Szalony pomysł Emmanuela Macrona!

Władze Francji postanowiły przygotować 10 000 miejsc dla migrantów, którzy obecnie znajdują się na terenie takich państw jak: Jordania, Niger, Turcja, Czad i Liban. Mają tego dokonać przy współpracy z Biurem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Wszystko ma być zorganizowane w ramach relokacji uchodźców.

– W ciągu najbliższych dwóch lat Francja zamierza we współpracy z ONZ umożliwić legalny wjazd do kraju 10 tys. uchodźców, którzy teraz przebywają w krajach położonych poza Europą – taka deklaracja padła ze strony francuskiego prezydenta, po tym jak spotkał się on z Filippo Grandim, Wysokim Komisarzem ONZ ds. uchodźców.

Proces przyjmowania 10 tysięcy imigrantów ma zakończyć się nie później, niż w październiku 2019 roku. Tak przynajmniej zapowiada szef MSW Francji.

Jak poinformował Macron, już w przeciągu najbliższych tygodni, odbędzie się pierwsza misja Urzędu ds. Ochrony Uchodźców i Bezpaństwowców. Ma ona mieć miejsce w Nigrze, gdzie dotyczyć ma prawa do przyznawania azylu.  Warto wspomnieć, iż prezydent Francji, ponad dwa miesiące temu opowiadał się za założeniem punktów identyfikacji oraz rejestracji imigrantów w Czadzie, Libii oraz Nigrze. Miało by to mieć na celu powstrzymanie przeprawiania się przez morze do Europy migrantów.

Decyzja francuskiego prezydenta jest o tyle dla wielu niezrozumiała, że podejmuje on ją w momencie kiedy ma wystarczająco dużo problemów w swoim kraju. Bezrobocie oraz zwolnienia z zakładów pracy doprowadzają do zamieszek oraz wrogości wobec Macrona w społeczeństwie. Ściąganie do kraju kolejnych tysięcy imigrantów, raczej nie przysłuży się rozwiązaniu tego typu problemów.

Od stycznia br. miało przedostać się na nasz kontynent już ponad 100 tysięcy migrantów. Ok. 85 tysięcy miało przedostać się drogą z Libii do Włoch. Take są dane przedstawione przez IOM (Międzynarodową Organizację ds. Migracji).