Były dowódca NATO

Rosyjscy żołnierze w Mariupolu / fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Były dowódca NATO chce wejść na Ukrainę

Trzeba pomyśleć o tym, co jest nie do pomyślenia. Czego my tak naprawdę chcemy, skoro nie dostarczamy wystarczająco dużo broni Ukrainie, a jednocześnie nie zgadzamy się na zwycięstwo Rosji nad Ukrainą?

– pytał gen. Clark podczas dyskusji online zorganizowanej przez think tank Atlantic Council.

Amerykanin porównał obecną sytuację do tej podczas wojny w dawnej Jugosławii i interwencji NATO, która skłoniła Serbów do zawieszenia broni.

Dopiero kiedy serbski prezydent Slobodan Miloszević zdał sobie sprawę, że dotarł do końca tego, co mógł zrobić militarnie, zaczął chcieć zagwarantować sobie to, co miał za pomocą dyplomatycznej ugody. Wydaje mi się, że musimy pomyśleć o tym, co jest nie do pomyślenia.

– wspominał amerykański wojskowy.

Dokonajmy interwencji NATO. Ogłośmy ją, wejdźmy tam i powiedzmy Rosji, by wstrzymała ogień i zatrzymajmy tę wojnę.

– nawoływał generał Wesley Clark.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Andrzej Duda

Andrzej Duda / fot. PAP/Mateusz Marek Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Andrzej Duda o planach europejskich przywódców

Andrzej Duda był proszony o komentarz do doniesień, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz planuje udać się do Kijowa, a we wspólnej podróży mają wziąć udział m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron.

Bardzo dobrze, jeśli kanclerz Niemiec, prezydent Francji oraz premier Włoch pojadą na Ukrainę. Zobaczą na własne oczy ogrom zniszczeń, to, że Rosji trzeba się twardo przeciwstawiać militarnie i politycznie.

– powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Jeżeli się udadzą, to bardzo dobrze. Wielokrotnie namawiałem do tego, żeby na własne oczy zobaczyć ukraińską ziemię, która jest atakowana przez Rosjan w brutalny sposób.

– powiedział prezydent.

Byłoby najlepiej, gdyby politycy pojechali do Borodzianki, do Buczy, czy do Irpienia i zobaczyli ogrom zniszczeń.

– wskazywał Duda.

To pokazuje, jaka jest ta wojna ze strony rosyjskiej. To pokazuje, że rosyjska agresja na Ukrainę ma charakter totalny i to pokazuje, że trzeba dołożyć wszystkich sił, żeby Ukrainę przed tą agresją bronić, jak również, że trzeba się twardo Rosji przeciwstawić, nie tylko militarnie, ale także bardzo twardo przeciwstawić się politycznie.

– wskazywał prezydent.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Elżbieta Rafalska

Henryków (woj. dolnośląskie), 11.06.2022. Premier Mateusz Morawiecki (L) i sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii Ireneusz Zyska (2P) na spotkaniu z mieszkańcami w Henrykowie na Dolnym Śląsku, 11 bm. w ramach objazdu po kraju. Prezes PiS wezwał polityków Zjednoczonej Prawicy do mobilizacji i spotkań z wyborcami. (aldg) PAP/Maciej Kulczyński / fot. PAP/Maciej Kulczyński Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Elżbieta Rafalska udzieliła wywiadu portalowi wPolityce.pl
  • Eurodeputowana PiS mówiła m.in. o tzw. kamieniach milowych, czyli narzuconych przez UE żądaniach wobec Polski
  • Polityk przyznała, iż są one w istocie próbami pozbawienia Polski suwerenności
  • Europoseł PiS wyraziła przekonanie, że rząd nie podpisałby dokumentu, który byłby szkodliwy dla kraju i obywateli
  • Zobacz także: Prezydent podpisał nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym

Elżbieta Rafalska: PiS na to nie pozwoli

Jestem pewna, że Prawo i Sprawiedliwość i nasz rząd nie pozwolą na żadne ograniczanie naszej suwerenności.

– przekonywała europoseł PiS Elżbieta Rafalska.

Te zapisy nie są zapisami twardymi, absolutnie wiążącymi nam ręce, ale też trzeba się wykazać dużą ostrożnością, żeby zaproponowane również przez nas wskaźniki nie były jako cel absolutnie do osiągnięcia, do granicznego punktu. Nie wiem, czy te wskaźniki, nie są takim warunkiem bezwzględnym, bo jest też wiele czynników, które mogą nam w ogóle utrudnić dojście do wskaźnika czy aktywności zawodowej, czy pozostałych.

– mówiła eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości o “kamieniach milowych”.

Rafalska pytana, czy nie ma obaw przed możliwymi “pułapkami”, które mogą zawierać podjęte zobowiązania, wskazuje:

Mamy prawo dzisiaj być troszeczkę nieufni, ponieważ atak na Polskę jest nieustanny i szuka się najmniejszego nawet pretekstu do tego, żeby zabrać nam pieniądze, obniżyć naszą pozycję, uderzyć w ten konserwatywny rząd. Dzisiaj więc może ta dyskusja jest też potrzebna, ale rozumiem, że rząd to przygotowywał i negocjował w oparciu o jakieś twarde dane, więc jeżeli dzisiaj mamy informację, że nie będzie podnoszenia obciążeń podatkowych związanych z opłatą za samochody spalinowe. Nie ma w ogóle o tym mowy. To jest absurdalne, jeżeli ktoś sądzi, że możemy wydłużać wiek emerytalny, skoro my go przywracaliśmy. Konsekwentnie, kamień po kamieniu trzeba to może jeszcze raz przeanalizować.

– mówiła eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości.

“Rząd nigdy by tego nie zrobił”

Europoseł PiS wyraziła przekonanie, że rząd nie podpisałby dokumentu, który byłby szkodliwy dla kraju i obywateli:

Jednego jestem pewna i chciałam to powiedzieć tym wszystkim, którzy trochę podgrzewają temat. Jestem pewna, że Prawo i Sprawiedliwość i nasz rząd nie pozwolą na żadne ograniczanie naszej suwerenności i nie ma takich pieniędzy na świecie, a w UE głównie, które skłoniłyby nas do tego, żebyśmy ograniczyli naszą suwerenność, naszą autonomię w zakresie kompetencji, które pozostają dla nas jako wyłączne. Co do tego jestem absolutnie pewna i to jest ten nasz podstawowy „kamień milowy” – nasz krajowy i on zawsze będzie decydował o wszystkich pozostałych rozstrzygnięciach. W tym sensie jestem spokojna.

– uspokajała Rafalska.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia / fot. youtube/Szymon Hołownia

  • Szymon Hołownia gościł na antenie Polsat News
  • Lider Polski 2050 uważa, że poprzez swoje podejście m.in. do mediów, Jarosław Kaczyński “cofnął Polskę do głębokiego PRL-u”
  • Hołownia przekonuje, że w Polsce funkcjonuje “mafia węglowa”: jego zdaniem są poważne przesłanki do sprawdzenia powiązań mafijnych
  • Polityk wskazywał na rosnące ceny węgla i paliwa
  • Zobacz także: Prezydent podpisał nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym

Szymon Hołownia o drożyźnie

Kaczyński cofnął nas do głębokiego PRL-u. Jak traktuje media? Tak, jak Jaruzelski “Trybunę Ludu”. Jak traktuje sądy, samorządy, spółki skarbu państwa? Gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o inflację, perspektywę rozwoju gospodarczego?

– pytał retorycznie polityk na antenie Polsat News.

Lider Polski 2050 uważa, że “game changerem” polskiej polityki będą pieniądze – inflacja, drożyzna, cena ciepła i sezon grzewczy, ceny paliwa.

By je obniżyć, trzeba zadziałać w dwóch planach, rząd powinien o tym wiedzieć. Pierwszy to działanie w stylu pogotowia ratunkowego. Trzeba szybko wysłać wszystkie siły, które ma państwo, do walki z mafią węglową, bo musi ona być w Polsce, nie ma co do tego wątpliwości. (…) Z kopalni wyjeżdża tona węgla za tysiąc złotych, a na składzie jest po 3 tysiące złotych. Trzeba to wyjaśnić.

– mówił Hołownia, podkreślając, że jego partia złożyła w tej sprawie wniosek do UOKiK.

Uważamy, że wiele służb w Polsce, zamiast tropić przeciwników politycznych, powinny zająć się tym, byśmy nie mieli kryzysu grzewczego lat 70. i talonów na ciepło. (…) Przegapiliśmy moment transformacji energetycznej. (…) Dzisiaj pieniądze z KPO (jak Polska je otrzyma – red.) powinniśmy zacząć wydawać na zmiany pieców u ludzi w domach na pompy ciepła, które potrzebują prądu, a nie potrzebują rosyjskiego węgla czy gazu. Powinniśmy iść w polskie słońce i polski wiatr.

– dodał.

Hołownia o drożyźnie

Lider Polski 2050 wyliczał, że dziś koszt 20 litrów benzyny to 160 zł.

Jeszcze dwa lata temu za taką kwotę można było dojechać samochodem z Katowic do Warszawy i z powrotem, dziś może nie wystarczyć na podróż w jedną stronę.

– tłumaczył polityk.

Z kolei koszt 15 kilogramów węgla (tyle potrzeba do ogrzania domu przez jeden dzień) – to 45 zł.

– wskazał Hołownia.

Jeżeli to się nie zatrzyma – a nie widać pomysłu rządzących, żeby ta spirala cen się zatrzymała – to w październiku, listopadzie, grudniu Polska zamieni się w “Krainę lodu”.

– mówił gość Polsat News.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Patryk Jaki

Patryk Jaki, poseł do Parlamentu Europejskiego, Solidarna Polska. / Fot. Arch. Piotr Motyka.

  • Patryk Jaki opowiada się przeciwko spełnieniu części żądań Brukseli w sprawie KPO
  • Andrzej Duda podpisał 13 czerwca nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym
  • Jednym z postanowień noweli jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej i powołanie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej
  • Dzięki powyższemu, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wyraziła zgodę na wypłacenie Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy
  • Von der Leyen postawiła jednak przed rządem w Warszawie szereg warunków, zwanych kamieniami milowymi
  • Wśród nich jest m.in. nowy podatek dla właścicieli aut osobowych
  • Zobacz także: Prezydent podpisał nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym

Patryk Jaki o planach eurokratów

Ich pomysłem jest, aby transport indywidualny stał się dobrem ekskluzywnym, z którego mogą korzystać tylko bogaci. To wpisuje się w tą samą logikę. Cała ekipa strategów, bogaci tego świata, leci sobie do Davos i dyskutują o tym, jak mają żyć ludzie.

– mówi o agendzie klimatycznej UE europoseł Patryk Jaki w wywiadze dla portalu dorzeczy.pl.

Solidarna Polska sprzeciwia się spełnieniu części żądań Brukseli.

Po pierwsze, to nie było konsultowane z nami [z Solidarną Polską – przyp. red.] na poziomie politycznym i rządowym. Po drugie, znajdują się tam rzeczy, za którymi nigdy nie zagłosujemy, gdyż w naszej ocenie uderzają one w interesy gospodarcze Polski oraz polskie rodziny.

– wyjaśnia europoseł.

“Przeszkadza im zwykła rodzina”

Jako kamień milowy, który według SP „uderza w interesy gospodarcze Polski i polskie rodziny” Patryk Jaki wymienia m.in. dodatkowy podatek dla właścicieli samochodów z silnikami spalinowymi, czyli benzynowymi i Diesla.

Polityk SP podkreśla, że nie przekonuje go argumentacja Parlamentu Europejskiego (PE), jakoby celem obłożenia podatkiem posiadaczy pojazdów spalinowych była walka o środowisko przyrodnicze.

Czyli walcząc o lepszy klimat, należy sprawić, żeby dostęp do prywatnego transportu mieli tylko bogaci? Dlaczego nie ma tutaj ograniczeń na samoloty?

– pyta europarlamentarzysta.

Parlament Europejski żąda żąda ograniczenia dopuszczalnej emisji CO2 przez transport samochodowy o 100 proc. do 2035 roku. Oznacza to, że po 2035 mieszkańcy państw Unii Europejskiej utraciliby możliwość zakupu jakiegokolwiek auta wyposażonego w silnik spalinowy.

Ich pomysłem jest, aby transport indywidualny stał się dobrem ekskluzywnym, z którego mogą korzystać tylko bogaci. (…) Cała ekipa strategów, bogaci tego świata, leci sobie do Davos i dyskutują o tym, jak mają żyć ludzie. Przylatują tam ogromnymi odrzutowcami i to nikomu nie przeszkadza. Ale przeszkadza wszystkim zwykła rodzina, która posiada spalinowe auto, ciężko pracuje i już musi myśleć, co zrobi, gdy nie będzie jej stać na zakup samochodu elektrycznego.

– wskazuje Patryk Jaki.

“Wspólny kredyt”

Polityk Solidarnej Polski w skrócie wyjaśnił, na czym polega Krajowy Plan Odbudowy. Jaki wskazał, że jest to „wspólny kredyt” państw UE, z którego Polska nie otrzymała jeszcze należnej jej części pieniędzy. Już jednak ten kredyt spłaca.

Wyobraźmy sobie, że ktoś idzie do banku, bierze kredyt, zaczyna go spłacać. Dodaje mu się dodatkowe zobowiązania, a pieniędzy wciąż nie otrzymał. Przecież to jest absurd i każdy wypowiedziałby taki kredyt

– podkreśla europoseł.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Dariusz Matecki, Solidarna Polska

Dariusz Matecki, Solidarna Polska / Fot. YouTube

Zobacz także: Grad dużych rozmiarów na Lubelszczyźnie. Superkomórka burzowa w regionie [+WIDEO]

Kto odpowiada za cenę paliw?

“W ciągu ostatniego roku obniżono VAT na benzynę o ponad 40%, akcyzę o ponad 7%, opłatę paliwową o 12%. Bez naruszania przepisów unijnych rząd dalej nie może ingerować. To wszystko miało miejsce w ramach rządowej tarczy antyinflacyjnej. Ceny paliw w Polsce są w dalszym ciągu jednymi z najniższych w Europie” – mówił Matecki.

Kto blokował Orlen?

“Każdy może w Polsce protestować. Tylko jeśli w dany protest angażują się konta, które wcześniej atakowały Polskę i podważały działania rządowe, które według analityków mogą nie pochodzić z Polski, no to są pytania, czy na pewno jest to akcja oddolna? W tych akcjach występowali również działacze Konfederacji. Człowiek, który odpowiadał za kampanię wyborczą Konfederacji, z wysypania siatki groszówek pani pracującej na stacji cieszy się jak dzieciak. To nie jest jeden przypadek. Członkini władz partii Korwin w okręgu rybnickim również popierała te protesty” – dodał Matecki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Anna Bryłka podczas konwencji Konfederacji.

Anna Bryłka podczas konwencji Konfederacji. / Fot. Twitter/Konfederacja

Zobacz także: Grad dużych rozmiarów na Lubelszczyźnie. Superkomórka burzowa w regionie [+WIDEO]

Kongres Ruchu Narodowego

“To był kongres wyborczy. Wybieraliśmy władze, prezesem Ruchu Narodowego na kolejne 4 lata został ponownie Robert Winnicki. Zaprezentowaliśmy też nasze 3 filary programowe: gospodarka, polityka migracyjna i obronność” – mowiła Anna Bryłka.

Sprzeciw wobec migracji

“Przez 7 lat rząd PiS nie wprowadził żadnej polityki migracyjnej. Ona się dzieje samoistnie, nikt tego nie kontroluje, nikt nie ma przygotowanej strategii, nie ma przemyślanego pomysłu. Polska wydaje najwięcej pierwszych zezwoleń pobytowych w całej UE. Na Polskę przypada ponad 25% wszystkich zezwoleń pobytowych. To Polska przyjmuje najwięcej imigrantów. Stop masowego ściągania imigrantów do Polski” – komentowała Bryłka.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Jan Strzeżek

Jan Strzeżek / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Ceny na polskich stacjach

“Gdyby Daniel Obajtek chciał, obniżyłby o znaczną kwotę cenę na stacjach benzynowych. Jeżeli Orlen ma możliwość zmniejszenia swojej marży, a w związku z tym obniżenia cen a tego nie robi, to świadomie chce żebyśmy płacili więcej. Mówimy, żeby w wachlarzu tych narzędzi, jakie ma Orlen, korzystał z nich do obniżenia cen. Nie robi tego z tej przyczyny, że w momencie, kiedy podatki wrócą do normalnego poziomu, ludzie nie odczują podwyżki na stacjach” – mówił Jan Strzeżek.

Elekryczne samochody alternatywą?

“Są szalenie drogie w tej chwili, najtańszy nowy samochód elektryczny to około 100 tysięcy złotych. Elektryk ma niekoniecznie duży zasięg, nie wszędzie byłbym w stanie naładować samochód. Przejście na samochody elektryczne wiąże się z tym, że mało kto będzie mógł pozwolić sobie na stosunkowo nowy samochód” – dodał Strzeżek.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy / Fot. User:Darwinek Wikimedia Commons

  • Prezydent Andrzej Duda podpisał w poniedziałek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym likwidującą m.in. Izbę Dyscyplinarną.
  • Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot podkreślił, że duży wkład w analizę prawną miała minister Małgorzata Paprocka.
  • W zeszłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację uwzględniając część z 29 zaproponowanych przez Senat poprawek.
  • Dzięki zmianie prawa istnieje szansa na uruchomienie środków unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, wokół którego trwa dyskusja.
  • Zobacz także: Nowy “ołtarz” w rzymskim kościele. Modernizm zabija sztukę sakralną

Ostatnie analizy trwały krócej niż się spodziewałem. Ustawa do publikacji

– przekazał szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.

Szacunek i uznanie dla Pani Minister Małgorzaty Paprockiej, najważniejszego współpracownika Pana Prezydenta w tej sprawie

– dodał Paweł Szrot.

Głównym założeniem nowelizacji jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej, a w jej miejsce utworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Jest to wynik porozumienia polskiego rządu i Komisji Europejskiej ws. uruchomienia płatności w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, twitter.com

NATO uzmiacnia swoje pozycje na Morzu Śródziemnym

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

  • Jak informuje madrycki dziennik “La Razon” hiszpańska fregata Reina Sofia wraz ze 195 marynarzami dołączy do misji Sea Guardian.
  • Okręt będzie patrolował na odcinku między Gibraltarem, a archipelagiem Balearów.
  • Wzmocnienie sił NATO na Morzu Śródziemnym ma bezpośredni związek z rosyjską napaścią na Ukrainę.
  • Zobacz także: Mazowsze. Mężczyzna zakażony małpią ospą. Wyszedł już ze szpitala

Według madryckiego dziennika “La Razon” fregata Reina Sofia wesprze siły sojusznicze w ramach misji Sea Guardian. Dzięki temu hiszpańska marynarka wojenna wystawi łącznie cztery jednostki oraz 650 marynarzy.

Zdaniem hiszpańskiej gazety umocnienie pozycji Sojuszu Północnoatlantyckiego na Morzu Śródziemnym ma związek z rosyjską inwazją na Ukrainę. Okręt wraz z 195 marynarzami na pokładzie będzie wykonywać zadania głównie na odcinku między Gibraltarem, a archipelagiem Balearów. Misja fregaty będzie trwać miesiąc.

Nie jest wykluczone, że Reina Sofia uda się też na wschodnią część Morza Śródziemnego

– ustalił dziennik.

W środę z załogą fregaty Reina Sofia spotkała się w bazie Rota, na południu Hiszpanii, minister obrony tego kraju Margarita Robles. Szefowa resortu podziękowała marynarzom za zaangażowanie w misję NATO.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvp.info