Pokolenie ,,Selfie”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. pixabay

Moda na ,,focię w lustrze” czy ,, selfie” zagościła w naszym społeczeństwie na dobre, póki co. Snapchat czy Instagram toną wręcz w tego typu zdjęciach. Nie mam nic przeciwko temu, póki zachowane są granice dobrego smaku czy jakiejś moralności. Tymczasem, zauważam że stoję pośrodku tłumu młodych ludzi, którzy już za nic mają jakąkolwiek etykietę. Jedna z wrocławskich uczelni w ostatnim czasie, zaapelowała do przyszłych studentów, aby nie przysyłali w podaniach swoich zdjęć przerobionych w aplikacji Snapchat, tj. bez uszu i nosków. Fotografia jest konieczne do legitymacji studenckiej. Wyraźnie zostało określone, jakie zdjęcie jest potrzebne, jak do dowodu osobistego, jednakże i tutaj pojawiły się komplikacje. Przyszli studenci wysyłali zdjęcia… swojego dowodu osobistego! Ciężko określić czy to żart czy naprawdę zaczynamy żyć w społeczeństwie ludzi, którzy nie radzą sobie z podstawowymi poleceniami. Okazuje się, że wysyłanie zdjęć ze Snapchata w swoich podaniach na studia to na uczelniach wręcz plaga. Nie tylko to wyszło również na jaw, ale także duże problemy sprawia „studentom”, wypełnianie podania na studia, gdzie w puste tabelki należy wpisać odpowiednie dane. Takim przykładem jest tabelka z drugim imieniem. Większość aplikujących wpisywało ,,nie mam”, zamiast po prostu zostawić puste pole. Do czego zmierza ten świat, skoro maturzyści wolą wysyłać swoje zdjęcia ze „Snapa” czy „z dziubkiem”?

Wiadomo nie od dziś, że kanony piękna zmieniły się na przestrzeni lat. Teraz króluje mocny makijaż, wielkie usta oraz przerysowane brwi (dla mnie wyglądają czasami jak wie przyklejone pijawki do czoła). Jednak gdzieś w tym wszystkim młodzi ludzie zaczynają się zatracać. Nie chodzi już tylko o sam makijaż, ale właśnie o te granice, które były wspomniane wcześniej. Na jednym z dość poczytnych blogów przeczytałam bardzo ciekawy opis tego jak wygląda dzisiejszy świat. Im mnie dziewczyna jest ubrana na zdjęciu, tym więcej „lajków” wskoczy na jej konto, a nawet zdarzy się jakiś sprośmy komentarz czy wiadomość. Kanony piękna są dziś dyktowane w internecie i niestety nikt nie ma na to wpływu. Młode dziewczyny wyglądające jak dwudziestokilkulatki, bez zahamowań i moralności. Nie ukrywam, że kilka lat temu inaczej to wyglądało niż teraz. Nie przeszkadza mi selfie, ale nowa generacja traktuje wiele rzeczy nad wyraz niepoważnie. Czy na naszych oczach wyrasta pokolenie idiotów? Czy w pogoni za ,,lajkiem” na Facebook lub Instagramie okaże się, że jednak wszystko jest na sprzedaż i do pokazania? Zastanawiam się co kiedyś powiedzą swoim dzieciom te małolaty, które walczą o adoratorów fotkami w stringach? Czy w naszym nowoczesnym świecie, wszelkie granice moralności zostaną kiedyś całkiem zatarte? Kiedyś skandalem był ,,Big Brother” czy ,,Bar”, dzisiaj ,,Ekipa z Warszawy” przyciąga publikę i niewielu młodych ludzi widzi w ich zachowaniu coś złego. Nazywając to tylko dobrą zabawą. Świetnie będzie kiedyś opowiadać swoim wnukom jak to robiło się karierę sypiając z kim popadnie i gdzie popadnie.

Osobiście, jak już wspomniałam nie mam nic do ,,fotek z ręki” czy nawet w lustrze. Nowoczesność tego świata poniosła i mnie, ku rozpaczy moich bliskich, ponieważ mam kilka tatuaży, które wśród starszego pokolenia  nadal są uważane, za coś okropnego. Jestem zdania, że czasami pewne rzeczy warto zrobić dla siebie i dla siebie zostawić, bez tej całej magii portali społecznościowych, które kreują to, co dziś mamy podawane na tacy. Wieki temu, dla kobiety wstydem było odsłonić przed mężczyzną nawet łydkę, dzisiaj nie tylko nagie łydki możemy oglądać ogólnodostępnie. Potem okazuje się, że walory Twojej przyszłej żony podziwiało pół miasta, to tak pół żartem pół serio. Należy jednak pamiętać, że co raz znajdzie się w internecie, już na zawsze w nim pozostanie. Bez względu na to jak bardzo chcielibyśmy to usunąć z naszego życia. Więcej roztropności moi mili.

Judyta Gacek

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY