- Za odrzuceniem głosowało 361 posłów, m.in. z PiS, KO, Lewicy, PSL i Konfederacji.
- Decyzję Sejmu w wywiadzie dla portalu Media Narodowe skomentował Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do Życia.
- Obrońcy życia od wielu miesięcy apelują do rządzących o skuteczne działania w walce z przestępczością aborcyjną, jak również o zrealizowanie obietnic obozu rządzącego o rozszerzeniu wsparcia dla niepełnosprawnych, matek i dzieci.
- Zobacz także: Kto prowadzi dywersję wobec ochrony życia? [KOMENTARZ DNIA]
Za odrzuceniem głosowało 361 posłów, m.in. z PiS, KO, Lewicy, PSL i Konfederacji. Politycy krytykowali, że w ramach nowelizacji przewidziano “karanie matek”. Za odrzuceniem jednomyślnie byli politycy m.in. KO, Lewicy, czy PSL. Zdania podzielone były wśród posłów PiS i Konfederacji.
Decyzję Sejmu w wywiadzie dla portalu Media Narodowe skomentował Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do Życia:
W krótkich słowa sytuacja wygląda tak, że co roku w Polsce poprzez nielegalną aborcję jest mordowanych kilkadziesiąt tysięcy poczętych dzieci. Ci, którzy te aborcje nielegalne organizują chwalą się tym publicznie. W żaden sposób nie są za to, co robią karani. Jest tak dlatego, że nielegalna aborcja w Polsce jest faktycznie bezkarna. Za zabicie psa, w tzw. III RP grozi do 5 lat więzienia, a zabicie dziesiątek tysięcy poczętych dzieci w Polsce jest bezkarne. I Prawo i Sprawiedliwość głosując w taki sposób, chciałoby żeby tak zostało – powiedział Dzierżawski w wywiadzie.
To jest po prostu dywersja wobec ochrony życia – mówiła rzecznik prasowa PiS, Anita Czerwińska, oceniając obywatelski projekt ustawy “Stop Aborcji 2021”. Dywersji wobec ochrony życia był poświęcony jeden z ubiegłotygodniowych felietonów, jaki ukazał się na łamach naszego portalu.
Państwo reprezentujecie skrajność, z którą możecie podzielić się ze swoim oponentami, którzy są po drugiej, skrajnej stronie. Czyli tych wszystkich, którzy reprezentują ruchy proaborcyjne. Możecie, proszę państwa, podać sobie rękę – powiedziała także Czerwińska.
Do tych słów rzeczniczki PiS odniosła się Fundacja Pro – Prawo do Życia.
Dla partii rządzącej „skrajnym” postulatem okazał się pomysł objęcia wszystkich nienarodzonych dzieci w Polsce ochroną prawną przed aborcją, zawarty w odrzuconym projekcie „Stop aborcji”. Skoro obrona dzieci przed morderstwem to „skrajność”, co jest zatem „normalnością”? „Normalny” dla PiS jest najwyraźniej stan obecny, w którym tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy zamordowano poprzez nielegalne aborcje pigułkowe ponad 30 000 polskich dzieci. To tyle ofiar, jakby z mapy Polski w rok zniknęło takie miasto jak Sopot lub Wołomin. Stało się to za pełną wiedzą i przyzwoleniem rządzących oraz podległych im służb. W trakcie rządów PiS przestępczość aborcyjna rozwinęła się w Polsce na niespotykaną dotąd, ogromną skalę, a członkowie aborcyjnej mafii publicznie okazują zadowolenie ze swobody działania, jaką gwarantują im organy państwa – stwierdzono.
Obrońcy życia od wielu miesięcy apelują do rządzących o skuteczne działania w walce z przestępczością aborcyjną, jak również o zrealizowanie obietnic obozu rządzącego o rozszerzeniu wsparcia dla niepełnosprawnych, matek i dzieci. Mimo tego, że takie obietnice padły zaraz po wydaniu wyroku TK ws. aborcji eugenicznej i były odpowiedzią na pro-aborcyjne protesty i ataki na rządzących ze strony opozycji, po upływie ponad roku niewiele się zmieniło. Wydaje się, jakby obozowi rządzącemu nie zależało na utrąceniu zarzutu, że prawicy i środowiskom pro-life zależy tylko na życiu do momentu narodzin, a potem już nie. Krytyka bezczynności płynie także ze strony pojedynczych polityków PiS. Od lat, niezależnie od nastawienia polityków, na rzecz poprawy sytuacji matek działają organizacje pro-life, jak Fundacja Małych Stópek.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com