Burza po dyskwalifikacjach zawodniczek. Trener reprezentacji Niemiec zabrał głos

Dodano   3
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

Za nami jeden z najbardziej absurdalnych i kuriozalnych konkursów skoków narciarskich w historii. Emocje po tym co dzisiaj wydarzyło się na kompleksie Snow Ruyi, długo jeszcze nie opadną. Po zakończeniu pierwszej serii do wydarzeń z Zhangjiakou odniósł się trener reprezentacji Niemiec, Stefan Horngacher.
  • Trener niemieckiej reprezentacji Stefan Horngacher dał upust swoim emocjom po fatalnym występie niemieckich zawodników podczas mieszanego konkursu drużynowego.
  • Niemiecka reprezentacja przez dyskwalifikację ukończyła zawody już po 1 serii.
  • Austriak skrytykował skrupulatną pracę sędziów technicznych, którzy sprawdzali sprzęt oraz kostiumy.
  • Do chóru krytyki dołączył również szef Niemieckiego Związku Narciarskiego Horst Huettel.
  • Także i jemu nie spodobały się szczegółowe badania sprzętu podczas Igrzysk Olimpijskich.
  • Zobacz także: Skoki narciarskie: Szokujące rozstrzygnięcie w mikście! Wielcy faworyci poza podium

“To ma bardzo gorzki smak”

To, co się wydarzyło, ma bardzo gorzki smak. Podczas igrzysk zaczęto mierzyć wszystko inaczej i z większą częstotliwością. Dla mnie to teatr kukiełkowy, to nie jest w interesie sportu 

– powiedział Stefan Horngacher w wywiadzie dla stacji ZDF.

Natomiast kilka minut później, udzielając wywiadu dla Eurosportu, Austriacki trener był już bardziej stanowczy, zapowiadając nawet swoją rezygnację z dalszego trenowania skoczków narciarskich.

Nie jestem pewien, czy w przyszłym sezonie będę chciał nadal uczestniczyć w tym teatrze. Jestem bardzo rozczarowany

– stwierdził.

Pomimo ogromnego żalu do organizatorów, Austriak potrafił jednak odnaleźć pozytywne aspekty udziału swoich zawodników podczas konkursów olimpijskich.

Pozytywne jest to, że oddaliśmy dziś dobre skoki. Karl w końcu przełamał tę skocznię. Zamykamy ten rozdział, na dużej skoczni wszystko zacznie się od nowa

– podkreślił Horngacher, szukając pozytywów u swoich zawodników.

“To skandaliczne”

Rozgoryczony był także Horst Huettel z Niemieckiego Związku Narciarskiego, który krytykował zbyt długą weryfikację stroju i sprzętu skoczków.

To skandaliczne. FIS mierzy kombinezony inaczej w zawodach zespołowych niż indywidualnych. Wszystkie zdyskwalifikowane dziewczyny miały te same kombinezony, w których startowały w sobotnim konkursie. W ten sposób niszczy się sport. Katharina mówi, że miała wrażenie, iż kontrola będzie trwała tak długo, aż uda się w końcu znaleźć coś nieprzepisowego

– żalił się szef Niemieckiego Związku Narciarskiego.

Przypomnijmy, że po dyskwalifikacji srebrnej medalistki konkursu indywidualnego, Kathariny Althaus, Niemcy nie zdołały zakwalifikować się do serii finałowej dzisiejszej rywalizacji. Ponadto dyskwalifikacje dotknęły jeszcze czterech innych kobiet z czołowych ekip.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Hipokryzja Horngachera?

Do zarzutów odniosła się Agnieszka Baczkowska, odpowiedzialna z ramienia FIS za kontrolę sprzętu zawodniczek.

Najlepsze teamy zawsze są „na limicie” jeśli chodzi o sprzęt. Niektóre z nich te limity przekraczają, a wtedy trzeba się liczyć z dyskwalifikacją. Nie spodziewałam sią jednak aż takich problemów. Tym bardziej, że były sygnały, że te drużyny są pod obserwacją, więc mieli szansę. Plotki zaczęły same drużyny, a te kontrole i dyskwalifikacje, to była nasza reakcja na nie – powiedziała.

Podkreśliła też, że “nie mówimy o połowie centymetra czy nawet o centymetrze luzu w stroju więcej niż na to pozwalają przepisy”. Kontrolerka twierdzi, że nie miała innego wyjścia. Jak się okazuje, każda z ekip otrzymała już wcześniej ostrzeżenia i widziała, że jest pod obserwacją kontrolerów FIS. Z kolei pod obserwację poszczególni zawodnicy wpadli po wzajemnych donosach od poszczególnych ekip.

sport.pl, skijumping.pl, skokipolska.pl

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY