Not only that, it can follow up any creative or artistic idea that may cross your mind with its state-of-the-art tools and filters. You can also draw on your GIF to create handwritten text, images, shapes, or whatever else you dream up. Drawing tools let you create your own unique GIFs that you can recognize anywhere. In this article, we will go over several ways that you can edit a GIF. We will also discuss several GIF makers you can use to change GIFs. Read on to discover how to edit a GIF on your computer or phone with a GIF editor.

  • Any file you upload to Img2Go will be protected every step of the way.
  • At times, my friends unintentionally place the stickers on a message and hence it becomes slightly inconvenient to read it.
  • There may still be some white around the edges of the image you pasted.

You’ll now see a second image appear on top of Picsart the first one. You can’t post an unedited picture on Social media because your friends/relatives won’t like the picture which will result in negative comments. Once you’ve gotten a nice blended look, click Apply to save the changes. It is compatible with both Rooted and non-rooted devices so you don’t need to root your devices. There are some requirements so you have to careful while installing it on your phones. If your device does not have these essential things on it then maybe you face issues while installing or using.

Layer Mask

Some options of Picsart are limited, and users need to buy it to use the tools. But overall, it is a good tool for editing, and people love it just because of its simple and user-friendly interface. Pixelmator allows the user to erase shadows from photos easily. With this tool, you can not only remove shadows from photos, but you can also remove any kind of unwanted object.

When you visit USA TODAY Coupons you can be certain that our team has thoroughly explored the world wide web to bring you the hottest Picsart coupon and promo codes. Besides, Photoshop Express enables you to add borders with text and stickers with fun captions. What I like the most is a huge collection of in-built fonts and options. You can customize the color and opacity of each letter separately. Thanks to it, you can add both basic captions and watermarks to your images.

How To Set A Photo As Your Windows Desktop Background

The second, layered above it, was a black to white gradient I used the Overlay blend mode on the first gradient and set the Opacity level to 72%. For the top layer, I used color burn as the blend mode and set the Opacity to 19%. When you click and drag with the radial gradient tool option selected, the gradient will shade from where you click to the edge in a circular shape. For this example, I have used a preset that ranges from white, through blue until black. I clicked in the center of the image and dragged to the edge. Let’s take a look at the various gradient tool options and how you can use them when editing.

What To Do If You Subscribed Directly On Picsart Photo & Video Editor’s Website?

Click on an example below to see how Replay lets you recreate a design in just a few taps. A not-for-profit theater company used Picsart to redesign their logo and promotional posters. And now they’re getting applause offstage and onstage. Unfortunately, PicsArt supports only JPEG and PNG formats. The resolution of your file should be up to 1080p. However, its Premium version allows you to edit small videos.

Ukraina

Wojna na Ukrainie zakończy się nie później niż w maju – oświadczył doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz / fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W piątek 3 czerwca mija już 100 dni od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, propagowanej w Rosji jako tzw. operacja wojskowa.
  • Od początku wojny prezydent Władimir Putin zapewniał, że jej celem jest zapewnienie ochrony ludności rosyjskojęzycznej, a także denazyfikacja i demilitaryzacja Ukrainy.
  • Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zauważył, że Moskwa do tej pory osiągnęła pewne rezultaty.
  • Stwierdził, że rosyjskie wojska uwolniły kilka ukraińskich miejscowości spod władz “nazistowskich” władz w Kijowie.
  • Według nieoficjalnych doniesień Kreml nakazał rosyjskim mediom ukrywać fakt, że inwazja trwa już ponad trzy miesiące.
  • Wewnętrzne sondaże z otoczenia Putina jasno wskazują, że społeczeństwo jest niezadowolone z czasu trwania wojny.
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski: Rosja zajęła jedną piątą terytorium Ukrainy

Od ponad 100 dni trwa wojna na Ukrainie, która rozpoczęła się 24 lutego rosyjską inwazją wojsk na wschodnie i północne tereny kraju. Od początku celem Rosji była tzw. denazyfikacja i demilitaryzacja całego kraju, a także ochrona rosyjskojęzycznej ludności w Donbasie.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że w ciągu ponad trzech miesięcy udało się osiągnąć pewne cele.

Jednym z głównych celów operacji jest ochrona ludzi w Donieckiej Republice Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej. W zakresie ich ochrony podejmowane są działania i osiągnięto pewne rezultaty

– podkreślił rzecznik Kremla.

Powiedział, że rosyjskie wojska wyzwoliły kilka miejscowości z rąk “nazistowskich” Sił Zbrojnych Ukrainy, a mieszkańcom zapewniono możliwość powrotu do życia społecznego.

Prace będą kontynuowane, dopóki cele specjalnej operacji wojskowej nie zostaną osiągnięte

– dodał Dmitrij Pieskow.

Jeszcze w maju Pieskow był przekonany, że Rosja odniesie zwycięstwo oraz stwierdził, że każda wojna kończy się pokojem.

Czytaj więcej: Amerykański wywiad potwierdza medialne doniesienia. Putin choruje na raka

Rosyjska społeczność ma powoli dość wojny

Administracja prezydenta Władimira Putina poprosiła media wczoraj, aby podczas przekazywania informacji nie skupiano się na czasie trwania inwazji. Kreml nie chce przypominać, że trwa już ponad trzy miesiące. Wpływ na to mają wewnętrzne sondaże otoczenia Putina, które mówią o tym, że Rosjanom nie podoba się przedłużająca kampania.

Moskwa zrezygnowała z początkowych planów zdobycia Kijowa i zainstalowania prorosyjskiego rządu w Ukrainie. Obecnie inwazja prowadzona jest głównie na wschodzie, gdzie Rosja odnosi tam pewne sukcesy, lecz zdecydowanie mniejsze niż sugerowano to rosyjskiemu społeczeństwu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Bart Staszewski

Aktywista LGBT Bart Staszewski / Fot. PAP / Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Instytut Ordo Iuris przekazał eurodeputowanym memorandum w sprawie rzekomych „stref wolnych od LGBT” w Polsce. Dokument jest odpowiedzią na nagrania opublikowane przez Parlament Europejski z okazji „Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Bifobii, Interfobii i Transfobii”. W spotach wielokrotnie pojawiały się nieprawdziwe informacje o istnieniu domniemanych „stref wolnych od LGBT” oraz „prawie anty-LGBT”. Instytut przypomniał europosłom, że żaden polski samorząd nie ogłosił się taką strefą, a mit o ich istnieniu jest efektem happeningów aktywisty Bartosza Staszewskiego. Ordo Iuris podkreślił także, iż badania wskazują, że poziom dyskryminacji osób identyfikujących się z ruchem LGBT jest niższy niż w wielu krajach Europy Zachodniej.

PRZECZYTAJ MEMORANDUM (WERSJA ANGIELSKA) – LINK

– Mit o istnieniu rzekomych „stref wolnych” w Polsce bardzo rozpowszechnił się na Zachodzie. Jednocześnie stał się wygodnym powodem do uderzania w Polskę, którą przedstawia się jako państwo dyskryminujące określone grupy zarówno systemowo jak i społecznie. Tymczasem polskie prawo chroni wszystkich przed dyskryminacją w takim samym stopniu, a Konstytucja gwarantuje wszystkim równość. Właśnie ta prawdziwa równość jest solą w oku lewicowych aktywistów, którzy w swoich postulatach de facto żądają przywilejów dyskryminujących resztę społeczeństwa – zaznaczyła Anna Kubacka z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Filmy zostały opublikowane przez Parlament Europejski 17 maja. Deputowani tacy jak Roberta Metsola z Malty, Terry Reintke z Niemiec czy Marc Angel z Luksemburga przedstawili tam Polskę jako „jeden z najgorszych przykładów” państw rzekomo dyskryminujących osoby opisujące siebie jako „LGBT”. Miałyby o tym świadczyć domniemane „strefy wolne od LGBT” i „prawo anty-LGBT”.

W przekazanym europarlamentarzystom memorandum, Instytut wskazuje, że za stworzenie tego typu mitów odpowiada Bartosz Staszewski. Aktywista ten organizował happeningi, w ramach których przy wjazdach do wybranych miejscowości umieszczał tabliczki z napisem „strefa wolna od LGBT”. Jak sam podkreślał, jego akcja była odpowiedzią na pojawienie się tego stwierdzenia w debacie publicznej, a nie na powstanie jakiegokolwiek prawa.

Jak zaznacza Ordo Iuris, żadna jednostka samorządu terytorialnego w Polsce nie ogłosiła się „strefą wolną od LGBT”. Jedynie niektóre gminy, powiaty i województwa realizowały niewiążące prawnie stanowiska, w których wyrażały sprzeciw wobec promowania ideologicznych postulatów lobby LGBT. Samorządy te jednoznacznie podkreślały, że ich akty nie dotyczą osób o określonych skłonnościach, ale ruchów politycznych. Ponadto, uchwały te stanowią odpowiedź na tzw. deklarację LGBT opublikowaną w 2019 r. przez warszawski ratusz. Dokument ten wprowadzał przywileje dla określonych grup mniejszościowych, wbrew zasadzie równego traktowania.

Czytaj również: Amerykański wywiad potwierdza medialne doniesienia. Putin choruje na raka

Instytut wskazał również w memorandum na badania Agencji Praw Podstawowych dotyczące sytuacji osób identyfikujących się jako „LGBT”. Wskazują one na względnie niski poziom dyskryminacji takich ludzi, w porównaniu z sytuacją w innych krajach Unii Europejskiej. Przykładowo, w Polsce 6 proc. takich osób doświadczało negatywnych zachowań w szkole zawsze, a 25 proc. często. Średnia unijna wynosi, odpowiednio, 10 i 28 proc. Zestawienie z wynikami badań w innych krajach wskazuje, że Polska plasuje się na ostatnim miejscu w Europie pod względem zarejestrowanych przez respondentów przejawów nietolerancji.

Co więcej, w Unii Europejskiej średnio 46 proc. osób utożsamiających się z grupami LGBT doświadczało drwin czy gróźb. W Irlandii czy Belgii wskaźnik ten sięgnął 50 proc. W Polsce wyniósł natomiast 39 proc. Osoby takie rzadziej niż wynosi średnia unijna doświadczały także problemów ze znalezieniem pracy, trudności z dostępem do usług medycznych czy niestosownych zachowań personelu medycznego.

W memorandum Instytut wspomniał również o Samorządowej Karcie Praw Rodzin przygotowanej w 2019 r. przez szereg organizacji prorodzinnych. Ordo Iuris zauważa, że w rezolucji Parlamentu Europejskiego z marca 2021 r. pojawiło się wiele nieprawdziwych sformułowań na temat tego dokumentu. Karta została uznana przez europosłów za akt rzekomo dyskryminujący osoby określające się jako LGBT. W rzeczywistości ten skrót ani razu nie pojawia się w dokumencie. Karta natomiast ma na celu wzmocnienie rodziny jako podstawowej wspólnoty społecznej i zagwarantowanie jej ochrony przed wpływem ideologii negujących jej autonomię i tożsamość. Służy także wsparciu rodziców w realizacji ich konstytucyjnego prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.    

Maria Zacharowa

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa / fot. youtube/Vesti News

  • Jak poinformowała rzecznik rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa, Moskwa wypowiedziała memorandum o porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi.
  • Kreml postanowił zerwać współpracę z Amerykanami w dziedzinie kultury, nauk humanistycznych, społecznych, oświaty oraz środków masowego przekazu.
  • Zacharowa oskarżyła USA o deprawowanie dziedzictwa rosyjskich pisarzy, kompozytorów oraz innych twórców.
  • Z kolei strona amerykańska poinformowała, że do USA nadal będzie zapraszać rosyjskich twórców, naukowców i studentów.
  • Zobacz także: Ukraiński żołnierz o krok od śmierci. Kula przeciwnika odbiła się od karabinu [+WIDEO]

Strona rosyjska przekazała 1 czerwca ambasadzie USA w Moskwie notatkę o wypowiedzeniu memorandum o porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zasad współpracy w dziedzinie kultury, nauk humanistycznych, społecznych, oświaty i środków masowego przekazu

– poinformowała w piątek Maria Zacharowa.

Rzecznik rosyjskiej dyplomacji przekonywała, że to Amerykanie doprowadzili do zerwania memorandum. Ostrzegła również, że każdy nieprzyjazny gest ze strony Waszyngtonu spotka sie ze stosowna reakcją.

Zwracamy uwagę stronie amerykańskiej na fakt, że po każdym nieprzyjaznym ataku ze strony Waszyngtonu nastąpi nieunikniona adekwatna reakcja

– zapowiedziała rzecznik prasowa rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

Czytaj więcej: Waldemar Buda: Pierwsze płatności dla Polski powinny wpłynąć w sierpniu lub we wrześniu

Zacharowa oskarża USA

Według Zacharowej przez administrację USA nastąpiło prześladowanie rosyjskiej kultury. Podkreśliła, że przy jednoczesnym promowaniu amerykańskich projektów i wartości w Rosji pod auspicjami tego memorandum jest już nie do zaakceptowania.

Dziedzictwo rosyjskich pisarzy, kompozytorów, malarzy, inżynierów, a nawet nazw topograficznych jest w USA atakowane. Ale to nie jest cios dla nas, to cios w światową cywilizację, i to jest problem

– powiedziała rzecznik rosyjskiej dyplomacji.

Absurdalność i daremność takiej kampanii jest oczywista dla wszystkich zdrowych na umyśle i wykształconych ludzi, którzy mają intelekt

– stwierdziła Zacharowa.

Wcześniej Departament Stanu USA wyraził ubolewanie z powodu decyzji Moskwy o wycofaniu się z memorandum. Amerykańskie władze zapowiedziały, że mimo wszystko będą nadal zapraszać rosyjskich studentów i naukowców do kraju.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Naftali Bennet nazwał nowelizację "haniebną decyzją".

Premier Izraela Naftali Bennet / fot. Twitter/ @IranIntl_En

  • Premier Izraela Naftali Bennett spotkał się z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafaelem Grossim.
  • Tematem rozmowy był irański program atomowy oraz negocjacje Zachodu z Teheranem ws. nowego porozumienia nuklearnego.
  • Izraelski przywódca podkreślił, że jego kraj zastrzega sobie prawo do samoobrony.
  • Zdaniem Jerozolimy irański program jest nastawiony na produkcję głowic nuklearnych, jednakże oskarżenia te są odbijane przez Iran.
  • Według raportu MAEA produkcja wzbogaconego uranu w Iranie wzrosła 18-krotnie niż przed zawarcie porozumienia nuklearnego w 2015 r.
  • Zobacz także: Najnowszy sondaż nie pozostawia złudzeń w sprawie stosunku Polaków do aborcji

Rafael Grossi spotkał się z Naftalim Bennettem po apelach państw Zachodu skierowanych do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w sprawie upomnienia Iranu za brak odpowiedzi na pytania dotyczące odnalezienia śladów uranu w miejscach w kraju, które nie są zarejestrowane jako obiekty atomowe.

Izrael zastrzega sobie prawo do samoobrony i podjęcia działań przeciw Iranowi w celu powstrzymania jego programu jądrowego, jeśli społeczność międzynarodowa nie zahamuje go w odpowiednim czasie

– podkreślił premier Izraela Naftali Bennett.

Izraelski przywódca oczekuje, że MAEA odpowiednio zareaguje dostarczy irańskim władzom jasny i jednoznaczny komunikat w sprawie porozumienia nuklearnego opartego na ograniczonym rozwoju programu jądrowego.

Zastrzeżenia Izraela i zapewnienia Iranu

Irański program jądrowy stanowi według władz Izraela zagrożenie, choć Iran zapewnia, że ma on cele wyłącznie pokojowe.

W tym tygodniu MAEA opublikowała raport, w którym oszacowano, że zapasy wzbogaconego uranu w Iranie wzrosły ponad 18-krotnie w stosunku do limitu uzgodnionego w porozumieniu nuklearnym z 2015 roku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

Aleksander Łukaszenka

Władimir Putin w Dzień Zwycięstwa / fot. PAP/EPA/MIKHAIL METZEL / KREMLIN POOL / SPUTNIK / POOL Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Amerykański wywiad na zlecenie Białego Domu przyjrzał się zdrowiu prezydenta Rosji Władimira Putina.
  • Agencje wywiadowcze potwierdzają, że rosyjski przywódca choruje na nowotwór i został poddany w kwietniu operacji.
  • Teraz Putin miał wrócić do większej aktywności publicznej, co widać po ostatnich doniesieniach rosyjskiej prasy.
  • Jednakże sam rosyjski przywódca traci zaufanie u coraz większej liczby doradców i popada w paranoję.
  • Zobacz także: Jacek Żakowski szokuje: Prędzej wyobrażam sobie kompromis z Putinem, niż z Kaczyńskim

Zdrowie prezydenta Władimira Putina jest obecnie podmiotem dyskusji wśród ekspertów, polityków oraz publicystów na całym świecie. Pod koniec maja, amerykański wywiad przedstawił prezydentowi Stanów Zjednoczonych Joe Bidenowi czwartą kompleksową ecenę sytuacji na Kremlu.

W raporcie można przeczytać, że rosyjski przywódca znowu pojawia się publicznie po tym jak w kwietniu poddał się leczeniu z powodu zaawansowanego stadium nowotworu.

Putin nie posiada władzy absolutnej

Wysocy rangą urzędnicy, reprezentujący trzy odrębne agencje wywiadowcze, obawiają się, że Putin popada w coraz większą paranoję w związku z utrzymaniem władzy, co sprawia, że działania w Ukrainie mogą stać się bardziej nieprzewidywalne. Z drugiej strony, jak mówią, zmniejsza to także szanse wojny nuklearnej.

Ich zdaniem wyraźnie osłabiony Putin, traci coraz więcej wpływów wśród swoich doradców i podwładnych. To miałoby utrudnić możliwość podjęcia samodzielnej decyzji mającej zgubne rezultaty dla całej ludzkości.

Czytaj więcej: Rząd szykuje kwarantanny na wypadek zachorowań na małpią ospę

Izolacja zwiększyła poziom spekulacji

Izolacja rosyjskiego przywódcy utrudnia jednak amerykańskiemu wywiadowi dokładną ocenę stanu zdrowia Putina.

Jednym z najlepszych źródeł informacji wywiadowczych są kontakty z osobami z zewnątrz, a te w dużej mierze zostały ograniczone w wyniku wojny w Ukrainie

– przekazał jeden z członków amerykańskiego wywiadu.

Poziom spekulacji wzrósł po tym jak Władimir Putin coraz rzadziej spotykał się z zagranicznymi przywódcami. Ponadto amerykański wywiad podkreśla także, że nie ma co spekulować na temat stadium choroby Putina i przewidywać jego rychłą śmierć.

Putin jest zdecydowanie chory. Kwestia tego, czy wkrótce umrze, to tylko spekulacje

– przekazano w raporcie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

Tłumy Ukraińców przed urzędami miast

Kolejka uchodźców przed warszawskim urzędem / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Jak przekazał warszawski ratusz punkt na Stadionie Narodowym do wydawania numerów PESEL zostanie 9 czerwca zamknięty.
  • Do tej pory wydano, aż 111 tys. numerów ukraińskim uchodźcom wojennym.
  • Realizacja tego zadania zostanie przywrócona w pełni do punktów dzielnicowych.
  • Coraz więcej Ukraińców wraca do swojego kraju, lecz nadal do kraju przybywa dziennie około 20 tys. osób.
  • Zobacz także: Prokuratura odwołuje się od wyroku Piotra B. Niska kara dla adwokata

Kilka tygodniu po wybuchu wojny na Ukrainie, do Polski przybyło kilkaset tysięcy ukraińskich uchodźców. Polski rząd umożliwił Ukraińcom wyrobienie numeru PESEL, który zapewniał możliwość ubiegania się o różne rozwiązania socjalne. Na Stadionie Narodowym otwarto nawet 19 marca specjalny punkt.

Jednakże władze Warszawy postanowiły ze względu na coraz mniejsze zainteresowanie zamknąć 9 czerwca punkt na Narodowym i przywrócić do pełnej sprawności lokalne placówki urzędowe.

W sumie wydano już ponad 111 000 numerów PESEL na terenie Warszawy

– przekazał warszawski ratusz.

Od wtorku, 7 czerwca 2022 r. realizacja tego zadania powróci do dzielnicowych Delegatur Biura Administracji i Spraw Obywatelskich. W ograniczonym zakresie do 9 czerwca 2022 r. obsługa na Stadionie Narodowym będzie się jeszcze odbywać, pozwoli to uniknąć dezorganizacji pracy Urzędu i logistycznych trudności dla uchodźców z Ukrainy.

PGE Stadion Narodowy był dotąd także miejscem, w którym obywatele Ukrainy po dokonaniu nadania numeru PESEL mogli załatwić inne formalności, np. założyć konto w banku, czy ubiegać się o świadczenia rodzinne z ZUS. Działalność tych punktów również zostanie zakończona 9 czerwca.

Od początku wojny funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili w przejściach granicznych z Ukrainy do Polski 3,771 mln osób. W środę do Polski z Ukrainy wjechało 21,4 tys. osób, a w czwartek do godziny 7 rano 6,7 tys. osób. W środę na Ukrainę wyjechało 27 tys. osób.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

zyciestolicy.com.pl

Elon Musk.

Elon Musk. / Fot. James Duncan Davidson CC BY-NC 3.0

  • Najbogatszy człowiek na świecie Elon Musk miał napisać wstrząsający list do swoich pracowników działających w Tesli.
  • W mailu miał poinformować o zmniejszeniu kadry pracowniczej o 10 proc.
  • Nakazał on również wracać pracownikom do pracy stacjonarnej w siedzibach i fabrykach firmy.
  • Musk podjął tak radykalne decyzje, gdyż martwi się o stabilność finansową firmy po epidemii oraz trudnej sytuacji w światowej gospodarce.
  • Zobacz także: Róża Thun jest niezadowolona po decyzji Komisji Europejskiej. “Pospieszyła się”

Według doniesień agencji Reuters Elon Musk ma bardzo złe przeczucia wobec stabilności finansowej i gospodarczej Tesli. Jako dyrektor generalny przesłał on pracownikom firmy maile informacyjne. Producent samochodów elektrycznych został zmuszony do zmniejszenia kadry pracowniczej, aż o 10 proc.

Mail miał być zatytułowany “wstrzymujemy zatrudnianie na całym świecie” i został wysłany do kierownictwa Tesli w czwartek. Jak do tej pory sam zainteresowany oraz kierownictwo Tesli nie odniosło się oficjalnie na doniesień.

Czytaj więcej: Minister klimatu uspokaja: Węgiel płynie do Polski. Zapełniliśmy lukę

Koniec pracy zdalnej w Tesli

Wcześniej w tym tygodniu Musk przekazał pracownikom informację o obowiązku powrotu do biura z pracy zdalnej. W przeciwnym razie mieliby opuścić firmę.

Każdy w Tesli jest zobowiązany do spędzenia minimum 40 godzin w biurze tygodniowo

– miał napisać w mailu Elon Musk.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

Warszawski tramwaj ostrzelany z wiatrówki

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

  • Rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz poinformował o zdarzeniu jakie miało miejsce około 10:35 na Dworcu Gdańskim.
  • Z nieznanych powodów ktoś ostrzelał tramwaj linii 15 oraz autobus jadący pod wiaduktem.
  • Uszkodzone zostały trzy szyby w jednym składzie, który został przetransportowany do pętli przy zoo.
  • Reporter “tvnwarszawa.pl” poinformował również, że nieopodal miejsca zdarzenia odnaleziono samochód marki volvo i postrzeloną szybą.
  • Zobacz także: Zatrważający festiwal w Warszawie. Podpisz petycję przeciwko festiwalowi filmów dla dorosłych

Jak przekazał nam Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich, około godziny 10.35 pojawiło się zgłoszenie o uszkodzeniu tramwaju na wiadukcie ulicy Andersa przy Dworcu Gdańskim.

W zgłoszeniu była informacja o ostrzelaniu tramwaju linii 15 jadącego w kierunku alei Krakowskiej. Uszkodzone zostały trzy szyby boczne. Nikt nie został ranny

– przekazał rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.

Dodał, że na miejsce wezwano policję. Przyjechał też nadzór ruchu. Zdarzenie wywołało krótkie wstrzymanie ruchu tramwajowego na ulicy Andersa. Po około 20 minutach tramwaje ruszyły. Uszkodzony skład pojechał na pętle przy zoo.

Reporter portalu “tvnwarszawa.pl” Tomasz Zieliński przekazał, że jedna z szyb w uszkodzonym tramwaju częściowo wpadła do środka pojazdu. W podobny sposób został trafiony autobus przejeżdżający pod wiaduktem.

Autobus ma zniszczoną jedną szybę. Wygląda na to, że strzały zostały oddane z wiatrówki. Stoi w zatoczce na przystanku Dworzec Gdański w kierunku centrum. Na miejscu jest kilka radiowozów oraz pojazd nadzoru ruchu

– relacjonował reporter portalu “tvnwarszawa.pl”.

Około godziny 12 dziennikarz przekazał, że nieopodal ulicy gen. Zajączka został znaleziony samochód marki volvo z przestrzeloną tylną szybą. Pojazd zabezpieczyła policja w celu zbadania tropów prowadzących do autora piątkowego zdarzenia.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvnwarszawa.pl

najnowszy sondaż

Aborcja w 3. trymestrze ciąży / Fot. z video edukacyjnego doktora Levatino

  • Najnowszy sondaż na temat aborcji pokazuje, że Polacy coraz częściej ją akceptują
  • 19 maja ukazał się sondaż Ipsos na zlecenie portalu OKO.press
  • Przed ankietowanymi postawiono pytanie dotyczące przerywania ciąży do 12 tygodnia jej trwania
  • Najwyższe poparcie dla aborcji znajduje się w elektoracie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej
  • Aborcję wciąż popiera więcej kobiet niż mężczyzn, głównie w młodym wieku
  • Zobacz także: Waldemar Buda: Pierwsze płatności dla Polski powinny wpłynąć w sierpniu lub we wrześniu

Najnowszy sondaż dotyczący aborcji

Najwyższym poparciem dla prawa do aborcji charakteryzują się wyborcy Lewicy (97 proc.). Na drugim miejscu znaleźli się wyborcy Koalicji Obywatelskiej z 88 proc. poparcia.

Ogromna ilość wyborców (83 procent) Polski 2050 także popiera dopuszczalność zabiegu. Drugim elektoratem dopuszczającym aborcję do 12 tygodnia ciąży są osoby głosujące na Polskie Stronnictwo Ludowe (54 procent).

Wyborcy tylko dwóch partii – Konfederacji i Prawa i Sprawiedliwości – w większości są przeciw zabijaniu płodu.

W obu przypadkach 51 proc. respondentów było przeciwnych. Z kolei odsetek osób, które odpowiedziały twierdząco, wynosił odpowiednio 42 i 34 proc. Porównując z sondażem z listopada 2020 roku, można zaobserwować pewne różnice. O ile wynik Lewicy był identyczny, tak w przypadku Koalicji Obywatelskiej odsetek odpowiedzi twierdzących był nawet wyższy o 3 punkty proc. Z kolei w przypadku Konfederacji możliwość usuwania ciąży popierało większość sympatyków (55 proc.). Natomiast w przypadku elektoratu PiS jedynie 25 proc.

Młode kobiety za aborcją

Od listopada 2020 roku wyniki z podziałem na płeć nie uległy większym zmianom. 68 procent Polek popiera aborcję, wśród mężczyzn zaś jest to 64 procent.

Różnice między płciami stają się lepiej dostrzegalne dopiero po dodatkowym podziale według wieku. Aż 83 proc. kobiet w przedziale wiekowym 18-39 lat popiera prawo do aborcji. Poparcie spada wraz ze wzrostem wieku. Seniorki powyżej 60. roku życia dużo rzadziej niż młodsze kobiety popierają prawo do aborcji, jednak nadal jest ich więcej niż tych przeciwnych. Wśród mężczyzn nie występują szczególnie duże wahania w zależności od grup wiekowych, jednak wciąż im młodszy respondent, tym charakteryzuje się wyższym poparciem dla prawa do aborcji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

OKO.press