- Warszawscy policjanci z Bemowa zatrzymali 30-letnią Ukrainkę, którą podejrzewa się o kradzież biżuterii.
- Wykorzystywała ona fakt swojej pracy jako sprzątaczka, zabierając co pewien czas różną cześć drogocennych rzeczy z różnych mieszkań.
- Funkcjonariusze odkryli w mieszkaniu kobiety złote łańcuszki, kolczyki, pierścionki oraz inne przedmioty.
- Zobacz także: Ukraina blokuje pociągi z Chin. Złożą na Polskę pozew do Brukseli?
Jak poinformowała komisarz Marta Sulowska, policjanci z warszawskiego Bemowa otrzymali zgłoszenie o kradzieży biżuterii. Sprawcą przestępstwa okazała się być 30-letnia obywatelka Ukrainy, która pracowała jako sprzątaczka.
Z wstępnych informacji wynikało, że 30-letnia kobieta, która sprzątała mieszkanie miała ukraść biżuterię
– podkreśliła kom. Sulowska.
Sprawę kradzieży zgłosiła pokrzywdzona, która zauważyła, że po wykonaniu usługi przez Ukrainkę z jej kolecji zniknęło kilka drogocennych rzeczy.
Pokrzywdzona sprawdziła dokładnie, czego jej brakuje i okazało się, że została narażona na straty wynoszące niemalże 30 tysięcy złotych. Mówiła, że skradzione zostały jej złote łańcuszki, kolczyki, pierścionki oraz monety
– zaznaczyła.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Ukrainka okradła również inne kobiety
W trakcie dalszego dochodzenia, śledczy ustalili, że 30-latka sprzątając inne mieszkania również okradała biżuterię. Funkcjonariusze odkryli w mieszkaniu Ukrainki także konsolę do gier wideo.
Kobieta została zatrzymana i doprowadzona do policyjnej celi. W trakcie przeszukania mieszkania kobiety policjanci znaleźli łańcuszki, pierścionki i monety, a także przedwstępną umowę sprzedaży biżuterii
– poinformowała komisarz.
Z uzyskanych przez policję informacji wynikało, że 30-latka zamierzała wyjechać za granicę. Po zatrzymaniu usłyszała łącznie pięć zarzutów dotyczących kradzieży. Podejrzana została objęta dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju. Za zarzucane czyny może jej grozić do 5 lat więzienia.
zyciestolicy.com.pl