być widoczne dla opinii publicznej, ale powinny być czytelne dla przeciwnika. Można zorganizować ćwiczenia i/lub przemieszczać niektóre swoje zdolności nuklearne, aby pokazać, że nie damy się zastraszyć i możemy mieć wolę ich użycia w reakcji na atak. Można również podnieść poziom gotowości swoich sił nuklearnych. Nie robi się tego pochopnie. Trzeba minimalizować ryzyko niepotrzebnej eskalacji. Miałoby to sens wtedy, gdyby z analiz wynikało, że przeciwnik może mieć zamiar użycia broni jądrowej – podkreślił.

Nic nowego

Ekspert przypomniał także, że w okresie tzw. zimnej wojny stosowano podobną wojnę psychologiczną.

Putin próbuje wykorzystać fakt, że w wielu krajach Zachodu panują silne nastroje antynuklearne i o sprawach nuklearnych rzadko się mówi publicznie. Prawdopodobnie chce się też odegrać na USA, za te lęki, które mu towarzyszyły w czasie zimnej wojny. Podczas zimnej wojny ZSRR osiągnął parytet nuklearny z USA, ale Kreml obawiał się amerykańskiej doktryny nuklearnej i przewagi technologicznej. Sowieci obawiali się, że USA mogą być gotowe i zdolne do prowadzenia wojny nuklearnej. USA wiedziały o tym i czasami próbowały wpłynąć na percepcję zagrożeń Kremla, aby wywrzeć presję polityczną na ZSRR. Na przykład USA podniosły alarm sił nuklearnych do Defcon 4 (Defcon 5 jest najniższy, a Defcon 1 najwyższy), najwyższego poziomu w czasie pokoju podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1973 roku, aby zniechęcić ZSRR do interwencji. Więc teraz Putin próbuje zrobić to samo – stwierdził.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Analityk wskazuje

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY