Viktor Orbán

Viktor Orbán i członkowie koalicji rządzącej na wiecu po wyborach w Budapeszcie, 03.04.2022 AD. / Fot. YouTube.

Zobacz także: Wybory na Węgrzech, wstępne wyniki. Koalicja rządząca Fidesz-KDNP prowadzi!

  • Po miesiącach zmagań kampanijnych na Węgrzech triumfuje premier Viktor Orbán
  • Koalicja Fidesz – KDNP odnosi miażdżące zwycięstwo nad blokiem partii opozycyjnych Egységben Magyarországért

Zdecydowany triumf

Po przeliczeniu już prawie 100% oddanych głosów na Węgrzech wyborczy triumf odniosła koalicja rządząca Fidesz – KDNP, pod przewodnictwem premiera Viktora Orbána. Na podstawie 98,66 % przeliczonych głosów, Fidesz – KDNP mogą liczyć na 53,15%, co może przełożyć się na 135 mandatów i pozwoli utrzymać większość konstytucyjną, która wynosi 133 ze 199 miejsc łącznie w węgierskim Zgromadzeniu Narodowym. Węgierska totalna opozycja, złożona z 6 różnych partii, pod nazwą Egységben Magyarországért uzyskuje 34,99% (56 mandatów). Próg wyborczy przekracza jeszcze tylko narodowy ruch Mi Hazánk Mozgalom, z wynikiem 6,18 % (7 reprezentantów). Sondaże tuż przed wyborami, dawały średnio ok. 5 % przewagi na rzecz Fidesz – KDNP, więc różnica oscylująca ok. 18 % jest zdecydowana. W węgierskiej prasie pisze się między innymi o “brutalnej przewadze” oraz o tym, że opozycja jest na podłodze. To rzeczywiście nokaut.

Co mogło przełożyć się na taki wynik? Z całą pewnością tematem, który przez ponad miesiąc zdominował kampanię wyborczą i wyznaczył trendy, była wojna między Ukrainą a Rosją. Przekaz partii rządzącej był jednoznaczny, głos oddany na nią był głosem za pokojem i bezpieczeństwem, natomiast na opozycję, czymś odwrotnym. Opozycja zaś próbowała przedstawiać premiera Orbána jako sojusznika prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina i forsowała narrację, albo Putin, albo Europa. Jak się okazało przekaz Fidesz – KDNP okazał się bardziej wiarygodny dla wyborców. Także dla tych niezdecydowanych, których przed wyborami miało być około 20 %, widać, że oni jednak zagłosowali przeważnie na partię rządzącą.

Blok opozycyjny tworzyło 6 partii: Demokratikus Koalíció (DK), Jobbik Magyarországért Mozgalom (Jobbik), LMP – Magyarország Zöld Pártja (LMP), Magyar Szocialista Párt (MSZP), Momentum Mozgalom (Momentum) oraz Párbeszéd Magyarországért (Párbeszéd), czyli porozumienie przeciw rządzącym, od lewego, do prawego, od faszystów do komunistów. Być może taki miszmasz okazał się nie do przyjęcia dla wielu wyborców. Dopełnieniem tego miał być, kreowany na konserwatystę Péter Márki-Zay, burmistrz Hódmezővásárhely. Przychylne media, aż do wyborów zastanawiały się, czy zastąpi premiera Orbána. Jak się okazało przegrał w swoim okręgu jednomandatowym z kandydatem Fideszu, Jánosem Lázárem i nie zostanie deputowanym.

Orbán po raz piąty

To czwarte zwycięstwo z rzędu, a w sumie już piąty raz, gdy wygrywa wybory Fidesz. Tym samym premier Orbán staje się jednym z najdłużej utrzymujących się na czele rządu polityków, wybranych w demokratycznych wyborach w Europie. 16 lat rządzili m.in. niemieccy politycy tacy jak Angela Merkel czy Helmut Kohl.

W swoim przemówieniu po ogłoszeniu wstępnych wyników premier Orbán stwierdził: “Odnieśliśmy ogromne zwycięstwo”. Podziękował za współpracę wszystkim, którzy włożyli wysiłek w wiktorię, także ponad stu tysiącom wolontariuszy, którzy nie byli najemnikami, ale ludźmi gotowymi działać dla Ojczyzny, którą kochają. Dziękował również za słowa zachęty, pozdrowienia, życzenia i modlitwy. Nie brakło też wyrazów wdzięczności dla Węgrów z zagranicy, a do tych mieszkających na Ukrainie, na Zakarpaciu, skierowane zostały słowa otuchy, by wytrwali, nie bali się, ponieważ Ojczyzna jest z nimi. Premier Orbán wdzięczny za zaufanie, podkreślił też, że przy takim zdecydowanym zwycięstwie, obóz rządzący musi pozostać skromny.

Zauważył, że największa wygrana, miała miejsce, w momencie, gdy wszyscy zjednoczyli się przeciwko Fidesz – KDNP. Nie brakło też żartobliwej uwagi, dotyczącej tego, że węgierska opozycja to najbardziej nieudana inwestycja, znanego miliardera, amerykańskiego Węgra, żydowskiego pochodzenia George’a Soros’a, ponieważ ta od 12 lat tylko bierze pieniądze i nic z tego nie wynika. Podkreślił także, że nie pozwolono na powrót nieudanej przeszłości, a koalicja rządząca broniła niepodległości i wolności, pokoju i bezpieczeństwa Węgier, jak również dzieci i rodzin, odnosząc się do przeprowadzonego w tym samym dniu referendum chroniącym dzieci przed demoralizacją. Wskazał, że Fidesz – KDNP jeszcze nie miało tylu przeciwników, wśród których wymienił lewacką międzynarodówkę, brukselskich biurokratów, organizacje i pieniądze imperium Sorosa, główne media mainstreamowe, a nawet prezydenta Ukrainy. Odniósł się tym samym do zaangażowania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który mimo trwającego krwawego konfliktu, wyraźnie zaangażował się w kampanię wyborczą węgierskiej opozycji, tuż przed samymi wyborami publikując wypowiedzi uderzające w premiera Orbána i węgierski rząd, który chociaż bez wysyłania wsparcia militarnego, to humanitarnie wspiera Ukrainę.

Przywódca Węgier wspomniał również, że na świecie Węgry nie mają tylko przeciwników, ale też przyjaciół. W tym kontekście wymienił Amerykanów, Polaków, Włochów, Hiszpanów, Serbów, Słowaków i Austriaków, dedykując im też to zwycięstwo. Rzeczywiście jednym z tych, którzy najbardziej wspierali kampanię premiera Orbána, był poprzedni prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Donald Trump. Gratulacje przesłał także były wicepremier Włoch, Matteo Salvini.

Węgierski premier podkreślił, że dziś w Budapeszcie cały świat mógł zobaczyć, że zwyciężyła polityka chadecji, konserwatywna polityka miejska i polityka patriotyczna. Skierował też przesłanie do Europy, że te wartości to nie jest przeszłość, ale to przyszłość, wspólna europejska przyszłość, dodając, że wszyscy widzą, że Węgrzy kochają swoją Ojczyznę.

Jako zwycięzca, stwierdził, że Węgry zawsze będą na pierwszym miejscu, a ponad wszystkimi jest Bóg. Wystąpienia zwieńczyło klasyczne już: “Hajrá Magyarország, hajrá magyarok”, czyli naprzód Węgry, naprzód Węgrzy oraz odśpiewana została węgierska pieśń “Kossuth-nóta”, zaintonowana przez wicepremiera Zsolta Semjéna, lidera partii KDNP.

Magyar Hírlap/Magyar Nemzet

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com 

Anikó Lévai z mężem Viktorem Orbánem podczas głosowania. / Fot. PAP/EPA/BENKO VIVIEN CHER / HUNGARIAN PM PRESS OFFICE HANDOUT. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Zobacz także: Węgrzy pomagają Ukrainie! Bez manipulacji [NASZA ANALIZA]

Z wstępnych wyników wyborów, po przeliczeniu 53,19 oddanych głosów. Koalicja rządząca Fidesz-KDNP uzyskuje 56,1 procenta, w czasie gdy węgierska totalna opozycja Egységben Magyarországért, 32,2 %, a narodowa partia Mi Hazánk Mozgalom 6,5 %. W jednomandatowych okręgach Fidesz-KDNP prowadzą w 89 okręgach na 106. Trwa licznie wyników.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com 

Czwarta fala w Niemczech

Czwarta fala w Niemczech / fot. flickr.com

W wielu miejscach zniesiony został obowiązek noszenia maseczek, jednak większość Niemców deklaruje, że nadal będzie je zakładać, między innymi podczas zakupów.

Niemcy wychodzą z epidemii

W Niemczech po wprowadzeniu zmian w ustawie o ochronie przed infekcjami, wygasły liczne ograniczenia związane z epidemią koronawirusa, w tym wstęp do wielu miejsc tylko dla osób zaszczepionych przeciwko COVID-19, wyleczonych i przebadanych.

W większości przypadków obowiązywać przestały również ogólne wymagania dotyczące noszenia maseczek podczas zakupów lub w szkołach.

Ustawa nadal przewiduje kilka sytuacji, w których maseczki będą nadal wymagane w życiu codziennym. W całym kraju dotyczy to przejazdów pociągami dalekobieżnymi i podróży samolotami. Maseczki są również obowiązkowe w lokalnym transporcie autobusowym i kolejowym. Niemieckie kraje związkowe mogą również nakładać obowiązki związane z maseczkami na placówki, w których mieszkają lub przebywają osoby z grup ryzyka. Chodzi o: gabinety lekarskie, kliniki, domy opieki i obiekty komunalne dla osób ubiegających się o azyl.

Natomiast pomimo wprowadzonych przepisów wielu Niemców nadal deklaruje noszenie maseczek np. podczas robienia zakupów. Wykazały do badania przeprowadzone przez instytut Insa na zlecenie gazety “Bild am Sonntag”.

Większość respondentów (63 proc.) oznajmiła, że będzie nosić maseczkę w supermarkecie. Natomiast blisko jedna trzecia respondentów (29 proc.) wskazała, iż dobrowolnie nie założyłaby maseczki podczas zakupów. Pozostałe 8 proc. badanych to osoby niezdecydowane.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

SatRevolution wyśle w kosmos pierwszą polską konstelację satelitarną

Rakieta Launcher One podwieszona do Boeinga 747-400 / fot. Twitter/Virgin Orbit

  • Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA prof dr hab. Grzegorz Wrochna wskazał konkretne plany polskiego sektora kosmicznego
  • Jego zdaniem już za pięć lat Polska mogłaby wysłać na Księżyc własną misję w postaci sondy lub innego urządzenia
  • Wskazał na niezwykły rozwój polskiego sektora kosmicznego, który bierze aktywny udział na świecie
  • Nie wykluczył, że w ramach programu Artemis, mógłby uczestniczyć polski astronauta
  • Zobacz także: Orlen w 2021 wypracował miliardy zysku. “Najlepszy wynik w historii”

Myślimy już bardzo poważnie o technicznej misji na Księżyc, gdzie wysłalibyśmy kosmiczny łazik z możliwością pobierania próbek, z zaawansowanym sterowaniem zapewniającym dużą autonomię – powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA prof. dr hab. Grzegorz Wrochna.

– powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.

Szef POLSA prof. dr hab. Grzegorz Wrochna zwrócił uwagę, że badanie Księżyca w poszukiwaniu surowców to obecnie bardzo rozwojowy trend. Wyraził przy tym nadzieję, że Polska oraz krajowy sektor kosmiczny bardzo aktywnie weźmie w nim udział.

Kosmiczne górnictwo – przyszłość światowej gospodarki

W dalszej przyszłości rozważane jest pozyskiwanie rzadkich surowców, które na Ziemi już się wyczerpują. To jednak nie stanie się opłacalne wcześniej niż za 20 lat. Jak zauważył Wrochna, wcześniej ludzie będą zakładali na Księżycu bazy potrzebne do dalszej eksploracji.

Polską rolą będzie wsparcie amerykańskiej agencji kosmicznej NASA oraz europejskiej ESA pod kątem technicznym. Rodzime firmy będą w stanie zapewnić nowoczesne narzędzia i instrumenty robotyczne do wydobycia drogocennych surowców.

Mamy nadzieję, że taką techniczną misję na Księżyc moglibyśmy wysłać w ciągu pięciu-sześciu lat 

– wskazał Wrochna.

Szef POLSA zwrócił uwagę, że uruchomienie stałych baz na Księżycu planuje m.in. NASA we współpracy z ESA, Rosja wspólnie z Chinami. Dodał, że obsługa takich baz będzie wymagała rozmaitych środków.

Będą one potrzebowały tlenu, którego na Księżycu jest wprawdzie dużo, ale w postaci związanej; wody; paliwa i materiałów do tego, by budować bazy z surowców księżycowych, żeby nie trzeba było ich tam transportować z Ziemi

– wyjaśnił.

Zdaniem Wrochny za 20-30 lat górnictwo kosmiczne mogłoby działać na potrzeby naszej planety – surowce wydobywane na Księżycu mogłyby być sprowadzane na Ziemię.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Przyszłość europejskiego sektora kosmicznego

Nie wykluczył wysłania polskiego astronauty na Srebrny Glob, choć jest to dalsza perspektywa. Przypomniał o planowanej współpracy w tym zakresie z NASA.

Podpisaliśmy niedawno deklarację Artemis Accords, która nam otwiera drzwi do takiej współpracy 

– zaznaczył prezes POLSA.

Dodał, że w ramach programu Artemis NASA, czyli stałej obecności ludzi na Księżycu, Polska będzie zabiegać o istotny udział. 

Na pewno będzie dostarczała instrumenty badawcze, robotyczne – bo to jest jedną z wiodących specjalności naszego sektora kosmicznego 

– podkreślił.

Polskie ambicje rakietowe

Istotnym problemem dla całej Europy jest obecnie brak możliwości budowania stanowisk startowych dla potężnych rakiet. W przypadku awarii stanowiłyby one zagrożenie dla sąsiadów.

Z Polski nie możemy wystrzeliwać rakiet pionowo w górę, bo za blisko mamy sąsiadów, na których rakieta w przypadku awarii mogłaby spaść 

– zauważył.

Szef Polskiej Agencji Kosmicznej wyjaśnił, że rozważane są natomiast starty poziome z wykorzystaniem technologii air-launch – do wynoszenia w przestrzeń kosmiczną obiektów za pomocą rakiety podczepionej do specjalnie przystosowanego samolotu. Obecnie państwa europejskie mają stosunkowo niewielkie możliwości w tym zakresie.

To technologia, którą opanowało już kilka firm na świecie, m.in. amerykańska Virgin Orbit. To właśnie z nią POLSA w połowie marca br. podpisała w tej sprawie list intencyjny. Będziemy analizowali możliwość startów z terytorium Polski 

– wyjaśnił.

Wrochna zwrócił uwagę, że wyposażenie lotniska w odpowiednią infrastrukturę do startu poziomego rakiety to kwota rzędu 20 mln dol., ale w pierwszych latach możemy wykorzystywać infrastrukturę mobilną.

Samo wystrzelenie to koszt kilkudziesięciu tys. dol. za 1 kg ładunku, co czyni tę technologię bardzo opłacalną i przyczyni się do rozwoju rynku takich usług

– powiedział prof. Grzegorz Wrochna.

Według Wrochny wykorzystanie sprawdzonej już na świecie technologii startów poziomych obniżyłoby barierę dla polskich firm, które samodzielnie budują satelity.

Nie mamy ambicji budowy rakiet orbitalnych w najbliższych latach, natomiast firmy, instytuty pracują nad lotami suborbitalnymi – ponad 100 km poza atmosferę

– wskazał.

Jest to o tyle cenne, jak wyjaśnił, że w ciągu kilku minut, gdy wyłączone są silniki podczas spadania takiej rakiety, na jej pokładzie praktycznie nie ma grawitacji. Jest to potrzebne do przeprowadzania różnych eksperymentów technicznych, biologicznych, do testowania aparatury.

Te kilka minut mikrograwitacji jest dużo tańsze niż przeprowadzenie takich eksperymentów np. na międzynarodowej stacji kosmicznej. Firmy, które rozwijają te technologie, myślą o komercyjnym udostępnianiu takiego czasu i miejsca w warunkach mikrograwitacji – liczą na dobry biznes

– dodał.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiozet.pl

KO złoży projekt dot. ochrony zwierząt.

zwierzęta, pies / Fot. Pixabay

Od piątku trwa ofensywa ukraińskich wojsk, które wyzwalają wiele miejscowości w obwodzie kijowskim, które od kilku tygodni były zajęte przez rosyjskie wojska. W niedzielę media na całym świecie obiegły wstrząsające zdjęcia oraz nagrania z bestialskich rzezi dokonanych na ukraińskiej ludności cywilnej m.in. z Buczy i Irpienia.

Skala rosyjskiego bestialstwa jest przerażająca. Na nagraniach z Borodzianki widzimy, że rosyjskie wojska wycofując się nie oszczędziły nawet zwierząt z lokalnego schroniska.

Inne nagranie, opublikowane przez użytkownika @Buckarobanza, który na co dzień zajmował się przede wszystkim ukraińską piłką nożną, ale w ostatnim czasie relacjonuje wydarzenia na Ukrainie, przedstawia ogrom zniszczeń Borodzianki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl, twitter.com

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. World Billiard TV

W dniach od 28 marca do 2 kwietnia odbyły się w Las Vegas (USA) mistrzostwa świata w bilardzie 10-bil. W odmianie 10 bil używamy dziesięciu kul (tzw. bile kolorowe z numerami od 1 do 10 oraz białą bilę – tzw. rozgrywającą). Wygrywa ten zawodnik, który wbije prawidłowo bilę z numerem 10. Tak jak w odmianie 9 bil zawodnik znajdujący się przy stole bilardowym musi zawsze uderzać w bilę o najniższym numerze na stole.

Brakowało sukcesu naszych seniorów

Nasi bilardziści należeli dotąd do najlepszych na świecie, ale tylko w kategorii juniorów. Seniorzy to raczej czołówka Europy i jak dotąd medalu mistrzostw świata w kategorii najsilniejszych nie udało nam się zdobyć. Mimo tego, że mieliśmy bardzo mocną i silną reprezentację to kończyło się na TOP 16 lub ćwierćfinałach. Wszystko jednak zmieniło się 2 kwietnia 2022 roku. W Las Vegas nową historię napisał bowiem Wojciech Szewczyk. Reprezentant Polski osiągnął sukces na który czekał nie tylko on, ale cała bilardowa Polska! 

Nasz reprezentant wywalczył tytuł mistrza świata w 10 bil i stał się pierwszym zawodnikiem z Orłem na piersi, który tego dokonał. Wojtek już jako junior zdobywał medale nie tylko w mistrzostwach Polski, ale mistrzostwach Europy. Co ciekawe jeszcze jako junior wspólnie z Karolem Skowerskim wywalczyli 10 lat temu wicemistrzostwo świata w parach. Zawodnik Bilardo.pl Dekada Sosnowiec przez ostatnie dwa lata wygrywał bezapelacyjnie ranking Polski i zdobył trzy tytuły mistrza Polski. Zaledwie miesiąc temu zdobył tytuł wicemistrza Europy i brązowy medal Pucharu Europy. Kilka dni temu w pucharze świata zajął 3 miejsce, a dzisiaj został mistrzem świata! Tak więc jak widać jest to wynik systematycznej i długiej pracy oraz zaangażowania wielu osób, instytucji, trenerów i sponsorów bez pomocy których ciężko byłoby o taki sukces.

Droga do złotego medalu

Na mistrzostwach droga do złota wymagała wygrania aż ośmiu spotkań, z których szczególnie jeden przejdzie do historii sportu bilardowego. Chodzi o pojedynek ćwierćfinałowy, w którym Wojtek przegrywał już 6-9 i jego rywal miał do wbicia dosyć prostą bilę numer 10 dającą mu zwycięstwo. Filipińczyk niespodziewanie popełnił błąd, a Wojtek wygrał kolejne 4 partie i wygrał ostatecznie 10-9. Półfinał to również dramat zakończony zwycięstwem 10-9. Mecz finałowy to także bardzo wyrównane spotkanie, którego losy zmieniały się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie to Wojtek wygrywa 10-8 i unosi w górę ręce w geście radości, a w kącie jego i każdego kibica w Polsce pojawia się łezka radości. Polak został mistrzem świata! Dodajmy, że za swój tytuł Wojtek otrzymał czek na 60.000 USD, a dziewiąte miejsca w zawodach wywalczyło dwóch innych zawodników z Polski Daniel Macioł (Bilardopl Dekada Sosnowiec) oraz Mieszko Fortuński (Zagłębie Baribal Lubin). 

Tabela z wynikami jest dostępna pod tym linkiem.  

Polski Związek Bilardowy

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Grzegorz Michałowski. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Ukraińska rzecznik praw człowieka Ludmyła Denisowa informuje o rozdzielaniu dzieci od matek i wysyłek do Rosji
  • Jak wskazała niektóre z tych dzieci odnaleziono nawet w Estonii
  • Według jej relacji, pewna część osób z Mariupola sama zdecydowała się uciekać do Estonii przez Rosję, a część z nich osiadła w Rosji
  • Denisowa stwierdziła również, że w ten sposób Rosja łamie prawa człowieka
  • Zobacz także: Odważna deklaracja Kaczyńskiego. “Przyjmiemy amerykańską broń atomową”

Ludmyła Denisowa podkreśliła, że dokładne oszacowanie liczby wywiezionych osób jest utrudnione przez to, że ludziom zabierane są ukraińskie dokumenty.

Raszyści rozdzielają rodziców od dzieci. Ze szpitala w Mariupolu wywieziono 17 dzieci, które były tam leczone. Ich rodzice pozostali i byli ewakuowani do Zaporoża

– napisała na Telegramie Ludmyła Denisowa.

Według niej część przymusowo wywiezionych mieszkańców Ukrainy znalazła się w Estonii, dokąd osoby te wyjechały z terytorium Rosji.

Denisowa dodała, że oprócz mieszkańców Mariupola do Estonii przez terytorium Rosji przedostały się osoby z obwodu chersońskigo, charkowskiego i ługańskiego.

Niektóre z tych osób, jak twierdzą, same podjęły decyzję o wyjeździe przez Rosję, bo nie mogły wyjechać w stronę zachodniej Ukrainy. Jednocześnie były też takie osoby, które zostały przymusowo skierowane do Rosji, po czym pozwolono im jechać według własnego uznania

– przekazała.

Denisowa podkreśliła, że Rosja łamie prawo międzynarodowe i zaapelowała do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o podjęcie działań na rzecz powrotu nielegalnie wywiezionych do Rosji Ukraińców i otwarcia korytarzy humanitarnych z regionów dotkniętych działaniami zbrojnymi.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvp.info

armia ukraińska

Ukraińcy zaatakowali zbiorniki paliwa w Biełgorodzie na terytorium Rosji, wywołując potężny pożar. / fot. Twitter/NEXTA

  • Kilka dni temu w rosyjskim mieście Biełgorod przy granicy z Ukrainą doszło do wybuchów i pożaru magazynu z paliwem
  • Rosyjskie władze od razu oskarżyły rząd Ukrainy o przeprowadzenie nalotu rakietowego
  • W niedzielę miało dojść do kolejnych dwóch potężnych eksplozji w Biełgorodzie
  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński nie zamierza komentować decyzji wydawanych przez niego
  • Zobacz także: Rosjanie rozstrzelali kobiety. Ciała rozjechali czołgami

Jeden ze świadków powiedział, że niedzielne wybuchy były tak potężne, że zatrzęsły się okna w jego domu w Biełgorodzie.

Szef władz rejonu jakowlewskiego pod Biełgorodem Oleg Miedwiediew, cytowany przez agencję Reutera, podał ponadto, że do eksplozji doszło w pobliskim miasteczku Tomarówka, ale nikt nie został ranny i nie było zniszczeń. Jak wskazuje Reuters, nie jest jasne, czy chodzi o jeden z wybuchów opisanych przez świadków.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Rosjanie oskarżają Ukraińców za ostrzał w Biełgoradzie

Kilka dni temu rosyjskie ministerstwo obrony podało, że dwa ukraińskie śmigłowce poruszające się na małej wysokości uderzyły w magazyn paliwa w Biełgorodzie, około 35 km od granicy z Ukrainą.

Do tej pory strona ukraińska nie potwierdziła oskarżeń Rosjan. Kilka dni po tym wydarzeniu prezydent Wołodymyr Zełeński został o to zapytany przez dziennikarzy Fox News, ukraiński przywódca nie skomentował decyzji wydawanych jako dowódca sił zbrojnych.

polsatnews.pl

Mieszkańcy Odessy uczą się taktyki wojennej i obchodzenia się z bronią.

Mieszkańcy Odessy uczą się taktyki wojennej i obchodzenia się z bronią. / Fot. PAP/EPA/SEDAT SUNA. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Ukraińskie władze opublikowały zdjęcia z masowych zbrodni wojennych dokonanych przez rosyjskie wojsko wycofującego się spod Kijowa
  • Liderzy świata Zachodniego potępili ludobójstwo i zapowiedziano konsekwencje dla rosyjskich władz w postaci Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze
  • Sekretarz Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg podkreślił, że za ludobójstwo odpowiedzialny jest Władimir Putin
  • Zobacz także: Pokaz siły ukraińskiej obrony lotniczej. Zestrzelono nowoczesny myśliwiec bombowy [+WIDEO]

Okrucieństwa popełnione przez Rosjan w podkijowskiej Buczy mogą stanowić zbrodnie wojenne i Francja będzie pracować z Ukrainą nad ukaraniem sprawców

– przekazał szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian

Francuski dyplomata potępił masowe okrucieństwa dokonane przez rosyjskie wojsko na Ukrainie w ciągu ostatnich tygodni. Podkreślił, że Francja będzie współpracować z Ukrainą oraz Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze, aby osądzić odpowiedzialnych za ludobójstwo w Buczy.

Z kolei sekretarz stanu USA Antony Blinken w wywiadzie dla CNN określił zdjęcia z Buczy jako cios w żołądek i zapowiedział dokumentowanie tej oraz innych rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Macron: “To jest cios nie do zniesienia”

Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w niedzielę na Twitterze, że obrazy docierające z Buczy są nie do zniesienia, a za zbrodnie tam dokonane będą musiały odpowiedzieć rosyjskie władze.

Obrazy docierające do nas z Buczy, wyzwolonego miasta pod Kijowem, są nie do zniesienia. Na ulicach setki zamordowanych cywilów. Moje współczucie dla ofiar, moja solidarność z Ukraińcami. Za te zbrodnie będą musiały odpowiedzieć rosyjskie władze

– napisał na Twitterze prezydent Francji.

Zabójstwa cywilów w Buczy dowodzą, że wojna na Ukrainie musi się zakończyć, a za jej powstrzymanie jest odpowiedzialny przywódca Rosji Władimir Putin

– powiedział Jens Stoltenberg.

To strasznie i całkowicie nie do zaakceptowania, że mordowani są cywile. To podkreśla, że wojna musi się zakończyć

– skomentował doniesienia z Buczy sekretarz generalny NATO.

polsatnews.pl

Zdjęcie ilustracyjne.

Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. PAP/EPA/CHEMA MOYA. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Zdjęcie ilustracyjne.
Fot. PAP/EPA/CHEMA MOYA. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Sprawdź swoją wiedzę w naszym quizie. Jak wiele pamiętasz z pandemii koronawirusa?