Władysław Konopczyński. Prześladowany za życia, nieznany po śmierci. „Był ewenementem swoich czasów”

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Władysław Konopczyński

Władysław Konopczyński / Fot. Wikimedia Commons

Władysław Konopczyński jest dziś znany osobom zawodowo zajmującym się historią oraz jej pasjonatom, choć to „Postać niezwykle wszechstronna, był nie tylko historiografem, ale także politykiem i odważnym bardzo komentatorem rzeczywistości. Postać (…) de facto prześladowana – mniej lub bardziej – niemal we wszystkich epokach – czy to przed wojną, w czasie, czy to po wojnie” – mówił prowadzący program Brunon Różycki.

Wybitny historyk

Jego prace do dziś nie straciły na aktualności z powodu trwających kilka lat rzetelnych kwerend archiwalnych, przeprowadzanych w Polsce i Europie. Był poliglotą, znał czternaście języków. Doskonały, niespotykany dziś warsztat historyka przyczynił się do sukcesu publikacji: „Konfederacja barska”, „Fryderyk Wielki a Polska” czy „Dzieje Polski nowożytnej”. Był ceniony także zagranicą, jego prace wydawano między innymi we Francji, Szwecji czy Stanach Zjednoczonych.

Zobacz także: Różańska-Gorgolewska: Jako CSW rozbijamy lewicowy establishment sztuki [NASZ WYWIAD]

Miał odwagę głosić poglądy inne niż większość historyków: na przyczyny upadku Polski, postać Piłsudskiego. Sposób działania tego ostatniego oceniał jako „bandyckie metody niegodne państwa polskiego, historii i cywilizacji, do której Polska przynależy”.

Człowiek niezłomny

Często podkreślanymi cechami były jego niezależność, autentyczność i szczerość: „Był ewenementem swoich czasów: dla części narodowców za mało narodowy, dla piłsudczyków, sanatorów niewygodny, dla konserwatystów też był niewygodny, bo miał własne zdanie; w każdym systemie był niepokorny, (…) nie chciał się podporządkować, nawet biorąc pod uwagę konsekwencje dla własnej kariery naukowej”.

Działalność w Stronnictwie Narodowym

Świadczy o tym również cytat z jego dzienników: „Przystąpiłem do SN doszedłszy do wniosku, że jest ono nie tylko najpatriotyczniejszym i najuczciwszym ze stronnictw polskich (…). Przewidywałem, że mój akces nie przysporzy mi popularności (…). Ale sądy takie były dla mnie niczym w porównaniu, że (…) należy otwarcie podać dłoń ludziom, prowadzącym Polskę na dobrą drogę z tego trzęsawiska, w które wepchnęli ją narzucający się na wodzów zaślepieńcy i karierowicze”.

Rzekomy antysemityzm, II wojna światowa, czasy PRL-u i represje

W wywiadzie z Arkadiuszem Miksą redaktor Brunon Różycki porusza ponadto takie kwestie, jak rzekomy antysemityzm, działalność polityczna w SN, losy podczas II wojny światowej, postawa wobec komunistów oraz represje, jakich doświadczał w trakcie swojej działalności.

Zobacz także: Marian Piłka: Góra urodziła mysz. Pozorne działania PiS [OPINIA]

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY