Zastanówmy się, jednak jak na sprawę można popatrzeć z punktu widzenia programów społecznych. Jako politolog muszę stwierdzić, że nic tak nie łączy głównych nurtów politycznych: konserwatyzmu, liberalizmu i socjalizmu jak temat niepełnosprawności. Z jakich przyczyn? Dla konserwatystów, ze względu na przywiązanie do Boga, Rodziny, podkreślania godności przysługującej każdemu żyjącemu Człowiekowi. Dla socjalistów z powodu deklarowanej walki z przejawami dyskryminacji, marginalizacji czy wykluczenia. Dla liberałów zaś z powodu prezentowania się jako zbawców ludzkości promujących ogólnie rozumianą dostępność i mobilność dla wszystkich, by mieć z tego filantropijnego tytułu świetne samopoczucie. Mając na uwadze to, że ten temat jest w stanie łączyć ponad podziałami, czy naprawdę wszystkie środowiska polityczne nie mogą pochylić się nad tematem niepełnosprawności i stworzyć kompleksowe, unikatowe rozwiązania chroniące i wspierające Osoby niepełnosprawne od poczęcia do naturalnej śmierci? Czy nie byłby to wspaniały przykład idący z Polski?
Zobacz także: Bąkiewicz ostro w Luksemburgu: Jesteśmy na wojnie. Dzisiaj Niemiec chce zabiedzić polskie rodziny [+WIDEO]
Jak Bóg da mi pamięć na całe Życie, to nigdy nie zapomnę mojego kolegi na elektrycznym wózku inwalidzkim i jego prezentacji kręcenia tzw. bączków na zmrożonej powierzchni, na pełnej petardzie, jakby był królem kierowców rajdowych. Godziny przegadane z moją koleżanką, która ma pewną drobną niepełnosprawność, ale jej zdolność analitycznego myślenia i powiedzenia czegoś tak prostego, a jednak doskonale trafiającego w samo sedno, nie przestaje mnie zaskakiwać. Jest u nas też Parafianka, osoba poruszająca się na wózku, mistyczka, ale też artystka, poetka, pisarka i malarka, wpatrzona w Najświętszy Sakrament. Choćby kiedyś ktoś w coś wątpił wystarczy, że na nią spojrzy od razu przybędzie mu Wiary. Pamiętam też jak pojechałem na Panamę z okazji Światowego Dnia Młodzieży, trafiłem do niezwykle gościnnych gospodarzy. Nasza gospodyni mieszkała tam z Rodziną, w tym z Bratem, który miał ponad 60 lat, z czego ponad 40 lat był przykuty do łóżka, gdyż jako młodzieniec uległ wypadkowi. Część jego rodzeństwa zapomniała o Nim, przestała go nawet odwiedzać. Za to jego Siostra, atrakcyjna kobieta poświęciła Mu całe Życie. Zrezygnowała z wielu spraw, nigdy nie wyszła za mąż, nie założyła własnej Rodziny. Nie wiem, czy można po wyrazie twarzy stwierdzić, czy ktoś jest szczęśliwy, ale jeśli można to myślę, patrząc na nią, że mimo wszystko, to naprawdę szczęśliwa osoba. Nasz Przyjaciel odszedł do Pana Boga, parę miesięcy po naszych odwiedzinach, tego samego roku. I Jego też nie zapomnę.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wokół nas jest mnóstwo Ludzi, Rodzin, Opiekunów, Wychowawców, Nauczycieli, Lekarzy, Rehabilitantów, którzy pomagają Niepełnosprawnym w różnych stadiach, z bohaterstwem. Pewnie, gdyby ich zapytać, mimo ogromu wysiłku, nie wyobrażają sobie, żeby mogło być inaczej. Dzisiejszy świat wielokrotnie chciałby zapomnieć o wszystkich formach ludzkiej egzystencji, które nie są perfekcyjne, tworząc bajkowy świat reklam, w którym liczą się tylko zakupy, ale czy taka jest rzeczywistość? Myśląc o moich niepełnosprawnych Znajomych, Przyjaciołach, tych których dane mi było spotkać, darzę ich ogromnym szacunkiem. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego, że mogłoby ich nie być, że mógłbym ich nie spotkać i nie poznać. Własnym świadectwem ukazują ogromną afirmację istnienia, ucząc wrażliwości, docenienia tego, co się ma, są jedyni w swoim rodzaju. Z całą pewnością ochrona Życia, także Niepełnosprawnych w każdej fazie rozwoju jest błogosławieństwem i właściwym krokiem w stronę prawdziwego humanizmu, jak i pięknym prezentem wdzięczności za posługę św. Jana Pawła II. Nie zapomnijmy o Nim i pamiętajmy, że on sam przez znaczącą część swojego pontyfikatu naznaczonego zmaganiami z bólem również był osobą poruszającą się na wózku, wymagającą opieki. Był jednak wierny powołaniu przez całe Życie. Warto, żebyśmy dziś wszyscy zastanowili się nad tym, co mamy. Życie jest delikatne i przemija. Przeżyjmy je godnie. Szczęść Boże!