Około 13 w Piątek pod cokołem na którym stał pomnik księdza Henryka Jankowskiego w Gdańsku rozpoczęły się protesty zwolenników i przeciwników tego postumentu. Grupa ludzi z Warszawy w nocy ze środy na czwartek postanowiła bezprawnie przewrócić monument. Sprawcy zostali ujęci przez Policję.
Czytaj więcej: Rekordowy budżet Niemiec – piąty rok z rzędu
Reporter RMF FM Kuba Kaługa za pośrednictwem portalu społecznościowego informował na bieżąco o odbywającym się wydarzeniu.
Pisał na Twitterze, że komitet który chciał postawić dzisiaj pomnik z powrotem na miejsce wycofał się z tego pomysłu. Przedstawiciele jednak przekonują, że pragną postawić go jak najszybciej. Protesty trwały kilkadziesiąt minut.
Przedstawiciele miasta mają poważne wątpliwości co do ponownego umieszczenia wizerunku x. Jankowskiego. Urzędnicy tłumaczą to wymogiem przejścia procedur związanych z m.in. zgłoszeniem remontu.
Miasto położyło ogrodzenie
Piątek rano pracownicy urzędu miasta postawili płot wokół pozostałego cokołu. Wcześniej w nocy ktoś umieścił na pozostałościach pomnika czerwony napis z farby “Bądź za ofiarami”, “Zło”. Policja szuka sprawcę.
Służby czekają również na zgłoszenie przestępstwa o zniszczeniu mienia od właściciela pomnika czyli społecznego komitetu budowy pomnika x. Jankowskiego.
Nocna eskapada
W nocy ze środy na czwartej troje mężczyzn postanowiło obalić pomnik kapelana Solidarności. Wydarzenie to relacjonował na Twitterze dziennikarz Tomasz Sekielski. Sprawcy zostali ujęci przez Policję. Okazało się, że przyjechali oni z Warszawy.
Przyczyną całego zamieszania są niezbadane oraz nieosądzone czyny zabronione o podłożu pedofilskim, których dopuścił się kapelan Solidarności Henryk Jankowski. Sprawa została nagłośniona przez opublikowany reportaż “Sekret Świętej Brygidy” na łamach Gazety Wyborczej w grudniu ubiegłego roku.
rmf24.pl