Kazimierz Smoliński gościem PrawySpace

Kazimierz Smoliński gościem PrawySpace / Fot Twitter

  • Kolejna możliwość debat internetowych na twitterowych tzw. pokojach przynosi owoce.
  • Twitterowicze stworzyli pokój o nazwie “PrawySpace”, gdzie zaprasza się polityków do dyskusji z użytkownikami Twittera.
  • W tym tygodniu zaproszono Kazimierza Smolińskiego z PIS.
  • Zobacz także: Rosja wyprzedziła w tym niechlubnym rankingu Koreę Północną

Ciekawa dyskusja

Spotkanie z Posłem Kazimierzem Smolińskim na Twitterze odbyło się w poniedziałek 7 marca o godzinie 20.00. To już cykliczna inicjatywa grupy twiterrowiczów. Tym razem inicjatorami, a raczej inicjatorkami, były trzy panie o nickach: Hiacynta. Magdalenka oraz malbojko. Na wstępie panie prowadzące przywitały gościa i prowadziły luźną konwersację, po czym zadały swoje pytania i oddały głos zgromadzonym słuchaczom pokoju. Pytań było jak zawsze sporo i były bardzo ciekawe. W imieniu Mediów Narodowych swoje pytania zadał Prawicowo.

Pierwsze pytanie dotyczy inwestycji w rozwój aut polskich. Drugie pytanie dotyczy gazu łupkowego, jak Polska podchodzi do wydobycia gazu łupkowego?

– pytał Prawicowo.

Co do budowy nowych aut polskich, to ten projekt jest realizowany, Może trochę zbyt optymistycznie podeszliśmy do tego, że to łatwo zrobić, Największy problem to jest jednak kwestia akumulatorów i przechowywania tej energii. Pracujemy nad tym, chcemy ten polski samochód stworzyć. Prace cały czas trwają. To dopiero minęło kilka lat, czasami trzeba dłużej… ale nie chcę się tu specjalnie wypowiadać, bo ostatnio trochę zacząłem mniej śledzić ten temat…

– odpowiedział minister Smoliński.

Wyczerpujące odpowiedzi

…natomiast jeżeli chodzi o gaz łupkowy, to temat jest cały czas aktualny, natomiast wycofanie się inwestorów amerykańskich wynikał z dwóch powodów. Pierwszy to bardzo opieszała procedura zezwoleń, przez poprzednią ekipę rządową. I to zniechęcało do dalszych poszukiwań, a te poszukiwania, które były, były realizowane i odwierty wskazywały, że gaz jest na dużo niższym poziomie, czyli dużo głębiej niż pierwotnie zakładano. Ale już poszukiwano miejsca, gdzie być może jest on płycej, ale inwestorzy się wycofali.

– odpowiedział na drugie pytanie minister.

No my sami nie jesteśmy w stanie tego robić, bo nie mamy takiej technologii, właściwie główną technologie mają amerykanie więc przy tej głębokości w tej chwili, się nie opłaca go wydobywać. Czekamy, aż amerykanie o opracują technologie, które będą mogły wydobywać gaz z głębszych pokładów. Ale to tak szybko nie nastąpi, ponieważ dopóki amerykanie mają u siebie na płytko gaz łupkowy no to też nie szukają technologii głębszego wydobycia. Bo ona jest droższa i wydobywają go z tych płytkich pokładów.

– dodał Smoliński.

Rozmowę można wysłuchać pod podanym niżej linkiem.

https://twitter.com/rem_tene/status/1500908732351492106

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Marsz Wołyński

Marsz Wołyński / Fot. Jan Bodakowski

  • W obliczu wojny na Ukrainie polskie społeczeństwo i państwo wykazało się otwartością serca na ukraińskich uchodźców wojennych.
  • Ze wszystkich stron oferowana jest pomoc, a także tymczasowe mieszkania dla matek z dziećmi.
  • Wobec tego Komitet Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk wystosował skandaliczny list.
  • W odezwie do organizatorów konkursu szkolnego o zbrodniach wołyńskich, poproszono, aby z niego zrezygnować.
  • Według ekspertów konkurs miałby przeszkodzić w asymilacji ukraińskich dzieci w polskich szkołach.
  • Zobacz także: Stanisław Michalkiewicz nie wytrzymał propagandy? Rozłączył się na wizji prorosyjskiego youtubera [+WIDEO]

Wczoraj Komitet Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk wystosował list do organizatorów konkursu szkolnego “Wołyń – pamięć pokoleń”, aby został on przerwany. Według komitetu, konkurs miałby przeszkodzić asymilacji dzieci i młodzieży z Ukrainy w polskich szkołach. Stwierdzili oni, że obecne wydarzenia na Ukrainie są zbyt traumatyczne, aby polskie dzieci pamiętały do morderczych zbrodniach Ukraińskiej Powstańczej Armii.

Priorytetem polskich uczniów, nauczycieli, rodziców i całego społeczeństwa stało się obecnie udzielanie moralnego i materialnego wsparcia Ukraińcom walczącym z najeźdźcą, a także uchodźcom szukających w naszym kraju schronienia

– czytamy w komunikacie.

Wyrazy oburzenia przekazały m.in. Roty Niepodległości, które wskazały, że pomijanie historii i tragicznych wydarzeń na Wołyniu nie zbliży do siebie narodu polskiego i ukraińskiego.

Nie możemy dopuścić do wymazywania naszej historii. Prawdę jesteśmy winni ofiarom, ale również sprawcom – na kłamstwie nigdy nie zbudujemy dobrych relacji między naszymi narodami

– napisały Roty Niepodległości na Twitterze.

twitter.com, informacje własne

Adolf Hitler

Adolf Hitler / Fot. domena publiczna/ wikimedia commons

89 rocznica dojścia do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera skłania do refleksji na temat głupot, jakie są rozpowszechniane w debacie publicznej. Głupot, które nie pozwalają zrozumieć kontekstu wydarzeń historycznych, a co gorsza z racji na to, że historia jest nauczycielką życia, nie pozwalają na wykorzystanie wiedzy zdobytej w przeszłości dla uniknięcia błędów w przyszłości.

Zobacz także: Janina Ochojska powiela narrację Kremla. Skandaliczne wystąpienie polityk PO w PE [+WIDEO]

Elity intelektualne jako pierwsze masowo popierały nazistów

W ocenianiu wydarzeń, które doprowadziły Hitlera do władzy w Niemczech, należy zrozumieć, że nikt w 1933 roku nie miał tej wiedzy, którą my dziś mamy. W 1933 nic pozornie nie zapowiadało, że nazizm może się okazać zbrodniczym systemem – tylko Kościół katolicki dostrzegał szkodliwość tej ideologii. Papieże w swoich antynazistowskich encyklikach przestrzegali przed skutkami odrzucenia moralności przez nazistów, ale tak jak dziś, tak i w latach trzydziestych XX wieku, mało kto przejmował się nauczaniem Kościoła katolickiego — dziś nikt nie przejmuje się tym, że naukowcy, tak jak naziści głoszą potrzebę wyzwolenia się od moralności, wolności i praw obywatelskich, demokracji, by skutecznie zapewnić ludziom dobrostan — warto o tym pamiętać, bo pierwszą grupą społeczną w Niemczech, która masowo poparła NSDAP, byli studenci i wykładowcy akademiccy, niemiecka elita intelektualna.

Warto też pamiętać, że decyzja Niemców o poparciu Hitlera była całkowicie racjonalna. Niemcy znajdowały się kryzysie, za który odpowiadała globalna finansjera i partie republiki Weimarskiej. Naziści Hitlera zlikwidowali w Niemczech nędzę, głód i bezrobocie, zapewnili Niemcom spokojne i dostatnie życie (warto pamiętać, że represje nazistowskie nie dotykały Niemców, tylko ich ofiarami byli Polacy, Cyganie, czy Żydzi) – nie może więc dziwić to, że naziści cieszyli się masowym poparciem społecznym w Niemczech.

By utrzymać kłamliwą narrację historyczną, uniemożliwiającą zrozumienie sukcesu Hitlera w 1933 roku nie dopuszcza się do publikacji „Mein Kampf” (a gdy niedawno opublikowano manifest Hitlera w Polsce zapadła zmowa milczenia). Oficjalna wersja, wbrew faktom, głosi, że w swoim manifeście Hitler zapowiadał swoje zbrodnie, nie jest to prawda. Nikt tego przed II wojną światową nie zauważał tych rzekomych zapowiedzi, a Hitler i naziści spotkali się z entuzjazmem polityków z zachodu — komuniści do czasu zawarcia sojuszu Niemiec z ZSRR w 1939 spierali się z nazistami, bo narodowi socjaliści byli dla nich konkurencją i odbierali sowieciarzom poparcie klasy robotniczej, a nie z powodu ideologii nazistów.

Realne sukcesy nazistów

Wielki kryzys gospodarczy w Niemczech trwał od września 1929 do września 1932 roku. Liczba bezrobotnych wzrosła z 1,3 mln osób do 6 mln osób. Spośród 6 mln osób niemających pracy, tylko 2 mln otrzymywały zasiłek, 1,5 mln było dożywianych, 1,75 mln otrzymywało skromne wsparcie od władz miejskich, a 850 tys. pozbawionych było jakiejkolwiek pomocy. Przed nazistami w Niemczech rosła inflacja, w ramach działań anty inflacyjnych rząd w latach 1931-1932 zredukował płace. Kryzysowi ekonomicznemu towarzyszył kryzys etyczny — powszechna demoralizacja i zepsucie niszczyły społeczeństwo. Narodowy socjalizm stał się dla Niemców nadzieją na wyjście z kryzysu. Stał się oczekiwanym przełomem.

89 lat temu – 30 stycznia 1933, Adolf Hitler został kanclerzem i szefem niemieckiego rządu. Na drodze demokratycznych wyborów władzę w Niemczech przejęła Narodowo Socjalistyczna Niemiecka Robotnicza Partia NSDAP. Od 1928 roku do 1932 roku poparcie dla narodowych socjalistów wzrosło z 2,16% do 37,3%.

Droga nazistów do władzy rozpoczęła się w 1919 roku, kiedy Adolf Hitler zostawał 555 członkiem Niemieckiej Partii Robotniczej. W 1920 roku Niemiecka Partia Robotnicza przekształciła się w NSDAP Narodowo Socjalistyczną Niemiecką Robotniczą Partię. Wśród członków NSDAP znalazło się wielu homoseksualistów, najbardziej prominentnymi byli Ernst Rohm szef sztabu SA i minister Rzeszy, oraz Edmund Heines szef wrocławskiego SA i prezydent Breslau.

Niemcy sami oddali władzę Hitlerowi

Pierwszy sukces partii Hitlera miał miejsce w 1932 roku, kiedy narodowi socjaliści przejęli w Szlezwiku-Holsztynie władzę w wyniku demokratycznych wyborów. Swoje demokratyczne zwycięstwo zawdzięczali głosom chłopów. W wyborach do parlamentu niemieckiego NSDAP zdobyła w 1932 roku 37,3% głosów, w 1933 roku 43,9% głosów. Hitler swoją władzę zdobył na drodze demokratycznej, poprzez wygrane demokratyczne wybory i decyzje demokratycznie wybranego parlamentu. Ustanowienie dyktatury Hitlera było owocem suwerennej woli niemieckich wyborców i niemieckiego parlamentu.

Finansowym fundamentem triumfu narodowego socjalizmu, podobnie jak w wypadku komunizmu, stała się amerykańska finansjera. Bankierzy z USA upatrywali w narodowych socjalistach gwarancje ograniczeniu wolnego rynku w Niemczech – a przez to ochronę swoich monopolów przed wolnorynkową konkurencją. Amerykańska finansjera w niemieckim totalitarnym państwie widziała doskonałego konsumenta — kupującego dużo i drogo za pieniądze zrabowane podatnikom.

Finansjera USA sponsorem Hitlera

Pomimo przegranej w I wojnie światowej Niemcy będące jednym z liderów uprzemysłowionego świata zachodu były atrakcyjne dla amerykańskich inwestorów. Odrodzenie gospodarcze Niemiec po I wojnie światowej sfinansował kapitał z USA i Wielkiej Brytanii. Tylko od 1924 do 1926 roku amerykańskie inwestycje w Niemczech wyniosły 975 milionów dolarów. By zabezpieczyć byt swoich inwestycji i zapewnić sobie państwowy rynek zbytu amerykańska finansjera sfinansowała dojście Hitlera do władzy, rozwój przemysłu nazistowskich Niemiec i faszystowskich Włoch, budowę potęgi militarnej nazistów. Za anglosaskie pieniądze utworzono trzy gigantyczne koncerny: stalowy Vereinigte Stahlwerke (który w 1939 roku połowę produkcji przeznaczała na rzecz wojska), chemiczny IG Farben (który w przededniu wojny 95% produkcji przeznaczał na rzecz armii niemieckiej), i elektryczny AEG. Przemysł niemiecki był filią przemysłu amerykańskiego. Dodatkowo amerykańskie media promowały nazistów i faszystów.

Partia narodowo socjalistyczna zagospodarowywała niezadowolenie społeczne w o wiele bezpieczniejszy sposób niż bolszewicy w ZSRR, którzy ograniczyli efektywny popyt swoich poddanych, wpędzając ich w totalną nędzę i zdziczenie. Adolf Hitler szybko spacyfikował ruch komunistyczny w Niemczech, przyjmując do NSDAP komunistów – 70% członków SA było eks komunistami.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podczas briefingu prasowego w hotelu Cornelia Diamond,, Antalya, Turcja, 17.06.2021.

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podczas briefingu prasowego w hotelu Cornelia Diamond,, Antalya, Turcja, 17.06.2021. / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Szef brazylijskiej dyplomacji Carlos Franca przybył do Polski z misją ewakuacyjną swoich obywateli.
  • Polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau na spotkaniu z brazylijskim dyplomatą podkreślił kluczowe działania Brazylii na rzecz pokoju.
  • Z kolei we wtorek minister Rau spotkał się z szefową belgijskiej dyplomacji Sophie Wilmes.
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski: “Poziom zagrożenia jest obecnie maksymalny”

Przedstawiciel Brazylii przebywa w Polsce w związku z przekazaniem pomocy humanitarnej dla Ukrainy oraz koordynacją ewakuacji obywateli do swojej ojczyzny.

Ukraina tematem rozmów

Głównym tematem rozmów był aktualny kryzys humanitarny na Ukrainie, wywołany zbrojną agresją Rosji. Ministrowie poruszyli także: konieczność szukania dyplomatycznych rozwiązań powstrzymania wojny, działania pomocowe realizowane przez Polskę i społeczność międzynarodową, w tym Brazylię, oraz globalne konsekwencje gospodarcze w związku z zaistniałą sytuacją.

Carlos Franca podziękował Polsce za pomoc mającą na celu ułatwienie Brazylijczykom przedostanie się na terytorium Rzeczpospolitej z objętej wojną Ukrainy. Spotkanie było również okazją do poruszenia perspektyw rozwoju polsko-brazylijskich relacji politycznych i gospodarczych.

Min. Rau podkreślił, że podejście Brazylii może być jednym z kluczowych w działaniach na rzecz przywrócenia pokoju w Europie

– przekazało ministerstwo.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Belgia dziękuje Polsce

W ostatni wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua z wicepremier i minister spraw zagranicznych Belgii Sophie Wilmès.

Politycy omówili w szczególności kwestię wzmocnienia flanki wschodniej NATO oraz wspólnej odpowiedzi Unii Europejskiej na rosyjską inwazję na ukraińskie terytorium państwowe. Poruszono też zagadnienia pomocy humanitarnej dla Ukrainy, podkreślając potrzebę jej zwiększenia oraz dobrą współpracę polsko-belgijską w tym zakresie. Belgijska polityk podczas wizyty w Polsce odwiedziła także Przemyśl i Medykę, gdzie zapoznała się z sytuacją ukraińskich uchodźców.

Wcześniej szef belgijskiego rządu Alexander De Croo podziękował Polsce za pomoc udzieloną Ukraińcom uciekającym przed wojną.

dorzeczy.pl

Policja

Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. Pixabay

  • Funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji z Warszawy zlokalizowali i zneutralizowali grupy przestępcze zajmujące się kradzieżą pojazdów.
  • Według ustaleń śledczych podejrzani do uruchamiania aut używali z nowoczesnego sprzętu dla oszukania organów ścigania.
  • W czasie akcji zatrzymano łącznie 10 osób, a wśród nich podejrzanego o prowadzenie grupą przestępczą 38-letniego mężczyznę.
  • Ustalono, że łączna wartość odzyskanych pojazdów wyniosła blisko 1,5 mln zł.
  • Zobacz także: Rafał Trzaskowski: Sytuacja w Warszawie jest dramatyczna

Członkowie zorganizowanej grupy przestępczej działali zdaniem śledczych na terenie Warszawy i jej najbliższych okolic. Jak podkreśliła rzecznik Centralnego Biura Śledczego Policji, łupem podejrzanych padały najczęściej azjatyckie marki samochodów.

Z ustaleń śledztwa wynika, że celem podejrzanych były głównie samochody japońskich, koreańskich i niemieckich marek

– tłumaczyła rzecznik Iwona Jurkiewicz.

Wyjaśniła, że auta były kradzione z niestrzeżonych parkingów oraz z prywatnych posesji. Ponadto, aby utrudnić zadanie śledczym, złodzieje włamywali się do pojazdów, a następnie je uruchamiali za pomocą specjalistycznych narzędzi elektronicznych.

Aby utrudnić pracę śledczym, używali różnego rodzaju kamuflażu. Skradziony pojazd trafiał do tak zwanej dziupli, gdzie nanoszono zmiany w pola numeryczne VIN, aby auto następnie zalegalizować lub też demontowano je na części, które były sprzedawane przede wszystkim poprzez strony internetowe

– wskazała.

Odzyskali skradzione samochody

Rozbiciem gangu zajęli się funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji oraz Centralnego Biura Śledczego Policji. Współpracowali w ramach zespołu do walki z przestępczością samochodową, który powołał Komendant Główny Policji. Nadzór nad postępowaniem objęła natomiast Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Zespół został powołany w minionym roku i od razu policjanci rozpoczęli działania. W ich efekcie na przestrzeni kilku miesięcy funkcjonariusze odzyskali siedem samochodów i koparko-ładowarkę. Wśród odzyskanych pojazdów są auta skradzione w Warszawie w maju, w czerwcu i we wrześniu ubiegłego roku

– podała rzecznik CBŚP.

Pod koniec lutego nastąpiło potężne uderzenie w gang.

Działania przeprowadzono w Warszawie i na terenie powiatu wołomińskiego. Zatrzymano wówczas 10 osób. Wśród nich jest 38-letni Paweł P. podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Mężczyzna jest znany policjantom, ponieważ wcześniej był już zatrzymywany w związku z kradzieżami z włamaniami do pojazdów

– podkreśliła.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Policjanci zlikwidowali trzy dziuple samochodowe

Z kolei rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak informuje, że w trakcie akcji funkcjonariusze zlikwidowali trzy dziuple samochodowe, zabezpieczając podzespoły oraz cztery pojazdy. Odnaleziono również luksusowy kamper skradziony w Niemczech w 2017 r.

W wyniku przeszukań miejsc zamieszkania i przebywania podejrzanych zabezpieczono również lokalizatory GPS, telefony komórkowe oraz 64 tysięcy złotych w gotówce. Razem funkcjonariusze odzyskali 12 pojazdów o łącznej wartości ponad 1,5 miliona złotych

– przekazał rzecznik KSP Sylwester Marczak.

Podejrzani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży z włamaniem do pojazdu, usuwania numerów VIN pojazdów, oszustwa oraz prania pieniędzy

– poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie siedmioro podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych na okres trzech miesięcy

– dodała.

tvnwarszawa.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / fot. screen youtube

  • Co pewien czas w dość bliskiej odległości od Ziemi przelatują ciała niebieskie o wielkości od kilku do kilkunastu metrów.
  • Nie stanowią one jednak większego zagrożenia dla ludzi, a nawet naszej dalszej egzystencji.
  • Jednak 11 i 24 marca obok naszej planety przelecą dwa obiekty kilkusetmetrowe.
  • Na szczęście ich trasa oddalona jest od Ziemi na ponad 5 mln km.
  • Zobacz także: Rosja z ratingiem obniżonym do poziomu “śmieciowego”

W marcu w dość bliskiej odległości od Ziemi przelecą dwa kilkusetmetrowe planetoidy z grupy tzw. potencjalnie niebezpiecznych, nie będą one jednak stanowić większego zagrożenia. W serwisie CNEOS prowadzonym przez amerykańską agencję NASA podano szczegółową trasę przelotu oraz parametry obiektów.

Ostatnie tygodnie to czas, gdy w okolicy Ziemi pojawiło się całkiem sporo stosunkowo dużych planetoid. 22 lutego minęła nas planetoida numer 455176, o wielkości w przedziale 190-430 metrów. 4 marca przeleciał obiekt skatalogowany pod numerem 138971, o wielkości między 560 metrów, a 1,3 km.

To nie koniec bliskich przelotów planetoid w okolicach Błękitnej Planety. Już 11 i 24 marca będą miały miejsce dwa kolejne. Jednakże tym razem obiekty te będą znacznie większe niż ma to zwykle miejsce

Obliczenia astronomów wskazują, że 11 marca minie nas skała znana jako 2015 DR215, o wielkości w przedziale od 220 do 490 metrów, a 24 marca obiekt 2013 BO76 o podobnie szacowanych rozmiarach. Obie planetoidy przemkną w bezpiecznych dystansach kilkanaście razy dalszych, niż odległość Ziemia-Księżyc. Będzie to odpowiednio 6,7 mln km i 5,1 mln km.

Co ciekawe, planetoida 2013 BO76 przeleci w tym roku jeszcze koło drugiej planety tj. Merkurego. Nastąpi to 30 czerwca w odległości 7,5 mln km.

Za rok 11 marca ponownie wróci w okolice Ziemi, ale dystans będzie wtedy już 10-krotnie dalszy niż w przypadku tegorocznego spotkania.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvp.info

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski / Fot. PAP/EPA/UK PARLIAMENTARY RECORDING UNIT HANDOUT Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Wołodymyr Zełenski podkreślił znaczenie silnego oporu armii ukraińskiej
  • Prezydent Ukrainy oznajmił, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni Ukraińcy pokazali światu, że nie zamierzają się poddać
  • Podczas środowego wystąpienia Zełenski raz jeszcze podziękował Polsce za wsparcie i działania na arenie międzynarodowej
  • Zobacz także: Stany Zjednoczone odrzuciły polską propozycję przekazania myśliwców Ukrainie

Wołodymyr Zełenski o bohaterstwie Ukraińców

Ukrainki, Ukraińcy, wszystko jest w naszych rękach. Daliśmy radę i natchnęliśmy świat naszym zdecydowaniem. Nie ma kawałka ziemi, gdzie nie słyszano o naszym bohaterstwie. Będziemy bić wroga jego własną bronią. Coraz więcej dowódców zaczyna sobie zadawać pytanie, po co ich wysłano na obcą ziemię. Wróg może zniszczyć mury, budynki, ale nigdy nie dosięgnie do naszej duszy i serca. Nie poddamy się. To jest nasz dom, nasze rodziny i dzieci.

– mówił w środę ukraiński przywódca.

Ukraina od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji powtarza partnerom: jeżeli nie zamknięcie nieba, będziecie tak samo odpowiedzialni za tę katastrofę.

– zaapelował do europejskich i światowych przywódców Wołodymyr Zełenski.

Jesteśmy wdzięczni Polsce za gotowość, by przekazać Ukrainie samoloty bojowe. Widzimy, że w Waszyngtonie mówią, iż propozycja Polski jest nieuzasadniona, więc kiedy będzie decyzja? My tu mamy wojnę, nie przerzucajcie się piłeczką pingpongową, wyślijcie nam samoloty.

– podsumował prezydent.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki / fot. PAP/Leszek Szymański Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Mateusz Morawiecki w Wiedniu

Kolejny dzień działań dyplomatycznych Mateusza Morawieckiego. Spotkanie z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem. Będziemy rozmawiać o wspólnych działaniach pomocowych dla Ukrainy, wsparciu dla uciekających przed wojną oraz o rozszerzeniu sankcji dla Rosji.

– napisał na Twitterze rzecznik prasowy rządu Piotr Müller.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Janina Ochojska

Janina Ochojska w Parlamencie Europejskim. / fot. Twitter

  • Janina Ochojska po raz kolejny zaatakowała polski rząd i oskarżyła go o rasizm
  • W opinii europarlamentarzystki Platformy Obywatelskiej, Polska nie zawsze była gościnna dla uchodźców
  • Ochojska sugeruje, że olbrzymia w ostatnich dniach pomoc dla uchodźców z Ukrainy to fałszywy wizerunek “Polski gościnnej”
  • Znamienne jest to, że w podobnym tonie wypowiada się od pewnego czasu rosyjska propaganda
  • Ochojska zaapelowała do instytucji unijnych o środki pieniężne na pomoc humanitarną dla Ukrainy
  • Polska przyjęła już blisko 1,5 miliona uchodźców ze wschodu
  • Zobacz także: Stanisław Michalkiewicz nie wytrzymał propagandy? Rozłączył się na wizji prorosyjskiego youtubera [+WIDEO]

Janina Ochojska forsuje putinowską propagandę

Polska i jej rząd są obecnie postrzegane jako kraj przyjazny uchodźcom i wspierający Ukrainę. Ale tak nie zawsze było.

– mówiła europosłanka Platformy Obywatelskiej.

To NGO-sy i samorządy, które organizują tę ogromną pomoc i wolontariusze obecni wszędzie tam, gdzie ktoś jest w potrzebie. W ten osób Polacy przywrócili wizerunek Polski gościnnej i otwartej na uchodźców, niweczony ostatnimi laty przez rządzących.

– stwierdziła.

Jednak obecnie pomoc, wsparcie, ciepło i dawanie nadziei są zarezerwowane tylko dla niektórych uchodźców. Tych bliższych kulturowo, mówiących podobnym językiem. Pomaganie innym migrantom proszącym o ochronę międzynarodową na granicy białoruskiej jest skryminalizowane. A osoby udzielające takiego wsparcia – prześladowane.

– przekonywała polityk.

Obecnie rząd nie dopuszcza organizacji pozarządowych do granicy polsko-białoruskiej. Nie róbmy różnic między uchodźcami. Skąd kto pochodzi, jakiego koloru ma skórę i kto bardziej zasługuje na pomoc. Konwencja genewska obowiązuje na każdej granicy w stosunku do każdego.

– dodała eurodeputowana.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Władimir Putin

Władimir Putin / Fot. PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY / KREMLIN POOL / SPUTNIK / Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Rosja z obniżonym ratingiem

Agencja Fitch obniżyła rating Rosji do poziomu C, co oznacza tzw. śmieciowy poziom długu rosyjskiego.

Wcześniej rating obniżyła agencja Moody’s. Dzisiejsza decyzja Fitch wynika z kilku tysięcy nałożonych na Rosję sankcji. Rating obniżony do skrajnie niskiego poziomu spowoduje, że Rosja będzie miała coraz mniejszą zdolność do obsługi zadłużenia. W dłuższej perspektywie czasowej kraj Władimira Putina znajdzie się w sytuacji niewypłacalności.

Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, giełda rosyjska wciąż pozostaje zamknięta w obawie przed krachem. Rosyjski bank centralny ograniczył Rosjanom możliwość wybierania ze swoich kont obcej waluty.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol